Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą recenzje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 25 lutego 2014

Nuxe, krem do rąk Reve de Miele

Linia Reve de Miele to seria kosmetyków o intensywnie odżywczym, kojącym i łagodzącym działaniu, przeznaczona do cery suchej i wrażliwej.



Dzięki wysokiej koncentracji naturalnych składników krem odżywia skórę, naprawia ją i walczy z widocznymi oznakami starzenia się dłoni. Swoje pielęgnacyjne i ochronne właściwości zawdzięcza formule, która zawiera naprawczy miód akacjowy (1%), odżywcze i wzmacniające szlachetne olejki (3%) :* olejek ze słonecznika* olejek z róży piżmowej* olejek ze słodkich migdałów* olejek arganowy oraz masło Shea i przeciwutleniacz w postaci witaminy E


Nuxe, krem do rąk Reve de Miele zamknięty jest w plastykowej tubce o pojemności 75ml. Szata graficzna typowa dla marki Nuxe, ładnie , estetycznie , naturalnie i bez przepychu.


Konsystencja jest delikatna, nietłusta i całkowicie się wchłania nie pozostawiając uciążliwego  filmu na skórze dłoni.Pachnie delikatnie, nie narzucając się zapachem miodu, za którym nieszczególnie przepadam , dość długo pozostaje na skórze.Skóra nawet najbardziej spierzchnięta staje się delikatna , miękka i wygładzona, a efekt ten utrzymuje się długo i nie mam potrzeby kremowania dłoni co chwila… Przynosi ulgę :)

Dzięki formule przetestowanej w ekstremalnych temperaturach kanadyjskiej zimy krem koi i odżywia skórę dłoni (91%*), przywraca jej miękkość i eliminuje uczucie napięcia (96%*).* Test użytkowania przeprowadzony pod kontrolą dermatologiczną na 23 ochotnikach badanych podczas 28 dni stosowania w ekstremalnych warunkach w Kanadzie – odsetek badanych zgadzających się z przytoczonym twierdzeniem.

Zawiera 88% składników pochodzenia roślinnego. Nowy system konserwacji NUXE; nie wymaga użycia parabenów. Nie zawiera olejów mineralnych, i sztucznych barwników, składników pochodzenia zwierzęcego.
Jeśli macie chęć wypróbować Nuxe, krem do rąk Reve de Miele, bardzo polecam, myślę, że nikogo nie zawiedzie i stanie się stałym bywalcem kosmetyczki, torebki , nocnej szafki….

W składzie:
AQUA/WATER, COCOS NUCIFERA (COCONUT) OIL, DIMETHICONE, GLYCERIN, PENTYLENE GLYCOL, PROPYLENE GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE, BEHENYL ALCOHOL, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS (SWEET ALMOND) OIL, ARACHIDYL ALCOHOL, CETEARYL ALCOHOL, CERA ALBA/BEESWAX, MEL/HONEY, PERSEA GRATISSIMA (AVOCADO) OIL, ROSA MOSCHATA SEED OIL, PARFUM/FRAGRANCE, TOCOPHEROL, COCO-GLUCOSIDE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL UNSAPONIFIABLES, TOCOPHERYL ACETATE, ARACHIDYL GLUCOSIDE, CARBOMER, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, ETHYLHEXYLGLYCERIN, CAPRYLYL GLYCOL, ALLANTOIN, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER) EXTRACT, TETRASODIUM GLUTAMATE DIACETATE, 1,2-HEXANEDIOL, SODIUM HYDROXIDE, ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, HORDEUM VULGARE CERA/SPENT GRAIN WAX, TROPOLONE [N2001/A].

W aptece Słonik możecie go kupić w promocyjnym zestawie 2 za 1 w cenie 32zł :D , zamawiając na Apteka Słonik nie zapomnijcie wpisać w uwagach do zamówienia hasła "czarna ines" , do Waszego zamówienia zostanie dołączona miła niespodzianka :D


Znacie ? lubicie ? 



piątek, 21 lutego 2014

Organique,suflet do ciała ,kiwi, mango,czerwone winogrona

Pachnąca soczystymi owocami kiwi i mango linia o działaniu wzmacniającym, antyoksydacyjnym i odmładzającym. Zawiera wyciąg z winogron, który działa ściągająco, uszczelnia i wzmacnia drobne naczynia krwionośne, a także zapobiega skutkom ataków wolnych rodników, spowalniając procesy starzenia się skóry. Występujący w wyciągu kwas winowy hamuje wiązanie kwasów tłuszczowych w tłuszcze zapasowe, zapobiegając między innymi kształtowaniu się zmian cellulitowych.


Ultralekkie masło do ciała w formie owocowego soufletu. Silnie nawilża, nie pozostawiając na skórze lepkiej warstwy. Działa ujędrniająco i przeciwstarzeniowo, wzmacnia naczynia krwionośne, chroni przed negatywnym wpływem wolnych rodników.Dzięki delikatnej konsystencji doskonale się rozprowadza i wchłania, nie pozostawiając na skórze lepkiej warstwy. Zawiera wyciąg z winogron, który dzięki zawartości naturalnych garbinków działa ściągająco oraz składniki uszczelniające drobne naczynia krwionośne. Zapobiega skutkom ataków wolnych rodników, wspomaga odporność naczyń włosowatych w organizmie i usprawnia mikrokrążenie. Kwas winowy zawarty w wyciągu z winogron hamuje wiązanie kwasów tłuszczowych w cząsteczki tłuszczów zapasowych, przeciwdziałając cellulitowi.


Organique,suflet do ciała ,kiwi, mango,czerwone winogrona zamknięty jest w plastykowym słoiczku z aluminiową zakrętką o pojemności 200ml.


Konsystencja jest puszysta ,kremowa i bardzo lekka. Dobrze rozprowadza się na skórze nie pozostawiając tłustej, lepkiej warstwy. Szybko się wchłania. Zapach jest przyjemny, świeży i nienachalny. Nie utrzymuje się jednak na ciele zbyt długo. Skóra, zaraz po nałożeniu jest dobrze nawilżona i gładka. To nawilżenie jednak jak dla mnie nie utrzymuje się wystarczająco długo. Po kilku godzinach moja sucha skóra wymaga dodatkowego nawilżenia.. Nie jest ściągnięta ale pojawiają się suche miejsca. Nie wiem jak się sprawdza w okresie letnim, w jesienno-zimowym od takiego kosmetyku wymagam jednak dużo więcej.. Żałuję bo zapach , konsystencja i przyjemność używania jest przyjemna. Mimo całej sympatii jaką mam do firmy Organique nie zdecyduję się już na zakup sufletu. Nie wiem jak się spisuje inna wersja zapachowa.


W składzie :

REGU®-CEA — aktywny kompleks oparty między innymi na działaniu ekstraktu z jęczmienia i sprzężonego kwasu linolowego. Hamuje kaskadę prozapalną w skórze, niweluje podrażnienia i chroni skórę przed uszkodzeniami. Wykazuje korzystne działanie na skórę nadwrażliwą, naczynkową, także z trądzikiem różowatym.winogrona — wyciąg z winogron bogaty w węglowodany, kwasy owocowe (AHA), składniki mineralne (potas, żelazo, wapń, mangan, fosfor), witaminy (C i B), a także olejki, flawonoidy, garbniki, antocyjany i enzymy. Przede wszystkim są jednak bogatym źródłem polifenoli. Ważną rolę odgrywa tu resweratrol, wykazujący razem z flawonoidami silne działanie antyoksydacyjne. Wyciąg z winogron jest bezcennym eliksirem młodości: jest silnym antyoksydantem, działa przeciwstarzeniowo, antycellulitowo i wzmacniająco na naczynia krwionośne.


Dostępność : Sklepy formowe Organique w cenie około 56zł

Mieliście okazję używać sufletu Organique? jak się u Was sprawują w kwestii nawilżenia?

czwartek, 23 stycznia 2014

Pat&Rub, bogate masło do ciała Home Spa

Seria Home Spa/Domowe Spa powstała z myślą o chwilach relaksu i dogłębnej pielęgnacji  w domowej łazience. Kosmetyki Spa do zadań specjalnych intensywnie zajmą się ciałem, a aromaty zmysłami.


 Pat&Rub, bogate masło do ciała Home Spa ma za zadanie doskonale odżywić, nawilżyć, ukoić i zregenerować skórę. Zawiera kompozycję substancji o właściwościach zwalczających wolne rodniki oraz kombinację olei i maseł roślinnych doskonale odbudowujących warstwę lipidową skóry.

Zamknięte jest w plastykowym słoiczku z nakrętką o pojemności 250ml. W środku kosmetyk dodatkowo zabezpieczony jest folią .



Pat&Rub, bogate masło do ciała Home Spa ma puszystą , lekko galaretowatą  konsystencję. Bardzo dobrze się rozprowadza na ciele , należy jednak chwilkę odczekać do całkowitego wchłonięcia. Sprawa ma się znacznie, lepiej jeśli chodzi o wchłanianie ,po porządnym peelingu i najlepiej na jeszcze wilgotne ciało:). Nie pozostawia tłustej , lepkiej warstwy. Skóra jest świetnie nawilżona , gładka i jędrna :). Nałożone wieczorem po kąpieli utrzymuje skórę bardzo dobrze nawilżoną nawet na drugi dzień .Dobrze sobie również radzi z mocno przesuszoną skórą kolan i łokci. Często nawet na noc smaruję sobie nim dłonie i skórki wokół paznokci, rewelacyjny efekt! Polecam wypróbować w taki też sposób:) Nie miałam balsamu do rąk z tej serii ale już wiem ,że to będzie kolejny zakup :) Masło jest bardzo wydajne, naprawdę niewielka jego ilość wystarcza do nabalsamowania całego ciała. Używam go regularnie od 3 tygodni i mam wrażenie, że bardzo mało zużyłam w porównaniu do innych maseł jakie miałam okazję stosować:) Zapach jest cudny, ja uwielbiam cytrusowe nuty dlatego też i ta seria , zaraz obok mojej ulubionej z trawą cytrynową bardzo mi się podoba. Zapach utrzymuje się długo na ciele, piżamka dopóki nie zmienię na świeżą pachnie dość intensywnie , mi to nie przeszkadza zupełnie , bo ja uwielbiam ten zapach !


Bogactwo składu :Sok z Aloe Vera* - łagodzi, wspiera wzrost komórkowyEkstrakt z goji* - bardzo silnie zwalcza wolne rodnikiMasło shea* – koi skórę, chroni i regenerujeMasło mango* - ma działanie silnie nawilżające, chroni i odbudowuje naskórek, wygładza i ujędrnia skóręOlej winogronowy* – zwalcza wolne rodniki, hamując proces starzenia skóry, działa przeciwzapalnie i kojącoBetaina roślinna* - nawilżaGliceryna roślinna* - nawilżaNaturalna witamina E –  zwalcza wolne rodniki oraz chroni przed działaniem niekorzystnych czynników środowiskowychEmolienty roślinne* - nawilżają*surowce naturalne i z certyfikatem ekologicznym

Skład :

AquaCetearyl GlucosideCetearyl AlcoholCaprylic/Capric TriglycerideButyrospermum Parkii (Shea Butter)Decyl CocoateIsostearyl IsostearateLycium Barbarum (Goji) Fruit ExtractMangifera Indica ( Mango) Seed ButterAloe Barbadensis Leaf JuiceGlycerinBetaineVitis Vinifera (Grape) Seed OilGlyceryl StearateMyristyl Myristate,Dehydroacetic AcidBenzyl AlcoholSodium PhytateXanthan GumSodium Stearoyl GlutamateTocopherol (mixed),Beta-SitosterolSqualeneChondrus Crispus (Carrageenan) ExtractParfumCitralLimoneneLinalool



W kolejce z tej serii czeka jeszcze peeling do ciała, a w planach zakupowych mam wyżej wspomniany balsam do rąk :) Polecam tą serię , naprawdę warta jest uwagi :)

Mieliście okazję używać jakiś kosmetyk z tej serii? Jak się spisuje balsam do rąk, do stóp, peelingi?

wtorek, 21 stycznia 2014

Shiseido, Eudermine Revitalizing Essence

Sztandarowy produkt marki Shiseido. Jego pierwsza wersja została wypuszczona na rynek w 1897 roku. Tonik rewitalizuje i chroni komórki skóry, wspomagając odnowę komórek, nawilżając utrzymuje odpowiedni poziom wilgotności oraz reguluje metabolizm komórek naskórka.



Eudermine Revitalizing Essence wyróżnia się spośród wszystkich linii pielęgnacyjnych Shiseido charakterystycznym , czerwonym opakowaniem. To chyba jedyny produkt , który na Shiseidowej półce od razu rzuca się w oczy.


W środku tekturowego opakowania znajduje się jeszcze jedno, również tekturowe "wdzianko" dla solidnej, ciężkiej butli .


Eudermine Revitalizing Essence zamknięty jest w nietypowej , bardzo prostej i ciężkiej butli, która wykonana jest z grubego szkła o pojemności 125ml.




Nie ma tu żadnej zakrętki, a zwykły a może niezwykły koreczek zakończony szklaną kulką . Prawdę mówiąc jak pierwszy raz zobaczyłam to wykonanie i ten korek pomyślałam, że jak na kosmetyk luksusowy to trochę dziwnie się prezentuje. Moja ostrożność podczas "odtykania" tego korka plasowała się na naprawdę wysokim poziomie skupienia;) Nie dość ,że malizna to jeszcze jakby spadł mógłby się stłuc. Całe szczęście do tej pory moja wizja nie miała miejsca w rzeczywistości a mam już drugie opakowanie :) Korek jest dobrze dopasowany do otworka butli , wykończony gumową nakładką. Nie ma jednak trudności z obsługą tego dziwaczka, delikatne pociągnięcie za kulkę i już otwarte :).


Eudermine Revitalizing Essence ma postać "ciut gęstszej wody", jest w kolorze przezroczystym . Subtelny zapach zroszonych deszczem piwonii nie utrzymuje się na skórze , a zaraz po aplikacji znika pozostawiając skórę świeżą i wygładzoną. Ja nakładam na dłonie, chwilę w nich ogrzewam i delikatnie wklepuję omijając okolice oczu. Zapach jaki towarzyszy aplikacji jest cudny, taka mała aromatoterapia ;) Skóra chłonie ten tonik w całości, nie zostaje żadna lepka warstwa, skóra jest rozświetlona ale nie święcąca się. Staje się miękka i wyraźnie wygładzona. Pamiętam, że przy pierwszej butelce , po pierwszych kilku dniach używania nie widziałam w sumie żadnego wow, fajny tonik i tyle, ale po kilku już następnych dniach zauważyłam ,że moja skóra jest w dużo lepszej kondycji, świetnie nawilżona i bardziej elastyczna. Bruzdy nosowo- wargowe jakby mniejsze, poddające się mimice bez pogłębiania się w ciągu dnia. Nie wiem czy też tak macie , ale ja jak rano się budzę to mam gładką skórę, bruzdy nie są widoczne, a często już pod koniec dnia pogłębiają mi się , i to nie jest kwestia osadzania się podkładu. Od kiedy regularnie stosuję ten tonik problem z bruzdami jakby się wycisza, wieczorem , po całym dniu mimicznej eksploatacji skóry moje bruzdy są w dużo lepszym stanie. Oczywiście stoi pewnie też za tym cały sztab kolejnych kroków pielęgnacji ale jego działanie ma też w tym swój udział, bo dobrze przygotowana skóra to podstawa dalszych kroków no i już:)

Skład:Water, Butylene Glycol, Alcohol, Methyl Gluceth-10, Glycerin, Dipropylene Glycol, Betaine, Methylprarben, Phenoxyethanol, Cyclodextrin, Benzophenone-4, Sodium Hyaluronate, Potassium Carbomer, Trisodium EDTA, Fragrance, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Xanthan Gum, Acraylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Arginine Hydrochloride, PCA, Magnesium Chloride, Calcium Chloride.

Może dla niektórych to zbędny gadżet :) ja będę wychwalać bo go uwielbiam, a kolejne opakowania tylko potwierdzają jak bardzo się polubiliśmy :)

Mieliście okazję poznać ten tonik? zwróciliście na niego kiedykolwiek uwagę w szafie Shiseido? 



wtorek, 7 stycznia 2014

Organique Spicy Sugar Peeling


Peeling należy do rodziny serii rozgrzewającej . Zawsze z dużą ostrożnością podchodzę do zapachów korzennych, cynamonowych i temu podobnych.. Jako, że wypróbowałam już chyba wszystkie dostępne wersje zapachowe peelingów firmy Organique kolej przyszła na ten :)


Aromatyczna, pobudzająca zmysły seria uwodzi zapachem korzennych przypraw, chili i soczystej pomarańczy. Delikatnie rozgrzewa i wspomaga mikrokrążenie, dzięki czemu polecana jest szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Dzięki zastosowaniu składnika REGU®-AGE usprawnia krążenie kapilarne, spowalnia procesy starzenia, działa antyoksydacyjnie, ponadto wzmacnia strukturę skóry i nadaje jej piękny, zdrowy wygląd.

Peeling zamknięty jest w plastykowym słoiczku o pojemności 200ml z aluminiową zakrętką.



Organique Spicy Sugar Peeling ma delikatną , udoskonaloną formułę i orientalny zapach aromatycznych przypraw i ziół. Bardzo dobrze oczyszcza , odświeża i delikatnie rozgrzewa skórę . Mimo delikatnych drobinek ścierających efekt działania jest bardzo dobry. Lubię mocne zdzieraki, ten nie należy do najmocniejszych ale nałożony na bardzo lekko zwilżoną skórę peelinguje dobrze. Skóra po zabiegu jest przyjemnie gładka w dotyku i ładnie pachnie. Zawiera masło Shea , olej sojowy, które zapewniają intensywną pielęgnację. Kryształki cukru, drobinki imbiru i cynamonu, łagodnie masują i złuszczają naskórek pobudzając przy tym mikrokrążenie. kompleks protein z ryżu i soi -REGU®-AGE ujędrnia i wzmacnia skórę. Witamina E działa antyrodnikowo i zapobiega procesom starzenia.

W składzie :
Sucrose, Glycine Soja (Soybean) Oil, Caprylic, Trigliceride, Cetefaryl, Alcohol, Cera Alba, Shea Butter, Hydrolyzed  Rice Protein, Superoxide Dismutase, Cinnamomum Cassia Bark, Ginger Root Powder, Tocopheryl Acetate, Phenoxyetanol, Ethylexylglicerin , Parfum , Coumarin, Cinnamyl Alcohol , Citronellol, Benzyl Benzoate, Geraniol, Eugenol, Cinnamal, Citral, Linalool, Limonene.

Goździki:

Suszone pąki kwiatowe znane już Starożytnych Indiach i Chinach. Cenna przyprawa bogata w eugenol czyli lotnemy składnik olejku, który szczyci się działaniem przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwbólowym, pobudzającym i rozkurczającym. Eugenol pojawia się też w składach kosmetyków pielęgnacyjnych – jest silnym antyoksydantem - obniża poziom wolnych rodników, działa więc przeciwstarzeniowo i potencjalnie antynowotworowo. Olejek goździkowy lub napar z mielonych goździków sprawdza się jako dodatek do kąpieli – rozgrzewającej, odświeżającej i aromatyzującej ciało. Goździkowy zapach zaliczany jest do afrodyzjaków a goździkowe nuty znaleźć można w wielu kompozycjach korzennych i egzotycznych.

Cynamon :

Sproszkowana kora młodych pędów cynamonowca, cenna przyprawa i afrodyzjak. Zawiera cukry, garbniki i olejek eteryczny. Wspomaga usuwanie toksyn z organizmu, rozluźnia. Zawarte w nich aldehydy i kwas cynamonowy mają silne działanie przeciwbakteryjne, co jest niezmiernie ważne przy pielęgnacji cery tłustej. Jest pomocny w likwidacji zmian ropnych, rozjaśnia cerę, zapobiega powstawaniu plam trądzikowym, łagodzi przebarwienia. Przyśpiesza eliminację toksyn ze skóry. Związki fenolowe cynamonowca to również naturalne filtry dla promieni UV oraz wymiatacze wolnych rodników i nadtlenków.

Imbir :

Imbir stanowi cenny składnik produktów zwalczających cellulit i wyszczuplająco-modelujących, ze względu na swe właściwości rozgrzewające oraz pobudzające krążenie. 

Organique Spicy Sugar Peeling wpisał się w moje upodobania zapachowe mimo korzennej nuty, jest ona w przypadku tego kosmetyku na tyle subtelna ,że miłośniczkom owocowych zapachów też powinna przypaść do gustu. Wyczuwam nuty cytrusowe, pomarańcz, cytryna… i chyba dzięki temu cynamon i imbir mnie nie drażnią. Podczas peelingu skóra rzeczywiście nabiera wyższej temperatury, ale czy jest to zasługa pobudzenia mikrokrążenia czy rozgrzewających składników , nie wiem ? :)Czekam teraz na nową linię zapachową:) myślicie, że coś się pojawi? Ja mam taką nadzieję, a jeśli nie to zacznę od początku kupować po kolei zapachy już mi znane :)

Macie swoje ulubione serie z Organique?

niedziela, 29 grudnia 2013

Relaksujące masło do ciała AA Sensitive Nature Spa

 AA Sensitive Nature Spa to unikatowa linia inspirowana holistyczną koncepcją SPA, oparta na naturalnych składnikach pochodzących z naturalnych upraw ekologicznych, pozbawiona substancji alergizujących , opracowana z myślą o skórze wrażliwej i skłonnej do alergii.


Relaksujące masło do ciała AA Sensitive Nature Spa dedykowane jest do skóry suchej i zmęczonej.


Masło zamknięte jest w plastykowym, białym słoiczku z nakrętką o pojemności 200 ml, w środku dodatkowo zabezpieczone nakładką.


Aksamitna konsystencja masła zapewnia suchej skórze komfort i ukojenie. Masło ma dość gęstą ale i puszystą postać, dobrze rozprowadza się po na skórze ale należy chwilę odczekać aż się całkowicie wchłonie, tu wchłanianie można porównać do maseł Pat & Rub. Zapach kokosowy, ja nie wyczuwam tu sztucznych dodatków zmieniających zapach kokosa, nie jest to bardzo intensywny zapach , wyczuwam go tylko podczas nakładania, potem gdzieś znika..


Naturalne masła : Shea oraz z drzewa kakaowego nawilżają i ujędrniają wysuszoną skórę , dzięki organicznej wodzie z egzotycznych kwiatów Ylang-Ylang, pochodzących z  certyfikowanych ,ekologicznych upraw skóra odpręża się i relaksuje


Bardzo polubiłam to masełko, nie tylko za zapach kokosa, który uwielbiam, ale również za działanie, skóra jest dobrze nawilżona i przyjemnie gładka w dotyku. Masło dobrze radzi sobie również z nawilżeniem skóry łokci i kolan, mogłoby się jedynie trochę szybciej wchłaniać :)


Z serii relaksującej dostępny jest jeszcze:

* łagodzący żel do mycia ciała * wygładzający krem do rąk

Dostępność : w dobrych aptekach, wybranych perfumeriach   DOUGLAS, MARIONNAUD, SEPHORA w cenie około 50zł


sobota, 21 grudnia 2013

MUFE Aqua Brow 40 , wodoodporny cień do brwi

Przez bardzo długi czas w ogóle nie zwracałam uwagi na brwi, rosły jak rosły , delikatna regulacja wystarczała aby nie straszyć ;). Im więcej robiłam zdjęć makijażom tym częściej  się im przyglądałam i zaczęły mnie irytować, nie wiedziałam za bardzo od czego zacząć.. Przeglądając blogi  poznałam różne metody ich podkreślania, kredki, cienie, pędzelki, nie wiedziałam jednak na co się zdecydować. Po wielkich namysłach postanowiłam kupić bezpieczny zestaw cieni, bo w ich przypadku wydawało mi się ,że krzywdy sobie nie zrobię , jak pomyślałam tak zrobiłam i zakupiłam  paletkę cieni dla brunetek Mac. Poćwiczyłam malunek i spodobało mi się to jak mogą wyglądać moje brwi:) W międzyczasie coraz częściej zaczęły się pojawiać recenzje farbek do brwi MUFE , tu kolejny problem, jaki kolor wybrać… próbki nie ma jak wziąć bo farbka szybko zasycha … z pomocą przyszła szwagierka ,akurat ma odcień,  o którym myślałam , spróbowałam i nabyłam :)


Farbka zamknięta jest małej tubce o pojemności 7ml, dostępna w 7 odcieniach.

Mój kolor to najciemniejszy z całej gamy z numerem 40


Formuła tego cienia oparta jest  na bazie wosków naturalnych i syntetycznych pigmentów. Ma dość gęstą , żelowo-kremową konsystencję i szybko zasycha , ja wyciskam na dłoń maleńką porcję i zaczynam działać :) Początkowo miałam obawy ,że sobie nie poradzę, najpierw przerażał mnie bardzo ciemny kolor, choć moje brwi naturalne są kruczo czarne , a potem to tempo w jakim trzeba się namachać , żeby "zrobić" brew :),ale po kilkunastu próbach mogę powiedzieć szczerze, że już daję radę :) W zależności od tego ile mam czasu na malunek, albo dorysowuję sobie pojedyncze, brakujące włoski albo się bawię i reguluję farbką całą brew. Wcześniej lekko przypudrowuję brwi, mam wrażenie, że wtedy lepiej mi się nakłada i precyzyjniej wychodzi, pewnie odtłuszczenie skóry jest tu głównym czynnikiem :)

Na zdjęciach poniżej możecie zobaczyć moją brew solo i z MUFE Aqua Brow 40


Otworek tubki jest akurat, po kilku próbach już mniej więcej jestem w stanie wydobyć tyle ile mi potrzeba na jedną brew, początkowo za dużo mi się wyciskało i dużo strat było ;)



Na tych zdjęciach brwi są mocno przerysowane, ale chciałam pokazać rzeczywisty kolor jaki możemy osiągnąć odcieniem w kolorze 40, uważam jest to bardzo głęboki brąz, czekolada… , przy mojej ciemniej karnacji, ciemnej oprawie oczu i tak dziwnie się czuję w tak mocno zarysowanych brwiach :) całe szczęście , można zrobić tym kolorem zupełnie naturalne , aby tak właśnie wyglądały dorysowuję tam gdzie mam "braki" :)

MUFE Aqua Brow 40 to produkt wydajny, utrzymuje się cały dzień, nawet przypadkowe dotknięcie ręką nie rozmazuje jej :) zmywa się płynem micelarnym bez żadnego problemu. Po otworzeniu zdatna do użytku przez 12 miesięcy.

Cena około 90zł

czwartek, 19 grudnia 2013

CHANEL Vitalumiere Compact Douceur ultralekki podkład w kompakcie


 Według Chanel, dbając o cerę należy kierować się prostotą, przyjemnością, świeżością, lekkością, delikatnością i subtelnością.Wykorzystując ekspertyzę w kontroli światła Chanel oferuje nowy puder , nadający cerze świeży wygląd, promienność , świetlistość i ujednolicenie kolorytu.


CHANEL Vitalumiere Compact Douceur to bardzo lekki i niezwykle komfortowy podkład w kompakcie, dzięki konsystencji zapewniającej komfort kremu w wyjątkowo lekkiej i delikatnej postaci pudru prasowanego.

Chanel uzupełnia wypróbowaną  metodę o dwa nowe etapy: mieszanie i przesiewanie, w celu optymalizacji zmysłowych właściwości konsystencji.

*  lekkość i kremowa postać tego kosmetyku osiągnięta jest dzięki unikalnemu połączeniu pudrów, wody i czynników wiążących.*  komfort, zapewnia obecność składników aktywnych, których skuteczność utrwalona została poprzez wolne podgrzewanie w niskiej temperaturze przy dodawaniu ich do formuły.* delikatność gwarantuje   proces przesiewania przed etapem prasownia pudru.



Puder zamknięty jest w eleganckiej, praktycznej czarnej puderniczce z możliwością wymiany wkładu, z dużym lusterkiem i gąbeczką .




Wyciąg z pestki brzoskwini,  pozostawia skórę miękką i sprężystą przez cały dzień dzięki swoim właściwościom nawilżającym.

Pigmenty „Light High Definition” rozświetlają twarz promiennym woalem. Zainspirowana optyczną technologią wykorzystywaną w ekranach plazmowych, kombinacja trzech pigmentów (czerwonego, zielonego i niebieskiego), pomaga rozproszyć białe światło. Cera  jest promienna już po pierwszym muśnięciu, ale to nie wszystko - staje się również naturalnie wyrównana kolorystycznie, a oznaki zmęczenia są dyskretnie i subtelnie zniwelowane.

Chanel Vitalumiere Compact Douceur dostępny jest w gamie sześciu odcieni (do wyboru z ośmiu), w dwóch zestawieniach: Beige, dla naturalnego efektu  i Beige Rose, dla efektu krycia oznak zmęczenia.

Beige Rose: 12, 22, 23Beige: 10, 20, 30, 40, 50

W Polsce dostępne będą odcienie Beige Rose :12, 22, 23 i Beige: 20, 30, 40.

Mój odcień to Beige Rose 22



Po lewej stronie na zdjęciu nałożony bez roztarcia i po prawej roztarty


Dla efektu mocniejszego krycia nakładam dołączoną gąbeczką , wklepując miejsce w miejsce, jeśli stosuję jako puder wykańczający nakładam dużym pędzlem omiatając twarz . Daje satynowe wykończenie, wygładza cerę, ujednolica koloryt, nie zbiera się w zmarszczkach i porach, nie podkreśla suchych partii na twarzy. Twarz zyskuje świeży i promienny wygląd.


Na zdjęciach powyżej nałożony jest na krem pielęgnacyjny bez fluidu, myślę, że dla osób z niedoskonałościami nie będzie to kosmetyk do samodzielnego stosowania, ale jako puder wykańczający będzie świetnym wyborem :) W zależności od kondycji skóry  nakładam go albo właśnie solo , albo na krem BB albo na fluid, w każdej kombinacji zachowuje się tak samo, utrzymuje się cały dzień bez konieczności poprawek. Po moim wielkich zachwycie nad Les Beiges Chanel tego stawiam na równi :) Jestem bardzo zadowolona z zakupu.

Mieliście okazję przyjrzeć się jemu z bliska ?




niedziela, 15 grudnia 2013

Diorshow Maximizer wzmacniająca odżywka do rzęs

Diorshow Maximizer wzmacniająca odżywka do rzęs to pierwsze wypełniające i wzmacniające serum do rzęs Christiana Dior.To nie tylko dobra odżywka do rzęs ale również fajna baza pod tusz podkreślająca jego efekt na rzęsach, przedłuży jego trwałość i uchroni kolor przed blaknięciem .


Diorshow Maximizer zamknięta jest w " tuszowej "obudowie , białej zdobionej srebrnym opisem produktu . Opakowanie jest bardzo eleganckie ale subtelne … Ten biały kolor , który zupełnie mi się nie kojarzy z kosmetykiem do rzęs nadaje lekkości .



Głównym składnikiem odżywki jest Lash Maximizer ™  - Ekstrakt Białek Sojowych , którego zadaniem jest rewitalizacja rzęs i przyspieszenie ich wzrostu. Cząsteczki Kwas Hialuronowy  natomiast odpowiadają za wypełnienie.

Odżywka ma kolor biały , szczoteczka jest dość duża i silikonowa , bardzo dobrze się nią "operuje" mimo , że może wydawać się wielgaśna, ładnie rozdziela rzęsy i równomiernie pokrywa je produktem, kolor na rzęsach nie znika, oczywiście do czasu pociągnięcia tuszem :)



Diorshow Maximizer odżywka do rzęs bardzo ładnie podkręca, wydłuża i pogrubia rzęsy, nawilża i je odżywia. Świetnie podbija kolor kolorowych tuszy dając  spektakularny efekt.


Ja po nałożeniu odżywki od razu tuszuję rzęsy maskarą, odżywka dość szybko zastyga na rzęsach i stają się sztywniejsze , ale nie stresuję się:) zdarza mi się na lekko wyschniętą nałożyć i nie mam problemu rozprowadzić tuszu,  rzęsy są po dłuższym odczekaniu  mniej elastyczne ale myślę, że nie powinno to stanowić większego problemu ;) Maskara po odżywce "sunie " idealnie, tusz trzyma się rzęs i nie odbija się powiekach, kolor nawet czarnego tuszu jest mocno nasycony,mam wrażenie , że są również bardziej lśniące, fajnie wywinięte:)

Odżywka może być stosowana solo, jako typowa odżywka, codziennie wieczorem po demakijażu , jako primer pod tusz ,a najlepiej i to i to :D i u mnie tak ona jet używana :)

Po 6 miesiącach kuracji Revitalash-em  postawiłam na tą odżywkę i jest to bardzo dobry wybór :) moje rzęsy nie straciły na jakości po odstawieniu Revitalka, nie rosną już jak szalone ale myślę, że efekt podtrzymuje właśnie Diorshow Maximizer :)

Polecacie jakieś fajne odżywki ?