.
.
.
.
.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PORZĄDKI. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PORZĄDKI. Pokaż wszystkie posty

piątek, 6 stycznia 2012

STYCZNIOWE ADHD ???

Witajcie moje blogowe Towarzyszki!
(o Towarzyszach nie wspominam, bo jakoś żadnego nie znam ;) )
Dziękuję, że nie zapominacie o mnie, że tu zaglądacie,
dziękuję za każde miłe słówko, które zostawiacie
(przykrych komentarzy od anonimów, o których czytam często na Waszych blogach,
jak do tej pory, dzięki Bogu, jeszcze nie doświadczyłam...)

 W środę, siedząc nad kolejnym arkuszem inwentaryzacyjnym, wpadłam na genialny pomysł: biorę na jutro urlop! Jak pomyślałam, tak zrobiłam - tym sposobem czwartek miałam dla siebie! i... ogarnęło mnie jakieś szaleństwo!!! Czyżby dopadło mnie tytułowe "styczniowe ADHD" ???
Zaczęłam sprzątać... choinka, w związku z tym, że sypała się jak diabli, powędrowała pod śmietnik; a jak nie ma choinki, to kolejne ozdoby świąteczne, też powolutku znosiłam do kartonu - szkoda mi było bardzo rozstawać się z nimi... szczególnie, gdy uświadomiłam sobie, że zobaczę je dopiero za rok! Cóż, zniknął też stroik ze stołu, więc zrobiło się jakoś pusto ;( Nie pozostało nic innego, jak udać się do kwiaciarni po (jedną z wielu miłości mojego życia) - RÓŻE - piękne, czerwone - moje ulubione!



Pozdrawia cieplutko,



sobota, 5 listopada 2011

Kiedy naprawdę nic nie muszę...


Jako, że dzisiaj sobota - upragniony i wyczekany przeze mnie wolny dzień
- kiedy to oczywiście nikt nic nie musi - skorzystałam z okazji
i w ramach "odpoczynku od codziennych obowiązków" wzięłam się za... porządki :)


Drażniło mnie już, że z każdej szafki i półki uśmiechały się do mnie złośliwie
poupychane w każdy wolny kąt, moje serwety, obrusiki i podkładki!


O! co to, to nie! Dość zabawy w ciuciu-babkę!
Kiedy szukałam serwety w niebieski wzór - w ręce wpadły mi oczywiście wszystkie inne,
tylko nie ta, którą akurat sobie na dany dzień wymyśliłam!
Zakasałam rękawy, pootwierałam wszystkie szafki i szuflady i...
pozbierałam całe to towarzystwo do kupy!
Potem jeszcze tylko w ruch poszło żelazko
i wszystkie moje ukochane szmatki wylądowały w koszyku
(który kiedyś postarzyłam kilkoma machnięciami pędzla
i teraz prezentuje się o wiele lepiej, niż wtedy, gdy do dostałam...)



Koszyk pełni teraz funkcję estetyczno-ozdobną, ale przede wszystkim daje mi poczucie
totalnego panowania nad moimi ukochanymi tekstyliami!!!

 
PS. Banerek z kluczykiem zrobiła dla mnie Ania z bloga Aleja57 - dziękuję!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...