Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierś indycza. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierś indycza. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 22 października 2017

Rolady z indyka z pieczarkami i "Ostatni list"

Niedzielne tłuczenie mięcha zaliczone 😉 Ale zamiast kotletów w panierce, powstały aromatyczne i wilgotne w środku roladki. Piekłam je równolegle z ziemniakami, dzięki czemu oszczędziłam sobie stania przy płycie i mycia było niewiele.




Składniki (na 4 porcje):

niedziela, 11 września 2016

Kibiny (kibinai), czyli pierogi Karaimów litewskich oraz migawki z Troków

Kibinai (Polacy mówią "kibiny") to potrawa uznawana za narodową na Litwie. Prawdą jest jednak, że to danie wywodzi się od litewskich Karaimów mieszkających w Trokach (lit. Trakai) w okręgu wileńskim. O samych Karaimach piszę niżej, a teraz wrócę do kibinów. To danie, które przypomina Polakom kilkunastocentymetrowy pieczony pieróg z charakterystycznym zwinięciem na górze. Nadzienie składa się z siekanego (!) drobno mięsa (tradycyjnie baraniny lub wołowiny, ale teraz można dostać też kibinai z mięsem jagnięcym, drobiowym, a nawet wieprzowym, choć Karaimowie wieprzowiny nie jadają). W wikipedii można znaleźć informację, że ciasto na kibinai jest drożdżowe. Te, które jadłam w Trokach, zdecydowanie drożdżowe nie były. Moim zdaniem zastosowano ciasto półkruche i takie postaram się odtworzyć. W restauracji podano nam po dwa takie kibiny, do których zaserwowano dość tłusty bulion (podejrzewam na baraninie). Ogólnie danie było niezwykle sycące, prawdopodobnie ze względu na ilość zawartego w nim tłuszczu. Przez to nie mogłam w pełni docenić ich smaku. Jednak kibinai tak mnie zafascynowały, że postanowiłam zrobić je u siebie, ale w zdecydowanie odtłuszczonej wersji :) Zamierzam wziąć je jutro do pracy na drugie śniadanie.




Składniki (na 8 kibinów):

czwartek, 18 lutego 2016

Sałatka superfood z indykiem i "Noce w Rodanthe"

Pracuję aktualnie nad odzyskaniem sprawności, ucząc się na nowo chodzić, więc postanowiłam zacząć przygotowywać posiłki w swoim stylu sprzed prawie 6 tygodni. Przy okazji zrobiłam przegląd lodówki i szafek w spiżarce. Nie ma narzekania, że trudno coś się przenosi z pomieszczenia do pomieszczenia. Trzeba ćwiczyć! I dopóki nie boli, moja noga dostaje porządny wycisk, żeby odzyskać utracone mięśnie ;) Wkrótce rozpoczynam rehabilitację w przychodni, a do niej trzeba jakoś dotrzeć, wcześniej pokonując 65 schodów. Dziś zatem sałatka idealna dla moich zwiotczałych ostatnio mięśni i poprawę krwi, której skład pewnie się zmienił pod wpływem leków i codziennych zastrzyków.







środa, 13 stycznia 2016

Pieczona pierś indyka w smakach Podlasia

Mam trochę utrudniony dostęp do większości przypraw, których używam na co dzień, a zależało mi na upieczeniu sporego kawałka indyka, by się nie zepsuł. Udało mi się dosięgnąć trawę żubrową i czosnek niedźwiedzi - przyprawy, które kojarzą mi się z Podlasiem. I wyszło z tego niezwykle aromatyczne jedzonko :) Dodatkowym plusem, przynajmniej dla mnie teraz, jest mało roboty przy jego przygotowaniu.




Składniki:

niedziela, 3 stycznia 2016

Jarzynowa potrawka z indykiem

Mróz wciąż trzyma i nie zamierza odpuścić. Dlatego pozostaję w klimacie potraw rozgrzewających, z dodatkiem aromatycznych przypraw, które podwyższają ciepłotę organizmu. Potrawkę możemy podać z ryżem lub dowolną kaszą (u mnie kasza gryczana, której ze względu na smak i zapach nie jadałam nigdy, aż do pewnego szkolenia - o tym tutaj; gotuję ją z zielem angielskim i liśćmi laurowymi oraz dodaję inne aromatyczne składniki i wtedy staje się zjadliwa). Do potrawki dorzuciłam płatki migdałowe, by dodać dobrych tłuszczy i by potrawa dawała pewną chrupkość. Nauczyłam się tego triku wiele lat temu od znajomego Afgańczyka. Polecam spróbować :)




Składniki (na 2-3 porcje):

piątek, 1 stycznia 2016

Zakrętasy z indykiem, serem i papryką

Tym razem prezentuję przekąskę, którą możemy przygotować wcześniej, a potem wrzucić do piekarnika i podać na ciepło. Do wytrawnego alkoholu będą jak znalazł :)




Składniki: