Moze znajomy będzie miał czas, to mi potnie piece od centralnego. Mam dwa w piwnicy i trzeba by je sprzedać na złom. Piece są duze i ciężkie. Parę groszy by sie przydało.
Pracy Krzyśkowi na razie nie szukam. Jest sporo pracy koło domu, ktorą moze wykonać, a mnie pieniadze zostana w kieszeni. Gdyby pracowal toby tego nie zrobił. Ja bym musiała do tego kogoś nająć i mu zaplacić. Krzyśkowi ulżyło. Gdy mu to powiedziałam to wyraźnie się ucieszył. Chyba jednak woli popracować w domu godzinę niż w pracy siedem. Nie wiem czy to lenistwo czy brak siły. Raczej to pierwsze, bo jesteśmy razem juz prawie 15 lat i nigdy sie do pracy nie rwał.
Dziś były ostatnie zajęcia z malarstwa, ale ja nie byłam, bo bałam się imprezy z kawą i ciastkami. Nie lubię takich, a towarzystwa nie szukam. Zacznę chodzic dopiero od września, bo już prowadzącej powiedziałam. Oby nie zapomniala. Całe lato będę malować sama w domu. Poźniej najwyżej obrazy zawiązę do skończenia. Będę malować kwiaty i pejzaże na sztalugach. Moze też poczynie portrety pastelami i kredkami. Kusi mnie węgiel. Moze kiedyś.
Obraz jeszcze przed skończeniem... Trzeba dodać barw liściom, środkom słonecznikow, moze nieco zmienić tlo by nie bylo w kolorze wazonu. Dziś skończę i zacznę kolejny obraz. Moze irysy...
Obraz jeszcze przed skończeniem... Trzeba dodać barw liściom, środkom słonecznikow, moze nieco zmienić tlo by nie bylo w kolorze wazonu. Dziś skończę i zacznę kolejny obraz. Moze irysy...