Zapraszam :
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mac. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mac. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 6 grudnia 2015
niedziela, 13 września 2015
niedziela, 4 stycznia 2015
MAC KEEPSAKES
To kolekcja limitowana , która przykuwała moją uwagę już od momentu zapowiedzi. Bardzo lubię cienie Mac i w miarę regularnie uzupełniam swoje zbiory. Nie wszystkie jednak kolekcje limitowane mnie kuszą . Ta kolekcja , propozycja kolorystyczna i kampania reklamowa przypadła mi do gustu bardzo. Zestaw kosmetyków jakie dzisiaj Wam pokażę dostałam w prezencie urodzinowym od szwagierki i szwagra :*
Zapraszam na recenzję :
niedziela, 19 października 2014
Mac Fluidline Deliciously Rich
Fluidline ma ultradelikatną, żelową formułę, która zapewnia precyzyję linera w płynie o bardziej jedwabistym, delikatniejszym wykończeniu. Mac Fluidline Deliciously Rich to brązowo-zielony odcień ze złotymi drobinkami. Bardzo dobrze się komponuje z większością kolorów cieni jakie mam w swoich zbiorach. Pięknie wygląda w towarzystwie brązów , fioletów ale także podoba mi się w odcieniach różu i pomarańczy.
Zapraszam na recenzję :
INES BEAUTY KLIK KLIK
niedziela, 2 marca 2014
MAC, Retro-Speck
Cień pochodzi ze stałej kolekcji Mac. Jest to odcień beżu z domieszką złota i srebra. Wykończenie tego cienia - Lustre- zaopatrzone jest w dużą ilość glitteru, co może nastręczać trudności w nakładaniu, gdyż mają tendencję do obsypywania się. Cień nie mniej jednak bardzo mi się kolorystycznie podoba i świetnie współgra z zimnymi i ciepłymi kolorami w makijażu.
Na zdjęciach powyżej pokazałam solo, nałożony tylko na bazę, którą u mnie jest Mac Paint Pot Painterly . Mac, Retro-Speck dobrze rozprowadza się na powiece, ładnie się rozciera i utrzymuje przez cały dzień nie zbierając się w załamaniach powieki oraz nie płowiejąc. Stanowi ostatnio częsty element mojego makijażu. Lubię przemycać złoto w malunku oka, myślę, że brązowo i piwnookie dziewczyny powinny często sięgać po taki odcień gdyż fajnie to złoto podkręca kolor tęczówki. Nawet cięższy makijaż zyskuje w jego towarzystwie lekkości :) Jedyny minus jaki zauważam to ,to ,że rzeczywiście praca z nim w porównaniu z innymi Mac-owymi cieniami jest trochę bardziej uciążliwa. Dużo więcej uwagi poświęcam na to aby jak najmniej tego cienia znalazło się poza powieką. Różnie to wychodzi, może w końcu opanuję tą sztukę :)
MAC, Retro-Speck w makijażu :
Najczęściej używam go w połączeniu z brązami i fioletami, ale równie pięknie się prezentuje sam w towarzystwie kolorowej kreski :)
Na zdjęciach powyżej pokazałam solo, nałożony tylko na bazę, którą u mnie jest Mac Paint Pot Painterly . Mac, Retro-Speck dobrze rozprowadza się na powiece, ładnie się rozciera i utrzymuje przez cały dzień nie zbierając się w załamaniach powieki oraz nie płowiejąc. Stanowi ostatnio częsty element mojego makijażu. Lubię przemycać złoto w malunku oka, myślę, że brązowo i piwnookie dziewczyny powinny często sięgać po taki odcień gdyż fajnie to złoto podkręca kolor tęczówki. Nawet cięższy makijaż zyskuje w jego towarzystwie lekkości :) Jedyny minus jaki zauważam to ,to ,że rzeczywiście praca z nim w porównaniu z innymi Mac-owymi cieniami jest trochę bardziej uciążliwa. Dużo więcej uwagi poświęcam na to aby jak najmniej tego cienia znalazło się poza powieką. Różnie to wychodzi, może w końcu opanuję tą sztukę :)
MAC, Retro-Speck w makijażu :
Najczęściej używam go w połączeniu z brązami i fioletami, ale równie pięknie się prezentuje sam w towarzystwie kolorowej kreski :)
Jak Wam się podoba prezentowany Mac, Retro-Speck ? Lubicie złoto w makijażu ? ostatnio mocno się zastanawiam nad swoim typem urody… i chyba mieszaniec jednak jestem :) lubię i złoto i srebro :)
Na lepszą jakość zdjęć zapraszam na INES BEAUTY :)
Na lepszą jakość zdjęć zapraszam na INES BEAUTY :)
niedziela, 12 stycznia 2014
Pomadka Mac Plumful
Święta, święta i po świętach a u mnie jeszcze kilka kosmetyków , które znalazłam pod choinką i chciałam się nimi pochwalić :D
Pomadki u mnie bardzo rzadko mogliście do tej pory pooglądać:). Moje usta są bardzo chimeryczne, lubią się przesuszać i nie wszystkie wykończenia w pomadkach tolerują tak jak ja bym sobie tego życzyła, niestety.. Dlatego też znacznie częściej sięgam po błyszczyki. W tym roku gwiazdka(szwagierka Asia) obdarowała mnie kosmetykami Mac, paletkę Riri już Wam pokazywałam a dziś pokażę pomadkę, która sprawiła ,że mam chęć na więcej takich , a moje podejście do tego kosmetyku zmienia się bardzo:)
Mac Plumful należy do rodziny pomadek z wykończeniem Lustre . Jest to wykończenie, które sprawia, że ta pomadka ma bardziej transparentne wykończenie niż inne, jest bardziej błyszcząca i pielęgnująca. Zapewnia komfort nawilżenia taki, że nie mam potrzeby nakładania pod nią żadnego balsamu nawilżającego, co w przypadku, każdej innej pomadki było mocno wskazane ;)
Mac Plumful zamknięta jest w typowych plastykowych opakowaniach, charakterystycznych dla marki Mac. Opakowanie jest czarne z wtopionymi licznymi , drobniutkimi błyskotkami brokatowymi. Całość ozdobiona metalowymi , srebrnymi ozdobnikami łącznie z logo firmy, nie wiem jak Wam ale mi te detale bardzo się podobają- proste ale eleganckie, klasa sama w sobie :)
Pomadka ma dość miękką i wilgotną konsystencję, nie jest ona jednak na tyle "gibka" żeby trzeba było bardzo uważać aby się nie złamała.
"Blossoming rose-plum" kwitnąca róża - śliwka, tak Mac opisuje ten kolor, ja bym tu jeszcze dołożyła odrobinę świeżych malin i mogę się podpisać pod tym określeniem koloru.
Moja czerwień wargowa jest dość dobrze napigmentowana , ciemna sama z siebie i wpada w taki zasiniony kolor:/ dlatego też najczęściej sięgam po zdecydowane kolory. Kolor Plumful nałożony delikatnie, jedna, dwie warstwy podbija kolor moich ust, kolejne warstwy dają już bardziej zdecydowany odcień. To właśnie w tej pomadce podoba mi się najbardziej, swobodnie mogę dawkować i krycie i nasycenie kolorem,a przy okazji moje usta nie wołają pić :)
W makijażu :
Mac Plumful dobrze utrzymuje się na ustach, bez jedzenia i picia 1,5 godziny, kolor schodzi równomiernie. Podczas noszenia nie zbiera się z marszczkach, nie migruje poza kontur ust, nie podkreśla suchych skórek i nie przesusza . Wykończenie godne uwagi jeśli szukacie pomadki delikatnie błyszczącej , nie narzucającej się taflą wody ale subtelnie nadającej połysku :)a kolor oczywiście jak zawsze kwestia gustu, na pewno jest w czym wybierać. U mnie Gwiazdka trafiła idealnie :)
Jak Wam się podoba mój odcień ? a możecie macie swoje ulubione kolorki wśród tych pomadek ?
Pomadki u mnie bardzo rzadko mogliście do tej pory pooglądać:). Moje usta są bardzo chimeryczne, lubią się przesuszać i nie wszystkie wykończenia w pomadkach tolerują tak jak ja bym sobie tego życzyła, niestety.. Dlatego też znacznie częściej sięgam po błyszczyki. W tym roku gwiazdka(szwagierka Asia) obdarowała mnie kosmetykami Mac, paletkę Riri już Wam pokazywałam a dziś pokażę pomadkę, która sprawiła ,że mam chęć na więcej takich , a moje podejście do tego kosmetyku zmienia się bardzo:)
Mac Plumful należy do rodziny pomadek z wykończeniem Lustre . Jest to wykończenie, które sprawia, że ta pomadka ma bardziej transparentne wykończenie niż inne, jest bardziej błyszcząca i pielęgnująca. Zapewnia komfort nawilżenia taki, że nie mam potrzeby nakładania pod nią żadnego balsamu nawilżającego, co w przypadku, każdej innej pomadki było mocno wskazane ;)
Mac Plumful zamknięta jest w typowych plastykowych opakowaniach, charakterystycznych dla marki Mac. Opakowanie jest czarne z wtopionymi licznymi , drobniutkimi błyskotkami brokatowymi. Całość ozdobiona metalowymi , srebrnymi ozdobnikami łącznie z logo firmy, nie wiem jak Wam ale mi te detale bardzo się podobają- proste ale eleganckie, klasa sama w sobie :)
Pomadka ma dość miękką i wilgotną konsystencję, nie jest ona jednak na tyle "gibka" żeby trzeba było bardzo uważać aby się nie złamała.
"Blossoming rose-plum" kwitnąca róża - śliwka, tak Mac opisuje ten kolor, ja bym tu jeszcze dołożyła odrobinę świeżych malin i mogę się podpisać pod tym określeniem koloru.
Moja czerwień wargowa jest dość dobrze napigmentowana , ciemna sama z siebie i wpada w taki zasiniony kolor:/ dlatego też najczęściej sięgam po zdecydowane kolory. Kolor Plumful nałożony delikatnie, jedna, dwie warstwy podbija kolor moich ust, kolejne warstwy dają już bardziej zdecydowany odcień. To właśnie w tej pomadce podoba mi się najbardziej, swobodnie mogę dawkować i krycie i nasycenie kolorem,a przy okazji moje usta nie wołają pić :)
W makijażu :
Mac Plumful dobrze utrzymuje się na ustach, bez jedzenia i picia 1,5 godziny, kolor schodzi równomiernie. Podczas noszenia nie zbiera się z marszczkach, nie migruje poza kontur ust, nie podkreśla suchych skórek i nie przesusza . Wykończenie godne uwagi jeśli szukacie pomadki delikatnie błyszczącej , nie narzucającej się taflą wody ale subtelnie nadającej połysku :)a kolor oczywiście jak zawsze kwestia gustu, na pewno jest w czym wybierać. U mnie Gwiazdka trafiła idealnie :)
Jak Wam się podoba mój odcień ? a możecie macie swoje ulubione kolorki wśród tych pomadek ?
środa, 1 stycznia 2014
Mac Riri Hearts Holiday 2013 paletka cieni
Mac Riri Hearts Holiday 2013 to kolejna edycja limitowana , która powstała dzięki współpracy Mac i Rihanny.
Z całej kolekcji moją uwagę przykuła paletka cieni do powiek Veluxe Pearlfusion Shadow - 2X Dare. Długo zastanawiałam się nad jej zakupem, oglądałam w necie ale u mnie w salonie Mac nie miałam możliwości jej pomacać bo nie była dostępna. Podczas odwiedzin rodzinki w Krakowie, wybrałam się ze szwagierką do salonu i tam pierwszy raz miałam okazję dokładnie się jej przyjrzeć. Podobała mi się bardzo ale sama nie wiedziałam czy ją chcę czy nie… mając na uwadze dość duża kolekcję cieni w swoich zbiorach zrezygnowałam z zakupu.Po powrocie do domu zaczęłam żałować ,że jej nie kupiłam… trudno, będą następne pomyślałam nic nikomu nie mówiąc…
Wielka radość mnie ogarnęła jak znalazłam tę o to paletkę pod choinką :) moja Śwagierka wie jak mnie uszczęśliwić ( Asiu - wielki buziak raz jeszcze:*).
Cienie zamknięte są w plastykowym mleczno-białym puzdereczku z szybką na której widnieje logo stworzone specjalnie pod tą kolekcję. Cienie mają perłowe wykończenie z bardzo dużą ilością migoczących błyskotek, dla fanek matów, półmatów, satyny myślę, że to wykończenie i błysk byłby zbyt agresywny ;) Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, dobrze się rozprowadzają i blendują na powiece, delikatnie się obsypują ale w sumie przy każdym cieniu tego typu chyba ten problem występuje, nie jest to jednak cecha ,która je w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje ;) Nałożone na bazę utrzymują się calutki dzień , nie zbierają w załamaniach powieki i nie blakną:)
Kolorystyka uniwersalna , mleczny beż, subtelny cielak z domieszką złota, szaro-niebieski, zielono-złoty, brązowo- szary… Myślę , że każdy typ urody z tej paletki wyciągnie coś dla siebie o ile oczywiście taka mega błyskotliwość wchodzi w grę;) Ja lubię migotki na powiece , nie zawsze na całym oku , ale często przemycam tu i ówdzie;)
i słocze:
A taki o to powstał makijaż z wykorzystaniem paletki Mac Riri Hearts Holiday 2013, w tym makijażu użyłam wszystkich cieni :)
Jestem bardzo uradowana tym, że tegoroczna Gwiazdka tak mnie obdarowała :) to jeszcze nie wszystko z moich kosmetycznych prezentów:) wypatrujcie kolejnej odsłony cudaczków jakie dostałam :)
Kochani tylko pięknych chwil w Nowym 2014 Roku !Ściskam Was najcieplej ! :****
Kolekcja dostępna jest w salonach Mac i w sklepie internetowym od grudnia 2013.Jak Wam się podoba paletka Riri ?
Z całej kolekcji moją uwagę przykuła paletka cieni do powiek Veluxe Pearlfusion Shadow - 2X Dare. Długo zastanawiałam się nad jej zakupem, oglądałam w necie ale u mnie w salonie Mac nie miałam możliwości jej pomacać bo nie była dostępna. Podczas odwiedzin rodzinki w Krakowie, wybrałam się ze szwagierką do salonu i tam pierwszy raz miałam okazję dokładnie się jej przyjrzeć. Podobała mi się bardzo ale sama nie wiedziałam czy ją chcę czy nie… mając na uwadze dość duża kolekcję cieni w swoich zbiorach zrezygnowałam z zakupu.Po powrocie do domu zaczęłam żałować ,że jej nie kupiłam… trudno, będą następne pomyślałam nic nikomu nie mówiąc…
Wielka radość mnie ogarnęła jak znalazłam tę o to paletkę pod choinką :) moja Śwagierka wie jak mnie uszczęśliwić ( Asiu - wielki buziak raz jeszcze:*).
Cienie zamknięte są w plastykowym mleczno-białym puzdereczku z szybką na której widnieje logo stworzone specjalnie pod tą kolekcję. Cienie mają perłowe wykończenie z bardzo dużą ilością migoczących błyskotek, dla fanek matów, półmatów, satyny myślę, że to wykończenie i błysk byłby zbyt agresywny ;) Cienie są bardzo dobrze napigmentowane, dobrze się rozprowadzają i blendują na powiece, delikatnie się obsypują ale w sumie przy każdym cieniu tego typu chyba ten problem występuje, nie jest to jednak cecha ,która je w jakikolwiek sposób dyskwalifikuje ;) Nałożone na bazę utrzymują się calutki dzień , nie zbierają w załamaniach powieki i nie blakną:)
Kolorystyka uniwersalna , mleczny beż, subtelny cielak z domieszką złota, szaro-niebieski, zielono-złoty, brązowo- szary… Myślę , że każdy typ urody z tej paletki wyciągnie coś dla siebie o ile oczywiście taka mega błyskotliwość wchodzi w grę;) Ja lubię migotki na powiece , nie zawsze na całym oku , ale często przemycam tu i ówdzie;)
i słocze:
A taki o to powstał makijaż z wykorzystaniem paletki Mac Riri Hearts Holiday 2013, w tym makijażu użyłam wszystkich cieni :)
Jestem bardzo uradowana tym, że tegoroczna Gwiazdka tak mnie obdarowała :) to jeszcze nie wszystko z moich kosmetycznych prezentów:) wypatrujcie kolejnej odsłony cudaczków jakie dostałam :)
Kochani tylko pięknych chwil w Nowym 2014 Roku !Ściskam Was najcieplej ! :****
Kolekcja dostępna jest w salonach Mac i w sklepie internetowym od grudnia 2013.Jak Wam się podoba paletka Riri ?
czwartek, 12 września 2013
Giorgio Armani Eyes To Kill Silk Eye Shadow - 30 Rose Popillia - makijaż :)
Kochani, obiecałam, to wrzucam makijaż :)
Na początek małe przypomnienie :
W roli głównej 30 Rose Popillia Giorgio Armani Eyes To Kill Eye Shadow
Solo na powiece
Próbowałam złapać wielowymiarowość koloru w zależności od światła.
Mam nadzieję, że widać :) to ten sam cień :)
W zdjęciach poniżej zestawiłam z cieniem MAC Shale i kredką Spehora w kolorze 15 Flirting game:
i w całości:
Drugi makijaż w zestawieniu z cieniem MAC Scene i kredką Sephora 03
Purple :
w całości:
i na koniec fotka w pełnym słońcu :)
Jak Wam się podobają makijaże z użyciem 30 Rose Popillia ?
W jakim zestawieniu z innymi cieniami jeszcze go widzicie ?
Przyjemnego dnia :*
Ines
sobota, 17 sierpnia 2013
Mac Brow Duo dla brunetek:)
Witajcie Kochani :)
wspominałam Wam już gdzieś przy okazji o otwarciu we Wro Brow Bar Benefit w Sephorze w Magnolii, czekałam na ten moment długo gdyż moje brwi wymagały wreszcie porządnej regulacji :)
Oczywiście zapisałam się już w dniu otwarcia i skorzystałam :)
Miałam wykonane woskowanie- oj... już chyba się nie zdecyduje, bolało po prostu :(, przycinanie nożyczkami, trochę były również podskubane ....
Pamiętacie moje krzaczory?
No, ja je pamiętam a przeglądając starsze makijażowe posty nie sposób ich przeoczyć ;D
Po tej całej regulacji na koniec Pani mi jeszcze cieniami dorysowała tam gdzie była potrzeba:)
I było ok, dopiero jak zmyłam te cienie zobaczyłam co zostało z moich krzaczorów:(
Maleńko, maleńko... kształt bardzo mi się podoba , ale przy tak cienkich brewkach widać przerzedzenia w niektórych miejscach...
Nie zastanawiając się długo udałam się do Mac mając w pamięci notkę Marti i nabyłam paletkę cieni
MAC BROW DUO
Paletka z plastykowa z szybką, typowa Mac-owa dwójka :)
Do wyboru mamy dwa cienie, jasny brązowy i ciemny
Cienie są matowe, dobrze nabierają się na pędzelek i nie obsypują:)
Ja najczęściej korzystam z ciemniejszego, moje naturalne brwi są czarne.. czasami mam wrażenie , że mogłabym jeszcze ciemniejszy mieć . Próbowałam i grafitowym i czarnym matowym cieniem domalować co trzeba ale efekt był zbyt mocny, wydaje mi się, że widać na twarzy wtedy tylko brwi :(
Malunek brwi utrzymuje się cały dzień, jakość cieni jak na Mac przystało jest rewelacyjna :)
A teraz przypomnienie, tak wyglądały wcześniej moje brwi:):
A tak po regulacji i moim malunku paletką Mac Duo
Teraz jeszcze tylko brakuje mi odpowiedniego pędzelka, rozważam zakup Mac 266, chyba , że polecacie jakiś inny, tańszy odpowiednik, a może też polecicie jakiś cień , który będzie troszkę ciemniejszy od tych co mam, ale nie czarny :D
Miłej, słonecznej soboty :)
Ines
wspominałam Wam już gdzieś przy okazji o otwarciu we Wro Brow Bar Benefit w Sephorze w Magnolii, czekałam na ten moment długo gdyż moje brwi wymagały wreszcie porządnej regulacji :)
Oczywiście zapisałam się już w dniu otwarcia i skorzystałam :)
Miałam wykonane woskowanie- oj... już chyba się nie zdecyduje, bolało po prostu :(, przycinanie nożyczkami, trochę były również podskubane ....
Pamiętacie moje krzaczory?
No, ja je pamiętam a przeglądając starsze makijażowe posty nie sposób ich przeoczyć ;D
Po tej całej regulacji na koniec Pani mi jeszcze cieniami dorysowała tam gdzie była potrzeba:)
I było ok, dopiero jak zmyłam te cienie zobaczyłam co zostało z moich krzaczorów:(
Maleńko, maleńko... kształt bardzo mi się podoba , ale przy tak cienkich brewkach widać przerzedzenia w niektórych miejscach...
Nie zastanawiając się długo udałam się do Mac mając w pamięci notkę Marti i nabyłam paletkę cieni
MAC BROW DUO
Paletka z plastykowa z szybką, typowa Mac-owa dwójka :)
Do wyboru mamy dwa cienie, jasny brązowy i ciemny
Cienie są matowe, dobrze nabierają się na pędzelek i nie obsypują:)
Ja najczęściej korzystam z ciemniejszego, moje naturalne brwi są czarne.. czasami mam wrażenie , że mogłabym jeszcze ciemniejszy mieć . Próbowałam i grafitowym i czarnym matowym cieniem domalować co trzeba ale efekt był zbyt mocny, wydaje mi się, że widać na twarzy wtedy tylko brwi :(
Malunek brwi utrzymuje się cały dzień, jakość cieni jak na Mac przystało jest rewelacyjna :)
A teraz przypomnienie, tak wyglądały wcześniej moje brwi:):
A tak po regulacji i moim malunku paletką Mac Duo
Teraz jeszcze tylko brakuje mi odpowiedniego pędzelka, rozważam zakup Mac 266, chyba , że polecacie jakiś inny, tańszy odpowiednik, a może też polecicie jakiś cień , który będzie troszkę ciemniejszy od tych co mam, ale nie czarny :D
Miłej, słonecznej soboty :)
Ines
Subskrybuj:
Posty (Atom)