Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Napoje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Napoje. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 10 lipca 2018

COLD BREW z miętą i malinami

Od jakiegoś czasu parzę kawę na " zimno " - Cold brew.  Technika przygotowywania kawy polega na zalaniu mielonej kawy wodą o temperaturze pokojowej i zostawieniu na ok. 12h do "zaparzenia". Kawa jest mocna i aromatyczna a jednocześnie bardzo delikatna.  Tak  parzona kawa świetnie sprawdza się latem kiedy panują wysokie temperatury. 



Przepisów na parzenie w ten sposób kawy jest mnóstwo. Niektóre  mówią, że wystarczy czubata  łyżka  na szklankę wody, inne, że 250 g kawy na litr wody, powstaje wtedy koncentrat który możemy rozcieńczyć wodą lub mlekiem. 

Składniki: 
  • 100 g średnio zmielonej kawy 
  • 1 litr wody w temperaturze pokojowej  

Wykonanie: 

Średnio zmieloną kawę  wsypujemy do dzbanka, zalewamy wodą o temperaturze pokojowej na minimum 12 godzin. Po tym czasie filtrujemy kawę przez filtr do kawy ( ja robię to dwukrotnie). Taki koncentrat można przechowywać w lodówce do 3 dni. Używam go w proporcjach dwie części kawy, jedna część wody. 

Propozycja podania:

Kostki lodu, łyżeczka syropu malinowego, kilka malin i kilka listków mięty. 




Kawę można także pić z mlekiem i cukrem. 






niedziela, 11 czerwca 2017

Syrop z kwiatów czarnego bzu

Lubie zapach czarnego bzu, kojarzy mi się wczesnym latem, długimi dniami i słońcem. No i Harrym Potterem ;)  Internet pęka w szwach od przepisów  na syrop z kwiatów czarnego bzu :) Przyznam się Wam, że mam na swoim koncie nalewkę z czarnego bzu o której opowiem wam jesienią ale syrop zbiłam pierwszy raz. I nie ostatni. 


Kwiaty czarnego bzu zawierają dużo flawonoidów i kwasów fenolowych, a ponadto kwasy organiczne, sterole, olejek, garbniki, triterpeny, sole mineralne. Taka kompozycja składników decyduje o właściwościach napotnych i przeciwgorączkowych kwiatów. A ponadto działają też moczopędnie, uszczelniają ściany naczyń włosowatych i poprawiają ich elastyczność. Ze względu na właściwości przeciwzapalne stosuje się je także do płukania chorego gardła i okładów przy zapaleniu spojówek.

Jeszcze większą różnorodność cennych substancji kryją w sobie owoce czarnego bzu: m.in. glikozydy antocyjanowe, pektyny, garbniki, kwasy owocowe, witaminy (szczególnie dużo witaminy C i prowitaminy A), sole mineralne (wapnia, potasu, sodu, glinu i żelaza). Poza właściwościami napotnymi i moczopędnymi mają też lekko przeczyszczające i przeciwbólowe. Należą do tzw. środków czyszczących krew, poleca się je jako lek odtruwający i pomagający usuwać z organizmu szkodliwe produkty przemiany materii i toksyny w chorobach reumatycznych oraz skórnych. Owoce czarnego bzu są też stosowane w stanach zapalnych żołądka i jelit, a także jako pomocniczy lek przeciwbólowy w nerwobólach i rwie kulszowej.


Kwiaty czarnego bzu zbieramy w suchy, słoneczny ranek z dala od dróg, łatwo chłoną wszystkie zanieczyszczenia. Zbieramy tylko w pełni rozwinięte kwiaty, brązowe należy usunąć. Zebrane baldachimy rozkładamy na godzinę lub dwie na papierze aby pozbyć się robaków, gąsienic i innych niechcianych mieszkańców. Nie płuczemy ich i staramy się nie obtrząsać pyłku, który jest najbardziej aromatyczny. 

Nie wolno jeść świeżych owoców (ani kwiatów) czarnego bzu, bo zawierają toksyczny składnik zwany sambunigryną. Po spożyciu jest on rozkładany do cyjanowodoru, co powoduje poczucie słabości, niekiedy wymioty. Jednak podczas przetwarzania (suszenie, gotowanie itp.) sambunigryna ulega rozkładowi i staje się zupełnie nieszkodliwa.

Składniki: 

  • ok. 30 dużych baldachimów bzu czarnego 
  • 1 litr wody 
  • 450 - 500 g cukru 
  • sok z 2 dużych cytryn 
Wykonanie: 

Zebrane kwiaty obcinamy do garnka (staramy się nie ostawić zielonych łodyg, bo syrop będzie gorzki) i zalewamy litrem wrzącej wody. Po wystudzeniu wkładamy do lodówki na min. 24 godziny. Po tym czasie odcedzamy kwiaty na gęstym sitku lub gazie a do wywaru dodajemy cukier i sok z cytryny. Gotujemy aż cały cukier się rozpuści. Przelewamy do wyparzonych słoiczków lub butelek. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wystudzenia. 



Syrop można wykorzystać do sporządzenia pysznej lemoniady, dodatek do herbaty a nawet nasączania ciast. 

Informacje o właściwościach leczniczych czarnego bzu pochodzą   z tej strony.



niedziela, 5 lutego 2017

Smoothie z mango. Śniadanie nr 1

" - Powiedz, Puchatku - rzekł wreszcie Prosiaczek - co ty mówisz jak się budzisz z samego rana ? 
  - Mówię: " Co dziś będzie na śniadanie ? " - odpowiedział Puchatek - A co ty mówisz Prosiaczku ? 
  - Ja mówię " Ciekaw jestem, co się dziś wydarzy ciekawego ". 
    Puchatek skinął łepkiem w zamyśleniu.  - To na jedno wychodzi - powiedział " 

No właśnie, zatem co dziś na śniadanie? Smoothie z mango i banana. Nie mogłam się wczoraj oprzeć pokusie kiedy zobaczyłam truskawki, oczywiście w lutym truskawki tylko wyglądają jak truskawki i mają zapach identyczny z naturalnym,  ale co tam :) Do czerwca jeszcze daleko a mnie brakuje słońca i koloru. I szybkiego lekkiego śniadania. Do zrobienia w 10 min. 




Składniki: 
  • 1 dojrzałe mango 
  • 1- 2  banany 
  • sok z połowy limonki lub pomarańczy 
  • 1-2 łyżki  płatków orkiszowych lub innych (może być domowa granola) 
  • dowolne owoce do dekoracji 

Wykonanie: 

Mango i banana obieramy, kroimy na mniejsze kawałki. Wkładamy do blendera, dodajemy sok z limonki lub pomarańczy i miksujemy do otrzymania gładkiego puree. Można dodać kilka kostek lodu. Przelewamy do szklanki lub na talerz. Posypujemy płatkami albo domową granolą. Dodajemy owoce. Lekkie, łatwe i szybkie. Bo, że smaczne nie muszę nikogo przekonywać :) 





niedziela, 22 stycznia 2017

Koktajl malinowy z siemieniem lnianymi i ostropestem

Kiedy w piekarniku zamiast ciasta upieczesz plastikowy pojemnik, którego zeskrobanie zajmie Ci kolejne pół wieku a najlepsza jajecznica na zdjęciu przypomina glut to znak, że w kuchni rządzi dziś jakieś Licho i najbezpieczniej spędzić ten niedzielny ranek na kanapie z ciepłym szalem, nową książką i zdrowym koktajlem :)  Dziś malinowy z siemieniem lnianym i ostropestem plamistym. Obydwie rośliny nie mają konkretnego smaku i świetnie nadają się do koktajli. 

Semie lniane działa osłonowo i regulująco na błonę śluzową układu pokarmowego, oraz poprawia perystaltykę jelit. Dzięki zawartym  w nim nienasyconym kwasom tłuszczowym zapobiega stanom zapalnym w organizmie i wspomaga odporność. Obniża poziom lipidów i cukru we krwi. 

Ostropest plamisty zawiera substancję zwaną sylimaryną, która jest zbiorem związków zaliczanych do flawonoidów. Sylimaryna stosowana jest w schorzeniach wątroby, wykazuje także silne właściwości antynowotworowe, może być pomocna przy leczeniu cukrzycy typu II.  Flawonolignany wykazują działanie oczyszczające z toksyn, odtruwające i ochronne dla wątroby.



Składniki: 
  • 1 banan 
  • 1 gruszka 
  • 1 szklanka malin (mogą być mrożone) 
  • 1 szklanka wody 
  • 1 łyżeczka mielonego siemienia lnianego 
  • 1 łyżeczka mielonego ostropestu plamistego 

Wykonanie: 

Banana i gruszkę obieramy.  Do blendera wkładamy maliny, pokrojonego w mniejsze kawałki banana i gruszkę, dojemy wodę i miksujemy. Na koniec dodajemy po łyżeczce mielonego siemienia lnianego i ostropestu. Na zdrowie :) 









niedziela, 6 listopada 2016

Herbata miętowa z imbirem i cytryną

W Qchni Osobistej gotuje się weekendy, nie żebym w tygodniu nie gotowała ale krótki dzień nie sprzyja fotografowaniu a poza tym w tygodniu tyle się dzieje :)  Np koncert w Teatrze Roma Marcina Wasilewskiego i Charlesa Lloyda. Sami rozumiecie, że nie mogło mnie tam zabraknąć :)


Skutkiem wieczornego szwendania się po Stolicy była herbata miętowa z imbirem, cytryną, miodem i ... cudownie rozgrzewa i  jest aromatyczna ... no co ja będę się to rozpisywać, jest po prostu pyszna :)



Składniki: 

  • 3-4 liście mięty ( może być suszona) 
  • 1 plaster cytryny 
  • 3 plastry imbiru 
  • łyżeczka dobrego miodu (u mnie leśny)
  • 200 ml gorącej wody 
Liście mięty, cytrynę i imbir (obrany, najlepiej obiera się go brzegiem łyżeczki) włożyć do dzbanka, zalać wodą. Dodać miód. Wymieszać, odczekać 3-5 min. Nalać do ulubionego kubka i już ...:) 
  
Opcjonalnie 
  • Marcin Wasilweski Trio
  • Dobra Lektura 




Miłego popołudnia :)


środa, 26 października 2016

Grzane wino

Pewnie Wy też się zastanawiacie w takie zimne, deszczowe jesienne wieczory czym się rozgrzać. Moim sposobem jest grzane wino. Bardzo lubię jego zapach i korzenno - cytrusowy smak. Nie żałuję cynamonu i goździków, czasem dorzucam kardamon, anyż albo imbir, obowiązkowo plastry pomarańczy.  I powiem Wam, niech się schowa gotowy grzaniec ;) 



Składniki: 

  • butelka czerwonego półsłodkiego wina (może być półwytrawne)
  • laska cynamonu lub łyżeczka mielonego 
  • 10-15  goździków 
  • 4-5 ziaren kardamonu (opcjonalnie) 
  • 3-4 łyżki cukru 
  • jedna pomarańcza 

Do garnka wlewamy wino, dodajemy cukier, cynamon, goździki, kardamon i plastry pomarańczy. Podgrzewamy do czasu aż wino będzie gorące ale nie możemy dopuścić aby się zagotowało. Ja podgrzewam ok 15 min na minimalnym ogniu. Do szklanek wkładamy po kawałku pomarańczy i zalewamy gorącym winem. Cukier możecie zastąpić miodem. 

Miłego wieczoru :)