Książka pt. "Gdy słońce było Bogiem" jest powieścią historyczną, wprowadza nas w świat którego już nie poznamy. Przeszłość o której pisze autor dotyczy odkryć archeologicznych. Odkrycia te często były przeprowadzane w bardzo nietypowy sposób, poprzez techniki, które niszczyły dzieła zamiast dopomóc w odkryciach.
Kogo zatem w charakterze odkrywców opisuje autor? Czasami był to żeglarz, który poprzez pobyt na statku w charakterze majtka, stał się oficerem, szpiegiem, szukającym zaginionych skarbów. Były także inne osoby, których nigdy nie podejrzewalibyśmy o to, że zajmą się archeologią. Wśród nich znaleźli się naukowcy ale także awanturnicy, poszukiwacze skarbów.
Razem z nimi podążamy śladami przeszłości, dowiadujemy się jak odczytywano pismo klinowe oraz inne prastare pisma. Autor informuje nas w prostym przekazie jak żyli, tworzyli i porozumiewali się Aztekowie, Majowie, jak powstała Niniwa.
Kultura starożytnych Sumerów, Egipcjan, Azteków czy mieszkańców Pompei staje się naszą kulturą przez te parę chwil, gdy czytamy książkę.
Kto lubi ten rodzaj powieści historycznych, zostanie usatysfakcjonowany, dowie się wiele i zaspokoi ciekawość z odkrywania tajemnych światów, które dzięki ciekawie napisanej książce pochłaniają nas dogłębnie.
Cała książka napisana jest w bardzo przystępny sposób, odrywając nas od codzienności. Autor żyjący w czasach Stalinizmu, nie zapomina o chwaleniu Rosji, ale takie to były czasy, więc nie możemy go za to krytykować bo przecież czasy, w których żyjemy zobowiązują.
Polecam przeczytanie tej książki osobom, które lubią mitologię, książki historyczne oraz interesują się odkryciami. Warta jest przeczytania, ponieważ dzięki niej przenosimy się do światów, których już nigdy nie zobaczymy takimi jakimi były kiedyś.
Bardzo dziękuję wydawnictwu ISKRY za możliwość przeczytania książki.
Katarzyna Markiewicz
Za książkę dziękujemy: