Ciąg dalszy kramiku:)

Kolejne biżutki wyszły spod moich rąk. I jak ostatnio będą to różności. Zacznę od kompletu składającego się z dwustronnego wisiora i bransoletki. Wisior jest wykonany z cylindrycznych koralików miyuki delica 11/0 w hipnotyzującym kolorze inside dayed midnight blue luster i toho treasure 12/0 silver lined black diamond, wzbogacony koralikami rondelle. Wzór znany tym, którzy do mnie zaglądają.
Przypomnę, że podobne wisiory prezentowałam tu, tu i jeszcze w tym poście.
Do kompletu prosta lecz elegancka bransoletka z koralików rondelle, cyrkoniowej przekładki i zawieszki
z cyrkonią.

To nie jedyny trójkątny wisior jaki ostatnio zrobiłam ( tym razem wyłącznie z toho treasure 12/0).
Wzór dostępny tutaj, w moim przypadku lekko zmieniony.

Wisiorki wykonałam peyotem, podobnie jak poniższą bransoletkę. Do jej wykonania użyłam koralików toho treasure 12/0 i miyuki delica 11/0.

Ale to jeszcze nie koniec (jak na prawdziwy kramik przystało), do pokazania mam jeszcze całkiem nową broszkę. Szklany kaboszon obszyłam koralikami toho treasure 12/0, toho 15/0 i 11/0 oraz taśmą
z perełkami. Broszka "taka w moim stylu", tym razem bez pikotek.

Jeśli ktoś myśli, że to już koniec to się myli :))) Na pocieszenie mogę obiecać, że to już ostatnia rzecz jaka mam do pokazania w tym poście. Jest to wisior wykonany (podobnie jak broszka) haftem koralikowym, którego głównym elementem jest agat. Oprawę stanowią koraliki toho 11/0 i 15/0.

Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali do końca tego posta!!! 

Zauroczenie.

Koraliki toho semi glazed rainbow turquoise tak bardzo urzekły mnie swoim pięknem, że pasowały mi do wszystkiego co chciałam zrobić. Użyłam je do zrobienia wisiora z agatem, bransoletki i kolczyków - rozgwiazd. Wzór kolczyków dostępny tutaj, (dziękuję za możliwość skorzystania).

Haft koralikowy cz. 5

To zaczyna już być tasiemiec - piąta część serii, coś podobnego?! Wisior, który dziś pokażę, sprawił mi dużo problemów podczas robienia zdjęć. Miałam już ochotę się poddać, ale żal mi było już straconego czasu, tak więc walczyłam aż do skutku. A "skutek" jest opłakany. Oto mój niefotogeniczny wisior:

Sercem wisiora jest agat. Oprawa z koralików toho i fire polish. Zawieszony na czarnym, plecionym rzemieniu.
W poprzednim poście prezentowałam naszyjnik ze sznurka i ceramiki. Poczyniłam jeszcze dwa kolejne.
Jeden nawet w komplecie z bransoletką.

C.D.N.

Wisiorek z ... agatem?

Ostatnio spod moich rąk wyszedł wisiorek, do którego kulka agatu jest tylko dodatkiem. W roli głównej jest wykonany przeze mnie koralik w kształcie walca. Oplot peyote z koralików toho treasure.
Wzór zaczerpnięty z  tego  bloga ( dziękuję autorce za możliwość skorzystania).
Chwościk popełniłam jakiś czas temu i teraz był "jak znalazł".