Zabraniam kopiowania, powielania,wykorzystywania w całości lub we fragmentach informacji lub zdjęć z bloga http://details-of-the-beauty.blogspot.com bez mojej wiedzy i zgody .

Szukaj..

MYŚL DNIA

Ciężki jest los współczesnej kobiety - musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. :)

poniedziałek, 30 maja 2011

All & nothing :)

Hej Kochane !! :*
Dzisiejsza notka będzie, że tak powiem zbiorowa :) Czyli o wszystkim i o niczym jak w tytule :) I może być trochę bez ładu i składu, ale zazwyczaj takie posty takie są :)

*************************************************************************

Zacznę od tego, że trochę mnie tu nie było i już tłumaczę dlaczego:
po 1 i najważniejsze - nie miałam internetu - mamy radiówkę, a pogoda w nocy totalnie różniła się od tej w dzień - burze, opady deszczu itp. , a dopiero dzisiaj mógł przyjechać pan od internetu..
po 2 - pracowałam cały weekend, a że musiałam dojeżdżać do innego miasta autobusami, to tak mi dzień leciał..
po 3 - jak już byłam na miejscu, to spędzałam czas z moim M. a w sobotę poszliśmy na imprezę ze znajomymi i wróciłam o..4 nad ranem w niedzielę, a już po 11 miałam autobus, także nie muszę chyba wspominać, że nie wyglądałam i się nie czułam ;]

Co do imprezy - chciałam zrobić Wam zdjęcia mojego makijażu, ale już nie miałam czasu, a co muszę Wam powiedzieć, to to, że wyszedł mi naprawdę ślicznie i zebrałam dużo komplementów, a wzorowałam się na makijażach Kim Karadashian, a dokładnie na tym : 

- czyli brązowe smoky eye z mocno rozświetlonym kącikiem, tylko, że ja zamiast srebrnego, użyłam złota, bo w złocie moje oczy prezentują się lepiej :)

***************************************************************************

O, miałam też wspomnieć o tym, że pani z Inglota..zaproponowała mi pracę ! Bo tak rozmawiałam z nią sobie i powiedziała, że akurat poszukują kogoś na stanowisko, a ona jest pod wrażeniem mojej znajomości kosmetyków itd. - szkoda tylko, że na pół, albo na pełny etat, a ja mam szkołę i w dodatku nie jest to w moim mieście, a ja nie posiadam auta i straciłabym dużo na autobusy..Ale było mi niezmiernie miło :)

I kupiłam sobie cień do powiek - przepiękną zieleń, na którą polowałam od dawna, a akurat wkład w tym kolorze był w przecenie i zapłaciłam..5zł! :)



Dodam, że kupiłam tam coś jeszcze, ale nie mogę powiedzieć, bo rzecz tą dam na rozdanie :)

Właśnie - co do rozdania - jak na razie mam jakieś 2,3 rzeczy do rozdania, ale mam jeszcze pomysły na innych parę drobiazgów, aczkolwiek nie wiem kiedy wypłacą mi pieniądze, ale i tak i tak postaram się do niedzieli 5 czerwca jednak je zorganizować :) Dodam, że 2 osoby będą miały szansę wygrać - będzie jedna nagroda główna + jedna nagroda pocieszenia :)

****************************************************************************

Chciałam też napisać o prezentach, które sprawił mi mój kochany M. bez okazji , co mnie ogromnie ucieszyło! :))

A dostałam..

* Piękną, delikatną herbaciano-pudrową różę ze śliczną kokardą:



* Dezodorant perfumowany C-Thru Sparkling Sapphire - M. wiedział, że mam na oku jedne perfumy, ale muszę na nie poczekać i potrzebuję czegoś na teraz, "do torebki", lekkiego i świeżego na lato i ten zapach właśnie taki jest - odświeżający, delikatny ale zarazem kobiecy :)

* .. i łańcuszek :)

I jeszcze co do prezentów, to moja mama sprawiła mi wczoraj koszyczek do łazienki, żebym miała to w jednym miejscu bo ona już gdzie nie spojrzy tam moje kosmetyki ;D
A ja i tak większość rzeczy trzymam u siebie w pokoju, a w łazience, tylko takie, których używam na co dzień i oto jak wygląda koszyczek teraz:



A znajdują się w nim:
a) pierwsza przegródka - demakijaż i pielęgnacja:
- żel micelarny
- płyn do demakijażu oczu
- żel aloesowy i krem nawilżający
- filtr do twarzy spf50 i sztyft z filtrem, również spf50
- peeling

b) druga przegródka - makijaż:
- 2 podkłady 
- baza pod makijaż
- 2 tusze
- korektor (zapomniałam go schować,ale też ma tam swoje miejsce)
- puder
- błyszczyk w neutralnym kolorze

*******************************************************************************
Znalazłam też ostatnio coś, co ogromnie mnie ucieszyło, a mianowicie okulary, które kupiłam w zeszłe wakacje i które idealnie pasują do mojego kształtu twarzy - całe szczęście, bo w sklepach nie mogłam znaleźć nic co by mi pasowało.





I jeszcze na ostatek pokażę Wam, jak zaczyna na nowo rozkwitać moje cudeńko:

****************************************************************************
I to by było na tyle :)
Miałam przygotowaną jedną recenzję, ale na bloggerze się nie zapisała, a mi internet wtedy już padł. A dzisiaj już niestety nie napiszę żadnej - idę się pouczyć na jutrzejszą kartkówkę, a potem oglądnąć coś w TV.

Buziaki, trzymajcie się cieplutko !! :**

środa, 25 maja 2011

Information: Z ostatniej chwili - Ankieta.

To znów ja :)

I tym razem post nie będzie w ogóle związany z tematyką bloga ani ze mną, ale mam nadzieję, że mogę liczyć na pomoc z Waszej strony ! :)

Zostałam poproszona, o pomoc w sprawie pewnej ankiety - chodzi o to, aby jak najwięcej osób o dowiedziało się o niej i wzięło w niej udział :)

Ankieta jest w pełni anonimowa i do niczego nie zobowiązuje !!
Jedynym wymogiem jest ukończenie 18 lat.
W dodatku do wygrania są 2 oryginalne zegarki ARMANI !
.
Więcej informacji znajdziecie TUTAJ.

Serdecznie zapraszam i proszę o pomoc w jej rozwiązaniu :)
Naprawdę warto ! :)


P.S: Jeśli macie taką możliwość i nie sprawi Wam to kłopotu, to proszę, roześlijcie ten link wśród znajomych, rodziny itp. :)

Buziaki ! :*

Trochę refleksji i pewna zapowiedź :)

Hej ! :*

Gdy zakładałam bloga, nie wiedziałam, czy ktokolwiek w ogóle będzie chciał go czytać, bo zdawałam sobie sprawę, że jest blogosfera jest ogromna i jest pełno osób, które prowadzą fantastyczne blogi, które osiągają niesamowitą popularność :) Ja po prostu chciałam stworzyć sobie takie miejsce w internecie, gdzie będę mogła podzielić się z innymi moją pasją i zainteresowaniami a także i czasem kawałkiem swojego życia :) 
Bo oprócz tego, że jestem totalną kosmetoholiczką, to właśnie kosmetyka i wizaż są mi bardzo bliskie i bardzo chciałam iść dalej w tym kierunku - chciałam studiować kosmetologię i zrobić sobie studium wizażu. Aczkolwiek wiem, że to niemożliwe, bo na takich studiach są wymagane przedmioty, z których ja jestem bardzo słaba - przede wszystkim chemia, której po prostu nie umiem się nauczyć, i postanowiłam iść na inny kierunek za jakiś czas, ale studium kosmetyki i wizażu + kursy i tak zrobię, na pewno ! Ja to po prostu kocham, sprawia mi radość czytanie o tym, testowanie, malowanie, oglądanie innych, poznawanie składów itd. - jestem zakręcona na tym punkcie i wszyscy, którzy mnie znają doskonale o tym wiedzą i bardzo cieszy mnie, gdy np. koleżanki proszą, żebym znalazła dla nich jakiś odpowiedni kosmetyk, pytają jak zrobić to, jak tamto, nawet nie wiecie jakie to miłe :)

I przemiłym zaskoczeniem jest dla mnie, że blog ma już ponad 3200 wejść i 50 obserwujących!! :)
I w związku z tym chciałam bardzo, ale to bardzo podziękować wszystkim, którzy odwiedzają mojego bloga, interesują się tym co tu piszę, obserwują, komentują - DZIĘKUJĘ KOCHANI !! :**

I właśnie w podziękowaniu za to, że ze mną jesteście, postanowiłam.. zorganizować dla Was moje pierwsze blogowe rozdanie !! :))
Obiecałam sobie kiedyś, że jak ilość obserwujących dobije do 50, to zrobię giveaway'a :) 
Tylko, że naprawdę nie spodziewałam się, że to będzie tak szybko i..totalnie nie jestem przygotowana..
Dlatego dajcie mi jeszcze trochę czasu i do końca następnego tygodnia, powinno się tu pojawić rozdanie ! :)
Także już serdecznie na nie zapraszam ! :)

*************************************************************************
Dzisiaj mam taki męczący dzień - musiałam wstać o 5:30[!!], o 6:15 wyszłam już z domu do szkoły, a wróciłam niedawno bo o..16:10! Bo przygotowywaliśmy wszystko o 7 rano na przyjazd niemieckiej grupy z innej szkoły, i ich obsługiwaliśmy, no a potem normalne lekcje i dwie dodatkowe "nieobowiązkowe (czytaj - nie musisz, ale lepiej przyjdź...). 
Ale już praktycznie wszystko mam pozaliczane, pozdawane i jeszcze tylko czekają mnie 2 projekty i zapewne jakieś kartkówki. Ale powiedziałam sobie już, że tylko to zrobię i zaliczę i KONIEC. Dosłownie. Bo mam już dość całego roku zarwanych nocek przy książkach, niewyspania itd. I co człowiek już zrobi, to dochodzi nowe..Ale jeszcze tylko chwilka, jeszcze tylko momencik...Wytrzymam, Muszę :))

******************************************************************

Muszę jeszcze zrobić parę rzeczy, ale jeszcze dziś wpadnę do Was z kolejną recenzją :))

Buziaki! :*


poniedziałek, 23 maja 2011

Review: Olejek do pielęgnacji ciała fur Mama z linii Babydream, firmy Rossmann.

Hej Kochane ! :*
Dziś miałam okropny dzień, jeśli chodzi o zaliczenia, sprawdziany itd., ale na szczęście mogę sobie odpocząć chociaż trochę, bo jutro mam jedynie do zaliczenia angielski, którego nauka nie sprawia mi dużo problemów :)
Tak więc oglądnęłam sobie filmiki na YT o słynnym minionym "no make-up" week i przyszłam do Was z recenzją :)

***************************************************************************
Olejek do pielęgnacji ciała fur Mama z linii Babydream, firmy Rossmann 


OBIETNICE PRODUCENTA:


MOJA OPINIA:
Od razu zaznaczam, że nigdy w ciąży nie byłam i nie jestem i na następnych kilka ładnych lat nie planuję :)
Dlaczego więc go kupiłam ?
A to dlatego, że wyczytałam w internecie opinie dziewczyn, że nadaje się idealnie do..włosów! A, że mam teraz manię zapuszczania i oleje wyjątkowo dobrze działają na moje włosy, to pomyślałam - dlaczego nie? Aczkolwiek na początku byłam bardzo sceptycznie do niego nastawiona - no bo jak to, "rossmannowski" kosmetyk, zawiera tak świetny i naturalny skład i w dodatku jest tak uniwersalny, że można go stosować dosłownie wszędzie i kosztuje tak niewiele? 
Musiałam to sprawdzić :) 
P.S: Ale mina sprzedawczyni była bezcenna, jak zobaczyła mnie z nim przy kasie..;]]

Mała uwaga:
Olejek stosowałam przede wszystkim do włosów, od czasu do czasu na twarz i ciało i dla ułatwienia wymienię je w podpunktach, zaś reszta plusów/minusów będzie odwoływać się do całokształtu produktu :)
I od razu zaznaczam, że nie wypowiem się jeśli chodzi o zapobieganie rozstępom, czy ewentualne niwelowanie ich (a to w ogóle możliwe?! ;p ), bo zbyt krótko stosowałam go w pielęgnacji ciała.

PLUSY:
A) Włosy:
+ wystarczy niewielka ilość
+ niesamowicie nabłyszcza i nawilża
+ lepiej się układają
+ są cudownie mięciutkie
+ wygładza
+ nie wzmaga przetłuszczania i nie są na drugi dzień "oklapnięte"
+ nadaje się do cienkich włosów

B) Twarz: 
+ nakładany na noc zamiast kremu świetnie nawilża i dodaje takiego blasku skórze
+ nie zapycha porów i nie powoduje niespodzianek !! - nie wiem, jak to jest, gdy ktoś będzie stosował ją na co dzień, ale ja stosuję ją tak raz na tydzień i pogorszenia cery nie zauważyłam
+ zmiękcza zarówno samą twarz, jak i np. suche skórki lub ranki, które lepiej się goją

C) Ciało: 
(ja wsmarowuję oczywiście w mokrą jeszcze skórę i dopiero potem delikatnie osuszam ręcznikiem)
+ skóra pozostaje na długo nawilżona, mięciutka i gładka
+ odżywia lepiej niż niejeden balsam
+ jak na olejek wchłania się szybko
+ dłonie i stopy są po nim boskie!

Pozostałe:
+ tak, tak, naprawdę posiada wyjątkowo naturalny, prosty, bez zbędnej chemii,  bogaty w prawdziwe olejki skład!! - nie zawiera barwników, oleju mineralnego czy też konserwantów i alergenów
+ zapach !! - delikatnie słodko-pudrowo-migdałowy - osobiście ubóstwiam wręcz zapachy, które przypominają..niemowlaczka :) I właśnie on tak pachnie!
+ urocze opakowanie z motylkami :)
+ widać ile jeszcze zostało kosmetyku - uwielbiam takie opakowania
+ wydajność w normie jak na tego typu produkt
+ uniwersalność ! :)) - z tego co wiem, to dziewczyny stosują ją do wszystkiego - począwszy od demakijażu twarzy, skończywszy na pielęgnacji stóp.
+ zero podrażnień
+ nie uczula 
+ cena
+ dostępność


tutaj olejek nie jest do końca rozsmarowany, chciałam uchwycić ten błysk :)

MINUSY:
- jeśli chodzi o ten zapach, to mi akurat bardzo się podoba, ale jest to kosmetyk przeznaczony przede wszystkim dla kobiet w ciąży, które jak wiadomo mają wyczulony węch i są wrażliwe na zapachy, także powinien być mniej perfumowany, delikatniejszy i mniej pudrowy. I tak jak go kocham, tak czasami, gdy troszkę gorzej się czuje, to potęguje on u mnie ból głowy ;/
- byłoby miło, jeśli producent dodałby pompkę, ze względu na to, że to opakowanie już po kilku użyciach jest takie otłuszczone, co nie jest estetyczne

PODSUMOWANIE:
Mój niekwestionowany HIT !! :) 
Kocham go za tę uniwersalność - świetnie radzi sobie zarówno z pielęgnacją  twarzy, ciała, stóp, dłoni, włosów - kosmetyk typu all in one, który sprawdza się w tej roli doskonale!! 
W dodatku ma urocze opakowanie, jest taniutki, wydajny, nie uczula, nie podrażnia, dostępny w każdym Rossmannie i nie dość, że nie pogarsza, to jeszcze bardzo pomaga! :) 
Jedyne do czego można się przyczepić, to ten zapach, który ma zarówno zagorzałych zwolenników jak i rzeszę przeciwników i jest dość kontrowersyjny - ja go uwielbiam, ale zgadzam się z tymi osobami, że będąc kosmetykiem "ciążowym" powinien mieć delikatniejszy, mniej pudrowy i mniej słodki zapach, bo czasami i nawet dla takiej zakochanej w nim jak ja, jest drażniący..:) I jakby jeszcze miał opakowanie z pompką, ahh..Byłby ideałem ;D
Ja ze swojej strony ogromnie POLECAM !! I wiem, że za niedługo kupuję kolejne opakowanie!!

Pojemność: 250ml
Cena: ok. 10-12zł
Ocena: 4,5/5 

jak widzicie - kolejny zakup jest nieunikniony;D


Buziaki ! :**

niedziela, 22 maja 2011

Moje TOP 10 ! - TAG.

Hej Kochane ! :*
Jak dzisiaj pięknie, aż człowiekowi żyć się chce ! :) O godzinie 8:30 było już 20 stopni w cieniu !! :) Ja jestem ogromnym śpiochem, ale w takie poranki jak ten - gdy ptaszki śpiewają, słoneczko świeci, a ja robię sobie pyszną kawusię w moim ulubionym kubku i zajadam śniadanie - po prostu aż żal spać do 11! Niby nic, ale jednak mnie to odpręża i sprawia, że mam dobry dzień :)

Miałam wczoraj porobić zdjęcia mojego makijażu, który zrobiłam, ale aparat się rozładował..;//
Ale tak dla zobrazowania, to wyglądał bardzo podobnie do makijażu, który wykonała KatOsu - KLIK. Tylko, że u mnie cienie były w kolorach beżu :) Byłam wczoraj na oglądać KSW w towarzystwie mojego brata, jego dziewczyny i jego znajomych i potrzebowałam czegoś delikatnego i nie rzucającego się w oczy, ale czegoś co pięknie je podkreśli,  a wtedy najlepiej sprawdzają się bezpieczne beże/brązy i kreseczka :)

*********************************************************************
Zostałam oTAGowana ! :)



Wyróżnienie to przyznały mi dwie przemiłe i kochane bloggerki:

pugsiloveBeauty Freak.


DZIĘKUJĘ !! :***

Serdecznie zapraszam do odwiedzenia i pozostania na ich świetnych blogach ! :)


Zasady:
1. Podziękuj za przyznanie wyróżnienia.
2. Zamieść u siebie link do bloga osoby, która Cię wyróżniła.
3. Wklej u siebie logo wyróżnienia. -
4. Przekaż nagrodę 10 bloggerkom.
5. Zamieść linki do tych blogów.
6. Powiadom o tym nominowane osoby.
7. Stwórz listę 10 ulubionych kosmetyków

3 pierwsze punkty już zrealizowałam, także przechodzę do następnych :)

Jeśli chodzi o blogi, do których kieruję wyróżnienia, to starałam się, aby były to blogi inne, niż przy Sunshine Award, oraz takie, które jeszcze nie zostały otagowane TOP 10 AWARD :) - ale ciężko było mi wybrać tylko 10...
Oczywiście kolejność przypadkowa.

Tak więc wyróżnienia wędrują do:
Snowsnowhite
BrightBlondeLightBlondHair
LadyInPurpleeI want everything......
ZmalowanejZ Pasją o pasji...
Nissiinissiax83
F00UF000U
MizzVintagemojaKOSMETYKOmania



Lista 10 ulubionych kosmetyków:
( bardzo ciężko było wybrać tylko 10 , ale wybrałam te, z których jestem najbardziej zadowolona i które pierwsze przyszły mi do głowy :) )
zdjęcie pochodzi ze strony www.domzdrowia.pl
1. Dermacol - jako korektor - jedyny i niezastąpiony który jest tak trwały i potrafi zakryć dosłownie wszystko, od zaskórników i pryszczy aż do blizn i śladów po trądziku :) W dodatku jest wodoodporny i posiada dużą gamę odcieni!
 Cena: ok.17zł - 21zł.


2. Baza Artdeco - to co robi z cieniami do powiek jest niesamowite - kolor jest idealnie nasycony a cienie stają się ogromnie trwałe.
Cena: ok.30-35zł.


3. Żel micelarny BeBeauty - mam go od niedawna, ale już zdołał zawładnąć moim sercem i zostać ekspertem od perfekcyjnego i szybkiego demakijażu przy okazji nawilżając skórę. Więcej o nim znajdziecie w mojej recenzji - KLIK.


4. Tusz do rzęs 2000 Calorie - z racji tego, że uwielbiam testować nowe produkty, wielokrotnie "zdradzam" go z innymi tuszami, ale zawsze pokornie do niego wracam - żaden inny nie tworzy u mnie takiej cudownej i trwałej firanki rzęs. Więcej informacji znajdziecie w mojej recenzji - KLIK.


5. Cienie do powiek Sleek - również dopiero od niedawna jestem ich szczęśliwą posiadaczką, ale marzyłam o nich od dawna i nie rozczarowałam się, są takie jak sobie wyobrażałam - pięknie się mienią i posiadają cudowne kolory, które łatwo nakłada się na powiekę i blenduje.Można nimi wyczarować przeróżne, piękne makijaże :)
Cena: ok.30zł
6. Jedwab do włosów CHI - jak na razie jedyny jedwab, który robi to, czego od niego oczekuję. Więcej informacji znajdziecie w mojej recenzji - KLIK.


7. Olejek "Fur Mama", Babydream - idealnie uniwersalny, zawierający ogrom olejków w składzie, które cudownie nawilżają, zmiękczają i nadają blasku zarówno ciału jak i włosom oraz twarzy - i w dodatku (oczywiście stosując go od czasu do czasu) nie powoduje niespodzianek na buzi!! 
Cena: ok.10-12zł.



8.Peeling myjący, Joanna - również odkryty niedawno, ale bije na głowę inne, które testowałam swoim działaniem peelingującym twarzy - bo właśnie tu go stosuję i w tej roli sprawdza się znakomicie ! Więcej informacji znajdziecie w mojej recenzji - KLIK.



Pixie Cosmetics pędzel Flat Top
zdjęcie pochodzi ze strony www.xarchiwum.pl

&
Reklama
zdjęcie pochodzi ze strony www.maestrobrush.pl
9.Pędzel Flat Top,Pixie Cosmetics & pędzle Maestro - bez Flat Topa, nie wyobrażam sobie żadnego makijażu twarzy - jest ze mną codziennie, przy nakładaniu podkładu i rozcieraniu go i jest w tym kompletnym mistrzem! Prany już tak dużo razy, nadal nie traci swojego kształtu! Zaś bez pędzli Maestro, nie wyobrażam sobie żadnego makijażu oczu - są po prostu fenomenalne, a wybór jest ogromny i + za przystępne ceny - każdy znajdzie coś dla siebie! A ja uwielbiam wszystkie i nie potrafię wybrać 1...(dałam je w jednym punkcie,bo traktuję je jako "jedność" :) ) 
Cena pędzla Flat Top: ok.36zł 
Cen pędzli Maestro niestety nie podam, bo są różne, ale możecie je sprawdzić TUTAJ.

zdjęcie pochodzi ze strony www.wizaz.pl   (niestety innego w internecie nie znalazłam..;/
ja posiadam ten drugi od lewej :)
10. Antybakteryjny żel do rąk z aloesem i prowitaminą B5, SI Świt - mój wybawca w mojej obsesji posiadania czystych rąk! Jest dostępny w kilku pojemnościach, taniutki, a ja swoje 50ml, mam zawsze przy sobie - cudownie oczyszcza i odświeża dłonie oraz nie wysusza ich, a wręcz nawilża! 
Cena: ok.5zł za 50ml.

A może w Waszej TOP 10 znalazł się któryś z w/w kosmetyków ? :)

**************************************************************************

A teraz lecę powiadomić dziewczyny o wyróżnieniu i zabieram się za naukę - jutro czekają mnie 2 sprawdziany i kartkówka..Ja chcę już wakacje !!

Buziaki i miłego dnia życzę ! :*

sobota, 21 maja 2011

Make-up "Sunset" & Review: Tonik do cery trądzikowej "Best", firmy Herba Studio.

Hej ! 
Wczoraj mój M. pojechał na weekend do pracy ... :((
A ja wybrałam się z koleżankami na miasto i trochę się zabawiłyśmy :) I w końcu założyłam moje ukochane szpileczki ! :) - zrobię zdjęcie, jak tylko je wyczyszczę, i jeśli będę miała jeszcze aparat.

A tak wyglądał mój wczorajszy makijaż:
nie wiem, dlaczego takie rzęsy przy nasadzie wyszły jasne - w rzeczywistości było kruczoczarne i nie był na nich osypany żaden cień.

Do jego użycia wykorzystałam paletek Sleek - Storm, Original i Sunset...
(kropkami oznaczyłam kolory z których korzystałam)




... jak również:
- bazy pod cienie, ArtDeco
- białego cienia, Inglot Vertigo nr. 48
- tuszu do rzęs 2000 Calorie, Max Factor

****************************************************************************
Tonik do cery trądzikowej "Best", firmy Herba Studio

OBIETNICE PRODUCENTA:




MOJA OPINIA:
Swego czasu poszukiwałam taniego, dobrego i w miarę naturalnego toniku do twarzy. Zastanawiałam się nad hydrolatami z Biochemii Urody, aczkolwiek przypadkiem znalazłam ten tonik na internecie. I po przeczytaniu świetnych opinii innych użytkowniczek postanowiłam go zakupić. Ale to wcale nie było takie proste..Tylko jedna apteka w moim mieście mi go zamówiła, w większości nawet nie wiedzieli, że coś takiego istnieje...
Ale dostałam go, przetestowałam i wykończyłam :)


PLUSY:
+ cudownie odświeża 
+ nie wysusza, tak jak większość toników do cery trądzikowej!
+ ..a nawet nawilża skórę!
+ świetnie "doczyszcza" skórę po żelu/maseczkach itp.
+ jest bardzo delikatny - można stosować go nawet parę razy dziennie
+ nie podrażnia, nie powoduje uczuleń
+ nie pogarsza stanu cery
+ nie pozostawia uczucia lepkości
+ ziołowy zapach - jak dla mnie to zapach drzewa herbacianego - producent obiecuje ziołowy kosmetyk i już po zapachu możemy wnioskować, że taki jest
+ herbaciany kolor, który również może świadczyć o jego naturalności
+ nie zawiera alkoholu i chemicznych środków przeciwbakteryjnych
+ świetny skład, w którym naprawdę są zawarte te wyciągi roślinne o których producent wspomina wcześniej!
+ wydajny
+ nie ma problemów z odkręcaniem/zakręcaniem buteleczki
+ bardzo dobry otwór - wylewa się tyle, ile powinno
+ cena !!



MINUSY:
- okropnie brzydkie opakowanie, które wcale nie prezentuje się ładnie na półce
- nie zauważyłam jakiejś znaczącej poprawy mojej cery, a producent to przede wszystkim obiecuje..
- dostępność - wybrane apteki..

PODSUMOWANIE:
Jak dla mnie świetny produkt za śmiesznie niską cenę !! Za całe 6,66 dostajemy tonik, który jest bardzo delikatny, nie wysusza, idealnie odświeża, doczyszcza i nawilża oraz jest naturalny, o czym świadczy skład, zapach i kolor!!
Fakt, faktem nie poprawia jakoś wyglądu mojej cery, nie eliminuje niedoskonałości itd., ale nie oczekujmy tego od toniku..Na pewno nie pogarsza jej stanu i w pewnym stopniu jest pomocny w pielęgnacji cery trądzikowej, bo jest naturalny, nie zawiera alkoholu i chemii :)
Jedyne co mogliby w nim zmienić, to to odpychające opakowanie i jego dostępność, bo naprawdę okropnie ciężko go znaleźć..
Ale warto wypróbować! 
Nawet jeśli ktoś nie ma cery stricto trądzikowej, to sądzę, że będzie bardzo zadowolony :)

Pojemność: 160ml
Cena: 6,66
OCENA: 4,5/5

P.S: Jeśli ktoś jest zainteresowany kupnem tego toniku, a ma na miejscu aptekę Dbam o Zdrowie, to polecam się do nich udać, bo oni mają na pewno, a odbiór osobisty jest bezpłatny. Tutaj podaję link do tego produktu na stronie tej apteki - KLIK.

A jakie toniki zagościły w Waszej łazience na dłużej? :)

****************************************************************************
A teraz lecę się ogarnąć, wykąpać itd. , ale obiecuję, że potem wrócę i odpiszę na wszystkie komentarze, i odwiedzę wszystkie blogi, które obserwuję ! :**

Buziaki :*

piątek, 20 maja 2011

Photos: Moje włosy przed i po.

Hej ! :*

Tak, tak wiem, że jest późno, ale dla mnie to normalka - przez naukę w tygodniu sypiam po 5h, także dla mnie to jeszcze wczesna godzina, chociaż nie powiem, położyłabym się z chęcią jak normalny człowiek o 22..;] Ale cóż, jak trzeba to trzeba..

A wpadłam do Was dosłownie na chwilkę, bo przypomniałam sobie właśnie, że obiecałam wkleić zdjęcia moich włosów przed wizytą u fryzjera i po :)
Od razu mówię, że jedyne co przy zdjęciach robiłam, to przycinałam je i nic więcej i na niektórych zdjęciach one są tak baaardzo wygładzone, prawie jak w photoshopie (którego nie posiadam ;P), ale to zazwyczaj zdjęcia z lampą błyskową były, bo późniejszą porą miał mi dopiero kto zdjęcia cykać (czyt.my mum :) ) i ten aparat zawsze jakoś tak samoistnie trochę wygładza..

Może ogromnej zmiany nie ma, włosy jak włosy, taka "fryzura bez fryzury" , ale ja uwielbiam prostotę i skupiam się przede wszystkim na zapuszczaniu i utrzymaniu ich w świetnej formie :)

Od razu chcę Was poinformować o tym, że te włosy, które widzicie na poniższych zdjęciach to są włosy na drugi dzień od mycia wieczorem i tak, były prostowane - 2 razy od niepamiętnych czasów pozwoliłam sobie wyprostować moje kłaczki - raz u siebie w domu, a raz u fryzjerki :)
I one były tylko prostowane w dniu mycia, a na drugi dzień jedynie przeczesane - i to jest właśnie ten efekt "na drugi dzień" :)

Moje włosy PRZED....

Jak widać różnej długości, "schodki", cieniowanie, takie smętne, przyklapnięte, wyglądające na jeszcze cieńsze niż są w rzeczywistości..
 I nad czym ubolewam - nie widać na tych zdjęciach tego siana co miałam na końcówkach, ale uwierzcie, to nie były włosy - to był martwy puch dosłownie..Dla potwierdzenia - moja babcia po mojej wizycie u fryzjera powiedziała tak "no w końcu pozbyłaś się tej szczoty na głowie i wyglądasz teraz po prostu pięknie" ;D Tak samo parę koleżanek mówiło mi, że już lepsze miałam jak prostowałam, bo teraz to jest totalne siano, co było denerwujące, bo ja tu do włosów z sercem a one takie cyrki mi odstawiały ;]
P.S: Teraz sprawdziłam i jak klikniecie na zdjęcie, żeby się powiększyło, to potem jeszcze kliknijcie raz w tą lupę przybliżającą i jak się dobrze przyjrzycie na końce włosów to widać ten zarys martwych końcówek - i teraz wyobraźcie je sobie tak z 4x bardziej puchowe...Masakra..

... i PO :

przepraszam za fruwające kosmyki ;P
 Skrócone (też nie wiem, czy widać różnicę na zdjęciach ale pozbyłam się tak ok.4-5cm..), wyrównane - na tyle ile dało rady, bo jakby chciała mi całkowicie wyrównać, to połowy włosów bym się pozbyła [!], zdrowsze, lepiej się układające, lśniące i gładziutkie :)
Teraz mam takie wrażenie, że te włosy w końcu żyją, bo wcześniej to myślałam, że zaraz same odpadną, tak marnie wyglądały - mimo pełnej, przemyślanej pielęgnacji i suplementów diety - po prostu przyszedł taki czas, że trzeba było iść do fryzjera :)
I teraz od nowa pielęgnacja pełną parą i zapuszczanie :)

A Wam, jak się podoba ? :)

Buziaki ! :*