Naszło mnie dziś na zieleń. Z resztą zielony chodzi za mną od samiutkiej wiosny.
Bieliźniarka z IKEA czy metalowy stołek, były tego znaczącym wyrazem ;) KLIK
A dziś...
Wraz z pięknym przedmiotem, który dostaję w ręce, zawsze napływa też nowa energia do zmian.
Zmiany mogą pojawiać się tylko na chwilę, tak dla sprawdzenia czy będzie ok. Zdarza się, że po kilku zaledwie dniach znów powraca stary porządek. Są też takie, które zostają na dłużej, na zawsze nawet. Sama jestem ciekawa jakie będą losy dzisiejszych zielonych poczynań.
A Wy co sądzicie?
Zielony lampion od House Doctor przyjechał do nas z Amazing Decor: KLIK
Całkiem fajny komplecik stworzył ze słojami Ball
Plakaty, które widać ostatnio na zdjęciach (również z kuchni) przyjechały z Danii.
Jeśli ktoś mia źródło podobnych w PL, to niech się podzieli informacją gdzie można je kupić.
Wiele z nas będzie zapewne baaardzo wdzięczna :)
Torbę i plecak w paski znajdziecie tu: KLIK