sobota, 16 lutego 2013

Makijaż- odsłona Twin Set Diora

Witajcie, dzisiaj makijażowo u mnie :)
Długo się kręciłam koło tych kredek Twin Set, nie mogłam się zdecydować na kolor, podglądałam u Was i w końcu podjełam decyzję:)
Wybrałam tą z numerem 530, taki delikatny beżyk wpadający w złoto, przynajmniej na moje oko:)



Z jednej strony kredka z drugiej cień , aplikowany gąbeczką z zakrętki.
Zacznę od kredki...
Dla mnie to niewypał , przynajmniej ta moja, kredka niby miękka ale aplikacja fatalna, nakładałam ją na bazę, może dlatego, a może po porostu taka jest... bardzo ciężko mi się nią malowało , ale udało się jakoś pokryć ruchomą część powieki:

 
Efekt , sami widzicie:( praktycznie żaden! nie zniechęcałam się i przeszłam do kolejnego etapu:)

Na tą kredkę nałożyłam cień:


 
Cień przy aplikacji trochę się sypie, ale wygodnie się go nakłada, ja nie rozcierałam tylko wklepywałam, może też i dlatego się obsypywał, nie chciałam już rozcierać bo moje powieki przeszły już swoje przy malowaniu ową kredką:)



Kolorek bardzo przypadł mi do gustu, świetna baza pod makijaż, ma delikatne iskrzące się drobinki.



Już mi było lżej na duszy , że choć ten cień jest dobry i nie bedę żałować zakupu:)

Rozochocona malowaniem przejrzałam swoją kolekcję cieni i wybrałam Maca NOCTURNELLE A32.


Maczkiem pokryłam powiekę ruchomą do połowy, rozcierając w kierunku kącika wewnętrznego.
Na dolnej powiece namałowałam kreskę zaczynając również od połowy i wyciągając ku górze.

Kącik wewnętrzny rozjaśniłam białym cieniem ze złotym połyskiem z paletki Shiseido, a linię wodną
dolnej powieki  Le Crayon Khol Lancome nr 01 Rose Ballerine, rzęsy jak zwykle - tusz Clinique High Impact Extreme Volume
 
 
 
 








 
Zdjecia są robione bez flesza, ale tak dzisiaj różnie z oświetleniem było, że każda fotka inaczej wychodziła...
 
Moja opinia?
Hmm... jakbym miała polecać dla samego koloru cienia,to myślę , że można poszukać taki odcień lub bardzo podobny i kupić pojedyńczy cień.
Mówię oczywiście o odcieniu jaki ja wybrałam, nie mam pozostałych kolorów, więc moja opinia opiera się na tym, który jest w moim użytkowaniu:)
Kredki nie będę używać na pewno, ni jak mi ona nie podchodzi....
Natomiast cień  będzie pod ręką, łatwo i szybko się rozprowadza, ja nałożyłam jedną wartswę i wystarczyło.
To pierwsze podejście do Twin Seta , jak się z nią bliżej poznam coś więcej powiem i pokażę:)
 
do makijażu użyłam:
 
 
Jakie są Wasze doświadczenia z Twinem , co myślicie o takim zestawieniu kolorów w makijażu ?
 
Pozdrawiam
Ines

 
 
 
 

11 komentarzy:

  1. Jest bardzo delikatny a dla takich młodych dziewczyn jak Ty fiolety pasują idealnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. młoda i nie młoda... już parę lat po 30-tce:)

      Usuń
  2. Jak dla mnie zestawienie kolorów super.Lubię takie delikatne makijaże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podoba Twoja kombinacja, masz Ty rękę do malowania, ciekawa jestem bardzo Twojego talentu:)

      Usuń
    2. dzięki za ciepłe słowa:)bardzi mi miło:)

      Usuń
  3. Czytałam o tej kredce u Agi...ciekawy patent z tą zakrętką.
    Co mnie urzekło to cudownie podkreślone rzęsy...świetnie wyglądają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga ma ciemną, więc większe szanse na wykorzystanie, ja zużyje pewnie cień i tyle:)
      a takie cienie z zakrętki kiedyś w swojej ofercie miało artdeco, właśnie sobie o niej przypomniałam i muszę odgrzebać:), nie wiem czy jeszcze są, ale wygodne w użytkowaniu:)
      Dzięki za pochwałę rzęs:)

      Usuń
  4. W życiu bym na taki cień nie spojrzała, ale to co wyczarowałaś jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)lubię tak czasami pokombinować, raz wyjdzie fajnie a raz do bani:)ale co tam, trzeba się tym malowaniem bawić!:) pozdrawiam!

      Usuń
  5. Śliczny makijaż, taki delikatny:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)