LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serniki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Serniki. Pokaż wszystkie posty

2011-02-22

Cannoli siciliani

Nie mogłam ich nie usmażyć! Kiedyś, wczesną wiosną zapewne, wstąpiłyśmy z koleżanką do włoskiej restauracji ze stoiskiem cukierniczym (gdzieś na Koszykowej, w pobliżu placu Na Rozdrożu) i kupiłam sobie rurkę nadziewaną ricottą. To było niebo w gębie! Nie wiedziałam wtedy, że te rurki to  słynne sycylijskie słodycze i że ciasto przypomina to faworkowe, i że jest smażone...
Moje upodobanie do słodyczy oscyluje nieuchronnie w kierunku deserów francuskich i włoskich. Z polskich trzymają się tylko baby i makowce ;) Wobec tego wiedziałam, że kiedyś te rurki sobie sama  przygotuję. Stało się to dopiero dziś. Trudno - lepiej późno niż... później! O mojej determinacji niech świadczy fakt, że smażyłam cannoli, mimo iż smażenia unikam i że z braku metalowych form w kształcie rurek wykonałam takowe z kilkakrotnie złożonej folii aluminiowej, a potem pracowicie ściągałam z nich gorące rurki,  parząc sobie palce. Mąż okazał się w tym zdejmowaniu lepszy... Potrzebowałam tych foliowych form do smażenia kolejnej partii ciastek. Folia aluminiowa nie była wystarczająco sztywna, dlatego najpierw formowałam  foliowe rurki na grubym trzonku od wałka (takiego małego, przeznaczonego  do rozwałkowywania ciasta w tortownicy!), dopiero potem oklejałam je ciastem i smażyłam po kilka w głębokim tłuszczu.
Opłacało się, bo cannoli siciliani są pyszne i tak łatwe jak faworki, o ile ma się wyżej wspomniane metalowe  rurki. Może ktoś wie, gdzie je można kupić?!*
Przepisów znalazłam mnóstwo, ale znów przemówił do mnie jeden, ze względu na doskonałe zdjęcia. Zobaczcie sami. To kolejny przepis Eddy z blogu Un dejeuner de soleil, który mnie zainspirował.

Oto moja wersja:

Składniki ciasta:
  • 300 g mąki
  • 30 g masła
  • 1 jajo + 1 białko do zlepiania rurek
  • 40 g cukru pudru
  • ok. 60 ml wina Marsala albo wina białego (ja dałam spirytus i limoncello, jak do faworków)
  • 2 łyżki kakao
  • olej do smażenia
Składniki kremu:
  • 400 - 500  g ricotty*
  • 120 g cukru pudru z wanilią
  • 40 g gorzkiej czekolady startej na tarce lub drobno pokrojonej
  • 40 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 1- 2 łyżki limoncello albo rumu
Przygotowanie ciasta:
W misce albo w mikserze wymieszać mąkę, cukier, jajo i kakao, dodać alkohol i miękkie masło. Wyrobić dość miękkie, elastyczne  ciasto (jak na faworki) i odstawić je na 1/2 godziny do lodówki. (W tym czasie można przygotować krem).  Następnie schłodzone ciasto podzielić na trzy części i bardzo cienko rozwałkować każdą z części. Wykrawać dużą szklanką placuszki, sklejać je (po posmarowaniu brzegów białkiem ) na rurce - tak, by zachodziły na siebie - i smażyć po kilka na średnio rozgrzanym oleju. Potem odsączyć rurki z tłuszczu na papierowym ręczniku, poczekać aż nieco wystygną i usunąć foremki. Nieco męczące zajęcie, zwłaszcza że rurek z tych proporcji można uformować ponad 20 (mnie się udało chyba 24).

Tutaj macie filmik ze sposobem smażenia. Przepis jest wprawdzie inny, ale rurki sklejałam tak samo. Popatrzcie tu.

Przygotowanie kremu:
Wszystkie składniki wymieszać dokładnie, doprawić do smaku - może potrzeba nieco mniej lub więcej cukru albo alkoholu. Nadziewać rurki z obu końców łyżką albo za pomocą rękawa cukierniczego, czyli foliowej torebki z odciętym rogiem ;)  Posypać cukrem pudrem i podawać. Jeśli chcemy przygotować od razu więcej cannoli , warto posmarować je w środku roztopioną czekoladą i dopiero potem nadziać, by nie rozmiękły.

*Największy kłopot jest z ricottą, którą czasami  trudno kupić nawet w Warszawie**. Przyznam, że część rurek nadziałam mascarpone (choć to nie to samo, bo  mascarpone  smakuje przecież jak tłusta śmietana, więc koniecznie trzeba dodać do smaku trochę soku z cytryny). Ricotta to ricotta i już. Najbardziej przypomina w smaku tłusty, zupełnie niekwaśny twaróg na serniki, więc  rurki z nadzieniem z ricotty są po prostu doskonałe.  Spróbujcie!

*Metalowe rurki, lekko zwężane na jednym końcu, kupiłam bez trudu w Tortowni. 
** Wiem, wiem, jest w supermarketach, ale nie było po drodze ;)
 Cannoli siciliani to nie jest bardzo czekoladowy deser, ale czekoladę zawiera, zatem chętnie dołączę z moimi rurkami do Czekoladowego Weekendu Bei i Atiny.




2010-10-29

Serniczki

Bo właściwie dlaczego sernik ma być duży? Małe pieką się krócej, szybciej tężeją  i każdy stanowi osobny  deser. I są takie niezobowiązujące! Ja upiekłam ich całkiem dużo, ale można przecież przygotować je z połowy porcji. A potem - biec z nimi na imieniny Teściowej albo na rodzinny obiad.  Jedną foremkę zabrałam nawet do pracy!
Bardzo łatwo  przygotować takie serniczki, bo przepis jest podstawowy, bazuje na tłustym, kremowym  serze (ekologicznym albo wiejskim), a masa serowa aromatyzowana jest jedynie skórką z cytryny. Dlatego serniczki dobrze smakują w towarzystwie sosu malinowego albo jagodowego. Ponadto: pieczone w niskiej temperaturze i w kąpieli wodnej nie rumienią się zanadto i NIE OPADAJĄ. A to czasami jest naprawdę ważne. 
Zależało mi na  uzyskaniu tradycyjnego smaku i stałej konsystencji, dlatego nie dodawałam śmietany, a masę serową  wzmocniłam mąką ziemniaczaną, choć nie lubię jej w sernikach. Można dać kaszę mannę zamiast mąki.*

Składniki:
  • 1 kg miękkiego, tłustego, kremowego sera, który nie wymaga mielenia**
  • 8-9 jaj (ilość zależy od ich wielkości)
  • 1,5 szklanki cukru (można mniej)
  • skórka starta z 2 cytryn
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
W mikserze ubiłam całe jaja z cukrem na puszystą masę, dodałam ser i skórkę, dobrze wymieszałam mieszadłem i - gotowe. Masę serową można umieścić w foremkach do muffinów wyłożonych papilotami albo w niewielkich foremkach wysmarowanych masłem i wysypanych tartymi biszkoptami, tak jak u mnie. Foremki wstawiłam do dużej głębokiej metalowej formy, wypełniłam do połowy wodą i piekłam serniczki w temperaturze 160 stopni przez 40 minut.  Po 3 godzinach pięknie zastygły i nadawały się na deser po imieninowym obiedzie. Przygotowanie sosu jagodowego zajmuje jedynie 2 minuty. Abo ciut więcej.

Sos:
  • 2 garście jagód
  • 1-2  łyżki cukru
Jagody z cukrem zagotować w rondelku. Mieszać aż do rozpuszczenia się cukru. Zimne albo ciepłe podawać razem z serniczkami albo osobno, w sosjerce. I już. Mąż zachwycony - ale nie wiem, czy to się liczy, bo to prawdziwy sernikożerca ;)

* Jeśli macie więcej czasu, nie dodawajcie mąki - serniczki i tak zastygną i będą jeszcze lepsze. Można do nich dodać trochę śmietany i limoncello... Będą wyglądały tak:
** Do sera wiaderkowego dodałabym chyba trochę roztopionego albo bardzo miękkiego masła.

2008-10-31

Sernik cytrynowy z sosem malinowym

Czasami dobrze jest zjeść prosty sernik, smakujący serem a nie budyniem czy też mąką. Każdy (no, prawie każdy...) ma swojego "pana Kazia" na bazarze, który sprzedaje pyszny tłusty ser, tak kremowy, że nie trzeba go długo miksować i tak tłusty, że nie potrzeba dodawać masła... Ja mam - i przygotowanie sernika zajmuje mi niewiele czasu. Oto jeden z przepisów:

Składniki:

  • 80 dkg sera

  • 5 jaj

  • 2/3 szklanki cukru (można dać więcej)

  • skórka otarta z 2 cytryn

  • pokruszone herbatniki albo bułka tarta do wysypania tortownicy

Cukier miksuję ze skórką cytrynową i serem, dodaję po jednym jaju i miksuję jeszcze chwilę. Masę serową wlewam do małej tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia i wysypanej pokruszonymi herbatnikami. Wstawiam ciasto do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i piekę około godziny. Podaję z malinami (latem) albo z sosem malinowym. To wszystko. Sernik szybki, pyszny i prosty.

Sos malinowy powstaje bardzo szybko - wystarczy garść surowych lub mrożonych malin gotować przez chwilę z dwiema łyżkami cukru. Ja dodałam jeszcze łyżkę malinowego likieru mojej siostry i gotowałam do odparowania alkoholu. Voila!