autor: Amelia Atwater-Rhodes
przeczytana: 21 września 2015
tytuł oryginału: "Demon in my view"
data wydania: pierw.: 2000
polsk.: 2002
wydawnictwo: Exlibris
tłumaczenie: Wojciech Usakiewicz
liczba stron: 160
ISBN: 83-88455-94-X
kategoria: fantastyka, literatura młodzieżowa
moja ocena: 9/10
seria: Seria z dreszczykiem tom 2
OPIS
Jessica nie jest przeciętną nastolatką.
Chociaż nikt w jej szkole nie ma o tym pojęcia, jest poczytną pisarką. Pod
pseudonimem Ash Night wydała książkę o wampirach. W swojej wyobraźni, razem z
wampirami i czarownicami, czuje się dużo lepiej niż w towarzystwie kolegów i
koleżanek z klasy. Do szkoły przybywa jednak dwóch owych uczniów, pragnących
zdobyć jej przyjaźń. Jessica nie przepada za wylewną Caryn, ale pociąga ją
Aleks, tajemniczy i pewny siebie chłopak, który wydaje się jej zdumiewająco
znajomy. Jego podobieństwo do Aubreya - okrutnego bohatera jej książki - jest
niesamowite. To przecież niemożliwe, by wytwór wyobraźni mógł ożyć. Ale czy na
pewno...
MOJA OPINIA
Jak już wcześniej pisałam, Amelia rozpoczęła
swoją pisarską przygodę, będąc zaledwie trzynastolatką. Jako pierwsza jej
powieść ukazała się "W gąszczach mroku", której "Kształt
demona" jest kontynuacją. Nie polega ona jednak na tym, iż akcja toczy się
dalej, jakby były one jedną książką. Bohater główny to kompletnie inna osoba.
Historia jest całkiem odmienna. A zakończenie nie przypomina poprzedniego.
Jedynym wspólnym elementem, jaki spaja je w jedną serię, to świat czarownic i
wampirów. Zarówno w pierwszym tomie jak i w drugim występuje także Aubrey,
który jest swoistym apogeum rozwojów krytycznych.
"Noc jest przesycona tajemniczością.
Nawet kiedy księżyc świeci najjaśniej, tajemnice kryją się wszędzie. A potem
wstaje słońce i jego promienie malują tyle cieni, że dzień jest znacznie
bardziej łudzący niż cała ukryta prawda nocy.
Żyłam tym złudzeniem przez większą część
życia, ale nigdy do niego nie należałam. Przed urodzeniem zbyt długo istniałam
zawiedziona między nicością a życiem i nawet teraz wciąż słyszę szepty nocy.
Mocna lina trzyma mnie po ciemnej stronie świata, z dala od światła."
Jessica, wychowująca się u matki zastępczej,
jest zamkniętą w sobie, pyskatą i odważną nastolatką. Choć jest całkiem
niebrzydka i niegłupia, brak jej chłopaka oraz jakichkolwiek przyjaciół. Wydaje
się, że ludzie instynktownie omijają ją, wyczuwając pesymizm oraz mrok.
Dlaczego tak jest, to wciąż zagadka, niepozwalająca jej swobodnie egzystować
wśród błahostek codzienności. Posiada jednak pewien dar, o którego
niebezpieczeństwie nie zdaje sobie w ogóle sprawy. Pisze książki o wampirach,
które wydawać by się mogły zmyślonymi. Prawda jednakże leży dużo głębiej,
ponieważ jej psotne słowa z wyobraźni, w istocie są brutalnym opisem zdobywania
władzy, zabójstw oraz woli przetrwania wampirów, o których istnieniu nikt
wiedzieć nie powinien. Wampiry nie mogą pozwolić sobie przecież na
zdemaskowanie, a poza tym, to kto by uwierzył w takie bajki...?
"Kształt demona" jest bardziej
dojrzałą i przemyślaną książką. Zwinnie wplata ona elementy poprzedniego tomu,
w obecny, nie dublując ich jednak, a uzupełniając. Historia nie jest
najoryginalniejszą na świecie, bo wampirów nam nie brak, jednak należy wziąć
pod uwagę czasy, w których książka została spisana. Jest ona całkiem dobrą przedstawicielką
fantasy, tak prędko ulatującą z myśli, jak szybko przeczytaną. Jest lekka i
przede wszystkim nienudna. Miliony razy lepsza niż seria o Sookie Stackhouse,
ponieważ ma dobry nie tylko plan ale i wykonanie.
Zarówno jak i tom pierwszy, tak i drugi, mogę
ze spokojnym sumieniem polecić. Książka krótka, ale solidna.
P.S. Moją długą nieobecność mogę
usprawiedliwić nie tylko moim lenistwem, ale również brakiem polskich znaków na
klawiaturze po aktualizacji Windowsa. Nie bójcie nic. Odzyskałam je.
FRAGMENTY
·
„W samotności” – Edgar Allan Poe
Od
lat dziecięcych zawsze byłem
Inni
niż wszyscy – i patrzyłem
Nie
tam, gdzie wszyscy – miałem swoje,
Nieznane
innym smutków zdroje –
I
nie czerpałem z ich krynicy
Uczuć
– nie tak, jak śmiertelnicy
Radością
tchnąłem i zapałem –
A
co kochałem – sam kochałem –
To
wtedy – nim w burzliwe życie
Zdążyłem
wejść – powstała skrycie
Z
dna wszelkich złych i dobrych dążeń
Ta
tajemnica, co mnie wiąże –
Ze
strumienia lub potoku –
Z
urwistego góry stoku –
W
kręgu słońca, gdy w jesieni
Blednie
złocisty blask promieni –
Z
błyskawicy ostrym końcem
Drzewo
obok mnie rażącej –
Z
burzy, gromów, ziemi drżenia –
Z
chmury – która u sklepienia
Niebieskiego
zawieszona –
Miała
dla mnie kształt demona.
·
s.160 "Życie
jest niczym, jeśli brakuje w nim trochę chaosu, które czyni je
interesującym."
Książka bierze udział w następujących wyzwaniach: