czwartek, 22 grudnia 2011

Wyczyn

Gdy broń dymiącą z dłoni wyjmę
i grzbiet jak pręt rozgrzany stygnie,
niech mi nie kładą gwiazd na skronie
i pomnik niech nie staje przy mnie.

Krzysztof Kamil Baczyński



- Powiadają, że w bitwie pod Externum, gdy walka trwała już kilka godzin, a poległo tylu, że od ich krwi na placu boju zrobiło się błoto, ty nagle usiadłeś, odłożyłeś oręż i zapaliłeś papierosa. Z takim spokojem jakbyś właśnie wrócił z kościoła, zjadł obiad i chciał odpocząć na ganku, bo niedziela. Prawda to?

wtorek, 20 grudnia 2011

Zasadzka tygrysa



Do modlitwy stawaj jak do pojedynku. Do pojedynku jak do nocy poślubnej. A do nocy poślubnej jak do modlitwy.

wtorek, 6 grudnia 2011

Drogi głupców

Nie wierz we wszystko, w co wierzą ludzie, których szanujesz. Żeby kogoś cenić, nie musisz się zgadzać z każdą jego opinią. Człowiek z autorytetem pozostaje nadal człowiekiem i może się mylić.

Nie wierz we wszystko, czego nauczyli cię za młodu albo w co po prostu przyzwyczaiłeś się wierzyć. Zaatakuj swoje przekonania, a potem ich broń. W ten sposób oddzielisz ziarno wartości od plew doktrynerstwa.

sobota, 8 października 2011

Tylko dla dorosłych

- Tęsknię za wojną. A ty? – Szaweł jednym haustem dopił resztę piwa z kufla.

- Wojna to ostateczność – gwałtownik sięgnął po baryłkę.

- Nie dolewaj. Dość już wypiłem – potarł bliznę na czole i wrócił do swojej myśli. – pewnie, że ostateczność, ale wojna też wszystko upraszcza.


- Nie upraszcza, tylko odrywa. Od miłości, od budowania. Patrzysz na wszystko, do czego zostałeś stworzony, z oddali. Dlatego widzisz całość i sens, lecz zapominasz o szczegółach, o gęstwinie powiązań, o przyczynach i skutkach, pomiędzy którymi trzeba wybierać.

piątek, 7 października 2011

Misja

Kiedyś mówiłem, że to wschodząca gwiazda polskiego hip-hopu, a dziś mam pewność, że gwiazda już wzeszła i świeci pełnym światłem. ARKADIO, bo o niego chodzi, wydał właśnie nowy, najbardziej dojrzały jak do tej pory i co najważniejsze otwarcie chrześcijański album pod tytułem "Najlepsze przed nami".


Czemu o tym piszę?

Demon południa

- Ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę i coraz mniej umiem! – chłopak cisnął gladiusem o ziemię, spuścił głowę i westchnął.

- Przesadzasz – gwałtownik przyglądał mu się z zaciekawieniem.

środa, 28 września 2011

W poszukiwaniu chwały

- Porażka czasem oznacza tylko rany i ból, ale co, jeśli tym razem skończy się śmiercią. On się zawziął. Nie boisz się? – zapytała z niepokojem w oczach.

- Nie – uśmiechnął się. – Każdy dzień może przynieść śmierć. Z ręki wroga albo z ręki Boga. Może też przynieść takie wyzwania, że umieranie przy nich to przechadzka. Rzecz więc nie w tym, co dzień przyniesie, ale jak to przyjmiesz… Jednak jutro nie umrę. Nie bój się.

- Kiedy mówisz takie rzeczy – odparła po chwili namysłu – to nie wiem czy to jeszcze pewność siebie, czy już arogancja.

piątek, 23 września 2011

Najważniejsza lekcja


- Zauważyłem, że kiedy słucham jakiejkolwiek mądrości, zapominam wszystkiego, czego się z niej nauczyłem w ciągu paru godzin. Choćby nie wiem jak bardzo zafascynowała mój umysł i serce.

- Nauczyłeś się pisać?

- Tak. Właśnie po to, żeby notować oświecenia. Ale co z tego, skoro potem zapominam, jakie skarby mam w tych zapiskach.

- Uczyń wertowanie notatek częścią swojego treningu.

poniedziałek, 19 września 2011

Dar wiedzy

ze specjalną dedykacją dla mojej Siostry




- Mówią, że widzisz w ludziach ich talenty i każdemu, kto o to zapyta, udzielasz odpowiedzi. Czy widzisz też coś we mnie? Jakiś dar, który by mnie wyróżniał spośród innych ludzi?
- Widzę.
- Co widzisz?

czwartek, 15 września 2011

Święte prawa wzrostu - część druga



6. Zaczynaj od początku.

El Entrenador:

„Często faceci chcą zaczynać trening od razu od maksymalnych obciążeń. Dawanie z siebie wszystkiego jest ważne, ale ważna jest też cierpliwość. Zawsze doradzam nowicjuszom w kalistenice, żeby zaczynali od pierwszego ćwiczenia w zestawie bez względu na to, jak są silni. Nie przesłyszałeś się. (…) Rozpocznij od najłatwiejszego z możliwych ruchów i stopniowo podkręcaj intensywność.”

Gwałtownik:

Kiedy zaczynasz się czegoś uczyć albo choćby wracasz do ćwiczeń po odniesionej kontuzji, zajmij się podstawami. Przejdź proces od początku aż do mistrzostwa. Wracaj do formy krok po kroku. Nigdy nie stracisz w ten sposób czasu. Opanujesz natomiast sztukę, którą uprawiasz, do perfekcji.

wtorek, 13 września 2011

Święte prawa wzrostu - część pierwsza


Dziś zrzucam swoją starą skórę, która przez tyle czasu
Znosiła rany niepowodzeń i obrażenia przeciętności.
Dziś rodzę się na nowo, a miejscem mojego narodzenia
Jest winnica, w której owoców wystarczy dla wszystkich.
Dziś moja stara skóra rozsypała się w proch.
Będę kroczyć między ludźmi z podniesioną głową
I nie poznają mnie, bo od dziś jestem nowym człowiekiem.

(Og Mandino)


piątek, 9 września 2011

Tajemnica szczęścia

Podała mu kubek wody, a gdy zaczął pić, zagadnęła:

- Popatrz na siebie. Dziury w kolczudze. Szczerby na mieczu. Kurz to we włosach czy już siwizna? Ręce ci drżą od tych zmagań i nie przestają nawet, kiedy nieco odpoczniesz. Jednak w każdej chwili, wymarszu czy powrotu, powitania czy pożegnania, zwycięstwa czy porażki, widzę w twoich oczach te same iskry. Jakbyś zawsze się… cieszył. Jak ty to robisz?

wtorek, 6 września 2011

Hartowanie



Wychodzili w siedmiu. Wrócił sam, o świcie, ledwo powłócząc nogami. Zobaczyła przez okno, że zatrzymał się przy studni, ale nie zaczerpnął wody, tylko oparł tarczę o cembrowinę i stał. Ucieszyła się , że przeżył. Mógł jednak zostać ranny. Otworzyła drzwi i podbiegła. Odetchnęła. To nie jego krew zbroczyła broń i ubranie.

Dotknęła mu brody. Włosy stwardniały od potu, kurzu i posoki. Chrzęściły jak skrzydełka owadów, gdy przesuwała po nich dłoń. Spojrzała mu w oczy. Płonęły, lecz ogień, który już znała, nabrał teraz barwy miedzi. Wiedziała, co to znaczy. Śmierć towarzyszy broni, nawet jeśli rozumiesz jej nieuchronność i sens, zadaje ból. Nie uodporni cię na niego żadne doświadczenie.



 - Czy ty nigdy nie płaczesz? – szepnęła.

czwartek, 28 lipca 2011

Sekret mistrza

- Po czym adept może rozpoznać, że osiągnął mistrzostwo w sztuce walki?

- Po śmierci.

Zapadła cisza. Kat, szermierz, zapaśnik i bokser spojrzeli na gwałtownika z niesmakiem. Łucznik wyraził głośno ich oburzenie:

sobota, 23 lipca 2011

Strapienie

Zdarza się, że gwałtownika dopada znużenie.

Nadal się modli. Nadal doskonali sztukę władania duchem i mieczem. Nadal staje do walki, gdy wymaga tego sytuacja. Ale ruchy, które wykonuje przestają mu wyglądać na taniec. Czuje się tylko jak domokrążca, który przechodzi od drzwi do drzwi i powtarza tę samą formułę. Wie, że sprzeda przy jej pomocy wszystko, co zechce. Sumienie ma czyste, bo towar, który oferuje zaspokoi nawet gust konesera. A jednak jego serce tchnie tak jałową pustką, że żadna myśl – czy to o miłości, o namiętności, czy o pasji – nie potrafi go pobudzić.

sobota, 16 lipca 2011

Pięć zasad walki według Bruce'a Lee

1. Zasada treningowa: UNIKAJ TESTÓW UMIEJĘTNOŚCI

Bruce Lee: „Unikaj poddawania próbom swoich umiejętności; z początku to przyjacielska zabawa, która w którymś momencie zaczyna przeradzać się w antagonizm. Nie dopuść do jakichkolwiek przejawów rozproszenia. Wyeliminuj wszelkie możliwości rywalizacji.”


wtorek, 12 lipca 2011

Piąta lekcja fechtunku: ZASKOCZENIE



Wielu wojowników wkłada więcej energii w uczenie się jak wyglądać podczas walki, niż jak walczyć. Robią miny, które mają przestraszyć wroga. Wykonują ruchy, by sprawić wrażenie, że ich technika to coś więcej, aniżeli siła. Przyjmują dziwne postawy ciała, by zasugerować, że posiedli tajemną moc dostępną tylko starożytnym mistrzom. I dlatego tak często przegrywają. Bo skupiają swój umysł na tym jak się pokazać, nie na tym jak wygrać.

niedziela, 10 lipca 2011

Moc doskonali się w słabości (2Kor 12,9b)

Krzysztof Kołacz - wpis gościnny


Ile razy zdarzyło Ci się upaść? Ilekroć zadaje sobie to pytanie odpowiedź jest zawsze ta sama - wiele. Większość z nas nieustannie upada i wcale nie zawsze z powodu Złego, często przez swoją głupotę. Jeśli jednak idziesz za Najwyższym, Lęk najbardziej interesuje się właśnie twoimi upadkami.

czwartek, 7 lipca 2011

Błogosławiony bogacz

Wygląda na to, że nawet w samym środku sezonu ogórkowego może się otworzyć róg obfitości. Dwa tygodnie po premierze "Jestem legendą" pojawia się oto na rynku kolejny mój audiobook, tym razem opublikowany przez Wydawnictwo WAM, pod tytułem "BŁOGOSŁAWIONY BOGACZ. Dlaczego Bóg chce, żebyś był wolny i bogaty".




Znajdziesz tu nauczanie, które skierowałem do ludzi biznesu ze Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Pracodawców "Talent" na wiosnę tego roku. Mówię o uniwersalnych prawach, jakie Bóg ustanowił we wszechświecie, o Bożym pragnieniu, byśmy już na tym świecie żyli w obfitości i radości, a także przedstawiam konkretne, zawarte w Piśmie Świętym porady, które pomogą ci rozpoznać i rozwijać pasje, zarządzać swoim majątkiem aż do uzyskania pełnej wolności finansowej oraz obudzić w sobie ducha przedsiębiorczości i pomysłowości w taki sposób, by wszystko, czymkolwiek się zajmujesz i co ma dla Ciebie wartość - rodzina, więzi uczuciowe, przedsięwzięcia, twórczość, marzenia - nabrało wreszcie realnych kształtów, a kiedy tak się stanie, by wyglądało tak jak sobie tego naprawdę życzysz.

Dostaniesz do ręki masę materiału: bite 6 i pół godziny skutecznej inspiracji bez ruszania się z domu i za jedyne 18.89 zł.

Jeśli twoje życie zadowala Cię już w pełni i pod każdym względem, to chyba stać Cię na to, żeby nie kupować tego audiobooka i tylko uśmiechnąć się na myśl o tym, ile korzyści przyniesie on teraz innym ludziom. Ale jeśli uważasz, że wciąż jeszcze możesz się czegoś nauczyć, o coś się wzbogacić i urosnąć, to... wiesz, co zrobić - wciąż się przy tym coraz bardziej uśmiechając ;)


niedziela, 26 czerwca 2011

Twarzą w twarz

- Powiedziałeś mi kiedyś, że gwałtownik szuka w życiu piękna, które mógłby pokochać, a gdy je znajdzie, powierza się mu bez reszty, poświęca życie i serce. Powiedziałeś też, że właśnie dlatego tylko miłość się liczy…

- To prawda – przytaknął gwałtownik, przerwał czyszczenie miecza i spojrzał w oczy ucznia. – Dlaczego więc wyczuwam w twoim głosie wątpliwość?

sobota, 25 czerwca 2011

Jestem legendą

We wtorek odbyła się oficjalna prezentacja mojego nowego audiobooka pod tytułem "Jestem legendą. Lekcje świętego Józefa Egipskiego". Cieszę się, że pan Roman Kluska dał radę się zjawić, mimo natłoku innych zajęć i dał naprawdę mocne świadectwo.



Opowiadał przede wszystkim o swoim życiu, o przejściach, kryzysach i cierpieniu oraz do jakiego dobra i zaufania Bogu go zaprowadziły. Przyznał, że znalazł w audiobooku wszystkie lekcje, których sam musiał się uczyć przez 60 lat... i jeszcze więcej.

Czy można sobie wymarzyć mocniejszą rekomendację?

Oby teraz to nauczanie, potwierdzone przez naszego rodzimego Józefa Egipskiego, dotarło do tych, którzy go potrzebują.

sobota, 18 czerwca 2011

Sekret gwałtownika

Z ust płynęła mu krew i ledwo oddychał, ale chciał jeszcze coś powiedzieć. Zaczerpnął powietrza, jęknął z bólu i wyszeptał:

- Teraz poznałem twój sekret. Żałuję tylko, że tak późno. Za późno. I że nie podzielę się ta wiedzą z nikim, kto by ją docenił… Dopiero dziś, gdy się z Tobą zmierzyłem, zrozumiałem. Kiedy stanąłem naprzeciw Ciebie, dyszałem żądzą zwycięstwa i przeżycia. Sądziłem, że ogrom tej żądzy we mnie pozwoli mi wygrać. Wówczas zobaczyłem Twoje oczy i

poniedziałek, 14 lutego 2011

4 sposoby na udane walentynki

Karol Wyszyński - wpis gościnny

Czy mąż może być gwałtownikiem? Czy może? Mąż musi być gwałtownikiem! Ma być wierny swojej żonie, walczyć o nią każdego dnia. To ją ma przyprowadzić do Boga, a tu na ziemi ma sprawić, by była najszczęśliwszą kobietą na świecie.

1. Kochaj

Kochać to dla mnie, podjąć decyzję, że ja, Karol, będę z Tobą do końca życia. W każdej sytuacji. Zawsze. Będę się starał być najlepszym mężem. Poprowadzę Cię do Boga i dam się Tobie poprowadzić. Bo jesteśmy jedno. A Ty jesteś moją „ezer kenegdo” (Rdz 2, 18). Kochać to także zaproszenie dla Króla. Tego, który pozwolił się nam spotkać, poznać i się wybrać. Zaproszenie, do tego by był obecny w naszym małżeństwie, by otoczył nas swoją opieką.

2. Bądź wierny

Zawarłem z oczami przymierze, by nawet nie spojrzeć na pannę. (Hi 31,1). Czy to możliwie dzisiaj? Gdy nawet jadąc tramwajem z każdej strony atakują Cię plakaty z reklamą bielizny?

piątek, 28 stycznia 2011

Wolny od zwycięstwa, wolny od porażki

Gwałtownik bardziej od życia na tej ziemi ceni życie duszy, które będzie trwać wiecznie. Dlatego często ponad chęć przetrwania, ponad doznanie przyjemności i ulgi, stawia walkę w bólu. Wytrzymuje napięcie i cierpienie, jeśli tylko ma pewność, że to wyrzeźbi jego duszę na przyszłe wieki. Znajduje radość nawet w przegranej, o ile sam pojedynek

czwartek, 20 stycznia 2011

Dlaczego Harrison został pochowany z widelcem w dłoni?

„Nancy wstała z krzesła.
- Harrison zmarł trzy lata temu, dokładnie za miesiąc przypada trzecia rocznica… - głos jej się nagle załamał i przez chwilę milczała, usiłując opanować emocje. – Kiedy rozejrzałam się po sali dziś rano – podjęła w końcu cicho – zobaczyłam wiele osób, które uczestniczyły w ostatniej drodze mojego męża. Zapewne przez uprzejmość nikt z was nigdy mnie o to nie zapytał, ale prawdopodobnie zastanawialiście się, dlaczego Harrison został pochowany z widelcem w dłoni. A może po prostu tego nie zauważyliście…

niedziela, 16 stycznia 2011

Przygoda w Zabłędowskiej Puszczy

W podróży do Externum gwałtownik postanowił skorzystać ze skrótu. Niewielu tak robiło, ponieważ ścieżka wiodła przez mroki Puszczy Zabłędowskiej. Każdy wiedział, że aby z niej wyjść, najpierw trzeba zabłądzić. Powietrze w lesie nasiąkło mądrością drzew, która wzbudzała oszołomienie i wizje. W chwili, gdy wędrowiec wyciągnął z tych wizji naukę, natychmiast budził się po drugiej stronie. Jeśli jednak nie rozumiał tego, co chce mu przekazać starodawny bór, zostawał w nim aż do czasu oświecenia.

Gwałtownik poszedł na skróty, ponieważ lubił się uczyć i wierzył, że szybko pojmie widzenie, którym obdarzy go las. „A nawet gdyby lekcja sprawiła mi trudność – pomyślał – chętnie się jej poświęcę, bo

niedziela, 9 stycznia 2011

Trzecia lekcja fechtunku: Równowaga



Głupcy patrzą na pojedynek i widzą tylko dłonie, które dzierżą miecz. Kiedy chwalą któregoś z szermierzy, machają rękami, żeby naśladować jego ruchy. Mistrz tymczasem skupia się na postawie ciała i pracy nóg, ponieważ wie, że cios, blok i unik zależą wyłącznie od tego jak noszą go stopy.



Podobnie gwałtownik zdaje sobie sprawę, że do pokonania lęków (bloki) i przemiany swojego myślenia (pchnięcia) potrzebuje takiego opanowania ducha, by z każdego odchyłu umiał wrócić do pionu i przypuścić atak. Sztuka zaś wewnętrznego balansu polega na

piątek, 7 stycznia 2011

Ten fantastyczny egoizm

Arek Recław - gościnny wpis



Jestem typem włóczęgi. Uwielbiam przestrzeń i podróże. Miałem kiedyś taką małą stronę w internecie, gdzie pisałem relacji z moich wypraw. Raz w gronie znajomych kolega Michał powiedział: "Arek uwielbiam Twoje relacje, powinieneś pisać więcej i dłuższe". Michał to grupowy prześmiewca. Ma cięty język i odwagę powiedzieć prawdę. Byłem pewien, że się ze mnie nabija. Po jakimś czasie powiedział to samo i tym razem zapytałem czy mówi serio. Powiedział, że