Jednak w chili obecnej mogę stwierdzić, że bardzo się myliłem. Niewiedza i stereotypy są bardzo krzywdzące w każdej dziedzinie. Podobnie jak Górny Śląsk jest nieciekawy dla innych mieszkańców Polski, tak też czasami krzywdząco można powiedzieć o miasteczkach, które się zna pobieżnie lub wcale. Tak też było z Oławą. Jednak to miasto naprawdę zasługuje na dużą uwagę!!! Co więcej, ma swoją długą i ciekawą historię.
Już we wczesnym średniowieczu istniał tutaj gród książęcy oraz osiedle targowe, a prawa miejskie Oława otrzymała ok. 1234 r. Od końca XVII w. do połowy wieku XVIII miasto należało do Jakuba Sobieskiego i wtedy nastąpił największy rozkwit miasta, rozwijało się życie kulturalne oraz rzemiosło.
Rysunek przedstawiający rynek i ratusz miejski. [zdjęcie archiwalne z zasobów Poto Polska]
Ratusz i Rynek [zdjęcie archiwalne z zasobów Poto Polska]
Ponadto Oława zachowała swój średniowieczny układ urbanistyczny, widoczne są pozostałości murów obronnych.
Ratusz, pierwotnie gotycki, obecnie przebudowany na neoklasycystyczny z barokową wieżą, posiadający bardzo ciekawy zegar - poruszają się z czterech stron różne figury przedstawiające różne sceny. Zegar prawdopodobnie był konstruowany 40 lat przez kilku zegarmistrzów.
Fragment murów obronnych z bramą na dziedzińcu kościelnym
Zabytkowa wieża ciśnień.
Fragment parku.
Ciekawa budowla. która niebawem zniknie...
Ślad, że miastem władali Sobiescy
Na szczególną uwagę zasługuje epitafium, wmurowane w ścianę kruchty przy północnej elewacji kościoła. Przedstawia nieznanego rycerza, zaopatrzony w swych narożach w cztery tarcze herbowe.
U góry zawarta jest sentencja z Ks. Hioba. Co ona oznacza i jaki ma związek z anonimowym rycerzem? Tego nie wiadomo, ale pozostaje to mojej gestii, by tę zagadkę rozwikłać.
Zachował się również zamek książąt legnicko-brzeskich z XIV w., wielokrotnie jednak przebudowywany zatracił swoją pierwotną formę, a po zniszczeniach wojennych w 1945 r. został odrestaurowany i obecnie mieści się w nim Urząd Miejski.
Najbardziej bolesne doświadczenia Oława przeszła w czasie II Wojny Światowej. Już 2 września polskie lotnictwo zbombardowało Oławę w tym dwie duże fabryki. (Było to słynny lot "Karasia").
Stare i nowe..
II wojna światowa pozostawiła ogromne spustoszenia miasta. Dwie pierzeje zabytkowych kamienic Rynku (wschodnia i południowa...) w zasadzie zostały zniszczone. Wyburzono wiele innych wartościowych budynków, które wypełniły post-komunistyczne bloki wstawione w miejską substancję jako plomby.

W bardzo poważnym procencie został zniszczony zamek książęcy... Żołnierze Armii Czerwonej obeszli się z nim okrutnie -bezzasadnie niszczyli także bardzo liczne poszczególne domy, paląc je i obrzucając ich wnętrza granatami. Niemożliwe jest wybaczenie im tych poczynań. W ruinę popadły pomniki wielowiekowej oławskiej cennej kultury.
To tylko kilka godzin, które spędziłem z centrum Oławy. Po wojnie powstały nowe osiedla oraz wiele cennych przedsięwziąć transportu wodnego i kolejowego i już postanowiłem je w dogodnym czasie zwiedzić.
Powiem, że to miasto ma podobną i długą historię jak Bytom, który został zniszczony, wykorzystany i pozostawiony samemu sobie, bo to co poniemieckie było 'be'.... Natomiast przez wstawki typu "bunkier" w centralnej części miasta, Oława została skrzywdzona bezpowrotnie, choć w moich oczach dalej pozostaje piękna :)
Wybaczcie jakość zdjęć - to defekt aparatu ;)