Witam cieplutko,
zainspirowała mnie Ana swoim komentarzem
KLIK i pomyślałam, że podzielę się z Wami moimi wspomnieniami czasu poszukiwań sukni ślubnej.
Jak znaleźć suknie ślubną?
Po pierwsze warto odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcemy suknię:
- nowa;
- używaną;
- szytą na miarę?
Zdecydowałam się na suknie używaną głównie dlatego, że suknie ślubne są dość drogie. Tańsze niż suknie z salonu - są suknie szyte na miarę. Miałam niestety kilka przykrych doświadczeń z szytymi sukniami i na podstawie tych doświadczeń - zrezygnowałam też z tej opcji.
Jak zacząć poszukiwania?
Jest kilka stron www, na których można szukać ogłoszeń. Polecam także tzw. "pocztę pantoflową" i przeglądanie fb :) Nasi znajomi, znajome wychodzące za mąż i mogą chcieć sprzedać swoje suknie. Warto więc najpierw rozejrzeć się w najbliższym otoczeniu. Jeśli nie mamy znajomych mężatek lub ich suknie nam nie pasują - warto sprawdzić oferty na olx i allegro. Jeśli chodzi o województwo lubelskie dużo więcej ofert znalazłam na olx niż na all.
Wybór sukni ślubnej z ogłoszenia
Najważniejsze jest to - aby czytać treść ogłoszeń. Treść, na która raczej zwrócić szczególną uwagę to:
- jaki jest rozmiar sukienki i jakie wymiary miała Panna Młoda
Raz trafiło mi się, że znalazłam suknie, która według ogłoszenia była w rozmiarze 36-38. A jak przyjechałam na przymiarkę okazało się, że jest w rozmiarze 34 a nawet 32! Panna Młoda była jak modelka wysoka i bardzooo szczupła, specjalnie wpisywała większy rozmiar żeby było więcej chętnych. Niestety to nie dawało rezultatów, bo ktoś nawet w rozmiarze 36, nie miał szans zmieścić się w takie "maleństwo".
- czy suknia była prana, czyszczona i czy ma plamy, uszkodzenia
Tutaj też ważna jest uczciwość sprzedających. Suknia ślubna często się brudzi podczas sesji plenerowej czy samego wesela. Niestety zdarza się, że zostanie rozdarta czy w inny sposób uszkodzona. Jedna suknia, którą mierzyłam miała połamane fiszbiny i okropnie wgniatały się w żebra!
Jakie są plusy sukien ślubnych nie z salonu
- lustra, które nie kłamią
Myślę, że to nie jest żadna nowość, ze w sklepach często lustra kłamią. W salonach sukien ślubnych stosuje się wiele metod aby oglądane sukienki wyglądały dużo lepiej niż w normalnych warunkach czy kościele. Po pierwsze w sukni ślubnej w dniu ślubu nie stoisz na podwyższeniu, nie masz idealnego oświetlenia i lustra pod kątem tak aby wyglądać na wyższą i smuklejsza ;)
Kupując czy mierząc suknie w czymś lub swoim domu - widzisz się tak jak w dniu ślubu na zwykłej podłodze i w zwykłym lustrze ;)
Miałam taką sytuację, że mierzyłam jedną suknię w salonie. Potem taką samą sukienkę (z tego samego salonu, w tym samym rozmiarze) znalazłam na olx i przymierzyłam w domu właścicielki sukienki. W salonie wydawało mi się, ze sukienka jest przepiękna, a ja w niej jeszcze piękniejsza. Rzeczywistość była inna, a sukienka zwykła - ładna ale zwykła ;)
- zdjęcia sukienki
W większości salonów nie można robić sobie zdjęć w sukniach. Czasem pozwalają w momencie kiedy podpisze się umowę. Z doświadczenia mogę zapewnić, że w sukience można czuć się przepięknie, a na zdjęciach dopiero widać, że nas poszerza, skraca czy cokolwiek innego robi złego naszej figurze.
Dla mnie zdjęcia sukienek, które mierzyłam są nie tylko cudowną pamiątką ale także źródłem wiedzy. Patrząc na zdjęcie mogłam ocenić bardziej obiektywnie jak wyglądam w danej sukience.
w salonie widzisz się tylko w "kłamiącym" lustrze i w oczach sprzedawczyni, która chwali i namawia.
- negocjacja ceny
Podobno w salonach można negocjować ceny. Osobiście nie spotkałam się z taką możliwością, ani żadna moja koleżanka nie negocjowała cen w salonach. Natomiast kupując od prywatnych osób targowanie jest łatwiejsze ;)
A jaki jest największy minus?
Suknia jest używana i to dla wielu Panien Młodych przekreśla sukienkę. Absolutnie nie neguję tego. Osobiście myślałam inaczej i zdecydowałam się na używaną, ale potrafię zrozumieć te osoby, dla których to dyskwalifikuję sukienki. Grunt to wybrać zgodnie z sobą i czuć się pięknie w swojej sukience.
ps. moje ogłoszenie na olx
KLIK