Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 272
Forma: e-book
Moja ocena - 8+/10
Moja ocena - 8+/10
WSTĘPNIE...
Bardzo dawno nie czytałam literatury młodzieżowej, a zwłaszcza takiej, która porusza znacznie poważniejsze problemy niż np. nastoletnie miłości. Na "13 powodów" zdecydowałam się przede wszystkim za sprawą serialu, który premierę miał bardzo niedawno i został nakręcony na podstawie powieści, a którego zwiastun bardzo mnie zaintrygował. Z reguły najpierw czytam książkę, a później oglądam ekranizację, dlatego i tym razem tak zrobiłam.
TROCHĘ O FABULE I MOICH PRZEMYŚLENIACH...
Clay Jensen to spokojny licealista, którego życie pewnego dnia diametralnie się odmienia. Jego koleżanka ze szkoły - Hannah popełnia samobójstwo, a wszyscy w około zastanawiają się, jaki był tego powód. Dwa tygodnie po tym wydarzeniu, Clay znajduje pod domem paczkę zaadresowaną na jego nazwisko. W środku znajduje siedem kaset, ponumerowanych od 1 do 13. Zdezorientowany włącza pierwszą z nich, a narratorką okazuje się być Hannah, która wyjaśnia, że istnieje trzynaście powodów przez które popełniła samobójstwo, a Clay jest jednym z nich i aby dowiedzieć się reszty musi po kolei słuchać kaset oraz podążać w miejsca zaznaczone przez nią na mapie, którą Clay dostał kilka dni wcześniej. Następnie musi odesłać kasety kolejnej osobie, która jest po nim na "liście". Chłopak wędrując po mieście ze słuchawkami na uszach i stopniowo odkrywa tajemnice, które skrywała jego przyjaciółka, jak i otaczający ich ludzie...
Książka jest krótka, liczy sobie niespełna 300 stron i zdecydowanie można ją przeczytać w jeden dzień. I tak też zrobiłam, bo nie mogłam odpuścić sobie poznania tej historii od razu. Nie liczy się ilość stron, ale siła oddziaływania tej historii, która zdecydowanie daje do myślenia. Pokazuje jak ciężkie jest życie w dzisiejszych czasach nie tylko po osiągnięciu dorosłości, gdy trzeba przejmować się pracą, czy pieniędzmi, ale dużo wcześniej, jeszcze w liceum. Książka pokazuje, że życie w szkole z rówieśnikami potrafi być trudne, jak ciężko jest się przystosować do nowego środowiska i zostać zaakceptowanym. Jak wiele szkód może wyrządzić plotka, przekazywana przez zazdrość, złość, czy po prostu przez zabawę. Trzeba pamiętać o tym, że wszystko co zrobimy lub powiemy może wpłynąć na inną osobę w taki sposób, jakiego byśmy się nigdy nie spodziewali, bo każdy ma inną wrażliwość i co innego powoduje u tej osoby smutek, przygnębienie, złość. Nigdy nie wiadomo, co kogo może zranić. Bardzo podobała mi się forma, dzięki której została nam przedstawiona historia Hannah. Wiadomość na kasetach, które zostały wysłane dopiero po śmierci to naprawdę trafiony sposób przekazania informacji. Dobrze, że autorka nie wykorzystała pamiętnika, czy wspomnień innych osób, ale postawiła na nowy pomysł. Jest to oryginalne, świeże i sprawiło, że śledzenie fabuły stało się jeszcze bardziej interesujące.
Literatura opowiadająca o samobójcach porusza bardzo trudną tematykę. Bo co się mogło się wydarzyć w życiu tej osoby, która stwierdziła, że lepiej umrzeć niż poradzić sobie z problemami? Że nie warto żyć? "13 powodów" porusza ten problem, a osobą która zdecydowała się na ten ostateczny krok jest przecież bardzo młoda dziewczyna. Zakończenie nie jest happy-endem, bo tutaj takiego być nie mogło. Dobitnie pokazuje, że mimo poznania przez głównego bohatera powodów desperacji jego przyjaciółki, on już nic nie może z tym zrobić, nie może zapobiec tragicznym wydarzeniom, które niestety już miały miejsce. Może tylko przyjąć nauczkę i lekcję na przyszłość... Tę powieść powinni przeczytać wszyscy, bez wyjątków. Każdy powinien uświadomić sobie, jak wielką siłę mają nieprzemyślane słowa i czyny, które mogą dogłębnie zranić drugą osobę, a z pozoru niewinna plotka może zniszczyć życie i to dosłownie. Opowieść ta jest tragiczna, przejmująca i pełna bólu, ale jakże prawdziwa. Hannah nie ma depresji, nie ma myśli samobójczych od samego początku, ale lawina różnych zdarzeń sprawia, że problem staje się ogromny i jest nie do udźwignięcia dla dziewczyny. Czytelnicy mogą nie rozumieć jej powodów, bo osobno nie wydają się aż tak straszne, ale razem? Gdy połączy się wszystko, co spotkało Hannah można stwierdzić, że została osaczona przez ludzi, których spotyka na co dzień. Można stwierdzić, że nikt nie przejmuje się tym, co ona czuje. Stwierdziła, że nigdzie nie może się czuć bezpieczna, ani w szkole, ani w domu, czyli w miejscach, w których przebywa ciągle. Moim zdaniem nie można oceniać jej zachowania, dlatego że każdy inaczej postrzega różne sytuacje i inne są odczucia na różne tematy.
PODSUMOWUJĄC...
Było mi strasznie smutno, gdy Clay w końcu doszedł do swojej części i tak strasznie chciałam, żeby na koniec okazało się, że to jednak nie była prawda i Hannah nie zabiła się, ale chciała zobaczyć, jaka będzie reakcja osób na jej kasety, ale niestety... Zdecydowanie polecam książkę, jak i serial na jej podstawie, bo obydwie te formy wzbudziły we mnie mnóstwo emocji. Ekranizacja jest świetnym dopełnieniem książki, bo pokazuje trochę więcej niż powieść.