Składniki (na 6 dużych mufinek):
450 g mąki
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
115 g brązowego cukru
2 jajka
250 ml mleka
1 łyżeczka cukru waniliowego
125 g stopionego masła
cukier puder do posypania
150 g owoców np. jagody
Rozgrzać piekarnik do 210 stopni. Formę na mufinki wysmarować masłem albo wyłożyć paierowymi foremkami.
Mąkę, proszek do pieczenia, cukier i sól wymieszać w dużej miskce. Dodać owoce i na środku zrobić dołek.
Mleko i jaja wymieszać w garnuszku z cukrem waniliowym i wlać do suchych składników. Dodać masło. Szybko, ale delikatnie wymieszać metalową łyżką. Masa ma być grudkowata.
Nałożyć do foremek i piec około 30 minut - aż patyczek włożony w mufinkę będzie suchy.
Po wyjęciu zostawić w formie na 5 minut, a potem wyjąć z foremek i zostawić do ostygnięcia na siatce.
Rada szefa kuchni:
Jeśli używacie mrożonych owoców to nie należy ich rozmrażać przed dodaniem do ciasta.
U mnie pomagał 3-latek i naprawdę wiele zdziałał prawie sam. I był bardzo zadowolony z efektu końcowego.
Uwagi praktyczne:
Z tej porcji wyszło w standardowych formekach na mufinki 18 babeczek (w piekarniku na raz mieszczę 2 formeki po 6 babeczek), więc te 6 z przepisu to jakieś giganty.
Czas pieczenie w moich foremkach też dużo krótszy - z termoobiegiem około 20 minut.
Owoce - można użyć każdych soczystych owoców - robiłam (poza jagodami) z malinami, z wiśniami, z porzeczką i w poprzednich latach z jeżynami. Po dodaniu owoców do części suchej dobrze, ale delikatnie wymieszałam je, tak by były obtoczone w mące i nie sklejały się.
Smacznego!
P.S. Moje zostały od razu porwane na wyjazd więc tym razem bez zdjęć.