1
czwartek, 4 października 2012
Wakacje
Świetny pomysł wielkiego podróżnika (którego ślady odnajdziecie po prawej stronie pośród ulubionych blogów pod nazwa "lachman") aby przedłużyć sobie lato wcielam w życie. Wybieram się na południe aby odwlec spotkanie z jesienią. Trasę wycieczki mamy dość oględnie ustalona i dlatego nie chce opisywać szczegółowo miejsc które chcemy odwiedzić. Moge jedynie zdradzić początek. Na pierwszy ogień pójdzie Graceland bo w Memphis oprócz tego miejsca jest jeszcze tylko główna siedziba Fed Ex. Przejeżdżając przez Memphis nie można nie odwiedzić wiecznie żywego Elvisa bo to jak być w Paryżu i nie zobaczyć wieży Eiffela czy placu Pigalle. W stolicy Francji jest takich koniecznych miejsc do zaliczenia bez liku, ze aż głowa boli. W Memphis głowa od atrakcji mnie nie rozboli i bez zastanowienia odwiedzę jedyna z nich. Później zapewne zgubie się w bagnach Luizjany gdzie panoszy się Nowy Orlean. Co będzie dalej nie wiadomo i już teraz zapraszam was za kilka tygodni na pierwsze relacje z wakacji.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O, będę wypatrywać. Świetnie się czyta Twoje relacje tym bardziej, że pokazujesz też rzeczy nie oczywiste i naprawdę można dowiedzieć się tego, czego nigdzie indziej nie zobaczę.
OdpowiedzUsuńPostaram sie zajrzec w przerozne miejsca.
Usuńpozdrawiam:)
czekam z niecierpliwością :)) na każde Twoje zdanie :)
OdpowiedzUsuńZapewne skrobne cos z trasy.
UsuńPozdrawiam:)
oi, mielismy w koncu wybrac sie w tym tygodniu do Nashville, ale przypomnialam sobie wczoraj, ze to w ten weekend jest koncert w filharmonii wiec znowu przelozylismy. Okazji do pstrykania nie musze zyczyc, czekam wiec cierpliwie na relacje :) artdeco
OdpowiedzUsuńZabieramy trzy aparaty to moze i uda sie cos pstryknac.
UsuńPozdrawiam:)
Czekam też na powakacyjne opowiadania.
OdpowiedzUsuńNie kaze dlugo czekac bo sama nie wytrzymam.
UsuńPozdrawiam:)
Ja tez rezerwuje miejsce w poczekalni:))
OdpowiedzUsuńW tym czasie przesun sie z poczekalni na pierwsza pozycje.
UsuńPozdrawiam:)
:-)
UsuńBędę niecierpliwie czekać na relacje z podróży,oczywiście razem ze zdjęciami. Wypocznijcie i miłych wrażeń Wam Obojgu życzę.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Wypoczynek jak zwykle w pracy po wakacjach:))))
UsuńPozdrawiam:)
Juz czekam...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ja juz nie moge sie doczekac, pakuje torby i za 5 godzin wyjazd o polnocy!
UsuńPozdrawiam:)
Bedziesz tak blisko mnie, Ataner! Milych wakacji zycze :)
OdpowiedzUsuńP.S. Mieszkam na rzut czapki od Memphis a nigdy nie odwiedzilam Elvisowej siedziby. Jezdze tam czasem gdy maja ciekawa wystawe - Serpentyna
Nastepnym razem jak bedziemy jechac na Zachod to wpadniemy do Little Rock na kawe.
UsuńPozdrawiam:)
Ciesze sie juz z Waszych nowych przygod! Zycze slonca pogody i radosnych chwil i dużo do opisania.
OdpowiedzUsuńJest dopiero osma rano i juz mam slonca dosc.
UsuńPozdrawiam:)
I ja niecierpliwie czekam na relacje z Memphis, obym tylko znalazlaczas na blogi...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Pierwsza relacja za jakies dwa tygodnie to wierze, ze do tej pory wygospodarujesz chwile na blogowanie.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ataner
OdpowiedzUsuńBardzo Cię proszę pilnuj się w tych bagnach Luizjany.Zresztą domyślam się ,że jedziesz z P,a on nie pozwoli Ci się zagubić.
Życzę wspaniałych wakacji:))
Wlasnie rozbijamy namiot posrod zab i komarow gigantow. Ponoc jest za chlodno na weze bo tylko 25C wieczorem po zachodzie slonca.
UsuńPozdrawiam:)
Nie żałuj kliszy i rób dużo fotek :-)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu!
Mamy 32GB wspolczesnej kliszy czyli miejsca na jakies trzy tysiace zdjec.
UsuńPowinno wystarczyc.
Pozdrawiam:)
Bardzo przyjemny i przyjazny blog. Mozna sie trochę dowidzieć co słychać za Wielka Wodą.
OdpowiedzUsuńBędę zaglądał.
Pozdrawiam
Dziekuje.
UsuńZapraszam na ciag dalszy opowiesci ktore juz niebawem.
Pozdrawiam:)
New Orleans to wspaniały kawałek Francji we French Quarter i na Bourbon Street. I love it. I jakie dobre jedzenie! Wspanialych wrazen zyczę.
OdpowiedzUsuń
UsuńOgladamy to co wedlug nas jest ciekawe i dopiero wtedy jestesmy gotowi na wszelkie atrakcje.
Pominelismy New Orleans i pojechalismy prosto w centrum bagien Luisiany.
Jak widzisz w pasku po prawej na samym dole, raptem znalezlismy sie na wyspie utworzonej przez Mississippi River. Jeszcze nie bylismy w N. O. bo my zwiedzamy Ameryke troche inaczej. Poznalismy bagna i najodleglejsze zakatki nigdy nie odwiedzane przez turystow. Dopiero jutro ruszamy na podboj Nowego Orleanu zaczynajac od nocnych klubow.
Pozdrawiam:)
Udanego wyjazdu i czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńDziekuje, obecnie nie ma slonca na Florydzie:(
UsuńPozdrawiam:)
Pomimo tego spieklam sie na raka.
UsuńJuz dreptam z niecierpliwością, kiedy zaczniesz nam te dziwy serwować!
OdpowiedzUsuńJedziemy do St Augustin aby troszke odpoczac bo bagna wyssaly ze mnie cala energie.
UsuńPozdrawiam:)
Ja też czekam na relację. I pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWezme tylko tydzien urlopu po wakacjach i od razu biore sie do pisania.
UsuńPozdrawiam:)
Zagladam a tu jeszcze cisza...
OdpowiedzUsuńale pozdrowienia zostawiam :)
Ladna mi cisza.
UsuńFale oceanu hucza, wiatr wieje a slonce wypala dziury w skorze. To wcale nie sielanka tylko szkola przetrwania. Na dodatek jeszcze silnik auta juz nie spiewa tylko wyje.
pozdrawiam serdecznie:)