Nie wiem czy jestem wielką fanką dyni ale kiedy przychodzi sezon trudno mi się oprzeć temu pomarańczowemu cudu w zielonej skórce, bo moją ulubioną dynią jest dynia muszkatołowa. Nie nadaje się na puree np ale sprawdza się świetnie w zupie. I tak oto kupiony w tygodniu kawałek powędrował do garnka wraz z gruszką i listkami pięknej szałwii, która do dyni idealnie pasuje. Przynajmniej mnie ;-)
Składniki:
- 1 kg dyni ( u mnie muszkatołowa)
- 1 średnia cebula
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 gruszka konferencja
- dwie gałązki świeżej szałwii
- 3 łyżki oleju rzepakowego
- 1/2 litra wywaru z kurczaka lub warzywnego ( u mnie warzywny)
- 2-3 łyżki śmietany do zup
- 2-3 łyżki octu winnego
- sól
- pieprz
- grzanki czosnkowe lub uprażone pestki dyni do posypania ( opcjonalnie)
Wykonanie:
Dynie obieramy ze skóry i kroimy w kostkę, cebulę kroimy w piórka, czosnek w plasterki. Z gruszki wykrawamy gniazda nasienne i też kroimy w kostkę. Nie ma potrzeby obierania jej ze skórki. W garnku rozgrzewamy olej, wkładamy cebulę i czosnek i lekko przesmażamy, dodajmy dynię, gruszkę i liście szałwii. Smażymy ok 10 minut na średnim ogniu. Zalewamy bulionem i gotujemy do miękkości.
Kiedy dynia zaczyna się rozpadać, wyjmujemy z garnka szałwię, dodajemy śmietanę i miksujemy na gładki krem. Doprawiamy zupę octem i solą. Podajmy z czosnkowymi grzankami lub uprażonymi pestkami dyni.
Smacznego :-)