W związku z moim zamążpójściem była chwilowa przerwa w blogowaniu tylko i wyłącznie ze względu braku czasu, bo pomysłów pełna głowa :)
I tak kolejne zgłoszenie od Pani Aleksandry F.
Pozwolę sobie zacytować: "Relaks nieodmiennie kojarzy mi się z wakacjami.Wakacje natomiast, dla mojej rodziny, to czas nie tylko wyjazdów i spotkań, ale przede wszystkim czas świętowania.Tak się bowiem złożyło, że większość z nas obchodzi latem urodziny.Tortów piekę więc na potęgę i jemy ich chyba więcej niż chleba.Najczęściej jest to biszkopt z bitą śmietaną i sezonowymi owocami zaczynam od truskawek,potem przychodzą maliny i poziomki,następne w kolejce są jagody i jeżyny).Przepis na samo ciasto jest niezwykle prosty.
Składniki:
6 jajek (najlepiej gdy mają temperaturę pokojową a nie są wyjęte wprost z lodówki)
6 łyżek cukru
6 łyżek mąki tortowej (przesianej i zagrzanej przez chwilę w piekarniku o temp 40-50 stopni)
Jajka (żółtka i białka razem) ubijam (ręcznie lub mikserem) z cukrem, dodając ten ostatni stopniowo po jednej łyżce.Gdy uzyskam już sztywną pianę dodaję mąkę, również stopniowo i nadal miksuję.Całość wlewam do tortownicy o średnicy 22 cm i piekę ok 30-40 min w 170 stopniach.Kiedy ciasto upiecze się i wystygnie przecinam je na 3 równe części.Do tego zabiegu najlepiej sprawdza się żyłka wędkarska mojego męża, przy braku takowej używam tez czasem mocnej nitki.
Bitą śmietanę (0,5 l 36% ) ubijam z cukrem (jego ilość dostosowuję do rodzaju owoców, ktorych mam zamiar użyć - jeśli są słodkie cukru jest oczywiście mniej) i łyżeczką cukru waniliowego.Aby uzyskać ładny różowy kolor dodaję kilka kropel syropu malinowego lub wiśniowego.
Każdą część tortu smaruję śmietaną i ubieram owocami.Czasem zdarzy się że ,dzięki nieocenionej pomocy naszego solenizanta,brakuje już śmietany lub owoców do finalnego ozdobienia tortu.W takim przypadku przysłowiową wisienką na torcie mogą być kwiatki :)
W przeciwieństwie do pogody ten przepis nigdy nie zawodzi!"