A do herbaty...
Challah:)
Zadna znana mi chalka nie moze rownac sie z Challah. Delikatna w smaku, lekka, slodka, idealna ze szklanka mleka czy herbaty. A z maslem i dzemem? mmmm...pychota!
Najbardziej lubie posypywac ja makiem, chociaz z kruszonka tez smakuje wspaniale.
Lubie te popoludniowe powroty do domu. Kiedy na dworze mroz a po glowie kraza jedynie mysli pt: "nie przewroc sie, nie przerwoc sie, uwazaj! teraz wolnej, wolniej...uwaga zakret! zamarznieta kaluza, sliskie schody...." dobrze jest w koncu przedrzec sie przez te zaspy do furtki naszego domu. Zamknac za soba drzwi, zdjac szalik, czapke w koncu buty. Przywitac sie, porozmawiac z mezczyzna mojego zycia:) usiasc przy wspolnym obiedzie a potem zatopic sie w ksiazce. Nagle, dosc do wniosku, ze milo byloby cos upiec, tylko co?....brownies? babke piaskowa? sernik? ciasteczka? a moze by tak Challah?
I oto jest:) wspaniala, swiezutka, pachnaca, idealna.
Polecam goraco!
Przepis z bloga Tatter, Palce Lizac, ktora cytuje:)
Dziekuje Tatter za kolejny wspanialy wypiek!
Challah
200g bialej maki pszennej wysokoglutenowej
300g bialej maki pszennej chlebowej
1 1/4 lyzeczki drozdzy instant
1 3/4 lyzki cukru
1/2 lyzki soli
2 3/4 lyzki oleju
2 zoltka
1 jajko
140 g wody (ok. 28C)
zoltko roztrzepane z lyzka wody
Skladniki ciasta wymieszalam w misce. Wylozylam na stol i zagniotlam dosc scisle ciasto, o dobrze rozwinietym glutenie. Zostawilam je w cieplym miescu na 2 godziny, odgazowujac je delikatnie po 1 godzinie.
Natepnie podzielilam ciasto na szesc 140g kawalkow, uksztaltowalam lekkie kule i zostawilam je pod przykryciem na 15 minnut. Z kazdej kuli utoczylam walek i zaplotlam z nich warkocz, ktory zostawilam na na oliwionej blasze do wyrosniecia na 1 1/2 godziny.
Chalke posmarowalam zotltiem roztrzepanym z lyzka wody i posypalam niebieskim makiem. Wsunelam do pieca o temp. 190 stopni i pieklam ok. 25 minut. Po 15 minutach wyjelam challah z pieca i raz jeszcze posmarowalam ja roztrzepanym zoltkiem. Betavon!
Wszystkie charakteryzuje jednak delikatne w smaku, lekkie w strukturze wnetrze i miekka ciemnobrazowa skorka. Ciasto na challah wzbogaca sie jajami i olejem, cukrem lub miodem co w rezultacie daje teksture pomiedze brioche, a bialym lekkim pieczywem. Te najslodsze zawieraja rowniez rodzynki lub sultanki. Najpopularniejsze chalki jednak to te z makowa posypka, niczym manna z nieba.
15 komentarze:
Przepięknie zapleciona ta chałka! I jaki ma ładny kolor!
Do niej szklanka zimnego mleka i jestem w raju!
Pozdrawiam :)
Będąc szczerymi, musimy szanowną Panią zasmucić, gdyż wskazanej ilości czasu na treści tej księgi magicznej przeczytanie nie posiadamy, jedynie na chałkę oczyma żeśmy rzucili i żeśmy się zachwycili. W imieniu wszystkich tych o których mówimy, pragniemy zaprosić Panią do czytania naszej historii, umieszczonej na potocznie zwanym blogu. Dziękujemy uprzejmnie i z miłością się odnosimy, Muah madame.
Wspaniała! Ach, jakże bym zjadła taki cudny kawałeczek :))Mniam!
Pozdrawiam ciepło:)
Piękna chałka! Struktura, kolor i zaplecenie wręcz mistrzowskie!
Pozdrawiam.
ho , ho jak zapleciona, pierwsza klasa, pierwszy sort jak mawiał mój dziadek Po prostu śliczne
Mmm wygląda bardzo apetycznie. Brakuje tylko kubka gorącego kakao. Aż się rozmarzyłam :)
Przepiękna. Po prostu idealna!
Olu, piękna taka, że aż mnie zamurowało... :) Jak Ty ten splot cudny zrobiłaś? Idealna... Po prostu idealna...:)
Prześliczna chałka, wyląduje na mojej liście "do upieczenia" w związku z tym pytanie jaka polska mąka jest wysokoglutenowa? I co oznacza odgazowanie?
pięknie wygląda, Olu! Ale u mnie zdecydowanie nie do herbaty, a do kakao! :)
Ona jest przepiękna.
Podziwiam i podziwiam, i nie mogę się nadziwić jej:)
Pozdrówka cieplutkie, Olcik.
Olu, dziekuje bardzo:)
pozdrawiam cieplo
Oluś przepięknie ją zaplotłaś. Jest cudna. Ale Ty masz smykałkę do drożdżowych wiesz? :)
Oj zjadłabym..piękna ci wyszła ;)
Prześlij komentarz