Wciąż mi jakoś daleko na ten blog, rzeczy, którymi chciałabym się podzielić przybywa, a ja nie wiem od czego zacząć i... nie zaczynam. Dlatego dziś omijam chronologię, nie patrzę na swoją listę zadań i pokazuję Wam jedną z moich ostatnich prac.
Album, który robiłam nie dla siebie, ale jak dla siebie :) Jest w nim niemal wszystko, co lubię!
Zdjęcia pięknej Oczekującej Mamy, autorstwa Ewy Leny Brzozowskiej, które otrzymałam do oprawienia, zachwyciły mnie! Od razu wiedziałam, że nie wolno ich przytłoczyć, że to one mają być najważniejsze w albumie, a dodatki powinny jedynie podkreślić ich klimat.
Sięgnęłam zatem po koronki, ulubione roślinne stemple, akwarele i mgiełki w odcieniach szmaragdu, turkusu i ametystu i wyjęłam maszynę do szycia.
Karty albumu to papiery do scrapbookingu marki Makowe Pole z kolekcji "Aurora majalis" i "Palimpsest". Uniwersalne i nienarzucające się.
Album zamówiony był jako prezent od Mamy Oczekującej dla jej Mamy :) Bardzo mnie to wzruszyło! I dzięki temu łatwiej było mi się z tym albumem rozstać :) Mam nadzieję, że będzie on piękną pamiątką tego specjalnego czasu oczekiwania.
Jeśli znowu zdarzyłoby się mi stąd zniknąć, a chcielibyście wiedzieć, co się na Makowym Polu dzieje, to bardzo serdecznie zapraszam Was do zaglądania na stronę Przystanku Twórczej Edukacji oraz na stronę naszego - mojego i Łukasza- fotograficznego projektu Makowe Pole FOTOGRAFIA (NIE)CODZIENNA. Ale może w końcu uda mi się tu wrócić na dobre ;)
Pozdrawiam Was serdecznie i słonecznie!