Tytuł: Zapach szafranu
Tytuł oryginału: The Stationery Shop
Autor: Marjan Kamali
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
"Opadła na krzesło obok niego, tak zmęczona jak nigdy podczas wszystkich lat, które spędziła na ziemi. Miała siedemdziesiąt siedem lat i była wyczerpana. Jednak gdy przypomniała sobie tamto okrutne, odzierające ze złudzeń lato, po którym nigdy całkiem nie doszła do siebie, poczuła się tak, jakby nadal była siedemnastolatką."
Roya żyje w Teheranie w 1953 roku. Jej kraj targany jest przez zawieruchy i wszystko lada moment ma się zmienić. Dziewczyna jest młoda i ma przed sobą całą przyszłość. Rodzice wiele się po niej spodziewają i starają się aby była jak najlepiej wykształcona. Jej oazą jest sklep papierniczy pana Fakhriego. To tam Roya poznaje przystojnego Bahmana, rówieśnika przepełnionego ideałami i miłośnika poezji.
"Ich los został przypieczętowany."
Teheran staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem, ale w małym sklepiku czas wydaje się stawać w miejscu. Roya i Bahman spędzają tam spokojne chwile zakocując się w sobie coraz bardziej. Niebawem zaczynają planować ślub, jednak czeka ich wiele przeszkód - zamach stanu, zły stan zdrowia matki i nieporozumienia... Narzeczeni tracą ze sobą kontakt. Zrozpaczaczona dziewczyna przenosi się do Kalifornii, a następnie Nowej Anglii, gdzie poślubia innego mężczyznę. Mija wiele lat, kiedy przypadek sprawia, że znów mają okazję się spotkać...
"Tęskniłem za tobą. Każdego jednego dnia."
Już dawno nie czytałam tak wzruszającej i chwytającej za serce historii. Poznajmy Royę i Bahmana jako dzieci i starców. Już od samego początku wiemy, że nie spędzili oni ze sobą całego życia, a ich miłość została nrutalnie zdeptana. Nie znamy jednak ich całego życia, kilka szczegółów jest niejasnych... To wszystko powoli wyjaśnia wraz z poznawaniem ich historii, ich bliskich i ich tajemnic. Powieść wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Przeczytałam ją niebywale szybko podczas wykładu na uczelni. Po zakończeniu ogarnął mnie ogromny smutek i nie mogłam przestać myśleć o tym jak potoczyły się losy Royi i Bahmana. Od przeczytania książki minęło trochę czasu, a ja wciąż nie mogę przestać o tym myśleć i pewnie ich historia pozostanie w mojej pamięci na długo. Jeśli szukacie książki, która Was wzruszy i dostarczy wiele emocji, to z załego serca polecam.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prószyński.
Moja ocena:
10/10