Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obyczajowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą obyczajowa. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 października 2019

Trzydziestoletnia Mathilda i czterdziestoletni Grzegorz przypadkowo spotykają się na niemieckim campingu. Z zasłyszanej rozmowy telefonicznej mężczyzna wnioskuje, że kobieta przed kimś ucieka. 

Po powrocie do Polski zapomina o Niemce, lecz kilka miesięcy później Mathilda dzwoni do niego i prosi o pomoc. Zamierza przyjechać do Oświęcimia, rodzinnego miasta Grzegorza, i poznać historię swojego dziadka – esesmana z Auschwitz. 

Liczy na to, że to pomoże jej uwolnić się od rodzinnej klątwy, o której przekonywała ją matka, a zarazem wyzwolić się z patologicznego związku. Czy Grzegorz, sam uwikłany w trudne relacje z matką i córką, będzie w stanie pomóc zranionej kobiecie?

Trzecia terapia” to opowieść o winach własnych i cudzych, o rodzinnej przeszłości, uzależnieniu od innych i o niełatwej miłości, która może przyjść w każdym wieku.

Danuta Chlupová jest Polką, lecz od urodzenia mieszka w Czechach. Jej małą ojczyzną jest Zaolzie – część Śląska Cieszyńskiego, która przed blisko stu laty została włączona do ówczesnej Czechosłowacji.
Z wykształcenia ekonomistka, z zawodu i zamiłowania dziennikarka, mieszka z rodziną w spokojnym miejscu pod lasem, w którym w czasie wojny rozegrały się dramatyczne wydarzenia. Laureatka Konkursu Literacki Debiut Roku 2017 za powieść „Blizna”.


sobota, 6 września 2014

Joanna Jurgała-Jureczka "Tajemnice prowincji"

Joanna Jurgała-Jureczka w "Tajemnicach prowincji" zaskoczyła mnie połączeniem faktów historycznych z fikcją literacką. Uważam, że to bardzo interesujące zestawienie, które niestety jest rzadkością w literaturze polskiej, a przecież przyjemnie czytałoby się książkę, która prócz intrygującego romansu, ciekawej i wartkiej akcji wprowadziłaby coś jeszcze, prawdę historyczną podaną trochę inaczej niż w podręcznikach szkolnych. To byłoby naprawdę coś!

Mam jednak jeden skromny zarzut, jeśli chodzi o treść powieści. Nie ukrywam, że przeczytałam ją bardzo szybko i z wielkim zainteresowaniem, ale przeszkadzało mi rozczłonkowanie fabuły. Zbyt krótkie fragmenty nie pozwoliły poczuć klimatu i nastroju towarzyszącego bohaterom. Dużo przyjemniej czytałoby się tę prozę, gdyby była podzielona na dłuższe fragmenty. Czasem, przyznam, że się gubiłam.

 Główna bohaterka, Justyna Skotnicka to skromna, acz przedsiębiorcza kobieta. W doskonały sposób poradziła sobie w nowej pracy i w nowej sytuacji rodzinnej. W jej życie z wielkim impetem wkracza jednak historia. Na początku jest to nieżyjąca hrabina, a z czasem pojawiają się jej żyjący krewni, którzy planują odzyskać rodzinne dobra. W międzyczasie pojawia się też zaginione dzieło Witkacego, które ginie po raz kolejny.. Odnajdują się klejnoty, a na horyzoncie głównej bohaterki pojawia się plan na zupełnie nowe życie.

Książka jest pełna nagłych zwrotów akcji i urywkowych dialogów, które skutecznie łączą się w całość. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest łatwa proza. Autorka posługuje się pięknym językiem, który może być trudny w odbiorze. Mnie on zachwycił, gdyż w doniosły sposób traktuje o obyczajach i podkreśla wartość, jaką niesie za sobą przeszłość.

Mam poczucie, że to książka inna niż wszystkie. Niby przypomina lekką lekturę, a w efekcie nie należy do gatunku najłatwiejszej prozy. Zawiera w sobie wiele ciekawostek z codziennego życia na Śląsku Cieszyńskim. Myślę, że to zestawienie historii z codziennością dodaje lekturze smaczku i pewnego rodzaju doniosłości.

Książkę gorąco polecam. Bardzo chętnie sięgnęłabym po inną pozycję, która w tak zgrabny sposób połączy naszą historię ze współczesnością. Szczególnie jeśli dotyczyłaby kultury i obyczajowości, bo niewiele w literaturze polskiej współczesnej mamy takich zestawień.
 

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu:
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgV5B51FePfzxR2w7xMPIxDMMX1TZo1z0dWfrQ9QiLSpWyppxlXajSP44pyNLOHXCpG7zjeYfDeRzzfQ89SMt6HiqbHkkDASYWR6GMYKxfluKvi_d-JAPdyYDomYsfnq0ypvUcsjJ2UnHw/s1600/indeks.jpg

czwartek, 8 sierpnia 2013

Pchli Pałac - recenzja

Biorąc do ręki „Pchli Pałac” trochę przeraziła mnie jego objętość. Ma około 500 stron, co jest bardzo dużo. Trochę się bałam, że będę musiała zacisnąć zęby i po prostu przebrnąć dalej!

Akcja powieści rozgrywa się w Turcji, a dokładnie w Stambule, w pałacu Cukierniczek , który był wybudowany na 2 cmentarzach: muzułmańskim i ormiańskim. Dom został wybudowany na żądanie bogatego Rosjanina. To właśnie w tym miejscu rozgrywała się cała akcja.

Mieszkają tu: dwaj fryzjerzy bliźniacy, pedantka, która przez okno wyrzuca rzeczy. Pozbywa się ona tylko rzeczy, które wydają się nieczyste. Mieszka tam również staruszek, który z wnukami buduje namioty z poduszek na środku w salonie. Trzeba również wspomnieć o pladze robactwa i smrodzie, którzy nękają mieszkańców Pchlego Pałacu.

Powieść pokazuje nam rzeczywistość mieszkańców Turcji. Od chłopaków, którzy nie chcą chodzić do szkoły, przez dziewczynki, które odkrywają, ze mają we włosach wszy do ludzi, którzy mają wielkie hopla na temat śmierci! Do tego wiele sekretów niespodziewanie wychodzi na jaw. Pewnego dnia znajdują na ścianie napis: ”Pod tym murkiem znajduje się grób świętego. Nie wyrzucać śmieci!” Seria nieprawdopodobnych zdarzeń, powoduje, ze bohaterzy dowiadują się, że to w co wierzyli okazuje się fikcją, a rozwiązanie problemów przychodzą w niespodziewany sposób!

„Pchli Pałac” to nie jest debiut autorki. Już wcześniej napisała kilka książek, które były na listach bestsellerów, a jest jedną z najlepszych pisarek w Turcji.

Książka jest dość długa to fakt. Czytałam ją przez kilka dni, ale nie uważam, ze to czas stracony. Język jest moim zdaniem prosty, ale książka w niektórych miejscach się trochę dłużyła. Polecam ludziom w średnim wieku lub dla ludzi kochających Turcję i ich literaturę!

Recenzję napisała: Zuzanna Kudlińska


Za książkę do recenzji dziękujemy:








Chodorek, P. Chodorek. A. Trojanowska – „Nieczynne do odwołania”

Państwo Chodorkowie, małżeństwo weterynarzy, postanowili spróbować swoich literackich sił. W pracy pomogła im A. Trojanowska, która ma już na swoim koncie powieść kryminalną „Jak makiem zasiał”. Autorzy są przyjaciółmi od wielu lat, razem podróżują, m.in. do Hiszpanii, której wątek pojawił się w ich wspólnej książce – „Nieczynne do odwołania”.

Po tragicznym wypadku rodziców dwóch, wchodzących w dorosłość, braci, dotąd żyjących na garnuszku mamusi, musiało stawiać czoło rzeczywistości - natychmiast dojrzeć i wziąć odpowiedzialność za swoje życie i siebie nawzajem. Wojtek, absolwent weterynarii, długo pozostawał pogrążony w marazmie, nie potrafił otrząsnąć się z koszmaru. To jego młodszy brat, maturzysta Mikołaj, pomógł mu przezwyciężyć trudności.

Starszy bohater przejął lecznicę dla zwierząt po swoich rodzicach, co pozwoliło mu rozpocząć nowy okres w życiu, pełen drobnych kłopotów, ale i przynoszący satysfakcję. Gdy Wojtek stanął na nogi, Mikołaj zaczął przechodzić chwilowe załamanie i rolę się odwróciły – starszy wspierał młodszego brata, dodawał mu otuchy i pomagał wyjść na prostą. Bohaterowie z chłopców stali się mężczyznami, poznali smak dorosłości. Zmagali się z domowymi obowiązkami, kłopotami finansowymi, podjęli pracę, przeżyli pierwsze miłości, a powodzenie ich działań tkwiło w sile rodzinnych więzów.

„Nieczynne do odwołania” to opowieść o dorastaniu, pierwszej pracy zarobkowej, inicjacji miłosnej. Uświadamia, jak ważną rolę w naszym życiu pełni rodzina, wzajemna pomoc i wsparcie. Przynosi nadzieję, że z każdej, najbardziej dramatycznej sytuacji, można się otrząsnąć i mimo tragedii w przeszłości, wieść życie pełne i szczęśliwe. Książka bogata jest także w refleksje na temat odpowiedzialności, miłości, niesienia pomocy innym czy śmierci i jej sensu.

Powieść czyta się szybko, dzięki dużej dawce humoru, głównie związanej z anegdotami dotyczącymi zwierząt, czytelnik nie ma poczucia ciężaru traumatycznych tematów. Autorzy zadbali o to, by powieść nie przytłoczyła i nie znudziła. Wojtek i Mikołaj, poza codziennym zmaganiem z teraźniejszością, uwikłani są także w tajemnicę rodzinną z przeszłości. Wątek ten jednak, mimo iż rozbudza ciekawość czytelnika do granic, nie został wyjaśniony. Urwany w połowie rozczarowuje*. Nieco szwankują również dialogi.

Wymiany zdań między głównymi bohaterami stylizowane są na modny język młodzieży, co nadaje zabarwienie sztuczności (w pewnych momentach aż ciśnie się na usta: „tak już się nie mówi!”), często przez te rozmowy trzeba po prostu przebrnąć. Te drobne niedociągnięcia (pamiętajmy, że to debiut) autorzy rekompensują ciekawym pomysłem, niebanalną historią, humorem i umiejętnością wciągnięcia czytelnika w historię bohaterów, co raz podsycając jego ciekawość.

„Nieczynne do odwołania” to pozycja obyczajowo-przygodowa, w której wiele miejsca zajmują opowieści weterynaryjne. Na pewno okaże się zajmującą lekturą dla miłośników zwierząt, przygód czy tajemnic. Świetna jako prezent dla nastolatków, którzy szukają swojej drogi do dorosłości.

Recenzję napisała: Kinga Młynarska

* Autorzy zapowiadają kontynuację losów braci, w której rodzinna tajemnica ma zostać rozszyfrowana.

sobota, 6 sierpnia 2011

Smaki i zapachy włoskiej prowincji

Smaki i zapachy włoskiej prowincji

Peter Pzzelli
Dom w Italii
przeł. Małgorzata Hesko-Kołodzińska
ISBN 978-83-08-04473-5
cena: 34,90 zł
premiera: 24 sierpnia


Dwoje samotnych ludzi, smaki i zapachy włoskiej prowincji oraz nadzieja, że nawet po największej życiowej burzy zza chmur może wyjrzeć słońce.

Dom w Italii to książka o przyjaźni i miłości, która sprowokowała tysiące Amerykanów do marzeń o słonecznym śródziemnomorskim klimacie, tamtejszej kuchni i tradycji, a z lokalnego dziennikarza Petera Pezzellego zrobiła autora bestsellerów.



Peter Pezzelli urodził się i dorastał w Rhode Island, w Stanach Zjednoczonych, w rodzinie o włoskich korzeniach. Ukończył Wesleyan University. Przygodę z literaturą rozpoczynał, pisząc - jako wolny strzelec - artykuły do prasy lokalnej. Do napisania „Domu w Italii” zainspirowało go wspomnienie włoskiego regionu Abruzzo, gdzie znajdowała się rodzinna posiadłość jego babki.

Gdy książka zyskała miano bestsellera, Pezzelli postanowił napisać kolejne: „Kuchnię Franceski”, „Każdej niedzieli”, „Lekcje włoskiego” i „Villę Mirabellę”.