O tej porze roku lubię rozgrzewające dania, zwłaszcza takie, które nie wymagają kilkugodzinnego stania przy garnkach a i do przygotowania których, używa się jednego pojemnika.
Ostatnio też, sporo eksperymentuję w kuchni poszukując nowych smaków.
Ktoś powie, że Ameryki kulinarnej nie odkryłam, ale danie, które chcę Wam zaproponować, to moja interpretacja kurczaka w sosie curry.
Potrzebujesz:
- ok. pół kilo piersi z kurczaka
- pół dyni piżmowej (butternut squash)
- dwie średniej wielkości marchewki
- cebula
- czosnek
- mleczko kokosowe (puszka)
- przyprawa curry
- papryka w proszku
- sól
- pieprz
- pietruszka (nać)
- pestki słonecznika
Piersi z kurczaka kroimy na małe kosteczki, podobnie kroimy dynię. Kurczaka podsmażamy na odrobinie oleju, dodajemy przyprawy. Następnie dodajemy pokrojoną dynię oraz marchewkę startą na grubych oczkach, zalewamy to szklanką wody, dolewamy mleczko kokosowe. Całość dusimy na średnim ogniu ok 40 minut, bez przykrywania, ponieważ chcemy aby woda wyparowała. Doprawiamy do smaku wg własnego uznania. Ja do dałam jeszcze kilka kropel sosu sojowego.
Po uduszeniu podajemy z natką pietruszki i podprażonymi ziarnami słonecznika.
Muszę przyznać, że ten gatunek dyni, mam dostępny przez cały rok. Niemniej jednak, to właśnie teraz sięgam po nią najczęściej. Jesienią smakuje wyjątkowo.
Dajcie znać, czy lubicie takie smaki. A może macie swoje sprawdzone przepisy, na nieskomplikowane, jednogrankowe dania rozgrzewające?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 9 października 2018
poniedziałek, 10 czerwca 2013
Sezonowe słodkości
W sezonie letnim, kiedy półki uginają się od pysznych owoców codziennie zajadamy się borówkami, malinami, melonami itd. Jedynie truskawki są "luksusem" bo ceny moich ulubieńców sięgają kilku € za tycią, tycieńką kobiałkę.
W kuchni lubię prostotę, cenię sobie przepisy szybkie i nieskomplikowane. Poszukuję możliwości ułatwiającej funkcjonowanie w kuchni, chcę aby pichcenie łączyło przyjemne z pożytecznym a nie konieczne z marnym efektem. Dlatego z chęcią sięgam po książkę, o której można przeczytać tutaj. Samo przeglądanie książki jest smacznym kąskiem :)
W weekend wypróbowałam przepis na kruche ciasto, phi, powiecie, banał. Dla jednych banał dla innych wyższa szkoła jazdy. Dla mnie coraz mniej czarna magia, cóż, nie we wszystkim trzeba być profesjonalistą, ja w kwestii pichcenia nim zdecydowanie nie jestem, ale staram się i chcę się uczyć.
Tarta z borówkami i malinami, na kruchym cieście z kremem mascarpone i bitą śmietanką. Zrównoważone smaki, pychotka!!!
Jutro powtórka z rozrywki, a co! Co z tego, że idzie lato, co z tego, że po drugiej ciąży tu i ówdzie zostało więcej ciałka, przyjemność z jedzenia, jest jedną z nielicznych rzeczy w życiu człowieka, na które może sobie pozwolić!!!
Dobrej nocy!
W kuchni lubię prostotę, cenię sobie przepisy szybkie i nieskomplikowane. Poszukuję możliwości ułatwiającej funkcjonowanie w kuchni, chcę aby pichcenie łączyło przyjemne z pożytecznym a nie konieczne z marnym efektem. Dlatego z chęcią sięgam po książkę, o której można przeczytać tutaj. Samo przeglądanie książki jest smacznym kąskiem :)
W weekend wypróbowałam przepis na kruche ciasto, phi, powiecie, banał. Dla jednych banał dla innych wyższa szkoła jazdy. Dla mnie coraz mniej czarna magia, cóż, nie we wszystkim trzeba być profesjonalistą, ja w kwestii pichcenia nim zdecydowanie nie jestem, ale staram się i chcę się uczyć.
Tarta z borówkami i malinami, na kruchym cieście z kremem mascarpone i bitą śmietanką. Zrównoważone smaki, pychotka!!!
Jutro powtórka z rozrywki, a co! Co z tego, że idzie lato, co z tego, że po drugiej ciąży tu i ówdzie zostało więcej ciałka, przyjemność z jedzenia, jest jedną z nielicznych rzeczy w życiu człowieka, na które może sobie pozwolić!!!
Dobrej nocy!
środa, 5 czerwca 2013
Blackboard DIY
Ostatnio krytycznie spojrzałam na nasze desko do krojenia. Widać już było na nich ząb czas, pęknięcia, rysy, odbite garnki. Pomyślałam, że czas najwyższy wymienić je na nowe modele.
Już miałam stare deski rzucić na stertę drewna, która czeka na sezon kominkowy, kiedy zaświtała mi w głowie pewna myśl. A, że u mnie od pomysłu do realizacji krótka droga, to długo deski nie czekały. W ruch poszły pędzle i farby, jedna, specjalna do malowania tablic. I tak w jedno popołudnie, zyskałam kuchenną tablicę na zapiski wszelakie i małą dekoracyjną deseczkę, do której np. mogę pinezkami przyczepiać przepisy, nr telefonów itp.
Jak widzicie, geometryczne wzory rządzą :) Pomimo tego, że trójkąty są nierówne, myślę, że tworzą fajną całość. Przy odklejaniu taśmy z deski, po namalowaniu trójkątów, oderwało się troszkę farby, wcale tego nie poprawiałam, lubię takie doskonałe niedoskonałości :)
W trakcie pracy.
Od wczoraj mamy piękną, letnią pogodę, słoneczko świeci, zero chmurek na niebie. Cały dzień spędzamy na dworze. Przy takiej pogodzie, wszelkie robótki ręczne są mega przyjemnością! Zaraz zmykam malować kolejne domowe gadżety, zostało mi sporo czarnej farby...
Pozdrawiam słonecznie!
Już miałam stare deski rzucić na stertę drewna, która czeka na sezon kominkowy, kiedy zaświtała mi w głowie pewna myśl. A, że u mnie od pomysłu do realizacji krótka droga, to długo deski nie czekały. W ruch poszły pędzle i farby, jedna, specjalna do malowania tablic. I tak w jedno popołudnie, zyskałam kuchenną tablicę na zapiski wszelakie i małą dekoracyjną deseczkę, do której np. mogę pinezkami przyczepiać przepisy, nr telefonów itp.
Jak widzicie, geometryczne wzory rządzą :) Pomimo tego, że trójkąty są nierówne, myślę, że tworzą fajną całość. Przy odklejaniu taśmy z deski, po namalowaniu trójkątów, oderwało się troszkę farby, wcale tego nie poprawiałam, lubię takie doskonałe niedoskonałości :)
W trakcie pracy.
Od wczoraj mamy piękną, letnią pogodę, słoneczko świeci, zero chmurek na niebie. Cały dzień spędzamy na dworze. Przy takiej pogodzie, wszelkie robótki ręczne są mega przyjemnością! Zaraz zmykam malować kolejne domowe gadżety, zostało mi sporo czarnej farby...
Pozdrawiam słonecznie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)