Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lariat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lariat. Pokaż wszystkie posty

sobota, 21 lutego 2015

Lariat srebrny jeszcze bardziej ;-)

A w zasadzie cały komplet ;-) Lariat jak ten, a bransoletka i kolczyki "listki" jak te tutaj.
Nie spodziewałam się, że kolejny lariat powstanie tak szybko ;-)
Ta sama długość co poprzednio 130 cm + takie same "dyndadełka", identyczne kolczyki ... jedynie kolor nieco jaśniejszy i co ważne bez ryzyka, że się powyciera jak koraliki Preciosy.



Tym razem użyłam TR 11/0 pfg aluminium. Elementy metalowe w kolorze srebrnym.




A na jasnym tle, koraliki mają jakby trochę inny odcień ;-)


Dziękuję Wam za odwiedziny i za wszystkie komentarze.
Pozdrawiam cieplutko :-)

wtorek, 20 stycznia 2015

Srebrny lariat

Lariat chodził mi po głowie już od dawna, a koraliki Preciosy w kolorze oksydowanego srebra, które wykorzystałam do stworzenia kompletu z listkami, jakoś szczególnie mi się spodobały, dlatego naszyjnik jest właśnie w tym kolorze. Choć w trakcie noszenia kolor się ściera i miejscami koraliki, pozbawione powłoki pf, robią się prawie przezroczyste, to i tak mają swój urok.
Choć to zwykły szur szydełkowo-koralikowy na 6 k w okrążeniu, to zeszło mi nad nim baaardzo długo.
Zaczęłam jeszcze w listopadzie :-p Z nawlekaniem ( mimo, że bez młynka ) wcale nie było tak źle.  Przerabianie jak przerabianie. Jak z bransoletką, tylko znacznie dłużej. Nie wiem jak dla Was ale dla mnie najbardziej denerwujące było przesuwanie całych metrów koralików po kordonku, a do tego Altin Basak przy końcu szpuli skręca się niemiłosiernie, co w dużym stopniu dodatkowo utrudnia owo przesuwanie ;-) W efekcie sznura przybywało bardzo powoli. Przerabiałam po kilka centymetrów, od czasu do czasu, w wolnej chwili, gdzieś tak pomiędzy kilkoma bransoletkami i bombkami kusudama, tudzież innymi "karczochami". Aż wreszcie na święta udało mi się go skończyć.

Użyłam koralików Preciosa Rocaille 11/o w kolorze oksydowanego srebra, do listków również odrobiny Toho round 15/o pfg aluminium.



Sznur ma 130 cm długości bez dyndadełek ;-) Doczepione do niego dyndadełka to praktycznie wierna kopia kolczyków ( z kompletu z listkami ) tylko w odrobinę większym wydaniu. Mają po 8 cm długości.



Lariaty są fajne, bo to tak jakby kilka naszyjników w jednym. Można na nich wiązać supełki, fantazyjnie zaplatać i za każdym razem wyglądają trochę inaczej ;-) Kilka propozycji podejrzałam na tej stronie






Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny i za wszystkie miłe komentarze :-)
Życzę Wam wszystkim miłego dnia :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...