Dawno mnie tu nie było.....
niedziela, 22 czerwca 2014
Zielony mech i decoupagowe nowości.
Zupełnie przypadkiem trafiłam w necie na zdjęcie, na którym piękny zielony mech porastał wierzch ciasta. Ciasto wyglądało niesamowicie! Przepiękny zielony kolor, faktura do złudzenia przypominająca mech i czerwieniące się, niczym owoce żurawiny, pestki granatu.
Co tu dużo pisać- zobaczcie zdjęcia.
Ale najbardziej niesamowite w nim jest to, że jest zrobione ze .......szpinaku.
Oczywiście w ogóle się go nie wyczuwa.
Dziś " Zielony mech" królował na imprezie z okazji Dnia Ojca i imienin mojej Mamy.
Miny gości na jego widok były bezcenne.
****
Zajęłam się na chwilę decu. W ruch poszły pędzle, farby i serwetki.
Na razie powstały:
lawendowa cukierniczka dla Mamy;
ażurkowy chustecznik;
skrzyneczka dla pewnego pana- Hiszpana;
magnoliowa taca
Na dokończenie czeka herbaciarka i skrzyneczka na klucze oraz memo.
Do zobaczenia!
poniedziałek, 19 maja 2014
Kominek nareszcie obudowany!
Prawie rok czekałam na wykonanie obudowy kominka.
Zamówiłam ją u mojego stolarza, który ciągle jest bardzo, bardzo zajęty zamówieniami.
W końcu udało mu się znaleźć chwilę i wykonał dla mnie tę obudowę.
Paweł- stolarz jest też wykonawcą moich salonowych mebli.
Więc obudowa idealnie z nimi współgra.
Nadal nie mam kanapy i półki na sprzęt RTV.
Na kanapę nie mogę się zdecydować.
Odwiedziłam już dwukrotnie wszystkie meblowe salony w Koszalinie i wszędzie tylko nowoczesne wzornictwo. A ja potrzebuję sofy w angielskim stylu rozkładanej w systemie tzw. " wózka".
W internecie znalazłam kilka odpowiadających mi kanap ale wolałabym przekonać się na własne oczy jak wyglądają i czy są wygodne.
A półka?
Sprzęt stoi na .... metalowej drabinie.
Pierwotnie miały być półki ale zgapilismy się podczas kładzenia kamienia i ich ich nie przytwierdziliśmy. Teraz nie można już tego zrobić, bo kamień jest porowaty i półki nie będą równo się trzymały.
Myślałam o postawieniu starej singerowskiej maszyny do szycia ale jest za niska i kable nie będą sięgały do telewizora.
Jednym słowem jestem w kropce. Przeglądam internet w poszukiwaniu czegoś, co współgrałoby z moją komodą.
Pozdrawiam życząc miłego popołudnia.
niedziela, 11 maja 2014
Foremkowe zatrzęsienie, babeczki z majonezem i lawenda
Dziś byłam przez chwilę na naszej giełdzie.
Pogoda odstraszyła większość sprzedających a niedobitki stały w strugach padającego deszczu.
Pomimo wszystko udało mi się kupić stare metalowe foremeczki.
Było ich ponad 80 sztuk. Przygarnęłam wszystkie.
Na razie zamieszkały na Jarmarku domowym.
Gdyby ktoś był zainteresowany, to zapraszam.
Próbowałam nawet w jednej upiec majonezową babeczkę i powiem szczerze, że wyszła bardzo dobrze.
A propos babek.
Moje obie dziewczynki uwielbiają majonezowe babeczki.
Piekę je raz w tygodniu z podwójnej porcji.
Wychodzi wtedy około 35 babeczek.
MAJONEZOWE BABECZKI
4 jajka
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
0,5 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
0,5 szklanki majonezu
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę.
Potem dodajemy porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Na koniec dodajemy ocet i majonez.
Pieczemy w 170 stopniach do tzw. suchego patyczka.
Smacznego!
Kupiłam w jednym z dyskontów dwie doniczki z francuską lawendą.
Na kominku zrobiłam małą aranżację z lawendą w roli głównej.
Na balkonie różowią się pelargonie.
Stoją na razie na parapecie, bo u nas wciąż bardzo pada.
Może jutro pogoda się poprawi :)
Życzę Wam miłego poniedziałku.
Pozdrawiam.
Moje obie dziewczynki uwielbiają majonezowe babeczki.
Piekę je raz w tygodniu z podwójnej porcji.
Wychodzi wtedy około 35 babeczek.
MAJONEZOWE BABECZKI
4 jajka
3/4 szklanki cukru
cukier waniliowy
0,5 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu
0,5 szklanki majonezu
Jajka ubijamy z cukrem na puszystą masę.
Potem dodajemy porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Na koniec dodajemy ocet i majonez.
Pieczemy w 170 stopniach do tzw. suchego patyczka.
Smacznego!
Kupiłam w jednym z dyskontów dwie doniczki z francuską lawendą.
Na kominku zrobiłam małą aranżację z lawendą w roli głównej.
Na balkonie różowią się pelargonie.
Stoją na razie na parapecie, bo u nas wciąż bardzo pada.
Może jutro pogoda się poprawi :)
Życzę Wam miłego poniedziałku.
Pozdrawiam.
wtorek, 8 kwietnia 2014
Wielkanocny kiermasz i pisanki
Wielkanocne pisanki. Zrobiłam ich ponad 60 sztuk.
Powstały także świąteczne i wiosenne serwetniki.
Kurki
Pierścienie w kropki.
Zajączki
Kura.
Świąteczne drzewka.
Wiosenne babeczki.
Wszystkie wytworki były ze mną na wielkanocnym kiermaszu.
Zdjęcia z naszego kiermaszu można obejrzeć na facebookowej stronie naszego Centrum Kultury.
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.291249027706897.1073741859.217679171730550&type=1
Zdjęcia z naszego kiermaszu można obejrzeć na facebookowej stronie naszego Centrum Kultury.
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.291249027706897.1073741859.217679171730550&type=1
Subskrybuj:
Posty (Atom)