Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opinia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą opinia. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 6 czerwca 2017

Wywiad :)

Hejka :)
Dziś pokażę Wam wywiad, który prze[prowadziła ze mną koleżanka z pracy, do elektronicznej gazety pracowniczej. Jestem zachwycona że mogłam coś powiedzieć o sobie tak, aby wszyscy ze mną współpracujący mogli przeczytać. Może Wam też się spodoba.

JUSTYNA MICHALSKA: KAŻDEMU ŻYCZĘ TAKIEGO PRZEKLEŃSTWA!
Pasja jest moją odskocznią, kiedy potrzebuję odpoczynku od codzienności – twierdzi Justyna Michalska – pasjonatka rękodzieła, na co dzień pracująca w Wydziale Eksploatacji Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami w Warszawie.
„Człowiek tylko wówczas jest szczęśliwy, kiedy interesuje się tym, co tworzy." – powiedział Erich Fromm. Czy w świetle tych słów możesz uznać siebie za osobę szczęśliwą?
To co się tworzy to tylko jeden element układanki, z której składa się szczęście! Wiele przyjemności sprawia mi samo projektowanie nowych prac, co często przychodzi mi bezwiednie, gdy akurat jestem zajęta czymś innym. Proces tworzenia również przynosi satysfakcję. Prawdziwe spełnienie w tym co robię dają mi jednak ci, którzy w mojej twórczości widzą coś więcej niż proste zajęcie. Moje szczęście sięga zenitu, gdy słyszę, że to, co tworzę, ma duszę, gdy ludzie zauważają, że robię to z pasją. Jest to dla mnie ważne, gdyż każda praca jest częścią mnie, w każdą wkładam całe swoje serce.

Widać, że pasja odgrywa dużą rolę w Twoim życiu.
Można powiedzieć, że jesteśmy nierozłączne, bez swojej pasji nie byłabym już sobą. Ta nierozłączność przejawia się każdego dnia i nie daje o sobie zapomnieć – nieważne czy właśnie wstaję, przygotowuję śniadanie, jadę do pracy, spędzam czas ze znajomymi czy zasypiam – myśli o kolejnych pracach zawsze siedzą gdzieś z tyłu mojej głowy!

Czy pasja nie stała się dla Ciebie w takim razie... przekleństwem?
Każdemu życzę takiego przekleństwa! (śmiech) Pasja jest moją odskocznią. Gdy tylko mam ochotę odsapnąć na chwilę od codzienności, moje myśli łatwo wędrują w stronę tego, co sprawia mi prawdziwą przyjemność. Powiedziałabym nawet, że rękodzieło to pewna forma terapii, ponieważ uczy spokoju, opanowania, cierpliwości. Niestety czasem wena nachodzi mnie późno w nocy. Do rana układam wtedy kolorowe wzory z cekinów, tchnę życie w wirujące motyle i komponuję wstążkowe ozdoby. Ale nie oddałabym tego za te kilka godzin snu więcej!
Jak i gdzie uczyłaś się rozwijać swoje zainteresowania i umiejętności?
Moje zainteresowanie plastyką i robótkami ręcznymi wyniosłam z domu rodzinnego. Najpierw jako mała dziewczynka rysowałam w domu po ścianach (śmiech). Na kolejny poziom wtajemniczenia – mianowicie szycie i szydełkowanie wprowadziła mnie babcia. W szkole pani od plastyki pokazała mi, że z papieru i nożyczek można wyczarować cuda. Tak narodziła się moja pasja. Resztę już kontynuuję sama – jestem typowym samoukiem doskonalącym swoje zdolności metodą podpatrywań, prób i błędów. 

W pewnym momencie postanowiłaś założyć blog.
Mój internetowy blog udzastii.blogspot.com był przełomem. Dzielę się na nim efektami swoich prac z innymi pasjonatami rękodzieła. Komentarze bardziej doświadczonych „koleżanek po fachu”, zostawiane pod moimi postami, podpowiadają jak poprawić technikę, jak ulepszyć twórczość. Dopiero w zeszłym roku wzięłam udział w profesjonalnych warsztatach, co mogę uznać za kolejny krok milowy. I to jest właśnie mój sposób na naukę. Sami możecie ocenić moje postępy – oprócz bloga prowadzę również fanpage „uDżastii” na Facebooku i Instragramie, gdzie staram się systematycznie zamieszczać zdjęcia nowych prac. 
Co jest dla Ciebie źródłem inspiracji? Skąd czerpiesz pomysły?
Szukam, podpatruję, obserwuję. Otaczający nas świat jest pełen inspiracji! Trzeba mieć tylko oczy szeroko otwarte, a pomysłów nigdy nie zabraknie! Stąd w moich pracach częste są motywy roślinne i kwiatowe, a dominującymi kolorami są barwy natury.

Opowiedz jak powstają Twoje prace. Jakimi technikami tworzysz, z jakich materiałów korzystasz?
Każda jest inna i wymaga zastosowania kombinacji różnych technik. Tworzę głównie kartki okolicznościowe, dekoracje i ozdoby do domu, prezenty, albumy na zdjęcia, exploding box, blejtramy czy dekoracyjne pojemniki na kawę i cukier. Każda z tych form wymaga zastosowania odmiennych technik. Najczęściej zajmuję się scrapbookingiem i mix media, jednak równie chętnie w swoich pracach wykorzystuję szydełkowanie, decoupage czy foamiran. Podstawowe narzędzie pracy? Własne ręce! Do tego papier, nożyczki, klej i linijka – to mój „podstawowy zestaw majsterkowicza”. 
Ta jesienna kartka okolicznościowa z „damą w kapeluszu” powstała którąś z wymienionych przez Ciebie technik?
Nazwy tych technik tylko tak skomplikowanie brzmią (śmiech). Kartka, o którą pytasz, powstała poprzez połączenie technik scrapbookingu oraz mix media. Czyli efekt finalny powstał dzięki ułożeniu kompozycji ze skrawków papieru, dekoracji nimi, wycięciu i wykrojeniu odpowiednich wzorów oraz wykończeniu całości farbami, stemplem, kwiatami oraz szyszkami z podwórka.

Zdradzisz jak wygląda Twoja pracownia?
Moja pracownia?! (śmiech) Jeśli tak można nazwać stół i podłogę w salonie, blat w kuchni i mnóstwo pudeł w garderobie to moja „pracownia” jest całkiem sporych rozmiarów.


Rozmawiała:
MAGDALENA CIEŚLAK


Właśnie Magda włożyła tak naprawdę w ten wywiad najwięcej pracy i serca, za co bardzo dziękuję. Nad zdjęciami też pracowała :) Dziękuję też Marcinowi, który zainteresował się tematem i umożliwił pokazanie wywiadu :)
Mam fajną pracę:)

Pozdrawiam gorąco.
Dżastii.

wtorek, 4 sierpnia 2015

Wspomnienia i dokładka do Candy.

Witajcie.
Miło mi że do mnie zaglądacie i podbudowujecie mnie swoimi komentarzami. Tylko dzięki Wam wciąż się rozwijam. Witam też nowych obserwatorów :)
Mam nadzieję że dzisiejszy post Was nie zanudzi, bo  naszło mnie na wspomnienia i podsumowanie dotychczasowego mojego działania. Za to na koniec mojego wywodu będzie dokładka do Candy, którą obiecałam :D
Początki nie są łatwe nigdy a ja się uczę cały czas. Na początku nie wiedziałam do końca gdzie mam czego szukać, jak zacząć, nie wiedziałam prawie nic. Wszystko co robiłam było na zasadzie prób i błędów. wiele pomogły mi dziewczyny z forum Maranty, które doradzały komentowały pokazywały co potrafią... Napędziły mnie do działania, do tworzenia, myślenia, kreatywności. Należą im się ogromne ukłony za życzliwość :) Polecam to forum każdemu, zarówno początkującemu jak i profesjonaliście.
O pozostałych blogach z których czerpię wiedzę i inspirację nie będę się rozpisywać, ponieważ na pasku bocznym mojego bloga znajdziecie wiele z nich, co jakiś czas go aktualizuję :)
A teraz mały dowód.
W scrapbooking wpadłam po uszy, ponieważ na forum Maranty trwały zabawy wymiankowo kartkowe. Chciałam wziąć udział i tak się zaczęło...
Jedne z pierwszych prac scrapowych:
 
I kilka ostatnich:
Jest różnica prawda? To jest doskonały przykład tego jak wiele się dzięki Wam uczę i jak bardzo mobilizujecie mnie do działania :)
Podobnie jest w technice decoupage. Zobaczyłam jakie cuda tworzą dziewczyny tą techniką i pomyślałam "czemu nie spróbować"... Po czym mnie pochłonęło. Eksperymentowałam z nim od zawsze, ale różnicę i tak widać ;)
Oto kilka pierwszych prac decu:

 
Uwaga ciekawostka! Słoiczek na Vegetę jest w stałym użytkowaniu i dzielnie mi służy niezniszczony ;)
I oczywiście kilka prac z ostatniego roku ;) 
 
 
Co najciekawsze scrapbooking jako taki zaczęłam później niż decoupage, ale stanowczo na moim blogu jest więcej prac scrapowych :)
Karczochy robię co roku, poprawiłam precyzję, szybkość ich robienia i kombinowanie w łączeniu hehe :) Przykładowa bombka kiedyś:
  
i teraz:
    
W świecie szydełkowym zmiany nie są tak widoczne, oczko jak oczko hehe :) Zdjęcia chyba tylko trochę lepsze:
Pierwsze prace:
Jedne z ostatnich:
 I oczywiście odważyłam się łączyć różne techniki w jednej pracy, co przynosi różne efekty :)
 
No dobra. To by było na tyle :) Może jeszcze tam nie zasnęliście :) Powspominałam, porozmyślałam a teraz czas na dokładkę.
Strasznie mi miło że tyle osób przyłączyło się już do zabawy. Może jeszcze ktoś się zapisze, a póki co dokładam do paczuszki takie oto przydasie:
Znajdziecie tutaj kilka stempelków, papierki z nowej kolekcji DpCraft i malutkie kokardki robione przeze mnie :)

I uwaga! Już teraz mogę Wam powiedzieć, że nie tylko jedna osóbka zostanie przeze mnie obdarowana. Kto zgarnie jakie przydasie... więcej Wam nie powiem. Dodam tylko że do paczuszki dołączę coś zrobionego przez ze mnie. Cała reszta tajemnicy niech jeszcze ze mną poczeka ;) Zachęcam zatem do zapisów TUTAJ
A na dziś to tyle. Myślę że wystarczająco Was pomęczyłam. Miłej nocki.
Do następnego zobaczenia :)
Dżastii.

niedziela, 31 maja 2015

Znalazłam coś ciekawego :)

Witajcie.
Miło mi że do mnie zaglądacie :) Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Dzisiaj pokażę Wam co ciekawego znalazłam w jednym z popularnych hipermarketów. Znalazłam to zupełnie przypadkiem szukając zabawki dla pewnego milusińskiego. Sama się zdziwiłam :)
O co chodzi? O pastele do tkanin. Ale najpierw mój twór :)
W końcu mogłam to zrobić:) Mogłam nareszcie rysować na tkaninie. Może nie jest to doskonałe według specjalistów w tej dziedzinie, ale dla mnie cudeńko :P  Teraz coś o pastelach...
Tak jak wspomniałam, znalazłam pastele do tkanin w jednym z hipermarketów. Kosztowały niewiele, ponieważ wówczas zapłaciłam za nie 16.99 zł. Była co prawda jakaś promocja, ale znamy promocje marketowe, normalna cena jest nieznacznie większa. Ale to nie jest cena za same pastele lecz za taki fajny zestaw:
Nawet firma jest znana więc źle być nie mogło :) W skład zestawu wchodzi: 7 kolorów pasteli, długopis żelowy do tkanin, bawełniana torba ecru, szablony z alfabetem.
 Kiedyś w internecie znalazłam obrazek pawia i już wtedy pomyślałam, że chciałabym mieć taką torbę. Dzięki pastelom jest :) Po pomalowaniu pastelami kolory są bardzo wyraźne i obrazek jest klejący

Aby utrwalić rysunek trzeba jedynie przeprasować go przez papier śniadaniowy. Tak zrobiłam.
Napis zrobiłam przy pomocy szablonów długopisem z zestawu.
Ponieważ podczas tworzenia torby inspirowałam się wyzwaniami, to zgłaszam swoją pracę na wyzwania: Przyda się , Rapakivi oraz Scrapek.pl
Niecierpliwie czekam na Wasze komentarze :)
Pozdrawiam.
Dżastii.





poniedziałek, 13 kwietnia 2015

"Twórcze Inspiracje" 3/2015 - moje myśli dla Was :)

Dziś kolejna recenzja czasopisma hobbystycznego pt. "Twórcze Inspiracje". Możecie ją zakupić w kioskach lub na stronie Coricamo. Tym razem zeszyt 3/2015

Wydanie poświęcone jest głównie świętą wielkanocnym, ale nie tylko :) Pokazane techniki można zastosować nie tylko na jajka, z resztą sami zobaczycie :)
Oczywiście pokażę tylko rzeczy, które najbardziej mnie urzekły w tym numerze.
Na wstęp mój ukochany w Twórczych inspiracjach spis treści, dzięki któremu macie idealne zakreślenie treści czasopisma.
Na pierwszy rzut oka zakochałam się w tych jajkach
Są prześliczne i proste w wykonaniu. Czasopismo dokładnie opisuje co zrobić czym i w jaki sposób.
Przedstawiono nam tez kolejne śliczne jajka, tym razem przy użyciu koralików. Oczywiście sposób wykonania pięknie opisany.
"Twórcze Inspiracje" zachęcają także do trochę innego spojrzenia na quilling.
Jeśli ktoś z Was ma skarpetki, do których parę zjadły mole pralkowe, to mam dobre wieści. Nie trzeba ich wyrzucać. Czasopismo pokazuje jak z nich zrobić wspaniałe maskotki :) Są przesłodkie. Niestety nie ma dzieci, dlatego taką słodka maskotkę zrobię dla mojego kociego dziecka :P
Teraz inspiracja, która posłużyła mi do wykonania mojego koszyczka. Miałam niestety zbyt mało czasu na zamówienie w coricamo jajka otwieranego, ale pomysł mi się bardzo spodobał :P
Może pamiętacie moją wersję, dużo mniejszą :) -> TUTAJ 
Są także piękne wzorki do haftu krzyżykowego. Serwetka z jajkami podbiła moje serce. Jest przepiękna :)
Sezon ślubny się zaczyna, więc "Twórcze Inspiracje" podpowiadają nam nowe pomysły. Tutaj piękny komplet ślubny. Oczywiście wszystko do własnego wykonania :)
Jak zawsze, na stronie Coricamo można zamówić gotowe cudeńka, lub półprodukty do ich zrobienia. 
Oczywiście zeszyt 3/2015 czasopisma "Twórcze Inspiracje" ma dla nas dużo więcej ciekawych inspiracji do pokazania :) Niezbędne materiały można kupić w sklepie internetowym Coricamo. Warto mieć u siebie ten egzemplarz :)

Zdjęcia są podpisane, ponieważ robione są przeze mnie, telefonem, z mojego egzemplarza gazetki. 

Pozdrawiam gorąco. 
Dżastii.