Wakacyjne crumble z brzoskwiniami i czarną porzeczką :)

brzoskwinie_cassis2012

Dziś najszybszy wpis w mojej blogowej karierze ;) za co serdecznie Was przepraszam… Dosłownie za kilka minut będę już w drodze na lotnisko, żegnam się więc z Wami już teraz, na kilkanaście dni :) A jako przedsmak kolejnych wpisów pozostawiam Wam przepis na pyszne crumble z brzoskwiniami i czarną porzeczką, które przygotowałam już jakiś czas temu.

(przepis pochodzi z czasopisma Régal, z 2008 r.)

crumple_peche_cassis1

Migdałowe crumble z brzoskwiniami i czarną porzeczką

6 dużych brzoskwini
150 g czarnej porzeczki
100 g masła + ¼ łyżeczki soli
80-100 g cukru (używam jasnego trzcinowego, zmielonego)
50 g mąki
50 g drobno zmielonych migdałów
50 g płatków migdałowych (można dodać więcej)
opcjonalnie : 1-2 łyżki likieru / nalewki z czarnej porzeczki
2-3 łyżki zmielonych migdałów

Piekarnik rozgrzać do 200°C.
Masło z dodatkiem soli, mąkę, cukier i migdały wymieszać rozdrabniając palcami tak, by powstała kruszonka. Odstawić do lodówki.
Owoce czarnej porzeczki umyć i dokładnie osuszyć. Brzoskwinie pokroić na ósemki. Ułożyć owoce w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym (ewentualnie wsypać na dno 2-3 łyżki mielonych migdałów, by wciągnęły puszczany przez owoce sok) i polać je 1-2 łyżkami nalewki z czarnej porzeczki (można pominąć). Posypać kruszonką i piec ok. 25 minut, aż kruszonka się zrumieni.

(edycja 27.07 – dopisek ‚nalewkowy’, o którym zapomniałam…)

crumple_peche_cassis2

Smakuje i samo,  z gałką lodów waniliowych, czy też z dodatkiem crème fraiche… Ma niestety jedną wadę : barrrdzo szybko znika! Na szczęście zawsze jest druga porcja ;)

crumple_peche_cassis3

A jeśli lubicie połączenie brzoskwini i czarnej porzeczki, to polecam Wam również zeszłoroczny dżem z tych właśnie składników, który bardzo tu wszystkim smakował (przepis na ten oraz kilka innych brzoskwiniowych dżemów tutaj – klik).

Pozdrawiam Was serdecznie!

PS. Niestety nie będę mogła odpowiadać na Wasze maile, w razie więc pilnych pytań proszę o pisanie w komentarzach do tego wpisu.

  • Facebook
  • Twitter
  • LinkedIn
  • Google Plus
  • Pinterest
  • Blogger
  • RSS
  • Email

33 odpowiedzi nt. „Wakacyjne crumble z brzoskwiniami i czarną porzeczką :)

  1. Bea

    Oczywiscie w pospiechu zapomnialam o najwazniejsyzm!!! Owoce najpierw skrapiamy 1-2 lyzkami nalewki z czarnej porzeczki! Oczywiscie mozna ten etap pominac :)

    Pozdrawiam Was z nieco deszczowego dzis poludnia Polski i zycze milego weekendu :)

    Bea

    Odpowiedz
  2. cafe ole!

    Beo!

    do moich wakacji pozostaja jeszcze dwa tygodnie. Wykorzystam ten czas morelowo-brzoskwiniowo w tymianku i lawendzie;)
    Dziekuje za wspaniale przepisy i zycze urlopu pelnego wrazen.
    Odpocznij, podgladnij cos nowego i…wracaj!
    Juz za Toba tesknie:)
    do zobaczenia we wrzesniu!

    Odpowiedz
  3. dorota

    Czyli jesteś niedaleko!! I masz pecha, bo pogoda popsuła się dopiero w piątek, od 2 tygodni rozpieszczały nas upały :) Ale co tam, ja też od jutra będę odpoczywać na sielskich wiejskich wakacjach w Beskidzie Niskim i deszcz wcale mi niestraszny, bo te temperatury w środku miasta nie są zbyt sprzyjające… Życzę świetnego wypoczynku i do zobaczenia (blogowego) niedługo.

    Odpowiedz
  4. belgia od kuchni

    Jeszcze nie widzialam tegorocznych czarnych porzeczek i narobilas mi apetytu. Niestety tak leje, ze strach wyjsc z domu, prysznic gwarantowany, a dzisiaj wlasnie u mnie jest targ… Moze jeszcze sie przejasni?
    Milego odpoczynku Bea !

    Odpowiedz
  5. Sielskie Klimaty

    Baw się dobrze i ładuj akumulatory!
    Crumble wygląda tak apetycznie, że aż mi ślinka leci…:-)
    A znasz coś ciekawego z jagodami? Właśnie pasteryzuję 10l jagódek, które zimą pochłaniami z kaszką manną, plackami, deserami – tak dla przypomnienia lata… Jest ich w lesie tak dużo, że z pewnością jeszcze się wybiorę na zbiory – póki co moi synalkowie rozkochani w tiramisu zażyczyli sobie kolejną wersję jagody + leśne maliny:-) Twoja wersja rabarbarowa i rabarbarowo-truskawkowa robi furrorę!

    Odpowiedz
  6. Ania vespertine

    Porzeczki! Jeszcze nic z nimi nie robiłam w tym sezonie, a czas leci nieubłąganie i w końcu się nie wyrobię… Tymczasem podziwiam Twoje chłodniki, Beo. Jak się zrobi cieplej, zainspiruję się przepisami i coś zrobię – na razie idę w botwinkowy ciągle :)

    Odpowiedz
  7. Usagi

    Beuś, apetycznie wygląda, i na takie zimne, deszczowe lato jak znalazł. Wniosłoby trochę słońca chociaż na talerze :)

    Pozdrawiam i mocno ściskam,
    mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.

    Odpowiedz
  8. Bea

    Kochani, jestem na południu PL, ale w tej bardziej ‚zadymionej’ części niestety :)
    A jeśli pogoda dopisze, to jutro będę w Ustroniu :)

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

    Odpowiedz
  9. Bea Autor wpisu

    Wakacyjny wyjazd juz zakonczony i od poniedzialku zaczynam nowe kursy; mam nadzieje, ze uczniowie beda sympatyczni ;)
    Mam nadzieje, ze skusiliscie sie / skusicie sie na cos brzoskwiniowo-porzeczkowego, gdyz to wyjatkowo udana para! ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    Odpowiedz

Odpowiedz na „księżniczka w kaloszachAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>