Zwiewność, niewinność, wiatr we włosach, bukiet w dłoni, słońce, które tworzy nowe piegi na nosie. LATO. Gorące, palące, burzowe, czasami kapryśne deszczowe. Ile ja bym dała za chociażby 25 stopni... Niestety na wyspie lato w tym roku nas nie rozpieszcza, można by rzec: ładną jesień mamy tego lata ;) Temperatury nie przekraczają 20 stopni, słońce skrywa się na za deszczowymi chmurami.
O takich letnich bluzkach, mogę pomarzyć...
Pomimo 11 stopni za oknem optymistycznie podchodzę do tegorocznego lata i już spisuję co zapakować do walizki. Czeka nas wymarzony urlop, taki z basenem, słońcem, plażą i błogim lenistwem. Biała bluzka na pewno wybierze się ze mną, aby i ona mogła poczuć wiatr znad morza...
Pozdrawiam deszczowo, dla ochłody ;) Paulina
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moda i uroda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moda i uroda. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 6 sierpnia 2015
środa, 19 września 2012
Od czego by tu zacząć...I oswajanie jesieni część 2
Długo nosiłam się z zamiarem umieszczenia tych zdjęć.Są dla mnie bardzo osobiste a zarazem widoczne dla każdego i to na pierwszy rzut oka :) Jednak dłużej już chyba zwlekać nie mogę.Mój blog jest moim odzwierciedleniem,jest miejsce moich radości i smutków,bo nie tylko o wnętrzach w nim piszę.Mam wiele wiernych i stałych czytelników,jestem im to winna.Podzielę się zatem z Wami moimi radościami,które goszczą pod naszym dachem od jakiegoś czasu.
Więcej nie napiszę,zdjęcia niech mówią same za siebie :)
Pozdrawiam ciepło i lecę zanurzyć się w lekturze pod ciepłą pierzynką :)
Więcej nie napiszę,zdjęcia niech mówią same za siebie :)
A jeżeli chodzi o oswajanie...dzisiaj dodatki i to nie te do domu a te,które towarzyszą mi na co dzień w tzw.Outfitach :) Botki,cudne,delikatne,skórzane,to prezent od mojej mamci.Chusta zeszłoroczna,ale dopiero w tym sezonie ma swoje przysłowiowe "pięć minut". Torbę już znacie,koszyk,to Portugalska pamiątka,idealne do wypadów na pchle targi :) Naszyjnik i frędzelki z paska,to spontaniczne zakupy w na szczęście tanim sklepie ;)
Pozdrawiam ciepło i lecę zanurzyć się w lekturze pod ciepłą pierzynką :)
wtorek, 5 czerwca 2012
Car boot Sale
I znów to zrobiłam,znów pojechałam,buszowałam,latałam z wzrokiem jak u myśliwego!Myślę,że muszę dziwnie wyglądać podczas takiego szaleństwa,kto wie,może ludzie myślą sobie o mnie-jakaś nienormalna ;)
Ale ja to kocham,ten stan podniecenia,czy uda mi się coś upolować,zdobyć,kupić coś ciekawego,niepowtarzalnego.I właśnie wczoraj,tak myślę,udało mi się coś takiego znaleźć.Liść kupiłam od Pana,który jest stałym sprzedawcą na pchlim targu,z Angielskim akcentem,starszy jegomość.To u niego kupiłam też,to zdjęcie,które stoi na stoliku :) Liść dębu (?) zdobiony ornamentami,metalowy,czarno-złoty.Można go powiesić,bo ma do tego specjalny haczyk,ale ja wolę go w wersji poziomej.Pan mówił,że to wyrób Kanadyjski (pewnie myślał,że to liść klonu),chyba jednak się pomylił.Niestety mnie jest trudno stwierdzić skąd liść pochodzi.
Tak czy siak jest niebanalną ozdobą,też praktyczną (będzie mi służył jako miejsce na biżuterię,którą ściągam na noc)
I w wersji praktycznej :)
Wczoraj również wpadło w moje ręce takie o to cudo.Wspaniały,duży,ciężki naszyjnik w stylu orientalnym.Idealny do letnich stylizacji.Najlepsza i najprostsza dżinsy,biała bluzka na ramiączkach i naszyjnik.Do tego ew.ciekawe sandały w podobnych kolorach,ale te muszę jeszcze poszukać ;)
Pozdrawiam deszczowo,niestety...
Ale ja to kocham,ten stan podniecenia,czy uda mi się coś upolować,zdobyć,kupić coś ciekawego,niepowtarzalnego.I właśnie wczoraj,tak myślę,udało mi się coś takiego znaleźć.Liść kupiłam od Pana,który jest stałym sprzedawcą na pchlim targu,z Angielskim akcentem,starszy jegomość.To u niego kupiłam też,to zdjęcie,które stoi na stoliku :) Liść dębu (?) zdobiony ornamentami,metalowy,czarno-złoty.Można go powiesić,bo ma do tego specjalny haczyk,ale ja wolę go w wersji poziomej.Pan mówił,że to wyrób Kanadyjski (pewnie myślał,że to liść klonu),chyba jednak się pomylił.Niestety mnie jest trudno stwierdzić skąd liść pochodzi.
Tak czy siak jest niebanalną ozdobą,też praktyczną (będzie mi służył jako miejsce na biżuterię,którą ściągam na noc)
I w wersji praktycznej :)
Wczoraj również wpadło w moje ręce takie o to cudo.Wspaniały,duży,ciężki naszyjnik w stylu orientalnym.Idealny do letnich stylizacji.Najlepsza i najprostsza dżinsy,biała bluzka na ramiączkach i naszyjnik.Do tego ew.ciekawe sandały w podobnych kolorach,ale te muszę jeszcze poszukać ;)
Pozdrawiam deszczowo,niestety...
niedziela, 3 czerwca 2012
Wczorajsza sobota,powolna,niespieszna,taka jaką lubię,obowiązki przeplatane z przyjemnością.
Czas na książkę,którą z Maćkiem czytamy na zmianę i prześcigujemy się w przeczytanych stronach.
Malowanie pazurków nowym lakierem do paznokci.
Telefon,który zabrzęczał wczoraj kilka z razy z wiadomością o pewnym koncercie w filharmonii i bankietem na 300 osób :)
Pospiesznie rzucona torebka na łóżko,aby odebrać w/w wiadomość.
Wyprasowane koszule czekają na cieplejsze dni,chusta od Dorotko przewieszona przez gałkę drzwi szafy,nowe kolczyki,których nie miałam jeszcze okazji założyć,do łączyły do kolekcji.
Zapomniana bransoletka,która od wczoraj znów jest jedną z ulubionych.Mam nadzieję,że te turkusy przywołają lato...
Lubię takie dni,kiedy nic nie muszę a chcę.Kiedy zegar powoli tyka a ja mam w tym wszystkim czas dla siebie,który celebruję.Pomimo wszystko.
Mam nadzieję,że Wasza sobota była równie udana.
Pozdrawiamy!
środa, 16 maja 2012
Majowe zdobycze
Dziś nadal pozostanę w temacie pchlowych zdobyczy.Bo przyznam się,że trochę ich się nazbierało :)
Przy stoisku na którym znalazłam tą sosjerkę stałam trochę dłużej niż zazwyczaj,myślałam,dumałam,kupić,nie kupić...Sprzedawczyni chyba zauważyła moje zastanowienie,bo zaproponowała śmiesznie niską cenę,być może tylko po to aby pozbyć się towaru,z którym nie chciała wracać do domu.Ba,dodatkowo do sosjerki dołączyła uroczą małą paterę,która już powędrowała do Polski wraz z moim gościem Kingą :) Przy okazji pozdrawiam!!!
Sosjerka jest w stylu Art Deco i właśnie czegoś takiego w mojej kolekcji różności mi brakowało,jest prosta w formie,z konkretnymi kształtami,bez żadnych esów-floresów.Na razie nie będę jej czyścić,podoba mi się właśnie taka,naznaczona zębem czasu.Do sosów nie będę jej używać,ale za to do kompozycji kwiatowych,jak najbardziej!
Na pchlim targu wpadła mi również w łapki cudnie,cudnie pachnąca świeca L'Occitane o zapachu fig.Obłęd,nie dość,że pachnie bajecznie,do tego jest wykonana z naturalnych składników i opakowana w skromne,proste puzderko.Czego chcieć więcej?Do tego w sklepie znalazłam krem do stóp,który swoim opakowaniem skusił mnie do zakupu,i przyznam,że był to bardzo udany zakup.Kremik pachnie różami i paczulą,skutecznie nawilża stopy i pomaga pozbyć się zrogowaceń.
Na koniec moja skromna osoba w nowej,wiosennej odsłonie :) Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zmiany fryzury,długie włosy zaczęły mnie denerwować,przeszkadzać.Poza tym po prostu mi się znudziły!Dlatego nie myśląc za wiele (bo jeszcze bym się rozmyśliła ;)) wybrałam się do fryzjera i taki oto jest efekt:
Pozdrawiam serdecznie!
Przy stoisku na którym znalazłam tą sosjerkę stałam trochę dłużej niż zazwyczaj,myślałam,dumałam,kupić,nie kupić...Sprzedawczyni chyba zauważyła moje zastanowienie,bo zaproponowała śmiesznie niską cenę,być może tylko po to aby pozbyć się towaru,z którym nie chciała wracać do domu.Ba,dodatkowo do sosjerki dołączyła uroczą małą paterę,która już powędrowała do Polski wraz z moim gościem Kingą :) Przy okazji pozdrawiam!!!
Sosjerka jest w stylu Art Deco i właśnie czegoś takiego w mojej kolekcji różności mi brakowało,jest prosta w formie,z konkretnymi kształtami,bez żadnych esów-floresów.Na razie nie będę jej czyścić,podoba mi się właśnie taka,naznaczona zębem czasu.Do sosów nie będę jej używać,ale za to do kompozycji kwiatowych,jak najbardziej!
Na pchlim targu wpadła mi również w łapki cudnie,cudnie pachnąca świeca L'Occitane o zapachu fig.Obłęd,nie dość,że pachnie bajecznie,do tego jest wykonana z naturalnych składników i opakowana w skromne,proste puzderko.Czego chcieć więcej?Do tego w sklepie znalazłam krem do stóp,który swoim opakowaniem skusił mnie do zakupu,i przyznam,że był to bardzo udany zakup.Kremik pachnie różami i paczulą,skutecznie nawilża stopy i pomaga pozbyć się zrogowaceń.
Na koniec moja skromna osoba w nowej,wiosennej odsłonie :) Już od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zmiany fryzury,długie włosy zaczęły mnie denerwować,przeszkadzać.Poza tym po prostu mi się znudziły!Dlatego nie myśląc za wiele (bo jeszcze bym się rozmyśliła ;)) wybrałam się do fryzjera i taki oto jest efekt:
Pozdrawiam serdecznie!
wtorek, 7 lutego 2012
Od koszuli po wiosenne wietrzeni szafy,a w międzyczasie lustro :)
Pamiętacie jak ubolewałam nad stratą koszuli,która to po małej przeróbce stała się poszewką?Pisałam o niej tutaj.Długo nie musiałam czekać na godne jej zastępstwo,bo oto niedawno wpadła w moje ręce jeszcze ładniejsza,uszyta z lepszego materiału cudna koszula w cudnych kolorach!Oczywiście znalazłam ją w lumpku,jakby mojego szczęścia było mało,koszula,jak się okazało po wstępnych oględzinach,była zupełnie nowiutka,z metkami :) Radość nie do opisania,do tego idealny rozmiar,cena.Nic tylko brać i się nie zastanawiać!Tak też zrobiłam.Koszula jest dość długa,ale to biorę za jej atut,może być do spodni,legginsów.Można ją nosić schowaną w spodnie jak i puszczoną luzem.Aaaaa i rękawki ma podwijane na guzik.Ideał???;)


Lustro...to szybka historia.Zakupy w Aldi-ku,wzięcie ze sobą gazetki z ofertami na następny tydzień,rzut okiem,bach,ostrzejszy rzut okiem,przetarcie oczu,postanowienie kupna :)
I kto by pomyślał,że w taki miejscu można kupić takie lustro...
Ok,przechodzę już do konkretów :) A mianowicie Wiosennego Wietrzenia Szafy .Kochane,ostatnio Mimi na swoim cudnym blogu wrzuciła link do kilku fajnych ciuszków,które można było za symboliczną kwotę kupić.Pomyślałam sobie,że nie jedna z Nas,ma w szafach,coś co jest jak najbardziej ok,ale nie pasuje,jest za małe,za duże,już się Nam trochę opatrzyło.Postanowiłam założyć nowy blog,który ma za zadanie umożliwienia Nam "pozbycia" się tego co zalega w szafach,komodach,garderobach.
Chciałabym zaprosić Was do Wiosennego Wietrzenia Szafy,gdzie mam nadzieję,nie jedna z Was znajdzie tam coś dla siebie.Równocześnie proszę Was o współpracę.Każda z Was może wziąć udział w wietrzeniu,wystarczy,ze napiszecie pod adres wietrzenie_szafy_2012@gazeta.pl.
Więcej o współpracy znajdziecie na blogu.

I kto by pomyślał,że w taki miejscu można kupić takie lustro...
Chciałabym zaprosić Was do Wiosennego Wietrzenia Szafy,gdzie mam nadzieję,nie jedna z Was znajdzie tam coś dla siebie.Równocześnie proszę Was o współpracę.Każda z Was może wziąć udział w wietrzeniu,wystarczy,ze napiszecie pod adres wietrzenie_szafy_2012@gazeta.pl.
Więcej o współpracy znajdziecie na blogu.
niedziela, 13 listopada 2011
Ja w fotograficznym skrócie
Jakiś czas temu,wraz z moją koleżanką miałyśmy okazję wziąć udział w sesji zdjęciowej.Fotografował Nas początkujący w tym zawodzie Jacek Kawecki .Zabawa była przednia,atmosfera bardzo luźna i sympatyczna.Miejsce jakie Jacek wybrał na sesję nie było mi jeszcze znane,a był to Ogród Botaniczny w Dublinie.Już wiem,że na wiosnę tam wrócę,kiedy wszystko będzie cudnie kwitło :) Pomimo tego,że brakowało słoneczka,zdjęcia wyszły bardzo dobrze.Ja osobiście z efektów jestem zadowolona.
Jakby nie było,mam miłą pamiątkę na przyszłość.Mam nadzieję,że kiedyś jedno z tych zdjęć będzie zdobić jakąś ścianę czy komodę u Lenki w domu...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Jakby nie było,mam miłą pamiątkę na przyszłość.Mam nadzieję,że kiedyś jedno z tych zdjęć będzie zdobić jakąś ścianę czy komodę u Lenki w domu...
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
piątek, 11 listopada 2011
Czekała,czekała aż się doczekała
Półka z Ikea,stała i podpierała ścianę prawie rok.Wiem,wstyd,ale nie miałam na nią pomysłu,pomimo tego,że jej przeznaczenie jest określone przez Ikea.Mowa o półce RIBBA na ramki,obrazki,zdjęcia itp.Miałam bidulkę przemalować,zawiesić w salonie,w pokoju Lenki,w końcu stanęło na sypialnię gdzie jej czarny kolor pasuje idealnie :)
Oczywiście aranżacja półki będzie się zmieniać za każdym razem,kiedy coś nowego wpadnie mi do głowy ;) Najszybciej chyba zagoszczą na niej dekoracje świąteczne,ale kto wie,kto wie...
Ramka z pchlego targu debiutuje w nowej roli,sprawdza się niej doskonale.
Pewnie zauważyłyście,że ostatnio wzięło mnie na b&w z domieszką naturalnego koloru drewna,do tego trochę szarości,chociażby na paznokciach a to za sprawą nowego lakieru,który ma świetną nazwę.Ja bym na nią nigdy nie wpadła!(Capitan Sparrow's boat=łódź kapitana Sparrow'a) Ostatnio ten lakier plus niezawodny krem do rąk to mój faworyt.
Jak spędzacie dzisiejsze Święto?Mam nadzieję,że pogoda dopisała i była okazja do spaceru.Udanego weekendu Wam życzę.
Oczywiście aranżacja półki będzie się zmieniać za każdym razem,kiedy coś nowego wpadnie mi do głowy ;) Najszybciej chyba zagoszczą na niej dekoracje świąteczne,ale kto wie,kto wie...
Ramka z pchlego targu debiutuje w nowej roli,sprawdza się niej doskonale.
Pewnie zauważyłyście,że ostatnio wzięło mnie na b&w z domieszką naturalnego koloru drewna,do tego trochę szarości,chociażby na paznokciach a to za sprawą nowego lakieru,który ma świetną nazwę.Ja bym na nią nigdy nie wpadła!(Capitan Sparrow's boat=łódź kapitana Sparrow'a) Ostatnio ten lakier plus niezawodny krem do rąk to mój faworyt.
Subskrybuj:
Posty (Atom)