Strona głównapunkcikRecenzjepunkcikWspółpracapunkcikWszystko inne
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oriflame. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oriflame. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Kosmetyki, które używam: część 4

Dzisiaj się streszczę, ponieważ nie mam za dużo czasu, a bardzo zależy mi na tym, żeby zamieścić wpis. Ta część dotyczy ust (szminek i błyszczyków). Także do dzieła!
A i muszę się pochwalić, że na dzisiejszym kolokwium wystrzelałam 4! Jestem w szoku, ale oczywiście się cieszę, ja to mam farta - nie żeby mój facet mi pocisnął, że głupi ma szczęście (w nieco delikatniejszej wersji, ale o to chodziło). No ale mniejsza, grunt, że zdałam.. bo moja nauka polegała na przeczytaniu skryptu w drodze na uczelnię;)

Oto moja skromna kolekcja, która cały czas się powiększa: 

Moje usta bez żadnych mazideł

a tak się prezentują kolory szminek na dłoni

Pomadki:


Vipera kolor 69
Kolor mi się spodobał i chyba tylko on, niesamowicie podkreśla skórki, zapach ok. Konsystencja średnia, tak jakby się rozmazuje i prześwituje. Raczej już do niej nie wrócę. Ocena: 2/5


Rimmel, kolekcja od Kate Moss, kolor 14
Mój ulubieniec, konsystencja idealna, bardzo dobrze się utrzymuje, zapał ok, przede wszystkim nie podkreśla skórek i krycie jest takie jakie powinno być. Do tego ładne opakowanie! :D Ocena 5/5


Manhattan, perfect creamy & care, kolor 95D
Pamiętam, że był to spontaniczny zakup, kolor mi się spodobał to wzięłam. Szminka przede wszystkim jest strasznie twarda, co nie ułatwia jej aplikacji. Do tego mam wrażenie, że krycie jest słabe. Skórki widoczne w zależności od kondycji ust. Mam ją na wyczerpaniu i raczej już jej nie kupię. Ocena 2/5


Oriflame, lipomania, kolor 'flirty pink'
Zacznę od tego, że kolor w katalogu był zupełnie inny niż ten prezentowany na ustach, myślałam że będzie to ładny, kryjący, delikatny róż, a wyszło jak wyszło. Prezentuje się bardziej jak balsam do ust z drobinkami niż szminka. Ciekawe opakowanie i nic więcej. Więcej nie kupię. Ocena 2/5


Pomadka do ust Natural, Pierre Rene, kolor 07
Nie wiem czy kupiłam ja w Rossmanie czy Naturze, przy czym produkt myślę, że jest łatwo dostępny. Z tej szminki jestem zadowolona, kolor jest bardzo ładny i ma kremową konsystencję, nie podkreśla skórek i dobrze kryje. Opakowanie i zapach nic specjalnego. No i minus, że nie utrzymuje się zbyt długo. Ocena 4/5


Perfect color lipstic, miss sporty, kolor 053
Długo zastanawiałam się nad zakupem czerwonej pomadki, jednak ten kolor mnie nawet przekonał, więc kupiłam. Jestem zadowolona, konsystencja dobra, utrzymuje się całkiem dobrze, a przy tym świetnie pachnie (przypomina mi zapach arbuza/melona). Nie podkreśla skórek, może osadzać się na zębach, kryje dobrze. Nie używam jej zbyt często (przez kolor) ale jak już to jestem z niej zadowolona. Opakowanie skromne. Ocena 5/5

Błyszczyki/balsamy:


Carmex, truskawka
Miałam wcześniej carmex o zapachu wiśniowym, który mnie bardzo zadowalał, zarówno zapach jak i działanie było takie jak chciałam. Ten kupiłam eksperymentalnie i właściwie od początku mnie zraził (zapachem). Odnoszę wrażenie, że jest gorszy od wersji wiśniowej. Przez zapach nawet na popękany nos przy katarze się nie nadaje. Dla mnie 1/5


Bell, milky shake, kolor 07
Bardzo przyjemny błyszczyk, trochę się klei, zapach delikatny, u mnie najbardziej się sprawdza w parze z jakąś z powyższych pomadek. Czy kupię ? Nie wiem, raczej wybiorę coś innego. Ocena 3/5


Tymczasem zbieram się na trening. Wszystko spakowane. Szkoda, że po powrocie czeka mnie robienie prezentacji na jutro. Do tego trzeba wziąć się za naukę, a notatek mam nie mało...



*obowiązkowo przy herbatce - albo zielonej, albo czerwonej!