Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świat Książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Świat Książki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 14 lipca 2017

Perswazje

Tytuł: Perswazje
Tytuł oryginału: Persuasion
Autor: Jane Austen
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Świat Książki


"- (...) wydaje mi się, żem nigdy w życiu nie otworzył książki, która nie miała czegoś do powiedzenia o niestałości kobiecej. (...) Lecz może powiesz, pani, że to wszystko pisane przez mężczyzn."

Dwudziestoośmioletnia Anna, córka sir Waltera Eliota jest niezamężną starą panną. Obecnie status majątkowy jej rodziny drastycznie zmalał, co tym bardziej przekreśla jej szanse na zamążpójście. Anna jest bardzo rozsądną kobietą i ze pokojem przyjmuje to co przynosi jej los. Nikomu nie odmawia pomocy i jest niezwykle dla wszystkich życzliwa. Kiedy okazuje się potrzebna swojej zamężnej siostrze, bezzwłocznie rusza jej z pomocą. Wtedy na jej drodze staje człowiek, do którego od wielu lat żywi gorące uczucie. Człowiek, któremu ona złamała serce.



"Przyjemniej, kiedy jesteśmy potrzebni i kiedy proszą o nasz przyjazd choćby nawet niezręcznie, niż kiedy nas odrzucają jako niepotrzebnych."

Kapitan Wentworth, pałający wielkim uczuciem do Anny, przed ośmioma laty oświadczył się jej, lecz ta, nie przyjęła go, bo nie był szlachetne urodzony i nie miał majątku. Nie został on zaakceptowany przez jej ojca. Teraz, kapitan Wentworth jest bogaczem i szuka żony. Anna wciąż kocha go taką samą miłością, jednak nic nie wskazuje na to, żeby Wentworth żywił do niej jakiekolwiek uczucia. Dziewczyna wie, że nie wybaczy jej on tego, że go odrzuciła. Jednocześnie w jej życiu pojawia się ktoś kto jest nią szczerze zainteresowany...


"Nie mogę dłużej słuchać w milczeniu. Muszę przemówić do Ciebie w jedyny dostępny mi sposób. Ranisz moją duszę. Rzucam się od rozpaczy do nadziei. Nie mów mi, żem przyszedł za późno, że te drogocenne uczucia wygasły na zawsze. Ofiaruję Ci siebie z powrotem – to serce bardziej jest dzisiaj Twoje niż osiem i pół lat temu, kiedyś je nieledwie złamała. Nie powiadaj, że mężczyzna szybciej zapomina niż kobieta, że jego miłość wcześniejszą ma śmierć. Nie kochałem żadnej oprócz Ciebie. Możem był niesprawiedliwy, może słaby i urażony, lecz nigdy – niestały. Ty jedynie przywiodłaś mnie do Bath. Dla Ciebie tylko myślę i robię plany. Czyż nie widzisz tego? Czy możesz nie zrozumieć mych pragnień? Nie czekałbym nawet tych dziesięciu dni, gdybym mógł odczytać Twe uczucia, tak jak Ty, sądzę, przejrzałaś moje. Ledwo mogę pisać. Co chwila słyszę coś, co mnie przytłacza. Zniżasz głos, lecz ja potrafię rozróżnić ton tego głosu, kiedy inni nie mogą go dosłyszeć. Zbyt dobra, zbyt wspaniała istota! Doprawdy, oddajesz nam sprawiedliwość. Wierzysz, że istnieje prawdziwa miłość i wierność męska." 

Jak to bywa w książkach Austen, sytuacja z pozoru wydaje się być tragiczna. Jednak w wyniku wielu machinacji i szczęśliwych zbiegów okoliczności, wszyscy mają szansę na szczęście. XIX -wieczna Anglia pełna jest udawania, intryg, konwenansów i obłudy. Pozwólcie się jej pochłonąć i poznać jej tajemnice. Z pewnością nieziemsko Was zaciekawi i rozbawi do łez. 

Perswazje, tak jak pozostałe książki Jane Austen mają ten wyjątkowy klimat, który za każdym razem oczarowuje mnie do głębi. Cenię jej powieści za prawdziwe uczucia, wyrazistych bohaterów i oczywiście piękne, a zarazem bardzo pouczające i wymowne zakończenia.


Moja ocena:
10/10

środa, 26 kwietnia 2017

Włoskie Zaręczyny

Tytuł: Włoskie Zaręczyny
Tytuł oryginału: The Italian Matchmaker
Autor: Santa Montefiore
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Świat książki

 "Dotykał jej, lecz ona pozostawała poza zasięgiem jego ramion; całował ją, ale nie oddawała mu się bez reszty. Mimo to czuł, że z każdym uśmiechem dawała mu coś niepowtarzalnego, coś, czym nie obdarzyła nikogo innego."


Czterdziestokilkuletni Luca jest świeżo po rozwodzie. Ma pieniądze, wokół wiele kobiet, jednak nie wie co począć ze swoim życiem, nie ma żadnego celu. Pod wpływem namowy matki przyjeżdża do małego włoskiego miasteczka Incantellarii, w którym rodzice kupili pałac, wyremontowali go i zamieszkali w nim. Luca pragnie odnaleźć tam spokój i nowy cel w życiu. Czy malutka mieścinka spełni oczekiwania wielkiego biznesmena z Londynu?

 
 "Teraz, po tylu latach, odkryłem, że kobieta, którą zawsze kochałem, cały czas była tuż obok mnie."


Luca wraz ze starym profesorem, gościem swej matki, wyrusza na zwiedzanie miasteczka. Zmęczeni trafiają do małej kawiarenki. Zostają tam ciepło, a wręcz wylewnie przywitani i ugoszczeni przez młodą Włoszkę Rosę, która, choć jest mężatką, wyraźnie jest oczarowana przystojnym Anglikiem. Podczas żywiołowej rozmowy z młodą Włoszką, Luca dostrzega piękną kobietę ubraną w czerń. Zafascynowany mężczyzna próbuje dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Okazuje się, że jest to kuzynka Rosy, która od dwóch lat nosi żałobę po swym sześcioletnim synku.


"Na środku dziedzińca pyszniła się kamienna fontanna, słychać było łagodny, monotonny plusk wody. Pod ścianą między oknami stały wielkie ceramiczne donice z cytrynowymi drzewkami. Mozaikowa posadzka z gładkich okrągłych i kwadratowych kamieni robiła niezwykłe wrażenie."

Luca szybko orientuje się, że, z pozoru ciche miasteczko w rzeczywistości wcale nie jest takie spokojne. Kipi wręcz od tajemnic, zjaw i skandali z przeszłości. Mały domek znajdujący się w posiadłości jego rodziców jest nawiedzany. Ponadto mężczyzna spotyka małego chłopca, którego widzi wyłącznie tylko on i ma wrażenie, że dziecko pragnie przekazać mu coś ważnego.

  
 "Byłeś zbyt przystojny i arogancki, żeby dochować wierności jednej kobiecie."

Książka trafiła na moją półkę, ponieważ w tytuł wskazywał na to, że będzie nawiązywała do Włoch. Bardzo interesuję się wszystkim co włoskie dlatego też stwierdziłam, że powinnam ją mieć. Spodziewałam się po nie wiele i tyle też dostałam. Powieść napisana jest lekkim i przyjemnym językiem. Chociaż początkowo może wydawać się troszkę nudna to z biegiem wydarzeń zaczyna się robić niezwykle ciekawa i wciągająca. Zaczyna się jako lekka obyczajówka, ale z czasem zmienia się w uroczy romans z wątkiem detektywistycznym.

Wielkim plusem są szczegółowe opisy zarówno miejsc, wydarzeń jak i uczuć. Autorka przedstawiła wszystko tak barwnie i wyraziście, że poczułam się tak jakbym tam była. Jakbym siedziała w uroczej kawiarence, zwiedzała palazzo, czuła zapach świeżych owoców, biegała za motylkiem... 


"Nigdy nie jest się za starym by marzyć." 

Na wielką korzyść również przemawia umieszczenie prostych włoskich wyrażeń. Wprowadziły one niezwykły włoski klimat do powieści i pozwoliły lepiej go poczuć. 

Moja ocena:
10/10  

sobota, 24 grudnia 2016

Zanim Się Pojawiłeś

Tytuł: Zanim Się Pojawiłeś
Tytuł oryginału: Me Before You
Autor: Jojo Moyes
Cykl: Zanim się pojawiłeś (1)
Data wydania: 2016
Liczba stron: 382
Wydawnictwo: Świat Książki



"Są zwyczajne godziny i są godziny ułomne, kiedy czas zatrzymuje się i potyka, kiedy życie - prawdziwe życie - wydaje się toczyć gdzieś dalej."


Dwudziestosześcioletnia Louisa Clark to dziewczyna, która szokuje wszystkich swoimi kolorowymi strojami i zabawnym podejściem do życia.  Mieszka w małym domku ze swoją rodziną. Jej życie toczy się pomiędzy domem, a pracą w małej kawiarence i spotkaniami z chłopakiem. Tą rutynę przerywa jednak utrata starej pracy i zmiana na nową.  


"Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da.

Loui zatrudnia się u Pani Tarynor, aby sprawować opiekę nad jej niepełnosprawnym synem Willem. Początkowo współpraca nie układa się zbyt pomyślnie, bo Will nie cierpi dziewczyny. Z czasem jednak ta dociera do niego i stają się przyjaciółmi, a to szybko przeradza się w uczucie. Will ma jednak inne plany na najbliższe miesiące. Pragnie zakończyć swe marne życie na wózku. Dziewczyna ma teraz misję. Pragnie zmienić jego decyzję. Ma na to jedynie cztery miesiące... Czy jej się powiedzie?




"Czasami, Clark, właściwie tylko dla ciebie chce mi się wstawać rano."

Od razu trzeba zaznaczyć, że Lou i Will drastycznie się od siebie różnią. Ona żyje w biedzie, musi pamiętać, że niemalże tylko ona utrzymuje swoją rodzinę. Nie ma bujnego życia towarzyskiego. Ma za to stałego chłopaka. Jednak jej związek nie jest namiętny, gorący, ale spokojny, wręcz nudny i chyba nieudany. Wyróżnia się jedynie swoimi kolorowymi strojami, które pasują na małe dziewczynki, a nie dorosłą kobietą. Lou jest jednak tak energiczną, przezabawną postacią, że nawet one na nią pasują. Will z kolei przed wypadkiem prowadził bardzo ekstremalny tryb życia. Był bankierem. Na jego koncie nadal znajduje się masa pieniędzy, jednak teraz już go one nie cieszą. Zdaje sobie bowiem sprawę, że już nie pojedzie za nie do Paryża, nie będzie skakał ze spadochronu, nie będzie nurkował z delfinami... Mężczyzna nie widzi już dla siebie przyszłości i jednocześnie nie chce być zależny od innych...

 

 "Pocałowałam go, próbując przywołać go z powrotem. Przez chwilę zatrzymałam wargi na jego ustach, tak że nasze oddechy się zmieszały, zostawiłam słony ślad na jego skórze, a ja powiedziałam sobie, że jakieś jego cząsteczki na zawsze będą częścią mnie, wciąż żywe, wieczne. Chciałam dać mu całą swoją energie i zmusić go żeby żył."

Książka nie jest typowym romanse czy typowym New Adult lub jakąkolwiek typową książką. To jedna z tych, które od samego początku zaskakują, przyciągają i robią ogromne wrażenie. Książka opowiada przepiękną historię dwojga ludzi, którzy wspierają się nawzajem i są dla siebie pierwszą myślą, kiedy budzą się co rano.


"Zmuszaj się do przekraczania własnych granic. Nie spoczywaj na laurach. Noś z dumą swoje pasiaste rajstopy. A jeśli się upierasz, żeby związać się na stałe z jakimś śmiesznym gościem, zachowaj to gdzieś w sobie. Świadomość, że wciąż masz przed sobą możliwości, to luksus." 

 Autorka w swojej książce poruszyła bardzo ważne tematy- niepełnosprawność, życie, jego jakość, śmierć, strach, rodzina, miłość... Każde z tych tematów pokazała w wyjątkowy sposób i z każdej możliwej strony. Czytając niemalże namacalnie bierzemy w tym wszystkim udział, stawiamy się w tych wszystkich sytuacjach i wraz z bohaterami szukamy rozwiązań...


"- To było - powiedziałam mu - najlepsze pół roku w moim życiu. 
Milczeliśmy długo.
- To zabawne Clark, ale w moim też.
"

O książce już od dawna było dużo szumu, tak samo jak i o filmie, i niestety wiedziałam jak się ona skończy. Do końca jednak miałam nadzieję, że Will podejmie inną decyzję. Tak samo, kiedy oglądałam film, liczyłam, że zakończenie będzie inne...

Myślę, że warto również oglądnąć ekranizację, ponieważ, nie wyobrażam sobie jak można nie zobaczyć radości Lou z prezentu jakim były rajtuzy w paski oraz to jak później w nich paradowała...

  
"Żyj odważnie.
Żyj dobrze.
Po prostu żyj.
"

Za książkę dziękję mojej M., która być może w końcu założy bloga ;)

Moja ocena:
9/10   

wtorek, 31 maja 2016

Wichrowe Wzgórza

Tytuł: Wichrowe Wzgórza
Tytuł oryginału: Wuthering Heights
Autor: Emily Bro






"Cały świat jest straszliwie przepełniony wspomnieniami tej, która istniała i którąm stracił."









źródło
























sobota, 14 maja 2016

Mansfield Park

Tytuł: Mansfield Park
Tytuł oryginału: Masfield Park
Autor: Jane Austen
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Świat Książki 


Panna Ward miała szczęście zdobyć serce sir Thomasa Bertrama i tym samym dostąpić godności baronowej oraz zyskać wielkie bogactwo. Jej siostrom nie powiodło się najlepiej. Starsza wyszła za pastora, który był zaprzyjaźniony z sir Thomasem. Na szczęście hojny szwagier dopomógł niezbyt majętnej już pani Norris. Młodsza siostra miała już gorzej, ponieważ wyszła za mąż na przekór rodzinie i to w tajemnicy. Jej mąż był porucznikiem marynarki bez wykształcenia, pieniędzy i koneksji. Małżeństwo to doprowadziło do zerwania kontaktu z rodziną. Po kilku latach życia w nędzy pani Price jednak postanowiła zwrócić się o pomoc do rodziny. Chciała, aby państwo Bertram przyjęli jednego z jej synów na wychowanie. Bertamowie woleli jednak przyjąć córkę niż syna. W taki oto sposób mała Fanny trafiła do Mansfield Park, które stało się jej nowym domem. 

źródło

Fanny jest osobą bardzo cichą i spokojną. Kiedy przyjeżdża nie jest wykształcona, czym naraża się na pogardę kuzynek. Z czasem jednak nabiera manier i zdobywa wykształcenie. Dziewczyna wyrasta na urodziwą, inteligentną i skromną pannę. Jest bardzo skryta i zakompleksiona. Pomimo, że nie doznaje żadnej krzywdy od rodziny, no może poza wyjątkiem ciotki Norris, która zawsze jest opryskliwa, to jej największym przyjacielem jest kuzyn Edmund. To on od pierwszych chwil był przy niej, służył radą i pomocą. To on ukształtował jej gust i charakter. 


"To jest uczucie, które zapanowało nad całym jego życiem. Czy ona go przyjmie, czy odrzuci, sercem poślubił ją na wieki."

Życie w Mansfield ulega zmianie po śmierci pastora Norrisa. Na plebanię wprowadza spastor Grant wraz z żoną. Wkrótce przyjeżdża rodzeństwo do pani Grant. Henry Crawford zawraca głowę pannom Bertram. Mary Crawford natomiast próbuje wzbudzić sympatię w Edwardzie Bertramie. Przyjazd rodzeństwa wprowadza wiele zamieszania. W czasie całego ambarasu to właśnie Fanny staje się najlepszą pocieszycielką i opoką rodziny.

"Doprawdy, to było niemal ponad moje siły siedzieć i wołać na mopsika, żeby nie biegał po rabatach."

źródło

Mansfield Park to klasyczna powieść miłosna utrzymana w atmosferze prowincjonalnej XIX-wiecznej Anglii. Jest bardzo obszerna i zawiera wiele wątków miłosnych. Nie brak w niej pięknych sukien, dwuznacznych sytuacji, wycieczek i niezwykłych posiadłości. Okazałe budowle fascynują, piękne parki zachwycają... Tym razem autorka przeszła samą siebie. Obok wspaniałych opisów, które pozwalają niemalże przenieść się w  miejsce akcji, znalazły się także nieprzewidywalne zwroty akcji. W pewnym momencie stwierdziłam, że jednak książka nie potoczy się tak jak się spodziewałam od początku. Już myślałam, że jeden bohater doszczętnie zgłupiał, a drugi się nawrócił. Jednak koniec końców wszystko poszło tak jak sobie tego życzyłam.

Podobnie jak inne powieści Jane Austen Mansfield Park również doczekał się adaptacji filmowych. Miałam okazję ostatnio oglądnąć najstarszą. W ogólnym odczuciu okazała się nawet dobra. Nie spodobały mi się jednak zmiany jakich w niej dokonano. W książce Fanny była bardzo spokojna i chorowita, nie miała wiele energii. W filmie natomiast zawsze miała wiele energii i wciąż biegała czym nie przypominała dobrze wychowanej panny z tak zacnego domu. 

Moja Ocena:
9/10