Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tag. Pokaż wszystkie posty

50 faktów o mnie...

... czyli i ja się trochę uzewnętrznię :)

1. Jestem kociarą. Mam 2 kotki w domu, 3 koty "podwórkowe" i 1 kota u rodziców i ciągle mi mało :D
2. Jestem kawoszką. Dla mnie dzień nie istnieje bez kawy. Po przyjściu do pracy pierwsze co to włączam czajnik z wodą na kawę.
3. Jestem uparta jak osioł i ciężko mnie do czegoś przekonać.
4. Jestem bałaganiarą. Wychodzę zawsze z założenia, że jak mam bałagan to jestem w stanie coś znaleźć, niż jak zrobię porządek :)
5. Jak zobaczę, że coś stoi krzywo lub szuflada jest zamknięta to nie daje mi to spokoju. Muszę wstać i to poprawić, bo inaczej nie zasnę.
6. Nienawidzę powtarzających się dźwięków. Polega to na tym, że jak usłyszę jeden konkretny dźwięk powtarzający się to dostaję szału i nie mogę wybić go z głowy - np. cykanie zegara, pociąganie nosem itd. Staram się z tym walczyć, ale jest ciężko. Dlatego nie wychodzę z domu bez iPoda.
7. Bez muzyki nie istnieję.
8. Tak samo bez książek, które dosłownie połykam. Gdybym nie pracowała to bym chyba tylko czytała.
9. Mam młodszego brata, ale nie mamy dobrego kontaktu.
10. Skończyłam studia rok później niż reszta mojego roku - po maturze studiowałam europeistykę, którą porzuciłam po 1 semestrze.
11. Jestem magistrem z kreowania wizerunku firm i instytucji. Uczyłam się na 3 uczelniach (z tymi samymi wykładowcami!).
12. Moja praca nie ma kompletnie nic wspólnego z moim wykształceniem. Z wykształcenia jestem humanistką, a pracuje zajmując się sprawami technicznymi w chyba z jednej najbardziej nielubianych firm w Polsce.
13. Jestem okropną marudą i wredotą.
14. Strzelam fochy z byle powodu. Co prawda z wiekiem mi to już przechodzi, ale jednak nadal foch jest podstawą :)
15. Mieszkam we Wrocławiu, ale uwielbiam czeską Pragę i polskie morze. Moim marzeniem jest połączenie tych 3 miejsc w jedno :)
16. Nie maluję rzęs. Każdy tusz powoduje u mnie łzawienie i uczulenie.
17. Nie lubię gotować. Nie do końca też umiem gotować. Muszę mieć sztywny przepis, bo inaczej jest tragedia.
18. A jak już coś ugotuję to robię po sobie taki bałagan w kuchni, że mojemu mężowi ręce opadają (dobrze, że mam dużą kuchnie i miejsce na ten bałagan!).
19. Po wyprowadzce z domu mam lepszy kontakt z moją mamą, niż jak razem mieszkałyśmy.
20. Umiem obsłużyć wiertarkę, wkrętarkę, młotek i umiem kłaść fugi (na myśl o nich mam odruch wymiotny). 90% mebli kuchennych skręciłam/złożyłam sama. To samo z krzesłami, stołem i regałem.
21. Jestem serialomaniaczką. Oglądam kilka (kilkanaście) seriali na raz. Dzień bez serialu to dzień stracony.
22. Nie umiem zasnąć w całkowitej ciszy. Musi być włączony jakiś film/program, a podczas nocek w pracy muszę mieć włączone radio (tak, zdarza mi się spać w pracy :D).
23. Panicznie boję się pająków. Jak jakiegoś widzę to drę się ile sił w płucach, żeby mój mąż mnie usłyszał i przyleciał mnie uratować przed zjedzeniem przez pająka (mam takie wrażenie, że pająk się na mnie czai i jak się na mnie rzuci, to pożre mnie żywcem) :) Jak nie ma K. w pobliżu to wykorzystuję koty :D
24. Nienawidzę robactwa, brzydzę się nim. A najgorsze jest to, że mieszkanie kupiliśmy na obrzeżach Wrocławia, gdzie jest prawie jak na wsi. A wiadomo, że na wsi są te wszystkie paskudztwa. Ble!
25. Od 2,5 miesiąca jestem na diecie i schudłam 10 kg.
26. Przed dietą byłam żelkomaniaczką (tylko Haribo!), po 2 miesiącach niejedzenia ich stwierdziłam, że są okropne. 
27. Zamiast żelków uwielbiam suszoną żurawinę :D
28. Nie lubię surowej cebuli, zupy pomidorowej, chrzanu i żurku.
29. Uwielbiam serię filmów Fast&Furious, znam je na pamięć i mogę je ciągle oglądać (taaak, ze względu na aktorów :P), poza Tokio Drift.
30. Jak się denerwuję to zaczynam podskakiwać i dziwnie machać rękami :)
31. Nie noszę szpilek. Uwielbiam za to balerinki. Mam ich całą masę, a noszę tylko 2-3 pary.
32. Jestem domatorką, ale jeszcze kilka lat temu dzień w dzień imprezowałam.
33. Jestem okropnym zmarzluchem. W zimie jest mi wiecznie zimno. Nie oznacza to, że lubię lato. O co to, to nie.
34. Z moim K. jesteśmy razem prawie od 6 lat, a od prawie 2 jesteśmy małżeństwem.
35. Ślub wzięliśmy tylko po to, żeby kupić mieszkanie w programie "Rodzina na swoim", był to tylko ślub cywilny. Gdyby nie kupno mieszkania, to nie wiem czy kiedykolwiek wzięlibyśmy ślub :)
36. Co prawda dzięki ślubowi zmieniłam nazwisko, którego nie znosiłam przez tyle lat.
37. Nie mam prawa jazdy i nie wiem, czy kiedykolwiek zrobię.
38. Mam chorobę lokomocyjną. Co prawda w tramwaju i w pociągu objawia się najmniej. Najgorzej jest w samochodzie (muszę siedzieć z przodu) i w autobusie (czasami usiądę tyłem, ale na krótkich odcinkach tras, tak to ciągle siedzę przodem przy oknie). Żadne tabletki na mnie nie działają, tylko mnie otumaniają.
39. Panicznie boję się lotu samolotem, a jeszcze nigdy nim nie leciałam.
40. Nie umiem opowiadać dowcipów, jestem w tym beznadziejna.
41. Jestem bardzo pamiętliwa, mogę wybaczyć, ale nie zapomnę.
42. Mam bardzo dobrą pamięć jeśli chodzi o daty urodzin i numery telefonów, chociaż ta wiedza naprawdę do niczego nie jest mi potrzebna :)
43. Jestem wzrokowcem. Potrafię zapamiętać kogoś po butach, czy torebce i z tym konkretnym przedmiotem z reguły mi się kojarzy.
44. Nienawidzę lekarzy (a kto ich lubi?), a w tym roku pobiłam sama siebie w ilości wizyt u laryngologów (byłam u 6 różnych!), bo nikt nie jest w stanie dobrze zdiagnozować ciągle bolącego ucha.
45. Kiedyś bardzo dużo i ładnie malowałam. Chciałam iść do liceum plastycznego i na ASP, ale plany się zmieniły, a rysować już nie umiem.
46. Nie umiem śpiewać (mam beznadziejny głos), co nie przeszkadza mi w wyciu przy starych przebojach.
47. Nie wymawiam dobrze litery "r", przez co w dzieciństwie śmiano się ze mnie. Ktoś mi kiedyś powiedział, że to moje "r" jest takie francuskie, ale tego języka nie lubię :)
48. Uwielbiam spać, ale przy moich rozrabiających i wiecznie głodnych kotach nie jestem w stanie długo pospać, a co dopiero się wyspać.
49. Nie mam ręki do kwiatków. Albo ich nie podlewam i mi usychają (skleroza), albo źle im u mnie na parapetach, albo koty się nimi zajmują.
50. Na ostatni fakt nie mam pomysłu, w związku z czym na 49 zakończę. I tak dużo o sobie napisałam :)

A na deser, dla tych którzy dotrwali do końca:


Moja ukochana, jedyna w swoim rodzaju królowa - Kulka :]

Pokaż kotku, co masz w środku...

... czyli, co mam w swojej torebce. Pamiętam, że dość dawno temu na blogach krążył tak o tym, co się ma w torebce. Nie brałam w nim udziału, ale w związku z tym, że zmieniałam kilka dni temu torebkę stwierdziłam, że pokażę Wam, co targam ze sobą codziennie. Szczerze? Przeraziłam się trochę ilością rzeczy, co nie zmienia faktu, że wszystko, co mam w torebce może się przydać ;)


1. i 2. Klucze - z dziabągiem do rodziców, z panią Dupką (pokazywałam ją tutaj) do mojego domu.
3. Kalendarz, prezent urodzinowy.
4. Kindle 4. Nie ruszam się bez niego z domu. Nie żałuję żadnej złotówki wydanej na niego :) Czytam gdzie się da, w pracy, w tramwajach, w autobusach i w poczekalniach.
5. i 6. Telefony. Tak mam dwa i da się tak funkcjonować :) Jeden służbowy, drugi prywatny. Wydaje się, ze 2 są niepotrzebne, ale to tylko kwestia przyzwyczajenia.
7. Portfel zakupiony na Allegro.
8. i 9. Jestem chodzącą apteką. Tabletki na ból gardła - bo mam taką pracę, że często tracę głos i tabletki przeciwbólowe - mam niski próg bólu więc są niezastąpione.
10. Ipod, oczywiście musiał być różowy. Tak, jak w przypadku Kundelka nie wyobrażam sobie wyjścia bez niego z domu. Mam go od ponad 3 lat i nadal świetnie działa, a ilość muzyki zadowoliłaby chyba każde muzyczne gusta :)
11. Identyfikator, bez którego nie wpuszczą mnie do pracy, a jeśli już wpuszczą to nie otworzę bez niego drzwi, więc zawsze go ze sobą mam :]


12. Krem do rąk. Im mniejsza tubka tym lepiej. I tak mam za dużo klamotów :) Na zdjęciu krem do rąk Oriflame.
13. Chusteczki, bez nich to już NIGDY nie wyjdę z domu, ponieważ cierpię na ciągły katar.
14. Żel antybakteryjny, który gości w mojej torebce od niedawna, często jest niezawodny i potrzebny.
15. Cukierki, które mam zamiast gum.
16. Długopisy, których nigdy nie mogę znaleźć jak ich nagle potrzebuję.
17. Szczotka do włosów, której nie używam, ale mam ją ze sobą dla lusterka :)
18. Błyszczyki i pomadki. Moje usta są wymagające i często potrzebują nawilżenia. Na zdjęciu Pat&Rub, Benefit i Alverde.
19. Ładowarka, rzecz niezbędna mając rozładowujący się telefon :)



I to by było na tyle. Owszem zawsze można znaleźć u mnie pełno papierków, paragonów i innych śmieci, ale przecież do nowej torebki przenosić ich nie będę ;]

Z samej torebki jak na razie jestem bardzo zadowolona. Kupiłam ją na etorba.pl, przyszła szybko, dobrze zapakowana i zabezpieczona. Jeśli chcecie obejrzeć dokładnie mój model (ale nie mój kolor) to możecie to zrobić tutaj.

Gdyby któraś z Was była zainteresowana zakupem jakiejkolwiek torby z tego sklepu to z profilu na fb wiem, że w ten weekend mają darmową wysyłkę. Sama do swoich zakupów dostałam 2 kupony zniżkowe po 10 zł każda. W związku z tym, że w najbliższym czasie nie będę kupowała torebki, nie chcę żeby się kupony zmarnowały. Jeśli więc którakolwiek z Was jest chętna to proszę zostawić w komentarzu adres mailowy, 2 pierwsze ochotniczki dostaną je ode mnie :)

TAG x 3 ;)

Postanowiłam sama się otagować i to aż 3 razy! :) Zapraszam do czytania!


Tag Motyle 2011







1. Primus inter pares, czyli odkrycie roku.


Odkrycia może nie zrobiłam, ale uwielbiam go za naturalność makijażu i za łatwość użycia! Nie ważne, że za każdym razem muszę go myć, mi to nie przeszkadza :)




2. Zatrzepocz piórkami, czyli tusz do rzęs.


Moje niedawne odkrycie, bardzo się polubiliśmy.




3. Zabawa z kolorami, czyli kosmetyk do powiek


Najlepsze, niezastąpione, cudownie napigmentowane, świetne kolory!




4. Na tapecie, czyli podkłady, korektory, rozświetlacze, róże, bronzery.


Krem BB (rewelacyjny!), puder sypki Oriflame (mam go od wieków, nie zapycha, nie uczula, daje naturalny efekt, mega wydajny), podkład Pharmaceris F (naturalny, idealnie stapia się z kolorem skóry i jest trwały).










5. Patrz mi na usta, czyli mazidełka do ust


Figs&Rouge (UWIELBIAM!), Tisane oraz EOS.






6. Pokaż swoją twarz, czyli kosmetyk do pielęgnacji twarzy.

Pianka do mycia twarzy Puri-Sensilium (recenzja), tonik do mycia twarzy (gdyby nie Beauty Blender, byłby na jego miejscu! - recenzja) oraz rewelacyjny peeling oczyszczający (w końcu znalazłam coś, co mnie nie uczula!).






7. Chodź, pomaluj mój świat, czyli lakier do paznokci


Ciężko było mi wybrać te ulubione. Wybrałam 3: Essence - True Love z limitowanki Vampire's Love oraz duet Virtual Fruit Coctail - Paradise Fizz (ubóstwiam ten kolor!) z Essence Colour&Go - Blue Addcicted (efekt BOSKI, ale zmywanie to koszmar!). No i zapomniałam tu wrzucić odżywki z Nail Teka (Foundation II oraz Intensive Therapy II) - uratowały moje paznokcie po tipsach.






8. Kwiaty we włosach, czyli kosmetyk do włosów.


Za zapach (uwielbiam banany!), działanie i naturalny skład.






9. Coś dla ciała, czyli kosmetyk pielęgnacyjny do ciała.


Kocham cynamon w każdej postaci, więc nie mogłabym nie kochać w tej :) Za konsystencję, za działanie i za dłuuuuugotrwały zapach.






10. Coś dla ducha, czyli wybrana przez nas kategoria niekosmetyczna.


Będą dwie pozycje, bo na jedną zdecydować się nie mogłam.

Pierwsza do oglądania, całowania, miziania i tarmoszenia :) Kulka - moja miłość i szczęście, która wypełniła pustkę w sercu po poprzedniej kici.



Druga do słuchania - zakochałam się od pierwszych dźwięków i słucham ciągle. 






5 noworocznych postanowień:


1. Nigdy więcej tipsów! Tak sobie okropnie zniszczyłam paznokcie, że ledwo je odratowałam. Przy następnym ślubie wolę mieć krótkie pazurki, niż to paskudztwo!


2. Będę się zdrowiej odżywiała - piła dużo wody (teraz nie piję prawie nic, nie chce mi się po prostu), zero fast foodów oraz znów zacznę ćwiczyć (zrobiłam sobie za długą przerwę i widać rezultaty...).


3. Projekt denko ponad wszystko! Nie będę kupowała i chomikowała na zapas :)


4. Nauczę się robić piękne kreski eyelinerami!


5. Przestanę obgryzać usta (uwierzcie mi, są w opłakanym stanie i nie jestem w stanie się przed tym powstrzymać, robię to nawet w nocy!).

Tag Lakieromaniaczki :)

1. Ulubiona marka lakierów?

Virtual, limitowanki z Essence.

2. Lakiery brokatowe czy kremowe?

I kremowe i brokatowe (pomimo, że są tragiczne w zmywaniu).

3. OPI,China Glaze czy Essie?

Używałam do tej pory tylko Essie, ale mam chrapkę na parę lakierów i z China Glaze i z Opi :)

4. Jak często zmieniasz kolor lakieru do paznokci?

Jak mi się znudzą, jak odpryskują - średnio, co 3-4 dni.

5. Jaki jest Twój ulubiony kolor?

Róże, fiolety, brązy, beże, czerwienie...

6. Ciemne czy jasne pazurki?

I takie i takie, ale ostatnio preferuję ciemne :)

7. Co masz aktualnie na paznokciach?

Odżywkę Crystal Base&top coat z Oriflame

8. Czy lubisz matowe wykończenie?

Wygrałam jeden lakier do matowienia, ale jeszcze się nie odważyłam go użyć.

9. Czy jesteś fanką frenchu?

Kiedyś byłam, teraz mnie to średnio kręci.

10. Ulubiony zimowy kolor?

Fiolet i granat.

11. Za lakierami jakiej marki szczególnie nie przepadasz?

Chyba nie ma takiej, ale też nie wszystkie znam i używałam.

12. Czy używasz lakieru nawierzchniowego? Jaki jest Twój ulubiony?

Do tej pory używałam Nail Tek Intensive Therapy II i czekam na paczkę z tak bardzo zachwalanym Seche Vite.

13. Jakiego koloru lakieru nigdy (lub prawie nigdy) nie nosisz?

Zielonego (w każdym odcieniu), białego i raczej żółtego.

14. Czy używasz preparatów podkładowych? Jakie sprawdziły się najlepiej?

Tak, Nail Tek Foundation II.

15. Ulubione wykończenie lakieru?

Kremowe.

16. Wzorki czy prosty, monochromatyczny manicure?

Prosty, chociaż u innych wzorki mi się podobają, ale ja nie mam do tego cierpliwości :)

17. Czy lubisz pękające lakiery (kraki ;) )?

Podobają mi się, ale tutaj też sama się jeszcze na nie nie odważyłam.

18. Jakie lakiery znajdują się aktualnie na Twojej wishliście?

China Glaze i czekam na paczkę z lakierami z Colour Alike.

19. Jaki lakier kupiłaś ostatnio?

Essence Special Effect Topper 03 - Hello Holo, Essence Twins Glitter Topper 02 - Julia oraz Essence Colour&Go 78 - Blue Addicted, czyli same brokaty :)

20. Lubisz dostawać lakiery w prezencie, czy kupować je sama?

Raczej kupować, boję się, co bym mogła dostać.

21. Kiedy zaczęłaś malować paznokcie?

Koniec podstawówki, początek gimnazjum.


TAG: subiektywny przeglad przystojniaków :)

Nie mogłabym przejść obojętnie obok tego taga. Będą to sami aktorzy, ponieważ muzycznie wolę kobiety. Poniżej moja 10-tka przystojniaków. Kolejność zupełnie przypadkowa :)


Josh Hartnett - uwielbiałam go za rolę w Pearl Harbor (bo jakżeby inaczej), 40 dni i 40 nocy (oglądałam w kółko!) i Apartament. I nagle uwielbienie do niego wygasło, ale nadal o nim pamiętam. No i to niewinne, słodkie spojrzenie... ;)




Channing Tatum - oczywiście za rolę w Step Up! Film znam na pamięć i dalej,  jak go oglądam to miękną mi kolana na jego widok ;)




Alexander Skarsgård - oczywiście mój ulubiony wampir :)




Jensen Ackles - tylko dla niego oglądam Supernatural z moim TŻ :)




Ian Somerhalder - moje uwielbienie do niego zaczęło się dopiero podczas oglądania 2 sezonu Vampire Diaries - wcześniej mnie drażnił i irytował. A od tej pory nie mogę przestać się na niego napatrzeć podczas oglądania :)




Wentworth Miller - oczywiście za Skazanego na śmierć. Jak przytył, nie jest już taki słodki :)




Matt Damon - jako Jason Burne uwiódł moje serce i do tej pory tak pozostało :)




Vin Diesel - opiszę go jednym słowem: MNIAM! Od kiedy zobaczyłam go w Pitch Black oraz w Szybkich i Wściekłych, na jego widok leci mi ślinka. Nic na to nie poradzę, że podoba mi się taki bad guy :)




Paul Walker - jego też mogę opisać słowem: MNIAM! Filmowy partnet Vin Diesel'a, filmy z ich udziałem oglądam zawsze, gdy nie mam co oglądać z moim TŻ, a że on lubi szybkie samochody to oboje jesteśmy zadowoleni :D




Eddie Cibrian - po raz pierwszy zobaczyłam go ponad 10 lat temu w amerykańskiej operze mydlanej Sunset Beach, która leciała na istniejącym wówczas kanale RTL7. Serial nagle zniknął z anteny, ale o Eddie nigdy nie zapomniałam :) Ostatnio grał w CSI: Miami oraz Playboy Club.






Oczywiście moim niekwestionowanym naj-przystojniakiem jest mój TŻ, ale powzdychać do innych zawsze mogę :)
Obsługiwane przez usługę Blogger.

About me