Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wosk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wosk. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Riviera Escape YC - powrót do lata z Yankee Candle!

Cześć! :*
Dzisiaj będę chciała spróbować zabrać Was w przepiękne, gorące i rześkie klimaty :D Spójrzcie na naklejkę wosku Riviera Escape od Yankee Candle i spróbujcie się tam przenieść :D
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu delikatnej bryzy morskiej połączonej z aromatem śródziemnomorskich kwiatów oraz niewielkim dodatkiem ambry.
 
Moja opinia:
Na samym wstępie pragnę powiedzieć, że wosk Riviera Escape kupiłam ze względu na przepiękną naklejkę i bardzo ładny kolor tartaletki :D Natomiast jeśli chodzi o jego zapach jest on bardzo przyjemny i świeży. Po dokładniejszym wwąchaniu się w niego, czuję męską nutę. Należy do tych bardziej intensywniejszych zapachów ale nadal jest on naprawdę miły. Sądzę, że idealnie nadaje się na sezon letni, kiedy to wieczorem robi się przyjemny chłodek, a my nie mamy możliwości być nad prawdziwym morzem. Uważam, że ten wosk może nas "przenieść" w takie przepiękne klimaty :D Jestem jak najbardziej na tak jeśli chodzi o ten zapach! :D
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

niedziela, 18 grudnia 2016

Cassis YC - powrót do lata z Yankee Candle!

Hej! :*
Poprzednia recenzja wosku przypadła Wam do gustu jeszcze bardziej niż pierwsza, z czego niezmiernie się cieszę :D Naprawdę miło jest widzieć, że ktoś tutaj zagląda i interesuje się z moim zdaniem :D
To było tak słowem wstępu :) Dzisiaj chciałam podzielić się moją opinią na temat wosku Cassis od Yankee Candle. Zainteresowanych zapraszam do lektury! :)
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: czarna porzeczka.
 
Moja opinia:
Zapewne nie wiecie, że bardzo lubię sok porzeczkowy, ciekawostką jest, że samych owoców niestety nie jadam... To prawie jak z jedzeniem pomidorów, a nie lubieniem ketchupu... :P W każdym razie, skusiłam się na ten wosk ze względu na to, że sok porzeczkowy naprawdę ubóstwiam. Po cichu liczyłam, że wosk będzie jego odzwierciedleniem i będę w raju. Niestety zawiodłam się :( W pierwszej chwili, gdy wyjęłam go z przesyłki myślałam, że to jakiś inny wosk. Przy pierwszym powąchaniu czułam bardziej kwiatową niż porzeczkową woń... Spodziewałam się bardziej, nie wiem jak to nazwać, kwaśnego, cierpkiego zapachu... Moim zdaniem nie jest orzeźwiający i niestety odbiega od prawdziwego zapachu czarnej porzeczki.
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

czwartek, 15 grudnia 2016

Orange Splash YC - powrót do lata z Yankee Candle!

Witajcie kochane! :*
Wczoraj pojawił się pierwszy post z serii "Powrót do lata z Yankee Candle", który chyba przypadł Wam do gustu patrząc na liczbę jego wyświetleń :D Dlatego też dzisiaj przyszła pora na kolejny wosk, tym razem Orange Splash czy nieco orzeźwienia :D
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Świeżo przygotowana, lekko zmrożona, podana w oryginalnej formie oranżada pomarańczowa gotowa do... natychmiastowego powąchania! Aromaterapeutyczna niespodzianka od Yankee Candle, zaplanowana specjalnie na nadchodzące, upalne dni. Orange Splash to po prostu eksplozja cytrusowej świeżości. W pięknie wybarwionej, bardzo żywiołowej tarteletce mieści się esencja wydobyta z całego kosza południowych, bardzo soczystych owoców. Pomarańcze są tu słodkie i rześkie jednocześnie. Zapach, mimo że jednoskładnikowy, nie jest mdły, nie nudzi się i nie przejada. Pomarańczowa esencja fantastycznie wypełnia pomieszczenie, odświeża przestrzeń i stawia sprawny odpór męczącym upałom. Uroczy wosk Orange Splash to zastrzyk pozytywnej energii, zapachowy antydepresant i aromatyczna bomba, w której zakocha się każdy wielbiciel naturalnych, mocno cytrusowych nut.

Moja opinia:
Czym kierowałam się przy wyborze tego wosku? Szukałam czegoś bardzo orzeźwiającego i świeżego co dodatkowo umili mi upalne (i nie tylko) dni. Jednak z jednej strony trochę się bałam, że okaże się zapachem tym takim cytrusowym do toalet :P Nie wiem jak to opisać, na pewno wiecie o co mi chodzi :D Jednakże gdy go otrzymałam moje wątpliwości zostały rozwiane. Bardzo przyjemny i realistyczny zapach. Jednak jest on bardzo intensywny co niestety niezbyt mi odpowiada w tym przypadku. Jego niewielka ilość pachnie bardzo mocno, co niestety wywołuje u mnie negatywne odczucia na jego temat :( Jednakże za dobrze oddany cytrusowy zapach należy mu się wielki plus :D
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

środa, 14 grudnia 2016

Summer Scoop YC - powrót do lata z Yankee Candle!

Cześć! :*
Dzisiaj przybywam do Was z pierwszym wpisem z serii którą Wam ostatnio zapowiedziałam czyli "Powrót do lata z Yankee Candle" :D Na pierwszy ogień idzie wosk Summer Scoop, do którego na zakup skusiła mnie sama naklejka, która wygląda przepysznie :D
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Waniliowy mus – odpowiednio zmrożony – podany w towarzystwie świeżo przygotowanego, słodkiego, truskawkowego sosu. Albo wielkie, pyszne lody – składające się z nałożonych naprzemiennie, śmietanowych i owocowych gałek. Po prostu doskonałe, letnie orzeźwienie i moc owocowej przygody. Inspiracja, która stała się pobudką do stworzenia niezwykle wakacyjnego wosku – Summer Scoop. Pozbawiona kalorii kompozycja pozwala zamienić każdy, nawet najbardziej pochmurny dzień w letnie, ciepłe popołudnie – esencja pobudza umysł i koi zmęczone bezbarwną codziennością zmysły, racząc je pyszną, truskawkowowo-waniliową delicją.

Moja opinia:
Co tu dużo mówić, wosk Yankee Candle Summer Scoop jest wspaniałym i słodkim zapachem, który przypomina przepyszne lody truskawkowo-śmietankowe! Mimo swojej słodyczy nie jest mdlący i z pewnością przypomina lato. Może nie dosłownie, ale jak wiadomo właśnie w tym okresie najczęściej jemy takie pyszności. Z jednej strony jest bardzo dobrze wyczuwalny ale nie jest też jakoś specjalnie nachalny. Nawet po zgaszeniu kominka jego zapach unosi się w pomieszczeniu przez dość długi czas, co jest jego kolejną zaletą. Gdybym miała zachęcić kogoś do kupna z pewnością zrobiłabym to tymi słowami: "jeśli chcesz znowu poczuć lato i zasmakować trochę słodkości, odpal wosk Summer Scoop!" Sądzę, że nie muszę nic więcej mówić na temat tego wosku :D Jest genialny! :D
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

piątek, 1 kwietnia 2016

Pumpkin Frosting - Kringle Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Witajcie kochane! :*
Dzisiaj przychodzę z ostatnią notatką z serii "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics" :) Nie wiem jak Wam ale mi bardzo zleciały te cztery dni :) Ogólnie w ostatnich tygodniach, a może nawet miesiącach, dni lecą mi niemiłosiernie szybko... Przecież tyle co było Boże Narodzenie, a tu proszę - nawet Wielkanoc już za nami... Koniecznie napiszcie mi w komentarzach czy Wam również czas tak szybko ucieka :)
Trochę rozgadałam się o czasie, a tutaj miał być wpis o wosku Pumpkin Frosting Kringle Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies: Wosk marki Kringle Candle o wyjątkowo słodkim i przyjemnym zapachu ciasta dyniowego z mocnymi waniliowymi akcentami oraz wyczuwalnymi nutami gorącego karmelu i tartej czekolady.

Moja opinia:
 Na wstępie powiem, ze jest to mój pierwszy wosk Kringle Candle i jeden ogromny plus jaki dostrzegłam w tych woskach to opakowanie! Pudełeczko z przykrywką niezmiernie ułatwia przechowywanie wosku! Nie ma opcji żeby nam się rozsypał no i nie trzeba go chować do woreczków tak jak Yankee Candle. Dlatego też jeśli chodzi o opakowanie to 1:0 dla Kringle :)
Przechodząc do zapachu - jest to moja pierwsza nuta zapachowa opierająca się na dyni. Nigdy nic tak pachnącego nie miałam. Oczywiście na pierwszym planie jest już wyżej wymieniona dynia ale gdzieś w tle jest wyczuwalna słodka wanilia, która sprawia że woń przypomina świeżo upieczone ciasto. Jest bardzo przyjemny i otulający :)
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Tak więc moja seria dobiegła już końca, były to tylko cztery wpisy ale zleciały jak jeden :)

czwartek, 31 marca 2016

Sugared Apple - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Hej! :*
Właśnie się zorientowałam, że dzisiaj, w trzeci dzień mojej serii bez przerwy pojawiają się słodkie zapachy :P Czyli ta seria raczej nie jest dla osób, które nie przepadają za słodkimi nutami. Jutro będzie kolejna recenzja i już mogę zdradzić, że następny wosk będzie również w tych klimatach :P Jednak wróćmy do dzisiejszego wpisu, który jest poświęcony dla wosku Sugared Apple Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Pyszne, bardzo soczyste i przyjemnie słodkie jabłka kojarzą nam się nierozerwalnie z przełomem lata i jesieni. Jednak kiedy takie dojrzałe kosztele czy makintosze posypiemy szczodrze cukrem – wnet staną się zimowym przysmakiem i dekoracją, która idealnie dopełni świąteczny wystrój domu. A przy okazji – dzięki magii Yankee Candle – tak ubarwione owoce otoczą wnętrza niepowtarzalnym, bardzo przyjaznym aromatem. Śnieżny wosk Sugared Apple to kwintesencja słodkiej soczystości dojrzałych jabłek przykrytych pierzynką nasyconego wanilią cukru. Ot, smakowity kąsek dla wszystkich łasuchów i gratka dla fanów klimatu świąt.

Moja opinia:
Przyznam, że do zakupu nakłoniła mnie kusząca naklejka ze smacznie wyglądającym jabłuszkiem :) Ten owoc niestety jest jednym z niewielu jakie jadam dlatego stwierdziłam, że faktem oczywistym jest to iż wpadnie w moje łapki. A jaki ten zapach jest w rzeczywistości? Otóż bardzo mocny, faktycznie wyczuwalne jest przepyszne jabłuszko jednak równie dobrze wyczuwalna jest słodycz. Mogę powiedzieć, że cukier jednak przeważa nad jabłkiem. Spodziewałam się tego owocu jako podstawę wosku Sugared Apple jednak tak jak wspomniałam przy słodkości cukru schodzi on na drugi plan. Aczkolwiek mimo wszystko będzie fajnym umilaczem na chłodniejsze dni :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Miałyście do czynienia z tym woskiem? A może jednak ta mocna woń cukru Was do niego zniechęciła? Czekam na Wasze zdanie w komentarzach :)

środa, 30 marca 2016

Angel's Wings - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Cześć! :*
Jak widać po tytule, moja seria trwa nadal i jest to jej drugi dzień :D Jeśli ktoś przeoczył wczorajszy wpis to zapraszam do nadrobienia :) Dzisiaj kilka słów o kolejnym zimowym wosku, a tym razem Angel's Wings Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies: Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: wata cukrowa, płatki kwiatów oraz kremowa wanilia.

Moja opinia:
Na początku muszę przyznać, że gdy powąchałam ten wosk wydawał się bardzo delikatny. Jednak po odpaleniu okazało się iż jest bardzo intensywny i należy go zaliczyć do tych słodkich woni. Po wrzuceniu do kominka przede wszystkim wyczuwalna jest miła i otulająca słodycz - nie jest mdląca pod warunkiem, że nie wrzucimy zbyt dużo wosku do kominka. W tle wyczuwalna jest delikatna nuta kwiatów, która orzeźwia tą kompozycję i nadaje jej 'lekkości'. Jego nazwa oraz naklejka pasują idealnie do tego zapachu, który z jednej strony jest bardzo lekki ale z drugiej mocny i intensywny :)
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Znacie ten wosk? :D Jeśli tak to podoba się Wam jego słodycz czy raczej nie? :)

wtorek, 29 marca 2016

Candy Cane Lane - Yankee Candle; seria: "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics"

Hej! :*
Tak jak obiecałam dzisiaj ruszam z nową serią "Ostatni powiew zimy z LoveCosmetics" :D Dlatego przybywam z recenzją pierwszego wosku :) Jest to Candy Cane Lane od Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: mięta pieprzowa, słodkie ciasteczka oraz kremowy waniliowy lukier.

Moja opinia
Przy wyborze tego zapachu gdy kompletowałam zamówienie, namówiła mnie jego urocza naklejka sugerująca, że wosk będzie bardzo słodki i 'smakowity'. Bardzo lubię takie zapachy dlatego bez wahania trafił do mojego koszyka na stronie Goodies. Gdy w rzeczywistości powąchałam go po raz pierwszy pachniał bardzo ładnie - słodko ale nie był mdlący. Jednak szybko zmieniłam zdanie gdy wrzuciłam go do kominka, a po kilku minutach jego aromat skrupulatnie znalazł się w każdym zakątku pokoju. Wtedy już było słodko, dusząco, mówiąc wprost mdliło od tej słodyczy. Stwierdziłam, że wrzuciłam go zbyt dużo do kominka i właśnie tak się okazało bo przy drugim podejściu dałam go o wiele mniej i zapach przerodził się w miłą, delikatną słodycz. Wniosek z tego taki iż tego wosku trzeba dawać naprawdę niewielką ilość, a wtedy jest bardzo przyjemny :)
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
 
A Wy miałyście ten wosk? :D

środa, 16 marca 2016

Christmas Memories - Yankee Candle

Cześć! :*
Wiem, że święta Bożego Narodzenia już dawno za nami jednak ja dopiero zabrałam się za napisanie kilu słów o wosku Christmas Memories od Yankee Candle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Przyprawy korzenne, słodkie pierniczki i aromat unoszący się znad kufla parującego, winnego grzańca – tak większości z nas kojarzy się zapachowa esencja zimowych świąt. Mocny, bogaty aromat ociepla grudniowe wieczory i kreuje w magiczny sposób świąteczną, rodzinną atmosferę – niepowtarzalną, niosącą za sobą uczucie szczęśliwej celebracji. Na bazie takich słodkich, rozgrzewających nut specjaliści od aromaterapii stworzyli kompozycję Christmas Memories. Wątki idealnie doprawionych łakoci zamknięto w formie dekoracyjnego wosku, który – już w chwilę po podgrzaniu – wypełnia dom atmosferą przyjaźni, przywołując wszystkie, najlepsze, świąteczne wspomnienia.

Moja opinia:
Od razu przejdę do rzeczy: jest to najgorszy wosk jaki w życiu kupiłam... Gdy przyszło moje zamówienie z Goodies i otworzyłam przesyłkę momentalnie poczułam woń (żeby już nie powiedzieć smrodek :P) i się przeraziłam... Z opisu wosku wynikało, że będzie on idealny na świąteczny czas. Wyobrażałam go sobie jako przyjemny, otulający i miły jednak bardzo się myliłam. Długo próbowałam się przełamać i mimo wszystko wrzucić go do kominka i w końcu się udało... Efekt? Kilkugodzinne wietrzenie pomieszczenia. Jest bardzo mocny, ciężki i w sumie nie przypomina mi zapachu świąt w żadnym aspekcie...
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Jak widać, takie ciężkie, korzenne nuty nie są dla mnie :(
A może Wam przypadł do gustu? :)

niedziela, 31 stycznia 2016

Icicles - Yankee Candle

Cześć! :*
Dawno nie było tutaj recenzji wosku, a jeszcze kilka mam w zapasach do wypróbowania :) Jest to wosk raczej z klimatów tych zimowych, których u mnie niestety brak :( Śniegu już niestety nie ma, jest brzydko i ponuro :( Tak więc jestem! Z recenzją kolejnego wosku, tym razem Icicles.
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Aromat szeleszczący sosnowych gałęzi pokrytych lodem z nutami cynamonu.

Moja opinia:
Nie ukrywam, że do zakupu skusiła mnie naklejka tego wosku z uroczym ptaszkiem na gałęzi :D Ale przejdźmy do rzeczy :) Przy wrzuceniu większej ilości wosku zadziorny aromat cynamonu niestety zaczyna męczyć, wówczas woń kojarzy mi się z drogimi sklepami i drogeriami. Jednak gdy wrzuci się jego niewielką ilość do kominka jest naprawdę delikatny i przyjemny. Jednakże w obu wersjach jest naprawdę piękny, chociaż przy pierwszej opcji szybko zaczyna mnie męczyć.
Sądzę, że zwolennicy zarówno delikatnych jak i mocniejszych zapachów polubią ten wosk, dostosowując aromat do swoich upodobań poprzez wrzucenie odpowiedniej ilości wosku do kominka :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Znacie już ten wosk? :D Może Was również do zakupu skusiła jego urocza naklejka? :D

środa, 6 stycznia 2016

Berry Trifle - Yankee Candle

Witajcie kochane! :*
Czas szybciutko leci, jutro już wracam do codzienności gdyż niestety kończy mi się wolne :( Ale tylko dwa dni i znowu weekend :D To takie moje małe pocieszenie. Przez ten czas trochę odpoczęłam i wzięłam się do roboty pod względem bloga, założyłam również Instagrama (zapraszam - https://www.instagram.com/loveecosmetics/). Z jednej strony uważam te dwa ostatnie tygodnie za pracowite ale ogólnie w taki przyjemny sposób :) Mam nadzieję, że Wy też wypoczęłyście i dobrze rozpoczęłyście ten nowy 2016 rok :D
Ale tyle gadaniny, czas przejść do sedna dzisiejszego wpisu :) Tematem głównym będzie kolejny wosk Yankee Candle, tym razem Berry Trifle
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o orzeźwiającym zapachu owoców jagodowych zatopionych w delikatnym kremie waniliowym.

Moja opinia:
Gdy kompletowałam swoje zamówienie i znalazłam ten wosk stwierdziłam, że musi on koniecznie wpaść do mojego koszyka. Wyobraziłam sobie cudowny słodko-rześki zapach i z niecierpliwością czekałam aż odpalę go po raz pierwszy w kominku. Gdy już trzymałam go w swoich łapkach nadeszło małe rozczarowanie gdyż moje wyobrażenia nieco odbiegały od rzeczywistego zapachu wosku. Trochę zawiedziona wrzuciłam go do kominka i wyszłam do kuchni, zamykając pokój na klamkę. Tam spędziłam kilkanaście dobrych minut i kompletnie zapomniałam o odpalonym wosku. Po powrocie, gdy tylko otworzyłam drzwi, w mój nos uderzył piękny orzeźwiający zapach owoców połączony z delikatną nutą słodkości. Totalnie się w nim zakochałam. Odpalony wosk jest odzwierciedleniem moich wyobrażeń! I z pewnością do niego wrócę ponownie!

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Znacie ten zapach? Może również jesteście nim oczarowane tak jak ja lub wręcz odwrotnie? :)

niedziela, 13 grudnia 2015

Sparkling Snow - Yankee Candle - Tydzień z LoveCosmetics #dzień 5

Hej! :*
U mnie pogoda za oknem niestety nie rozpieszcza, ciężko jest wyjść z łóżka i wykonać jakąkolwiek czynność. Typowa leniwa niedziela. Jednak jakimś cudem udało mi się podnieść i udać w stronę kominka i nowej dostawy Yankee Candle. Pierwszym zapachem jaki zdecydowałam się odpalić z tych wszystkich nowości został Sparkling Snow
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o chłodno-świeżym zapachy leśnych, ośnieżonych sosen, świerku i paczuli.

Moja opinia:
Zapach Sparkling Snow jest bardzo świeżą wonią. Odpaliłam go i wyszłam na chwilę z pokoju, a po powrocie mój nos poczuł typowo mydlany zapach. Jednak to było takie pierwsze wrażenie. Siedząc w jego otoczeniu nieco dłużej zaczęłam wyczuwać leśną, świeżą woń, która stanowiła bardzo przyjemną otoczkę mojego pokoju. Zapach jest intensywny, dlatego następnym razem wrzucę mniejszą ilość wosku do kominka. Jednakże bardzo szybko i przyjemnie odświeża pomieszczenie. Jednak czy kojarzy mi się on ze śniegiem? Czy ja wiem... Chyba nie bardzo. Aczkolwiek myślę, że będzie fajny do odpalenia w święta :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Macie jakieś zimowe zapachy Yankee Candle? A może posiadacie właśnie ten? Jak wrażenia? :D

wtorek, 1 grudnia 2015

Pineapple Cilantro - Yankee Candle

Witajcie kochane! :*
Za oknem szaro i ponuro, ciągle pada więc pogoda idealnie sprzyja paleniu wosków :) Dzisiaj przychodzę z recenzją kolejnego, tym razem jest to Pineapple Cilantro od Yankee Candle 
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Ananasowy, mocno zamrożony i w pełni naturalny sorbet zaserwowany z listkiem aromatycznej kolendry – to przepis na letni koktajl idealny. To także receptura sprawdzająca się podczas domowych sesji aromaterapeutycznych! Wosk Pineapple Cilantro tworzy niekonwencjonalny miszmasz i swoim zapachem – wyczuwalnym w chwilę po podgrzaniu – kreuje atmosferę cudownych wakacji przeżywanych na tropikalnej wyspie. Gorące słońce, czysta plaża, lazurowa woda, świeża, pachnąca solą bryza i... zimny, ananasowy sorbet z dodatkiem kolendry! Marzenia o raju zamieniają się w prawdę, a rzeczywistość zaczyna pachnieć egzotyką!
 
Moja opinia:
W pierwszej chwili gdy wzięłam ten zapach do ręki, poczułam mocną, egzotyczną woń. Zawahałam się nad jego kupnem gdyż bałam się, że może być zbyt mocny. Jednak po odpaleniu, moje wątpliwości zostały rozwiane. Zapach okazał się bardzo delikatny, lekko egzotyczny, z wyczuwalną nutką kolendry. Z jednej strony odetchnęłam z ulgą, że nie musiałam wietrzyć pokoju, ale z drugiej byłam zawiedziona, że tak obiecująco zapowiadający się wosk, jednak nie przeniósł mnie w upalne, letnie klimaty, gdzie mogłabym poczuć się jak na wakacjach.
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Miałyście ten zapach? Polubiłyście? :D

wtorek, 17 listopada 2015

Vanilla Lime - Yankee Candle

Witajcie kochane! :*
Niestety pogoda za oknem nas nie rozpieszcza - deszcz, wiatr, zimno i ponuro... Jednak są też plusy takiej pogody, kiedy to tą  ''smutną'' atmosferę możemy sobie w jakiś sposób umilić. Od dawna tym sposobem były dla mnie świeczki, ale jak też wiadomo - od niedawna woski :) Tak więc przyszła pora by odpalić kolejny zapach. Tym razem jest to Vanilla Lime
Przepraszam za zdjęcia, na których wosk jest częściowo uskubany - kiedy szykowałam go do kominka przypomniało mi się, że jeszcze nie zrobiłam mu zdjęć, a na szczęście jeszcze nie został cały zmiażdżony :)
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Najpyszniejsze, najbardziej wykwintne, doskonale skomponowane i uzupełnione dodatkiem ciemnych ziarenek – lody waniliowe idealne, stworzone ręką mistrza i kuszące słodyczą niezależnie od pogody i temperatury. Pyszny pucharek z kilkoma gałkami waniliowych słodkości szczodrze polany polewą z aromatyzowanej cytrynowym sokiem, białej czekolady – esencja słodyczy w najdoskonalszej postaci i hołd dla prostoty. A przy okazji – cudowny aromat zamknięty w naturalnym wosku, którego zapach intryguje, orzeźwia, pobudza i stymuluje lepiej, niż lodowa rolada waniliowo-cytrynowa!

Moja opinia:
Od pierwszego powąchania zapach bardzo przypadł mi do gustu - wyczuwam tam przepyszny koktajl o smaku waniliowym z nutką mięty. W opisie ze strony Goodies możemy wyczytać, że producenci mieli na myśli lody, jednakże ja, czując ten zapach przed oczami mam taki koktajl jaki jest pokazany na naklejce :) A może to właśnie te lody tam widnieją...? Oj kochane, sama już nie wiem :P Ale to nie jest ważne. Mogłoby się wydawać, że zapach będzie przesłodzony, każdy z nas wie jak wanilia może zmęczyć każdego na dłuższą metę... I może by tak było ale dlatego pojawia się tam nutka mięty - rześka, bardzo orzeźwiająca i świeża. Razem z wanilią są duetem idealnym. Po odpaleniu zapach nie jest zbyt intensywny. Nie zrozumcie mnie źle - jest lekko wyczuwalny ale w sposób taki, że nie robi się męczarnią, a jednak stwarza miłą atmosferę :)
Mimo, że ten zapach, który w połowie jest stworzony z miętą, czyli typowo letnim akcentem, z pewnością będzie mi umilał jesienne czy nawet zimowe wieczory - tak dla orzeźwienia :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
Znacie już ten zapach? Może też uważacie, że nadaje się w okresie jesiennym oraz zimowym jak i w lecie? :)

środa, 11 listopada 2015

Midsummer's Night - Yankee Candle

Witajcie! :*
Dzisiaj kolejna recenzja następnego wosku, który jest w moich małych zbiorach :) Chodzi o zapach Midsummer's Night
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Zaśnij głęboko i wejdź do fantastycznego świata dzikiego lasu, w którym buszują rezolutne elfy i duchy, i w którym rozgrywają się zawiłe, miłosne intrygi. Przywitaj się ze słynnym Pukiem i zanurz w fabule spisanej ręką Mistrza Szekspira. A potem... obudź się z tej letniej fantazji i zatoń w męskim aksamicie Midsummer's Night – głębi cudownego wosku, którego kompozycja zainspirowana została losami Tytanii, Hermii i Lizandra. Stań na brzegu jawy i snu, przekonaj się, jak bardzo hipnotyzujące jest połączenie ciężkiego piżma, mahoniowej wody kolońskiej, paczuli i słodkich, korzennych wątków.

Moja opinia:
Od dawna wiedziałam, że Yankee Candle oferuje tzw. "męskie zapachy" i bardzo chciałam je wypróbować, dlatego też do mojej kolekcji trafił właśnie on. Czy był to dobry wybór? Owszem. Do kiedy był zapakowany w folię i jeszcze nieużywany ten wybór wydawał się rewelacyjnym pomysłem, ale tylko do czasu kiedy umieściłam go w kominku. Po odpaleniu okazało się, że zapach jest bardzo mocny, zdecydowanie za mocny. Po pół godziny musiałam dokumentnie wywietrzyć pokój, gdyż tak bardzo rozbolała mnie głowa. Wtedy przekonałam się, że ten zapach kompletnie nie nadaje się do mojego małego pomieszczenia. Chociaż wydaje mi się, że w większych wywołałby u mnie takie same odczucia. Ma zdecydowanie bardzo mocny aromat - co komuś innemu może z kolei przypaść do gustu. Niestety mnie nie. To jest pierwszy mój wosk YC, którym byłam nieco zawiedziona i nie wiem czy kiedykolwiek odpalę go ponownie.

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj
A Wy znacie go? A może już macie? Lubicie? :)

środa, 21 października 2015

Yankee Candle - Vanila Cupcake

Witam Was moje Panie! :*
Dzisiaj przychodzę do Was z małą słodyczą :) Tak, tak... Dobrze czytacie :) Jednak jest to słodycz bardziej dla nosa niż żołądka :P Chodzi mi o recenzję wosku Yankee Candle o zapachu Vanilia Cupcake
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Łakocie kupione w specjalizującej się w taśmowej produkcji ciach cukierni nie mogą się z nimi równać! Bo najlepiej smakują i najbardziej widowiskowo pachną domowe babeczki – maślane, biszkoptowe, polane słodkim lukrem przełamanym sokiem świeżo wyciśniętym ze słonecznej, rześkiej cytryny. Taki deser to raj dla podniebienia i uczta dla nosa! To także zaproszenie do odbycia aromaterapeutycznej sesji w towarzystwie Vanilla Cupcake – woskowej tarteletki, która w chwilę po podgrzaniu zaczyna pachnieć jak ciepła, przed chwilą wyjęta z pieca, waniliowa babeczka oblana cytrynowym lukrem.

Moja opinia:
Nazwa wosku Vanilla Cupcake z początku może wydawać się przesłodzonym, a wręcz mdłym zapachem, jednak kiedy mamy go już pod nosem z pewnością zrozumiemy, że taki nie jest.
Jest bardzo lekki i nie męczy. To niesamowicie przyjemna słodycz. Gdy go odpaliłam, dosłownie - odpłynęłam. Przypomina mi on woń z jakiejś cukierni, gdzie otaczają nas właśnie takie łakocie :)
To jest chyba 'najsmaczniejszy' wosk Yankee Candle :) Wydaje mi się, że będzie idealny na jesienny wieczór, kiedy owiniemy się kocykiem i będziemy popijać jakąś herbatkę. A ta waniliowa babeczka będzie wyczuwalna w powietrzu :)
Zapach jest naprawdę trwały i po zgaszeniu kominka długo unosi się w powietrzu :) Polecam wszystkim łakomczuchom, którzy nie chcą zdobyć dodatkowej wagi, a mają ochotę na coś słodkiego :)
Gdybym miała wymyślić hasło reklamowe tego wosku z pewnością brzmiałoby ono: "nietucząca słodycz, którą można delektować się bez ograniczeń!" :D

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

środa, 14 października 2015

Yankee Candle - Honey Blossom

Witam Was! :*
Na dzisiaj przygotowałam recenzję trzeciego wosku Yankee Candle jaki odpaliłam w swoim życiu :) Tym razem jest to zapach bardziej kwiatowy :) Mowa tutaj o Honey Blossom
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Honey Blossom – cudowna kompozycja zamknięta w niewielkim, naturalnym wosku – to nie tylko pomysł na to, jak sprawnie odświeżyć nastrój panujący we wnętrzu. Honey Blossom to najprawdziwsze, bardzo gustowne, odrobinę wyniosłe, damskie perfumy, których miejsce spoczywa na blacie eleganckiej, zabytkowej toaletki. Buduarowy aromat złożony jest z tak wyjątkowych, drogeryjnych nut jak ciężkie piżmo, słodki miód, świeże, pachnące żywicznym sokiem drewno i esencja wydobyta z serca tradycyjnej frezji. Całość tworzy bukiet wyjątkowo kobiecy i bliźniaczo podobny do luksusowych perfum!

Moja opinia:
Byłam zauroczona tym zapachem odkąd zdjęłam go z półki w sklepie... :) Jego intrygującą i elegancką woń ciężko mi opisać... Z jednej strony mocny aromat ale z drugiej ta jego finezja... Ekskluzywny zapach umieszczony w tym malutkim wosku. Bardzo przyjemnie odświeża wnętrze, chociaż muszę przyznać, że nie jest trwały i szybko wietrzeje nie tak jak w przypadku np. Fluffy Towels. Mimo wszystko, przy umieszczeniu go w kominku cudowny zapach otacza nasze cztery ściany i czujemy się jak w drogim sklepie gdzie zawsze wyczuwalny jest taki specyficzny, 'drogi' zapach.
Zamienia on zwykłe wnętrze w coś naprawdę specjalnego :) Z pewnością kupię go ponownie :)

Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

piątek, 25 września 2015

Yankee Candle - Pink Grapefruit

Hej! :*
Dzisiaj kilka słów o pewnym wosku, który był odpalony jaki drugi w moim życiu z YC :) Chodzi o Pink Grapefruit

Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: różowy grejpfrut.
 
Moja opinia:
Zapach wybrałam ze względu na to iż lubię takie świeże, cytrusowe, a wręcz kwaśne nuty - jeśli takie w ogóle istnieją :P I cóż ja mogę więcej powiedzieć o tym wosku? Sama nie wiem... Z jednej strony po jego odpaleniu byłam zakochana w tym jakże świeżym i kojarzącym się z latem zapachu ale z drugiej strony ta wyczuwalna gorycz nieco mnie zniechęca. Właśnie taki powinien być i jest grapefruit, a wosk oddaje go zdecydowanie w 100%. Sam zapach jest dość mocny ale nie męczy. Długo utrzymuje się w pomieszczeniu i przyjemnie je 'orzeźwia' :)
Jak dla mnie zależy to jakoś od dnia. Momentami mam wielką ochotę go odpalić i siedzieć otulona tym zapachem, ale momentami wyczuwalna gorycz zniechęca mnie do ponownego użycia...
Sama nie wiem jak go posumować. Jest to z pewnością dość intrygujący kwaśno-gorzki zapach, który musicie same wypróbować żeby stwierdzić czy go pokochacie czy nie :)
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

wtorek, 15 września 2015

Yankee Candle - Fluffy Towels

Hej! :*
Tak jak pokazywałam Wam w ostatnim poście, w końcu skusiłam się na moje pierwsze zapachy Yankee Candle :) No i w końcu przyszedł czas żeby odpalić 'ten' pierwszy. Wybór padł na zapach o nazwie FLUFFY TOWELS
 
Informacja o zapachu ze strony Goodies:
Jest bardzo miękki i puszysty. W chwilę po zimnej kąpieli zapewnia ciepłe ukojenie, a wieczorami – sprawnie zastępujący wszystkie maskotki świata! Pachnący świeżością, chowający w sobie nuty wiatru i ciepłego słońca biały ręcznik swoim zapachem przywodzi na myśl czasy beztroskiego dzieciństwa. Opiekuje się nami troskliwie i odgania wszystkie zmartwienia. A do tego – inspiruje twórców Yankee Candle, którzy wzorując się na jego świeżości stworzyli wosk Fluffy Towels – fantastyczną kompozycję zawierającą w sobie nuty jabłka, lilii, lawendy i świeżych cytrusów.
 
Moja opinia:
Czy się z tym zgadzam? W 100%! Jest to pierwszy wosk jaki w życiu odpaliłam i żeby nie zniechęcić się np. mdłym zapachem, w pierwszej kolejności postawiłam na tą wersję właśnie ze względu na jej cudowny, świeży, rześki zapach. Pachnie on jak proszek do prania ale nie jest drażniący. Gdy go odpaliłam w pokoju uniósł się zapach świeżego prania - super spasował mi po gruntownym sprzątaniu, w celu odświeżenia zapachu w pokoju. Zrobiło się w nim bardzo przyjemnie, nie umiem tego tak dokładnie opisać więc zachęcam do przekonania się na własnej skórze :D A raczej we własnym kominku :D
Jestem nim zachwycona i z pewnością kupię go ponownie!
 
Zapraszam do zapoznania się z ogromną ofertą strony Goodies
Ten zapach możecie znaleźć tutaj

sobota, 22 sierpnia 2015

Wosk Essences od Life MANGO-BANAN - zachwyca jak Yankee Candle?

Hej! :*
Nigdy nie pojawiła się tu żadna recenzja wosków zapachowych także dzisiaj właśnie nadszedł ten dzień! :)
Ale najpierw kilka słów wstępu. Jak wiadomo jednymi z najpopularniejszych wosków są Yankee Candle aczkolwiek ja do obecnego momentu nie mam ani jednego. Tak, naprawdę. Czytałam już o nich setki recenzji, jestem niesamowicie ich ciekawa ale nadal nie posiadam żadnego.
Więc teraz zastanawiacie się co chcę zrecenzować skoro nie mam YC :) Otóż moje woskowe zbiory ograniczają się do kilku sztuk wosków Essences od Life.
Są one mniejsze od oryginalnych YC. Ich cena też jest o wiele niższa gdyż za jedną sztukę zapłacimy 1,55zł. Jeśli chodzi o łamanie wosku w celu umieszczenia go w kominku to jest to bardzo trudne. Wosk jest niesamowicie twardy i z ogromną siłą musiałam go ciąć nożyczkami co też najlepiej nie wychodziło...
Już w folii wosk mango-banana pachnie dość mocno, wręcz dusząco. Jednakże z racji tego iż już go posiadałam stwierdziłam, że trzeba sprawdzić jak będzie podczas palenia. Ogólnie lubię takie owocowe zapachy więc miałam wobec niego duże oczekiwania. No przynajmniej chciałam czuć coś owocowego. Po dość szybkim roztopieniu się wosku było czuć taki sam duszący a może i sztuczny zapach jak przez folię. Po kilku może kilkunastu minutach nie dało się wytrzymać w pokoju. A wszystko przez to, że w pokoju rozniósł się delikatnie mówiąc smród. Ale to już nie ten sam smród jak na początku... Wtedy zaczęłam czuć jakieś grzyby. Wiem, że brzmi to się irracjonalnie ale moje stwierdzenia się potwierdziły kiedy do pokoju weszła mama z tekstem "kombinujesz tu coś z jakimiś grzybami?"
Bo momentalnym zgaszeniu podgrzewacza zapach jeszcze przez długi czas był mocno wyczuwalny w pomieszczeniu. W każdym innym przypadku byłaby to zaleta ale akurat nie w tym, kiedy cały pokój śmierdział jakimiś grzybami...
Wcale nie wyczułam ani zapachu mango ani banana... Nie wiem o co chodzi. Pomylili się przy pakowaniu czy co?

Wosk powędrował do kosza. W tym wypadku okazało się, że nawet 1,55zł szkoda. Mam jeszcze kilka innych do przetestowania - zobaczymy jak będzie z nimi.

Cena: 1,55zł
Dostępność: Hurtownia Świec Light
Ocena: 0,5/5

Plusy:
+ Cena

Minusy:
- Mała wielkość
- Jest bardzo twardy
- Duszący, okropny zapach
- Nazwa ma się nijak do rzeczywistości

Teraz muszę zabrać się do przetestowania następnego chociaż muszę przyznać, że po "przygodzie" z powyższą wersją jestem raczej sceptycznie nastawiona...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...