Zupełnie przypadkiem trafiłam w necie na zdjęcie, na którym piękny zielony mech porastał wierzch ciasta. Ciasto wyglądało niesamowicie! Przepiękny zielony kolor, faktura do złudzenia przypominająca mech i czerwieniące się, niczym owoce żurawiny, pestki granatu.
Co tu dużo pisać- zobaczcie zdjęcia.
Ale najbardziej niesamowite w nim jest to, że jest zrobione ze .......szpinaku.
Oczywiście w ogóle się go nie wyczuwa.
Dziś " Zielony mech" królował na imprezie z okazji Dnia Ojca i imienin mojej Mamy.
Miny gości na jego widok były bezcenne.
****
Zajęłam się na chwilę decu. W ruch poszły pędzle, farby i serwetki.
Na razie powstały:
lawendowa cukierniczka dla Mamy;
ażurkowy chustecznik;
skrzyneczka dla pewnego pana- Hiszpana;
magnoliowa taca
Na dokończenie czeka herbaciarka i skrzyneczka na klucze oraz memo.
Do zobaczenia!