Pokazywanie postów oznaczonych etykietą indiańce. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą indiańce. Pokaż wszystkie posty

sobota, 5 lipca 2014

Czy to nadal indiańce?

Kolejne wiszące i muskające szyję kolczyki. Kolejne z frędzelkami i po raz kolejny w moich ukochanych brązach :) Ale czy to nadal "indiańce"?
Cieniowanie na tzw. "czuja", bez schematu, bez planu. Po raz kolejny poszłam na żywioł :) Co wyjdzie to wyjdzie :P
A wyszło tak ;)
Kolczyki są dość szerokie (28 mm) i dłuuugaśne :) Razem z biglem, w najdłuższym miejscu mają 11,5 cm.


Użyłam koralików zaledwie w dwóch kolorach. TR 11/o iris brown oraz antique bronze; bugle 9 mm iris brown oraz rizo beads metallic mix. Kolczyki zawiesiłam na biglach otwartych w kolorze starego złota.








Bardzo dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i za komentarze, które zostawiacie. Każdy jest dla mnie bardzo cenny.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę wszystkim miłego i słonecznego weekendu, a tym szczęściarzom, którzy udają się już na wakacyjne wojaże, udanego wypoczynku :)))

sobota, 17 maja 2014

Indiańce - odsłona druga

Jak raz zaczęłam, to już nie przestanę :) Od czasu do czasu będę Was gnębić moimi "indiańcami" :)
Dziś, odsłona druga. Tym razem w kolorach nieco bardziej klasycznych.
Powstały kilkanaście dni wcześniej, ale jak zwykle doba jest zbyt krótka, a ja mam pełne ręce roboty. Dlatego pokazuję je dopiero dziś i do tego w tempie expresowym, ponieważ już powinnam być w zgoła innym miejscu, a wciąż tkwię przed komputerem :)

Użyłam TR 11/o w kolorach opaque jet, metallic hematite, ceylon smoke, pfg aluminium, bugle 3 mm i 6 mm opaque jet oraz dagger beads 10x3 jet. Kolczyki zawieszone na 18 mm posrebrzanych biglach otwartch.




Dziękuję Wam za to, że do mnie zaglądacie i za wszystkie przemiłe komentarze :)
Pozdrawiam Was bardzo cieplutko. I choć za oknem pogoda strasznie wredna i nie nastraja optymizmem, to na przekór deszczom i wiatrom, życzę Wam pogody ducha i wielu powodów do uśmiechu :)
Miłego weekendu :)))

piątek, 9 maja 2014

Bransoletka Brick Stitch

Ta bransoletka była dla mnie wyzwaniem. Wiedziałam tylko, że ma być płaska, szeroka i pasować do kolczyków, które z kolei miały być identyczne z tymi z tego posta.
Niestety, ale tym razem nie mogło paść na cubic RAW, bo jakoś ciężko byłoby mi nim "utkać" taki wzór i przede wszystkim nie wyszłoby płasko :))) Peyote ... jak najbardziej, ale bransoletka wyszłaby dość wiotka, a mnie zależało na tym aby ładnie trzymała kształt. Idealnie nadawał się do tego brick stitch :)
Pierwsze "kroki" w brick stitch'u stawiałam tworząc kolczyki do Biało-szaro-czarnego kompletu, później powstały moje Pierwsze Indiańce, a teraz porwałam się na wyplecenie tym ściegiem pierwszej większej formy.
Nie korzystałam z żadnego wzoru, nie rysowałam, nie planowałam. Poszłam na żywioł. Wzór powstawał w trakcie wyplatania, a jego podstawą była górna część indiańców. Ograniczeniem była jedynie długość bransoletki. Musiałam kombinować tak aby zmieścić się w 18,5 cm. i nie przerwać wzoru w połowie :) Bransoletka bardzo pracochłonna i bardzo koralikożerna, ale udało się , a jak wyszło możecie zobaczyć na zdjęciach :) Zdjęć dużo, bo nie mogłam się zdecydować :)))
Może w tym miejscu zabrzmię nieskromnie, ale z efektu końcowego jestem zadowolona, a uśmiech na twarzy zamawiającej to była największa nagroda :)

Bransoletka jest szeroka na 4,5 cm. i długa na 18,5 cm razem z zapięciem.
Użyłam TR 11/o w kolorach bronze, dark bronze, pfg starlight, antique bronze, antique frosted bronze oraz bugle 6 mm. Zapiecie typu slide w kolorze starej miedzi.





A tak prezentuje się razem z kolczykami :)



Bardzo dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny i przemiłe słowa pozostawione w komentarzach :) Wybaczcie mi, że nie zawsze odpowiadam na wszystkie Wasze komentarze, czasem zwyczajnie brakuje mi czasu ale zapewniam, że każdy jest dla mnie bardzo cenny :)
Pozdrawiam wszystkich stałych bywalców oraz witam nowych obserwatorów, których ostatnio znacznie przybyło :)))
Życzę Wam wszystkim miłego wieczoru i ciepłego, słonecznego weekendu :)

środa, 19 marca 2014

Pierwsze Indiańce

Ostatnio wiele się u mnie nie dzieje. Może to wina przesilenia wiosennego, może kwestia złej organizacji. Fakt faktem obecnie cierpię na notoryczny brak czasu :(
Niemniej jednak, kiedy otrzymałam kopertę z zamówieniem, nie mogłam się powstrzymać i wszystko inne poszło na bok. Nie było nic ważniejszego :)
Te kolczyki "chodziły" za mną od bardzo dawna. I oto są. Dzięki "technicznym" wskazówkom Asi, udało się ;) - Asiu dziękuję :)
Moje pierwsze indiańce ...
 
 
 
Użyłam toho round 11/o bronze, dark bronze, pfg starlight, bugle mix i rizo beads metallic mix.
Całość zawieszona na biglach otwartych w kolorze miedzi.
Są długaśne, razem z biglem mają prawie 9,5 cm
 
 

 
Dziękuję Wam za tak liczne odwiedziny i tak wiele miłych słów pozostawionych w komentarzach.
Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie.
Miłego dnia :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...