Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farba do mebli. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą farba do mebli. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 kwietnia 2014

Sufit to przekleństwo

Siła męska jednak była zajęta w weekend, więc dziś sama podjęłam malowanie sufitu. Pomalowałam 1/2 i owszem czuję to. Groza. Kicanie na drabinkę (i z drabinki) przez pół dnia wspaniale robi na mięśnie nóg, a machanie wałkiem nad głową sprawia, że muskulatura się rozrasta.
Ale nie tylko tym się zajmowałam. Chcąc nieco odpocząć od pokoju, wlazłam do kuchni i w ramach odpoczynku od farby do ścian używałam farby do mebli i stolarki drewnianej. W kuchni była i jest nadal boazeria, ale teraz odmieniona.
Styl rustykalny przemienił się - za sprawą białej farby - w styl skandynawski. Powiedzmy. Każdy ma taką Skandynawię, jaką sobie wymaluje;)
Bardzo fajny efekt. Struktura drewna jest widoczna i ciekawie wyglądają te pasiaste szafka i boazeria. Jestem bardzo zadowolona, chociaż jeszcze czeka mnie malowanie ścian i okapu. Nie zostanie taki ciemny, będzie chyba jasno szary. Zobaczę farby, to wybiorę kolor.
Największym wyzwaniem w kuchni będzie podłoga. Pod płytkami PCV kryją się deski. Ale o tym innym razem.
Koszt 2 puszek farby akrylowej do mebli i stolarki drewnianej (jedna puszka jeszcze została na drzwi, szafki...): 59,98 zł plus wałek 10 cm aksamitny! Właściwie wałeczek. Jest świetny do malowania drewna, bardzo ładnie kryje i nie ma śladów, jak po pędzlu. Kupiony za radą pana z Castoramy :) Wałeczek, zatem: 8, 74 zł. Razem: 68,70 zł.
I ta praca.