Red Velvet Cake to ciasto, które niewątpliwie zrobiło na mnie wrażenie. Jest bardzo wyraziste w smaku, choć trochę za słodkie przy zachowanych oryginalnych proporcjach. Z pewnością będe do niego wracać.
Pamiętam je jeszcze sprzed kilku lat, gdy nie znałam Pinterest i dostęp do fajnych fotek nie był tak banalnie prosty. Wychwyciłam zdjęcie na jakimś blogu i się zachwyciłam. Pomyślałam jednak, że sukces ciasta tkwi w barwniku, że pewno to zwykły biszkopt i masa, czyli żadna rewelacja. Niedawno jednak, w poszukiwaniu przepisu na oryginalny tort, trafiłam na TEN przepis, który pochodzi z magazynu
Bon Apetit, a który zaproponowała
Joanna.
Składniki:
2 1/4 szklanki mąki tortowej, odmierzonej po przesianiu
1/3 szklanki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
szczypta soli
szklanka maślanki
1 łyżka czerwonego barwnika w płynie (użyłam 1/2 łyżeczki w proszku)
1 łyżeczka octu
1 łyżeczka ekstraktu wanilii
1 1/4 szklanki cukru
115 g miękkiego masła
2 jaja
Krem:
450 g serka Philadelphia (użyłam lidlowego serka kremowego)
115 g miękkiego masła
1 łyżeczka ekstraktu wanilii
2 szklanki cukru pudru
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 180 C. Dwie tortownice o średnicy 23 cm natłuścić i wysypać mąką.
Odmierzoną mąkę przesiać ponownie z kakao, proszkiem, sodą i solą. Maślankę wymieszać z barwnikiem, octem i wanilią. Masło rozetrzeć z cukrem na puch. Dodawać po jednym jaju, po każdym dobrze ucierając. Dodawać suche składniki w czterech porcjach, na przemian z maślanką, zaczynając i kończąc mąką. Podzielić masę na dwie części i wylać do foremek. Piec 27-30 min, do suchego patyczka. Studzić w formie ok 10 min, po tym czasie wyjąć z blachy i chłodzić do całkowitego wystudzenia. (ja każdy blat przekroiłam na pół uzyskując ich w sumie 4)
Krem:
Serek utrzeć z masłem na gładką masę. Dodać wanilię i cukier i dobrze utrzeć.
Blaty ciasta przełożyć kremem. Resztę masy rozsmarować na wierzchu i po bokach ciasta. Schłodzić w lodówce.