czwartek, 5 marca 2015

LUTY 2015 NA ZDJĘCIACH / warsztaty fotograficzne, sesja, Poznań, cudowna piżama, jowisz, Harry Potter.



Jest mi cholernie przykro że nie mogłam Wam pokazać stycznia na zdjęciach. Ale jak już wspominałam mój telefon umarł z dnia na dzień, tak po prostu przestał sobie działać i niestety nie da się go naprawić ;( W ogóle zepsuł mi się w czasie sesji co było dla mnie STRASZNE! Korzystam teraz z tabletu...

Chyba nie mam wielu fotek, no bo luty jest krótki, była sesja, no i przez większość miesiąca uczyłam się / czytałam / leniuchowałam.


Opowiem Wam o czymś co się wydarzyło w sumie pod koniec stycznia, ale strasznie chcę Wam o tym opowiedzieć!


Miałam na studiach w ramach zajęć warsztaty fotograficzne. To było mega fajne doświadczenie. Uczyliśmy się najpierw co i jak, potem jak malować światłem a na końcu robiliśmy zdjęcia portretowe. Fajnie jest się nauczyć czegoś nowego, i wydaje mi się że teraz trochę bardziej rozumiem mój aparat... :)



Myślałam że sesja w tym roku mnie wykończy ale na szczęście dałam rade. Oczywiście nie wyciągnęłam z niej żadnych wniosków i znowu nie chodzę na wykłady. Nie mogę się zmusić!! Panie w dziekanacie specjalnie ustalają plan w taki sposób żeby nam sie nie chciało chodzić ;P
No, ale ukończyłam kolejny semestr bez warunów huurrraaaa! :)




Na czas egzaminów musiałam wrócić do okularów :D Szczerze mówiąc myślałam że może coś ściągnę ;D Nie dało rady, ale przynajmniej moje oczy jakoś to przeżyły. Niesamowicie męczą się gdy dużo czytam. Ide niedługo na badania wzroku (badania bo ide w dwa miejsca) i zobaczymy czy coś się zmieniło.

Swoją drogą mogę pójść do 5 okulistów/optometrystów i będę miała 5 całkowicie różnych "recept" na okulary. Mówię serio, bo niestety mam duże problemy z oczami, i swego czasu się najeździłam po okulistach z nadzieją że ktoś my wyjaśni co się dzieje z moim wzrokiem :(



Dostałam super cudowna, super słodka piżamkę od mojego chłopaka! Przynajdzie się, kto by nie chciał spać w takiej pandzi!



  • Ta zima mi się w dumie podbała!!
  • Czy na tym zdjęciu coś widać? Zrobiłam je żeby pamiętać o tym jak znalazłam jowisza na niebie. To było w sumie zabawne, nie wiedziałam że wszystkie gwiazdy migają a planety nie! Ah ten internet, ciągle dowiaduje sie nowych rzeczy!
 W ogóle też tak robicie, żę fotografujecie coś żeby pamiętać jakąś chwile?



Walentynkowa sylówka.  Uwielbiam takie urocze skarpetki.
W sumie rzadko noszę buty na obcasie, chyba dlatego że adidasy są taaakie wygodne a ja musze duużo chodzić.
No i cudowna pogoda była! Nie to co teraz.



Trochę pyszności, czyli pankejksy i pizza z pizza hut. Pancakes lubie, ale trzeba przyznać że są mega zapychające a w polączeniu z nutellą mega słodkie.

No a pizza z pizza hut jest najlepszą pizza na świecie. Szczerze ją uwielbiam i gdyby nie była tak strasznie droga jadłabym chyba co 2 dzień i wyglądała jak ludzik z logo michelin.


Z okazji urodzin mojego chłopaka poszliśmy sobie na bubble tea! Jeżeli ktoś jest z poznania to najbardziej polecam to z M1 (crazy bubble, zdecydowanie najlepsze). Ale że do M1 daleko to byliśmy w CityCenter :D

Uwielbiam "bubelki" i nie wiem dlaczego ludzie je hejtują na siłe tak jak Starbucksa itd.


Tego dnia spacerowaliśmy sobię też trochę po starym rynku (w sumie dlatego że czekałam aż wymienią mi sznurek w lilou).
Uwielbiam poznański stary rynek. Jest kolorowy i mega urokliwy a przylegające do niego uliczki trochę tajemnicze i magiczne.

Wróciłam do czytania HP! Kocham te serie, i pamiętam jak mama czytała mi pierwszą część i jak wierzyłam że może mnie wezmą do tego Hogwartu... :) 

No i chciałam się pochwalić superową zakładką!



  • Nowa koszulka realu! No dobra, nie moja, ale strasznie się jaram i uważam że to najfajniejsza koszulka jaką mieli. Chciałabym. Z Marcelo na plecach. Uwielbiam Marcelo.
  • Lece sobię na zajęcia o 8 rano. Poranne wstawanie mi nie służy. Idąc na 8 muszę wstać o 5.30. Nie miewam często worów pod oczami.. :)
  • I w sumie zorientowałam się teraz że tego dnia była prawie cała ubrana w adidasie. Haha, jak to musiało wyglądać, chodząca reklama. Czapka, szalik, kurtka i bluza pod spodem. O niee, muszę rozsądniej dopierać ałtfity.

I na sam koniec
  • wychodzę z domu bez makeupu! Co to się stało, świat zwariował.
  • Pierwszy raz w życiu robiłam babeczki z kremem i wyszly pyyychaaa. No dobra zjadłam tylko jedną, ale inni mówili że były pycha więc wierze im na słowo :D


OK, to już wszystko na dzisiaj. Lubicie miesiące na zdjęciach! Lubię robić te wpisy bo sobię przypominam co tak ciekawego robiłam w danym miesiącu. Uwielbiam je też czytać u innych ;)


 Tak, a teraz chyba posprzątam, zrobię jakiś plan i może pofoce na bloga. CHYBA. :)


CHCECIE AKTUALIZACJE WŁOSÓW? Może uda mi się zrobić jakieś fotki i napisać jak wygląda moja aktualizacja.

Ostatni raz u fryzjera byłam we wrześniu... :) 


Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM




sobota, 28 lutego 2015

Drogeryjne kosmetyki; HIT I KIT, Garnier Fructis, Oleo Repair odżywka oraz Fresh szampon do włosów.

Halo halo!! Czy ktoś tutaj jeszcze jest? Myślałam że po sesji tutaj wrócę, ale byłam tak zmęczona że potrzebowałam odpoczynku. Wykorzystałam mój wolny czas na czytanie książek, granie w simsy i spędzanie czasu z moim partnerem ;) Czuję się w miarę wypoczęta a więc jestem znowu :)

Ostatnio staram się być aktywna na instagramie, więc jeżeli chcecie wiedzieć co u mnie, obserwujcie mnie! Link na końcu wpisu,  a jak nie chcecie linka to jestem @malamudi . Mój instagram jest 100% prywatny, nie ma nic wspólnego z blogiem i nie chce żeby miał :) 


Dzisiaj mam wpis na temat odżywki i szamponu. Niestety przyznaje się że nie mam fotek produktów. Skończyły się jakoś w czasie sesji, a że od stycznia walczyłam z przedsesja to serio nie myślałam o tym żeby focić opakowania.

Myślę jednak że Warto wspomnieć o tych produktach. W końcu po to jest na blogu ta seria :)
Garnier Fructis, Fresh, szampon do włosów normalnych i szybko przetłuszczających się


Zaczniemy od szamponu... który okazał się totalną klapą!



Ale od początku. Szampony z garnier fructis kojarzą mi się z czasami gdy byłam jeszcze nastolatką, bo wtedy najczęściej ich używałam. I teraz rozumiem dlaczego tak bardzo przetłuszczały mi się włosy... ten szampon jest po prostu paskudny!!

Zwykle wytrzymuję dwa dni bez mycia i jest ok. Nooo... może ten drugi dzień nie jest idealny, ale włosy prezentują się dobrze.

Po tym szamponie już 1 dnia szybko robiły się nieświeże i po prostu... fuj. 

Dlatego zdecydowanie nie polecam tego szaponu i na pewno nie kupię go ponownie. Bo po co mam się męczyć z szamponem który jest niby dla włosów przetłuszczających się a po nim przetłuszczają się... jeszcze bardziej.

Skład ze strony tesco : Aqua/Water, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Betaine, Glycerin, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Niacinamide, Cocamide Mipa, Saccharum Officinarum Extract/Sugar Cane Extract, Sodium Benzoate, Sodium Cocoate, Sodium Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Polyquaternium-10, Salicylic Acid, Dimethicone, Camellia Sinensis Extract/Camellia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Pyrus Malus Extract/Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCl, Citric Acid, Buthylphenyl Methylpropional, Methyl Cocoate, Citrus Medica Limonum Peel Extract/Lemon Peel Extract, Parfum/Fragrance (Fil C33523/1)
Jedyny plus tego szamponu to jego zapach i to że nie miałam po nim łupieżu, a zdarza mi się mieć łupież po drogeryjnych szamponach z silnymi detergentami.

Garnier Fructis, Oleo Repair, Odżywka wzmacniająca do włosów suchych i zniszczonych



Natomiast odżywka okazała się być SUPER. Serio bardzo ją polubiłam. Daje na włosach efekt photoshopa, wygładza i dociąża je. Ma gęstą przyjemną konsystencje i ładny zapach.

Czyli w skrócie Oleo Repair to odżywka która spełnia moje wymagania i na pewno kupię ja ponownie.

Szczerze mówiąc to daje na włosach nawet fajniejszy efekt niż moja ukochana odżywka z nivea KLIK.  A już na pewno jest lepsza od Garnier Awokado i Karite

skład ze strony tesco :  Aqua/Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract/Sugar Cane Extract, Olea Europaea Oil/Olive Fruit Oil, Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Amodimethicone, Isopropyl Alcohol, Pyrus Malus Extract/Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Persea Gratissima Oil/Avocado Oil, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Cetrimonium Chloride, Citrus Medica Limonum Peel Extract/Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Parfum/Fragrance (Fil C53911/1)


Cieszę się że w sumie przypadkowo trafiłam na tak świetny produkt. Ma w sumie mały minus - jest mega niewydajna - ale to nie zmienia faktu że efekt na włosach jest fantastyczny.



Podsumowując ten cały wpis, szampon ssie a odżywka jest super.


Znacie te kosmetyki? Podzielacie moje zdanie?


Ok, to już wszystko na dzisiaj. Myślę że marzec rozpoczniemy z lutym na zdjęciach... Niestety stycznia nie było bo jak już wspominałam.. mój telefon umarł ;( Myślałam że może uda mi się go odzyskać ale jest nie do naprawienia ;((((((


Mam też trochę recenzji do napisania, dlatego czekajcie na nowe wpisy!

 

Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM





niedziela, 8 lutego 2015

Co bym zrobiła z moimi włosami gdybym miała odwagę coś zmienić.

Chciałam dzisiaj wrzucić miesiąc na zdjęciach, ale niestety mój telefon się zepsuł, a wszystkie zdjęcia mam własnie na telefonie ;(( Mam nadzieje ze to kwestia baterii i gdy kupie nową wszystko zadziała ;((( Jestem mega przywiązana do mojego telefonu....



Mam za to dla Was coś innego, a mianowicie napiszę Wam co bym zrobiła z moimi włosami gdybym miała odwagę zmienić coś w swoim wyglądzie.


Bo teraz nie mam odwagi. (Chociaż miałam już na głowie blond, rudy i prawie czarny...)


Może na początek, dlaczego niczego nie zmienię jeżeli o tym myślę? A no dlatego że ja jakoś tak identyfikuję się z moimi długimi włosami. ADA to długie włosy. Noszę je od zawsze i ciężko by mi było to zmienić. Drastycznie zmieniając mój wygląd straciłabym kawałek siebie. A ja jestem zadowolona z mojego JA. Nie umiem tego inaczej wytłumaczyć.

No ale gdybym miała zmienić moją tożsamość to mam trzy opcje zmiany:


1. Najbardziej delikatna czyli coś w stylu NATURALNEGO BLONDU i włosy do zapięcia od stanika.


Szczerze mówiąc to coraz częściej myślę o takiej długości. Wydaje mi sie ona taka... najbardziej twarzowa. Marzę też od zawsze o blondzie (kiedyś juz w sumie miałam KLIK), ale wiem że bym nie wytrzymała z odrostami i musiałabym je farbować co tydzień! :)






2. Ciemne włosy z grzywką lub bez i długość do brody.

Czyli coś w czym prawdopodobnie wyglądałabym beznadziejnie. Ostatni raz taką długość miałam w przedszkolu. Za to kiedyś nosiłam bardzo ciemne włosy i uwielbiałam siebie w takiej wersji ( i zwykle gdy pokazuje komuś zdjęcia z tamtych czasów słyszę że ciemność mi służyła).





3. No i trzecia i najbardziej szalona opcja czyli długie siwe/ szare włosy. Ja wiem że to głupie, ale marze o tym OD ZAWSZE.  I oficjalnie tutaj piszę, że gdy zacznie porządnie siwieć przestane farbować włosy!!! Moim zdaniem siwość jest piękna i mega ciekawa!
(Swoją drogą, kiedyś spotkałam babcie która miała piękne, długie, grube i srebrne włosy. OMG, nigdy nie widziałam piękniejszych.)




I to już wszystkie moje szalone pomysły na siebie. Noo, pomysły których prawdopodobnie nie zrealizuje :D


Chooociaaaaaż... Myślę o ścięciu włosów każdego dnia coraz intensywniej. Ale myślę że napiszę o tym w kolejnym wpisie. Który pojawi się po egzaminach.

Jeszcze dwa mi zostały.

TRZYMAJCIE KCIUKI!




Pamiętajcie że jeśli nie ma mnie tutaj, to zawsze jestem na instagramie!!!!!



Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM

czwartek, 5 lutego 2015

WYZWANIE: Codzienny masaż twarzy! (Przez miesiąc)

Cześć!!!

Na początek krótko wytłumaczę się z mojej nieobecności.  Powód jest niezwykle prosty: zabiła mnie sesja i przesesja. No dobra, może nie zabiła ale serio już ledwo żyje. Od początku stycznia męczę się nad projektami i nauką do zaliczeń. Mam wrażenie że mój mózg zaraz wybuchnie od nadmiaru informacji. Chyba pierwszy raz mam tak, że nie jestem sie więcej nauczyć. A zostały mi jeszcze 2 egzaminy (no chyba ze nie zdałam Mikro, to wtedy dochodzi poprawka).

Dlatego właśnie mój dzisiejszy post jest szybki i lekki.

no makeup!

Wyrabiałyście sobie kiedyś nawyk? Żeby go wyrobić trzeba codziennie wykonywać daną czynność.

Ja właśnie mam w planach wyrobić sobie nawyk codziennego masowania twarzy! Od dawna próbuję się za to zabrać, ale nie miałam motywacji.

Chcę właśnie zmotywować się tym wpisem. W końcu jeżeli już Wam tutaj napiszę, że będę się masowała to aż głupio bedzie mi się nie masować... :)


Plan jest taki że codziennie będę wykonywała masaż z tego filmu:


I po miesiącu napiszę Wam moje spostrzeżenia.

Zaczęłam wczoraj i po masażu miałam meeega napiętą skórę, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. 

Co Wy na to?
Ktoś się przyłączy?

Jeżeli znacie inne masaże podzielcie się linkiem!


Szczerze mówiąc z chęcią rozpisałabym się na temat masażu twarzy, ale i tak czuję się winna że nie siedzę teraz nad metodami badań ilościowych :D Myślę że internet jest pełen informacji, i tylko powieliłabym to co zostało już (gdzieś) napisane :)



Zdradzę Wam tylko jeszcze, że teoretycznie sesja kończy mi się 12 i wracam po niej z mnóstwem pomysłów!!!! 





Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM

czwartek, 8 stycznia 2015

Ziaja szampon i odżywka. TESTUJE SZAMPONY I ODŻYWKI POPULARNYCH FIRM.

No dobra, ten szampon i odżywkę kupiła moja mama, nie ja, więc w sumie nie miałam wpływu na wybór. Ale że ostatnio trochę skąpie to podbierałam jej te kosmetyki, żeby nie powiedzieć że to ja zużyłam prawie całe ;))


Zarówno szampon jak i odżywka mają ładne, typowe dla Ziaji opakowania. Muszę przyznać że są wygodne i spełniają swoją funkcje.

Już na początku warto wspomnieć o zapachu tych kosmetyków! Są oszałamiające i długo utrzymują się na włosach. Szampon pachnie jak pomarańczowy nektar, odżywka za to jak winogronowy napój. Zapachy są po prostu pyszne!

Bez zbędnego gadania przejdę do działania.


Szampon dobrze myje włosy, ale nie jest "agresywny" i nie przesusza ani włosów, ani skóry głowy. Jestem leniwa i często nie nakładam odżywki. Mimo to włosy zawsze wyglądały ładnie i nie miewałam BHD.

Skład nie powała, ale co z tego jeżeli szapon spełnia swoją funkcję. I co najważniejsze, nie wywołuje u mnie łupieżu, swędzenia głowy czy innych nieprzyjemności ( o których wspominałam min. w ostatnich postach z serii testuje).

Ogólnie rzecz biorąc polecam go. Jest spoko, tani, dobrze się pieni i ładnie pachnie. Fajny normalny szampon do włosów.


Z odżywką wiąże się zabawna historia bo moja mama kupując ją nie zauważyła że to produkt bez spłukiwania. Dla mnie nawet lepiej bo jak już wspominałam z powodu mojego lenistwa zwykle nie nakładam odżywki (bo trzeba spłukać szampon, nałożyć ją odczekać i znowu spłukać... tyle wiszenia nad wanna!!) no i ja lubię produkty BS. Moim faworytem jest ta odżywka z Joanny.



No ale wracając do ziaji. Szału nie ma, bo patrząc na skład nie ma co szału robić. Sprawia że włosy wyglądają ciut ładniej, ale nie na tyle ładnie by kupić ją ponownie.



W jednym zdaniu. Szampon jest ok, a odżywka może być ;) 



To już wszystko na dziś, kto jeszcze nie widział grudnia na zdjęciach... zapraszam do nadrobienia! ;)

http://mudidudi.blogspot.com/2015/01/grudzien-2014-na-zdjeciach.html     
klik

Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM
 

niedziela, 4 stycznia 2015

GRUDZIEŃ 2014 na zdjęciach

Dzisiaj przepadłam oglądając moje stare posty z serii "na zajęciach". Szczerze je U W I E L B I A M. Fajnie się wrócić i zobaczyć co robiło się rok temu w grudniu ;)

Teraz mamy już 2015 rok, a ja zapraszam Was na ostatnie chwile 2014 ;)



  • Od jakiegoś czasu staram się planować posty, ale szczerze mówiąc średnio mi to wychodzi ;) Dzisiejszy wpis był zaplanowany na wczoraj... ;)
  • Czasami totalnie nie ogarniam co my robimy na tych studiach. 
  • Mój ulubiony autobus w Poznaniu czyli 45! :D Serio bardzo lubię nim jeździć, jest malutki i zawsze na czas ;) Nazywamy go Mudinkobusem ;D
  • Winda nienawiści! Boję się wind od dawna, ale to to jest koszmarna. Zawsze wsiadając do niej zastanawiam się czy przeżyje. Skrzypi, piszczy, cała lata, czasem zatrzymuje się na sekundę miedzy piętrami... Ostatnio drzwi zatrzasnęły jakiegoś chłopaka, trochę panikowaliśmy że ruszy z człowiekiem między drzwiami. Mimo wszystko ryzykuje i nią jeżdżę bo ten budynek ma najgorzej zaprojektowane schody ever i można wykitować w drodze na 4 piętro. 



  • Jak co roku zrobiłam pierniczki! Niestety nie były takie pyszne jak zawsze, nie wiem gdzie zapodziałam ten idealny przepis ;(


  • Tylko tak mogę sfotografować mojego partnera :D No chyba że śpi i nie wie że robię mu zdjęcie :D 
Chociaż ja w sumie też często się zasłaniam ;)

  • Jak zwykle oglądamy wspólnie KSW :D Jeżeli chodzi o sport to oglądać mogę tylko KSW i mecze ulubionych drużyn, inaczej zasypiam.


  • Moje mikołaje (B, uncle Jack, teściowa i moja mama) jak zwykle mnie rozpieścili. To że kocham maltesersy to wiedzą już wszyscy.. czekolada oreo okazała się tak słodka że nie do zjedzenia nawet przez takiego czekoladowego potwora jakim ja jestem. Ciasteczka milki OBŁĘDNE. Coś co uwielbiam, puszyste ze słodkim nadzieniem. Trochę w stylu Lubisi albo mini rollsów z Cadbury Mniam.


  • Przyznaje się jestem Pizzomaniakiem i w grudniu jadłam pizze częściej niż powinnam. Ale szczerze, kto nie lubi pizzy? :D Ja najbardziej lubię taką którą sama zrobię (taka Zosia samosia ze mnie, ale serio ta moja jest najlepsza, bo pełna rożnych smaków). W tym miesiącu odkryłam także całkiem dobrą mrożoną pizze z biedy, Papa Pedro się nazywa i serio polecam! :)


  • Całkiem ładnie ten grudzień wyglądał. No nie licząc tych dni gdy wiało jak cholera ;)

  • Lati nie podoba się piosenka którą dla niej wybraliśmy (widać po tej zdegustowanej minie!). Słodka istotka z niej, nauczyła się mówić NIE i zdecydowanie nadużywa tego słowa :D
  • Jeeej, przyszła paczka z zamówieniem z adidasa :D Ale byliśmy podjarani. Karton był tak wielki ze się do niego zmieściłam. :D Zamówiłam sobie super kurtkę, w której zakochałam się od pierwszego zobaczenia. Też tak macie z ciuchami? No musiałam kupić bo inaczej przez następne pięć lat płakałabym że byłam głupia bo mogłam mieć taką fajną kurtkę...


  • To było całkiem miłe.. Ostatnio prowadząca niefajnie nas wystawiła. Cała grupa przyjechała rano na zajęcia żeby się dowiedzieć że zajęć nie ma.. a to były dla nas jedynie tego dnia! (A ja dojeżdżam z innego miasta...) Tydzień później dostaliśmy od niej cukiereczki. W sumie jak ktoś mi daje cukierki to nie potrafię się złościć ;)
  • Wszyscy wiedzą że ANIA jest super <3 

  • Mam mejkap ale nie mam się w co ubrać ;D Zawsze najpierw się maluję a potem w panice biegam i szukam ciuchów :D Co jak co, ale mogę zaspać, mogę nie zjeść śniadania, ale umalowana muszę być ZAWSZE ;) Na ustach mam ostatnio mój HIT czyli krędkę z Golden Rose nr 505!
  • Robię fryzurę do tego wpisu :) 

  • Chciałam sobie zrobić klimacik więc dodałam do żyrafy lampeczki :D
  • Świątecznie jest w domku <3


  • Nawet w grudniu trochę rysowałam.. Szkoda tylko że nie mogę skoczyć :D
 
  • Chyba jednak bardzo lubię gumki invisiboble! Po rozpuszczeniu włosów często układają się w taki ładny sposób. Szkoda tylko że taka fruzyra nie utzymuję się i mnie długo... :)
  • A takie.. świąteczne selfie :)


  • Świąteczne paznokcie ;) Kupiłam nawet nowy lakier, skusiła się na WIBO 1Coat nr 12, ale moje paznokcie nie lubią WIBO.
  • Moja babcia robi najlepsze ciasta EVER! W tym roku mieliśmy ich tyle że nie dało się tego zjeść...



  • W święta spełniło się największe marzenie mojej najmłodszej kuzynki. Dostała na święta pieska <3 Wabi się Aura i jest po prostu cudowna. Mam mega słabość do zwierząt a już szczególnie do takich malusich. 
  • Śpi nam na kolanach i słodko rozrabia. Nie wiem jak Wy, ale ja się zakochałam.


  • To po prostu miłość <3 Aż mi smutno że ja nie mogę sobie pozwolić na zwierzaczka ;(
  •  
  • Przy okazji na jednym z tych zdjęć widzicie mój nowy zegarek o którym pisałam Wam w jednym z ostatnich postów. Bardzo chciałam go dostać i cieszę się że go mam <3


  • Widziałam że w niektórych częściach Polski spadł śnieg! U nas jedynie trochę przymarzło, ale za to roślinki wygladały mega uroczo!

  • Bardzo lubię takie cukierki- mini batony <3 Jak je jem to oszukuję się że trochę mniej mnie przygrubią :D
  • Uwielbiam tak spędzać czas i trochę mi tego brakowało przez ostatnie miesiące (bo przez ostatnie miesiące nie piliśmy piwa ;)


  • Moi sąsiedzi mają kotka z RUDYMI USZKAMI. Cały jest pręgowany i nie ma w sobie zbyt wiele rudości a uszka... ogień <3

  • W grudniu byłam dwa razy w kinie ;) Uwielbiam oglądać filmy na dużym ekranie. Filmy które wybrałam nie zaskoczą nikogo, Igrzyska śmierci i oczywiście Hobbit ;) Nie wiem co zrobimy w przyszłym roku w święta, już przywykłam do tego że jeździmy  do kina :D


  • Czy Was też rodzina próbuję uszczęśliwić książkami kucharskimi? Niedługo cały dom będę miałam zasypany kuchnią Polską... A ja w sumie nie gotuje z książek kucharskich już nie wspominając że jak już coś gotuję to nie kuchnię polską :D Dlatego śmiejemy się że teraz to jestem zmuszana do bycia perfekcyjną panią domu.

  • I na sam koniec, Skusiłam się na sylwestrową selfie ;D Chciałam Wam dodać jakieś zdjęcia z sylwestra, ale nie chce wrzucać zdjęć moich znajomych na bloga ;)

Ok, to już Wszystko!! Mam nadzieje że rok 2015 będzie super! 


Pozdrawiam
MUDI


prywatnyINSTAGRAM
 
 

Dlaczego już nie szaleje na promocjach -55%, -50%, -49%?

Hej, Halo, ¡Hola! Czy ktoś mnie jeszcze pamięta? Czy wiecie że jestem BLONDYNKĄ? Ale o tym może kiedy idziej. Jesteśmy teraz w czasi...