Dzisiaj kilka słów o pewnym "magicznym" kremie marki Lirene,
który polubiłam tak bardzo, że nie tylko znajdzie się w ścisłym gronie
kosmetycznych ulubieńców maja, ale z pewnością zagości już u mnie na stałe.
Produkt ten kupiłam całkiem niedawno, a przyczyniła się do tego wielka akcja
promocyjna -49 % trwająca wówczas w drogeriach Rossmann.
Wcześniej będąc na zakupach widywałam go na sklepowej półce, nigdy jednak nie
skusiłam się na jego zakup. Teraz żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.
Jest to bowiem dla mnie idealny kosmetyk na wiosenno-letnią porę roku,
choć myślę, że i później także raczej się nie rozstaniemy :-)
kosmetycznych ulubieńców maja, ale z pewnością zagości już u mnie na stałe.
Produkt ten kupiłam całkiem niedawno, a przyczyniła się do tego wielka akcja
promocyjna -49 % trwająca wówczas w drogeriach Rossmann.
Wcześniej będąc na zakupach widywałam go na sklepowej półce, nigdy jednak nie
skusiłam się na jego zakup. Teraz żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej.
Jest to bowiem dla mnie idealny kosmetyk na wiosenno-letnią porę roku,
choć myślę, że i później także raczej się nie rozstaniemy :-)
Lirene
Dermoprogram
Magic make-up
nawilżający krem zmieniający się w rozświetlający fluid
Opis producenta
( kliknij aby powiększyć )
( kliknij aby powiększyć )
Moim okiem
Krem-fluid znajduje się w czarnej plastikowej i bardzo miękkiej tubce,
zakończonej tradycyjną nakrętką w kolorze srebrnym.
Dodatkowo tubka zapakowana jest w kartonowe opakowanie, które zawiera wszystkie
niezbędne informacje o produkcie. Całość prezentuje się ciekawie i elegancko.
Pd nakrętką znajdziemy dosyć cienką i długą końcówkę aplikującą krem.
Spełnia ona bardzo dobrze swoją funkcję, pozwalając na wydobycie odpowiedniej
ilości produktu. Sama tubka jest bardzo praktyczna i wygodna w użyciu.
Przechowywana w pozycji stojącej powoduje, że jej zawartość
wyciśniemy bez żadnych problemów.
Przechowywana w pozycji stojącej powoduje, że jej zawartość
wyciśniemy bez żadnych problemów.
W środku tubki znajdziemy biały krem z widocznymi mikrodrobinkami zawierającymi kolor.
Produkt ma gęstą konsystencję, znacznie gęstszą od tradycyjnych kremów do twarzy.
Posiada delikatny, świeży, lekko cytrusowy i bardzo przyjemny zapach.
Produkt ma gęstą konsystencję, znacznie gęstszą od tradycyjnych kremów do twarzy.
Posiada delikatny, świeży, lekko cytrusowy i bardzo przyjemny zapach.
Podczas aplikacji zaczynają uwalniać się pigmenty zamknięte w kapsułkach
i początkowo biały krem zamienia się we fluid nadający kolor.
Produkt jest dostępny w trzech kolorach: jasnym, naturalnym i opalonym.
Ja posiadam odcień naturalny, który na obecną chwilę jest dla mnie idealny.
Zimą sięgnę raczej po jaśniejszą wersję.
Fluid kryje na poziomie lekkim, jednak w pożądanych miejscach można nałożyć
kolejną warstwę aby ukryć drobne niedoskonałości.
Kiedy pierwszy raz wycisnęłam krem z tubki, obawiałam się dosyć gęstej konsystencji.
Okazało się jednak, że jest ona wbrew pozorom lekka, kremowa i bardzo łatwo się
nakłada. Trzeba jedynie uważać, aby krem rozprowadzić na twarzy równomiernie.
Nie jest to jednak trudne, ponieważ podczas aplikacji zaczyna on zmieniać się
we fluid nadający kolor, więc prawie natychmiast widzimy jak go nałożyć.
Producent obiecuje trwałość makijażu do 11 godzin, jednak w moim przypadku
fluid utrzymuje się w nieskazitelnym stanie do około 7 godzin.
Poźniej zaczyna "znikać" z twarzy. Czytałam na innych blogach, że wpada
w pomarańczowe tony - rzeczywiście podczas samej aplikacji może się tak wydawać,
jednak później całość "blednie" i całkiem nieźle dopasowywuje się kolorem do naszej skóry.
U mnie wygląda bardzo naturalnie i nie odcina się kolorem.
Oczywiście osobom o jasnej karnacji radzę sięgnąć po najjaśniejszą wersję.
Za co go lubię ?
Bardzo ładnie stapia się ze skórą i dopasowywuje do jej odcienia.
Rewelacyjnie wyrównuje i poprawia koloryt skóry.
Twarz po jego aplikacji wygląda bardzo naturalnie, nie ma mowy o efekcie maski.
Skóra wygląda zdrowo, promiennie i świeżo.
Jest delikatnie rozświetlona i wygładzona.
Nie wysusza, nie podkreśla suchych miejsc, nie wchodzi w zmarszczki.
Zakrywa drobne niedoskonałości i wizualnie znacznie poprawia wygląd cery.
Dodatkowo fluid ma właściwości lekko matujące.
Osobiście stosuję go na nałożony już wcześniej wspomniany w poprzednim poście
krem Bioliq i oba te produkty rewelacyjnie ze sobą współgrają.
Teoretycznie powinien być nałożony bezpośrednio na skórę, jednak ja
zawsze - czy to pod podkład, fluid czy krem koloryzujący, nakładam
lekką warstwę aktualnie używanego kremu pielęgnacyjnego.
Nie sprawdzi się u osób które oczekują mocnego krycia
i mają dużo niedoskonałości, gdyż z pewnością tym produktem nie uda się
ich zamaskować.
Pojemność 30 ml, cena regularna 29,90 zł.
Zauważyłam, że dosyć często objęty jest promocją i można go wtedy kupić taniej.
Ja swój krem kupiłam w drogerii Rossmann podczas obowiązywania
promocji - 49 % i zapłaciłam za niego około 15 zł.
Czy to zatem krem, fluid, krem tonujacy czy krem BB ?
Wydaje mi się, że wszystkiego po trochu :-)
A w każdym razie jest to produkt będący ciekawą alternatywą
dla wyżej wymienionych.
I choć zdania na jego temat są jak zwykle podzielone,
ja jestem nim zachwycona.
Zdecydowanie kupię ten "magiczny" krem ponownie :-)
Czuję się zachęcona:-) Ciągle szukam swojego ideału, być może akurat On nim zostanie. Nigdy nie zwróciłam na niego uwagi, ale w sumie nic straconego, w najbliżdzym czasie obejrzę go sobie:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widziałam w drogeriach Rossmann testery wszystkich odcieni, można sprawdzić zarówno sam produkt jak kolor ;)
UsuńUlala ;) Taki efekt bardzo mi się podoba :) Ciekawe jak spisałby się u mnie :D
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w zasadzie w ciemno i u mnie spisuje się bardzo dobrze.
UsuńW Rossmannie są testery, ale szkoda że nie ma próbek do wypróbowania w domu, tak zawsze najlepiej ;)
Ciekawy produkt, jeśli będę miała go pod rękę, to na pewno wrzucę go do koszyka :)
OdpowiedzUsuńUnikam tego typu produktów bo nawet najjaśniejsze wersje zazwyczaj są dla mnie za ciemne ale wydaje się być ciekawym produktem. Ciekawe czy dostępne są testery tego "Magic'a" w drogeriach.
OdpowiedzUsuńW Rossmannie w mojej okolicy były dostępne testery wszystkich trzech odcieni.
UsuńOpalonego nie brałam pod uwagę, bo jest bardzo ciemny nawet jak dla mnie ;)
Ja nie mam bardzo jasnej karnacji, więc odcień naturalny spasował mi idealnie.
Jasny był dla mnie zbyt blady, więc może akurat byłby dobry ;) Ale tester konieczny, w ciemno lepiej nie kupować.
Jak będą w moim dostępne to na pewno zobaczę jak wygląda ten jasny :)
UsuńLubię ich produkty ;) nie omieszkam na niego zerknąć jak będę w Rossmannie ;)
OdpowiedzUsuńZe względu na brak krycia, raczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńużywam czegoś podobnego z Loreala (niestety nie dostepne w PL) tylko mój jest oznaczony jako krem BB, ale na opakowaniu nigdzie nie ma napisanych właściwości pielegnacyjnych jedynie to że jes to korektor,fluid,baza i puder w jednym ;) ale rowneiz jes to moj ulubiony codzienny produkt
OdpowiedzUsuńSzukam właśnie czegoś lekkiego na lato - na pewno przetestuję ten kremik :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten magiczny krem. :) Nawet nie spojrzałam na niego w drogerii. :D
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie miałam :) ciekawy
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jest bardzo ciekawy, wręcz magiczny :D Może się skuszę na niego na lato ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawy, może go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPrzyglądałam mu się jakiś czas temu w drogerii i bardzo mnie kusił :) Zastanawiam się tylko czy ten jasny odcień byłby wystarczająco jasny dla mnie. Z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo eleganckie-to lubie. Fajnie że stapia sie z kolorem skory.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu ale muszę przyznać, że mi się podoba :). Chętnie w przyszłości wypróbuję :).
OdpowiedzUsuńCiekawy :) może się skuszę na niego. Muszę najpierw popatrzeć na necie jak się prezentuje jasny :)
OdpowiedzUsuńAle super! Dla mnie totalna nowość, nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńLatem buźkę mam "ładniejszą " więc mocne krycie nie będzie potrzebne - odpukać:)
OdpowiedzUsuńAkurat ten odcień będzie dla mnie za ciemny ale zainteresowałaś mnie tym czarodziejem.Nie widziałam wcześniej :)
Bardzo wiele zalet. Z chęcią go wypróbuję.
OdpowiedzUsuńCiekawiło mnie jak się sprawdza ten produkt, jak widać nie jest żle :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająca recenzja, najpierw jak przeczytałam , że rozświetlający to pomyślałam, że nie dla mojej mieszanej cery, ale jak piszesz, że nawet lekko matuje to myślę, że jak wykończę część podkładów to z chęcią go jednak wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńmiałam go już w ręku i odłożyłam do koszyka :P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma filtra.
OdpowiedzUsuńzawsze jakoś mijałam kosmetyki Lirene, a Ty chyba właśnie namówiłaś mnie na pierwszy zakup tej marki :D
OdpowiedzUsuńopakowanie wygląda naprawdę elegancko! szkoda, ze ma lekkie krycie, bo bym chętnie spróbowała
OdpowiedzUsuńza firmą nie przepadam, nie wiem czy zdecydowałbym się na zakup ze względu na lekkie krycie
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej czuję się do niego zachęcona ;d rozejrzę się po wykończeniu tego co mam. Chociaż jest jeszcze jeden, który mnie ciekawi. Ech...
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, przydałby się w moich "zbiorach" kosmetycznych ;)
OdpowiedzUsuń