Broszka "Chilli & pip".

Kiedy zobaczyłam zdjęcie pewnej broszki, wiedziałam, że kiedyś spróbuję zrobić podobną. Oryginał w kilku wersjach można zobaczyć na tym blogu. Moja wersja wygląda tak:

Kolczyki - kolejny raz...

Dokładnie jest to trzeci post z rzędu dotyczący kolczyków. Tym razem w całości wykonane z koralików, wg tutoriala Kelly.

A na przełamanie tej monotonii mam broszkę. Wykonałam ją w oparciu o wzór tych kolczyków z lekką modyfikacją.

Wymianka.

Po opublikowaniu tego posta dostałam wiadomość od Beatki, że spodobała jej się jedna z bransoletek.
Od dawna zachwycałam się jej pracami, a najbardziej wyplatanymi przez nią koszyczkami z papierowej wikliny. Umówiłyśmy się na wymiankę.
Ja dostałam dwa przepiękne koszyczki z papierowej wikliny,

plus niespodziankę w postaci suszonych grzybków i sadzonki roślinki pokojowej.
Beatko, pięknie dziękuję!!!
W zamian za to zrobiłam taki komplecik biżuterii, składający się z bransoletki, wisiorka i broszki (2w1) oraz kolczyków.

Wymiankę uważam za bardzo udaną,  mam nadzieję, że Beatka również:)

Ciąg dalszy kramiku:)

Kolejne biżutki wyszły spod moich rąk. I jak ostatnio będą to różności. Zacznę od kompletu składającego się z dwustronnego wisiora i bransoletki. Wisior jest wykonany z cylindrycznych koralików miyuki delica 11/0 w hipnotyzującym kolorze inside dayed midnight blue luster i toho treasure 12/0 silver lined black diamond, wzbogacony koralikami rondelle. Wzór znany tym, którzy do mnie zaglądają.
Przypomnę, że podobne wisiory prezentowałam tu, tu i jeszcze w tym poście.
Do kompletu prosta lecz elegancka bransoletka z koralików rondelle, cyrkoniowej przekładki i zawieszki
z cyrkonią.

To nie jedyny trójkątny wisior jaki ostatnio zrobiłam ( tym razem wyłącznie z toho treasure 12/0).
Wzór dostępny tutaj, w moim przypadku lekko zmieniony.

Wisiorki wykonałam peyotem, podobnie jak poniższą bransoletkę. Do jej wykonania użyłam koralików toho treasure 12/0 i miyuki delica 11/0.

Ale to jeszcze nie koniec (jak na prawdziwy kramik przystało), do pokazania mam jeszcze całkiem nową broszkę. Szklany kaboszon obszyłam koralikami toho treasure 12/0, toho 15/0 i 11/0 oraz taśmą
z perełkami. Broszka "taka w moim stylu", tym razem bez pikotek.

Jeśli ktoś myśli, że to już koniec to się myli :))) Na pocieszenie mogę obiecać, że to już ostatnia rzecz jaka mam do pokazania w tym poście. Jest to wisior wykonany (podobnie jak broszka) haftem koralikowym, którego głównym elementem jest agat. Oprawę stanowią koraliki toho 11/0 i 15/0.

Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca tego posta!!! 

Kramik różności.

Ostatnio zrobiłam kilka rzeczy, które tu hurtem pokażę. Pierwszy będzie wisior, który powstał ze szklanego kaboszonu w kształcie trójkąta w kolorze szmaragdu. Oprawiłam go podobnie jak te kolczyki za pomocą koralików nihbead 12/0 w kolorze nickel. Pomysł oprawy zrodził się w mojej głowie spontanicznie podczas pracy nad wisiorem. Nie jest on idealnie kształtny ( zrobiłam to z premedytacją ), ale w mojej subiektywnej ocenie efekt jest całkiem ciekawy. Zresztą zobaczcie sami. 

Następna w kolejności jest broszka. Jej głównym elementem jest kaboszon szklany w kolorze black diamond obszyty koralikami toho 11/0 i 15/0 metallic hematite i taśmą cyrkoniową w kolorze black.

Większość moich broszek wygląda podobnie ale nie ma dwóch identycznych.

I na koniec kolorowy, letni komplet składający się z kolczyków i bransoletki. Kolczyki wykonane wg wzoru z internetu ( niestety nie zapisałam i nie potrafię teraz odnaleźć) z koralików chilli , pip, superduo i toho. 

Do kompletu zrobiłam bransoletkę z koralików preciosa 10/0. A całość tak wygląda:

Kolejne kaboszony przygotowane do oprawy - tak więc zabieram się do pracy:)))

Pastelowo.

Nie pierwszy raz powracam do pasteli, które bardzo lubię. Można je zobaczyć m.in. tutaj czy też całkiem niedawno prezentowany komplet tutaj.

Dzisiaj pokażę broszki i bransoletki w delikatnych pastelowych odcieniach.

 Broszki powstały z owalnych szklanych kaboszonów i koralików toho, preciosa, fire polish i round bead.

Do wykonania bransoletek użyłam koralików toho 11/0.

Jubileusz

Dzisiaj mijają dwa lata od założenia bloga i opublikowania pierwszego posta. Z tej okazji na przełomie listopada i grudnia zorganizowałam urodzinowe candy. Dziękuję za życzenia, które dostałam w komentarzach, stanowią dla mnie zastrzyk energii do dalszego działania :))).
Krótko podsumuję te 2 lata blogowania. Do dzisiaj mój blog odnotował ponad 22400 wizyt,
ma 71 obserwatorów ( mam nadzieję, że wiernych czytelników) i tak się złożyło, że ten post jest setnym postem. Nie to jest jednak najważniejsze, dla mnie największą wartością są kontakty z osobami, które tak jak ja prowadzą bloga, mają swoje pasje i stanowią dla mnie niedościgłe wzory. Nie znam żadnej z Was osobiście, ale po tych dwu latach czuję przynależność do grona wirtualnych koleżanek. Za to WSZYSTKIM SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!

I jeszcze wrzucę zdjęcia ostatnio wykonanej broszki z muszelki paua i koralików.