wtorek, 19 lipca 2011
5 miesiąc kuracja Quensyl
Od 1 marca biorę Quensyl , na początku organizm się buntował , ale teraz już jest dobrze . Muszę bardzo pochwalić ten lek, efekt jego przyjmowania jest dla mnie taki ,że po pierwsze zlikwidował bóle stawów . Nie bolą mnie ręce , nogi kolana kręgosłup , bardzo rzadko dokucza mi szyja . Nie muszę brać tabletek przeciwbólowych ani zastrzyków . Dzięki temu jakość mojego życia uległa wielkiej poprawie , kiedy człowiek budzi się rano i nie czuje bólu już to samo w sobie jest super :) Odzyskałam sprawność dłoni,mogę normalnie pisać szyć i wykonywać różne czynności które wymagają precyzji . Kiedyś było to problematyczne bo stawy w dłoniach były opuchnięte i sztywne . Kolejną korzyścią jest to ,że nie mam nawracających stanów zapalnych w oczach , nie muszę brać kropli ze sterydami . Ogólnie same plusy ale w zamian za to jest jeden minus nie mogę przebywać na słońcu . Jeśli jest ładny słoneczny dzień to po 15 -20 minutach na słońcu zaczyna mnie okropnie boleć głowa , a słońce po prostu piecze skórę tak jakby ktoś lał gorącą wodę na nią . Unikam bezpośredniej styczności ze słońcem idę zacienioną stroną ulicy i nawet jesli jest mi przykro z powodu tego ograniczenia to zawsze pamiętam ,że jest to dla mnie lek ,który powoduje ,że żyję bez bólu .Fajnie było by chodzić pod letnim parasolem tak jak kiedyś kobiety chodziły ale w moim małym miasteczku nawet widok kapelusza na damskiej głowie jest rzeczą która zwraca powszechną uwagę .Będę znów sprowadzać Quensyl z Niemiec i brać go dopóki będzie to możliwe :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)