Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skin Food. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Skin Food. Pokaż wszystkie posty

11.03.2014

Projekt Denko - Luty 2014

Jak zwykle jestem trochę spóźniona, bo połowa miesiąca prawie, a ja jeszcze denka lutowego nie pokazałam. Szuflada była już pełna i mieszało się już wszystko ze zużyciami marcowymi, więc zrobiłam porządek.

Całość wygląda tak:



Podzieliłam wszystko na 3 kategorie:

Pielęgnacja włosów:





Od lewej:

1. Beauty Formulas Honey Treatment Wax Intensive Deep Conditioner. Głęboko odżywiający wosk do włosów z wyciągiem z miodu i pszczelim pyłkiem. Fantastyczny! To co robi z włosami to poezja! Szczeółowa recenzja pojawi się wkrótce, ale na pewno kupię go ponownie!
2. Dove Hair Therapy. Dwufazowa odżywka w sprayu bez spłukiwanie z olejem arganowymRecenzja tutaj, kupię ponownie!
3. Alverde Kuracja nabłyszczająca do włosów z cytryną i morelą. Bardzo dobra i bardzo tania maska do włosów (kosztuje niecałe 3€)! Dobrze nawilża, włosy są po niej miękkie, gładkie i pięknie pachną. Na minus trochę opakowanie, bo maska jest dość gęsta, a otworek mały i trzeba bardzo mocno naciskać tubkę żeby wydobyć odpowiednią ilość produktu. Na pewno kupię ponownie!
4. Sante Naturkosmetik. Szampon z Bio-Ginko i oliwą z oliwek, bez SLS. Taki sobie szampon - plącze okropnie włosy, ale dobrze oczyszcza. Bardzo niepraktyczne opakowanie - zamknięcie na 'press', ale butelka jest tak twarda, że wydobycie szamponu jest bardzo trudne, ja swój przelałam do butelki po innym szamponie. Nie kupię ponownie, bo taki sam efekt daje mi szampon z Alterry, który jest o połowę tańszy.
5. Guhl. Odżywka odbudowująca do włosów suchych i łamliwych z olejem babassu. Recenzja tutaj, kupię ponownie!


Pielęgnacja ciała:






Od lewej:
1.Perfecta Pin Up Lady Berry Perfumowany krem do ciała. Recenzja tutaj, nie kupię ponownie!
2. Treacle Moon The Raspberry Kiss. Mleczko do ciała do skóry normalnej i suchej. Chciałam kupić pełnowymiarowe opakowanie, ale dobrze, że najpierw kupiłam miniaturkę, bo butla 500 ml stałaby i się kurzyła. Nawilżenie średnie, konsystencja bardzo rzadka, lejąca, spływał z ciała. Pachnie bardzo sztucznie i chemicznie. Nie kupię ponownie!
3. Wellness&Beauty. Kremowy żel pod prysznic wanilia i makadamia. Miniaturka żelu pod prysznic kupiona na wyprzedaży serii za jakieś 0,20€. Dobrze mył, dobrze się pienił, pachniał bez szału. Nie kupię ponownie, bo został wycofany.
4. Wellness&Beauty. Żel peelingujący pomarańcza i granat. Miniaturka kupiona na wyprzedaży serii za 0,20€. Drobinki peelingujące były tak delikatne, że nie było w ogóle czuć działania. Mył przyzwoicie, pachniał przyjemnie. Nie kupię ponownie, bo został wycofany.
5. Wellness&Beauty.  Żel pod prysznic pomarańcza i granat. Miniaturka kupiona na wyprzedaży serii za 0,20€. Mył przyzwoicie, dobrze się pienił, ładnie pachniał. Nie kupię ponownie, bo został wycofany.
6. Nivea. Wygładzająco - odżywczy krem do rąk  z olejem makadamia. Przyjemnie nawilżał i koił spierzchniętą skórę dłoni. Szybko się wchłaniał, nie pozostawiał tłustej warstwy. Jak zużyję zapasy i nic innego nie wpadnie mi w oko to kupię ponownie.
7. Nivea Invisible for Black&White. Antyperspirant w kulce. Używam go już od dłuższego czasu i bardzo go lubię. Nigdy mnie nie zawiódł, nie pozostawia ani białych, ani żółtych plam. Nie jestem w stanie napisać, które to opakowanie. Na pewno kupię ponownie!


Pielęgnacja twarzy i zębów:




Od lewej:
1. Skin Food Black Sugar Cleansing Oil. Recenzja tutaj, kupię ponownie!
2.Mizon Snail Recovery Gel Cream. Recenzja tutaj, kupię ponownie!
3. It's Skin Power 10 Formula YE Effector. Recenzja tutajkupię ponownie!
4. Paese Puder Bambusowy z jedwabiem. Miniaturka, którą znalazłam w Grudniowym Paese Boxie. Używałam go przez całe 2 miesiące. Sprawował się przyzwicie Dobrze matuje, gdy nie nałożymy za dużo to nie bieli, skóra jest po nim gładka i wygląda naturalnie. Trochę pyli, ale nie znam sypkiego pudru, który tego nie robi (chyba że takowy istnieje to mnie oświećcie). Nie wiem czy kupię ponownie, bo mam takie zapasy pudrów, że zużyje je może przed 30 ;)
5. Sensodyne Pro Szkliwo Delikatne Wybielanie. Używałam jej w pracy. Pasta jak pasta, nie zauważyłam wybielenia, ale mam aparat ortodontyczny więc trudno to stwierdzić. Dobrze myła, nie podrażniała moich wrażliwych dziąseł. Ma delikatny miętowy zapach, dobrze odświeża. Kupię ponownie!


Nie wiem dlaczego u mnie zawsze się tyle tego zbiera ;)
A jak Wasze Denko w tym miesiącu?

Pozdrawiam!

10.03.2014

[RECENZJA] SkinFood Black Sugar Cleansing Oil

Zbieram się do tej recenzji już od tygodnia. Sama nie wiem dlaczego nie mogę się za nią zabrać.

No ale dzisiaj już ją zacznę więc mam nadzieję, że skończę ;)

To zapraszam na recenzję


SkinFood Black Sugar Cleansing Oil





Co mówi nam producent?
Olej oczyszczający wzbogacony brazylijskim czarnym cukrem. Rozpuszcza nawet wodoodporny makijaż i pozostawia skórę miękką. 
Oczyszcza skórę z makijażu i nadmiaru sebum, nie blokuje porów, nie pozostawia tłustej warstwy.

Olej otrzymujemy w plastikowej butelce z pompką o pojemności 170 ml. Pompka działa sprawnie i dozuje odpowiednią ilość produktu - do zmycia makijażu twarzy nabierałam 2 pompki + 1 do zmycia makijażu oczu. Do zabezpieczenia np., w podróży mamy klips (widoczny na zdjęciu), który zapobiega przypadkowemu wciśnięciu pompki i wylaniu się oleju. Zapach jest wyczuwalny, pachnie trochę jak owocowa wata cukrowa, nie jest duszący, nie pozostaje na skórze. Olej jest dość wodnisty, kolor lekko żółtawy.

Skład:
Ingredients: Mineral Oil, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Octyldodecanol, Sorbeth-30 Tetraoleate, Cetyl Ethylhexanoate, Polysorbate 20, Triethylhexanoin, Water, Sorbitan Sesquioleate, 1,2-Hexanediol, Alcohol Denate., Hydrogenated Lecithin, Cholesterol, Ceramide 3, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, Sodium PCA, Betaine, Sorbitol, Glycine, Alanine, Proline, Serine, Threonine, Arginine Lysine, Glutamicacid, Disodium EDTA, Sucrose, Fragrance, FD&C Yellow No. 5 (CI 19140), D&C Red No. 33 (CI 17200), FD&C Blue No. 1 (CI 42090).

Cena: około 40 zł, co przy tak dużej wydajności jest naprawdę niewielką ceną.
Dostępność, Internet.

 Co ja o nim sądzę?
Jest to naprawdę dobry kosmetyk do demakijażu! Kupiłam go na eBay, sama nie wiem dlaczego wybrałam akurat ten olej, bo jest ich mnóstwo w Internecie, ale to był dobry wybór!
Bardzo dobrze i bardzo szybko rozprawia się nawet z wodoodpornym linerem, kremami BB, czy zwykłym podkładem. Fakt podczas zmywania nie wyglądamy atrakcyjnie, bo wszystko rozmazuje nam się po twarzy, ale później zmywamy to wodą i nie ma śladu. Ja robiłam tak, że najpierw nabierałam 2 pompki oleju na suche dłonie i masowałam nim suchą skórę twarzy i szyi przez około minutę. Później nabierałam jeszcze jedną pompkę i zmywałam tym makijaż oczu. Gdy już czułam, że na rzęsach nic nie ma, moczyłam lekko dłonie w letniej wodzie i ponownie masowałam całą twarz. Później spłukiwałam twarz ciepłą wodą i używałam żelu do twarzy. Tak naprawdę żel nie ma większego znaczenie, bo jakiegokolwiek użyjemy, to skóra będzie czysta i gładka.
Podczas jego używania zauważyłam, że zmniejszyła się ilość pojawiających się niespodzianek, skóra była czystsza, nie zapchana i dobrze oczyszczona. Nie podrażnia skóry, ani oczu. Trzeba uważać, bo może szczypać w oczy, ale jak zmywamy makijaż z zamkniętymi oczami to nic nie czujemy.
Wydajność jest powalająca! Używałam go codziennie wieczorem przez 5 miesięcy!
Nie mam porównania z innymi olejami, bo ten był moim pierwszym, ale oleje na pewno zagoszczą w  ojej łazience na stałe! Zresztą już mam kolejny, tym razem ze Skin79.




Na pewno kiedyś do niego wrócę!

Pozdrawiam!

13.12.2013

Paczuszka z Azji ;)

Cześć!

Przyszła dzisiaj do mnie paczuszka od mojego ulubionego sprzedawcy na Ebay. Jesteście ciekawe, co w niej było? To zapraszam dalej ;)



W paczuszce znalazłam:
SkinFood Peach Sake Silky Finish Powder. Jest to transparentny puder sypki, który "idealnie matuje i nie zatyka porów". Pierwszy raz usłyszałam o nim w jednym z filmików katOsu. Filmik znajdziecie tutaj, ja się skusiłam i mam nadzieję, że się nie zawiodę ;) Jutro z samego rana go wypróbuję ;)

Mała, perłowa buteleczka to It's Skin Power Formula 10 Effector Line - WR Effector. Jest to krem wodny mający zadanie przeciwzmarszczkowe oraz poprawiające gęstość skóry i jej odporność. Zawiera kawior, ekstrakt z jemioły i adenozynę. Zamierzam go nakładać pod krem na dzień. Zależy mi na redukcji (na likwidację nie liczę ;) drobnych linii i zmarszczek mimicznych - niestety jestem osobą, która wiecznie się uśmiecha i po 25 latach marszczenia czoła co nie co  już na nim pozostało. Na pewno podzielę się z Wami wrażeniami. Obecnie używam z tej serii YE Effector i jestem z niego bardzo zadowolona, ale o tym już niebawem ;)

W paczuszce znalazłam standardowo próbki, tym razem 3 takie same - Missha BB Boomer, Baza pod bb krem tudzież (ewentualnie) podkład, chociaż przeznaczona jest głównie dla Bebików. Znalazłam skrajne opinie, jedni uwielbiają inni nienawidzą. Zobaczymy, czy ze mnie zrobi upiora, czy moja twarz będzie powalać "tłustym blaskiem", a może ja będę należeć do grona osób, które ją uwielbiają i kupię pełne opakowanie ;)

Miałyście któryś z tych kosmetyków?

Pozdrawiam!

14.10.2013

Azjatyckie kosmetyki.

Cześć!

Przyszły ostatnio do mnie kolejne 2 paczuszki z zamówień na eBay. Obie z Azji ;)
A były w nich:


1. IT'S SKIN Power 10 Formula Effector YE - Vitality & Recovery, czyli słynny regenerujący krem wodny. Po kilku użyciach stwierdzam, że naprawdę nieźle radzi sobie z regulacją wydzielania sebum ;) jak pouzywam go trochę dłużej to wystawię recenzję.
2. TONY MOLY Expert Triple BB Cream. Próbka, którą dostałam do kremu It's Skin. Jeszcze go nie używałam, ale na pewno napiszę mini recenzję i powiem Wam, czy kupię całe opakowanie.
3. SKIN FOOD Black Sugar Cleansing Oil, czyli olej do demakijażu. Jeszcze nie wyrobiłam sobie opinii. Póki co mogę napisac, że dobrze radzi sobie z codziennym oczyszczaniem twarzy. Do niego nie dostałam niestety żadnej próbki :(

Jak poużywam ich trochę dłużej, to na pewno napiszę pełne recenzje :)

Próbowałyście? Co o nich sądzicie? Czekam na Wasze opinie w komentarzach!

P.S. Jeszcze dzisiaj wieczorem recenzja jednego z moich ulubionych ostatnimi czasy peelingów do ciała. Zapraszam! :)