Cześć!!!
Lubicie nudę? Nie? Ja też nie bardzo, a już na pewno jak oglądam coś dzień w dzień. Czasami chciałabym wprowadzić do "tego czegoś" jakąś zmianę. I tak oto wpadłam na pomysł kalendarza z wymiennymi okładkami. Okładki są doczepiane do "bazy" kalendarza za pomocą rzepów. Wymiana jest prosta, szybka i bezproblemowa. Po kilku sekundach cieszę się już nową okładką. To tak, jakbym miała nowy kalendarz, jednak wszystko co ważne jest nadal w środku :) Na pierwszy rzut poszły dwie okładki. Pierwsza totalnie stonowana, delikatna, bez zbędnych ozdób. Druga - taka nieco wakacyjna - żywe kolory liście, soczyste owoce. Jednak na każdej z nich są gwiazdki, które kocham i wciskam gdzie tylko mogę :)
Użyłam:
W związku z tym, że jest to mój ostatni post w tym roku, życzę Wam Wesołych Świąt i spełniania wszystkich marzeń w 2020 r. Buźka ;*