Stało sobie biedne zapomniane w szopie. A przecież szkoda i żal, że taki i użytkowy przedmiot marnieje przykryte dmuchanym basenem i osłonięte ramą od roweru.
Nic przy nim robić nie trzeba, chociaż... Myślę, aby przysposobić je jako stolik nocny przy łóżku, kłopot w tym, że ma miękkie i wypukłe siedzisko. Nie wiem czy tak to zostawić czy może pozbyć się wypełnienia i obicia, zostawić dechę, pomalować ją?
Jak myślicie, co z tym FANTEM zrobić?
Nowe hobby, już się pewnie domyślacie ;) Wpadły mi w ręce dwa motki bawełnianego sznurka, totalny recykling, 100% cotton. Z szydełkiem nigdy nie byłam za pan brat, aż do czasu, kiedy ktoś zapoznany z tematem i do tego baaardzo cierpliwy, wytłumaczył co i jak. No bo przecież oczko, jedno, drugie, tutaj dwa razy pojedynczo, tam podwójnie haha Czarna magia, do czasu, kiedy masz chęci, otwartą głowę i zdrowe ręce do pracy.
Praktyka czyni mistrza, tego się trzymam ;)
Udanych majówek moi drodzy. Oby pogoda, wbrew prognozom dopisała.
Pozdrawiam- Paulina