Ostatnio dostałam pytanie "Co robisz z włosami na noc?"
No i w sumie to jest bardzo dobre pytanie.!
Gdy śpimy i bardzo się wiercimy (lub nasz partner sie wierci) włosy narażone są na uszkodzenia, np otarcia od poduszki, możemy je połamać (pourywać) gdy podczas snu położymy się na nie. Może dojść nawet do wyrwania naszych pięknych pasm (tutaj duży wpływ może mieć partner, mój chłopak wyrywa mi wiele włosów właśnie przez to że się na nie kładzie..)
- Jeśli nasze kłaczki są krótkie myślę że nie są im potrzebne jakieś zabezpieczenia na noc (chociaż słyszałam że jedwabna poszewka na poduszkę jest świetna gdy chcemy spać w rozpuszczonych włosiskach, nie wiem, nie próbowałam, ale może kiedyś sobie taką sprawie.)
- Gdy się nie wiercimy możemy przerzucić włosy przez poduszkę i spać w ten sposób. Ja niestety czasem budzę się w poprzek łóżka więc...
Co robię z włosami w nocy?
- Wiem że wiele osób śpi w warkoczu. Ja wyglądam po warkoczu na noc wręcz beznadziejnie, więc nie korzystam z tego sposobu i nie będę o nim mówiła (ale warto wypróbować, może akurat Tobie się spodoba)
Żeby to wszystko miało nogi i ręce, zacznijmy od gumki.
Nie polecam cienkich gumek, gumek które mocno ściskają włosy lub gumek z metalowymi końcami (już nie będę w ogolę wspominała o recepturkach!!) Takie totalnie nie sprawdzają sie na noc. Włosy rano będą brzydko pomięte i nawet nie będziemy chciały pokazywać ich rozpuszczonych.
Polecam za to zwykłe miękkie gumki frotte. Są miłe dla włosów. Szczególnie te większe.
http://www.e-dodatki.com/gumka-do-wlosow-czerwona.html |
Pokaże wam moją ulubioną gumkę na noc. Kupiłam ją w kiosku za parę zł. i wiem że będzie mi służyła jeszcze dłuugo dłuugo.
Jest to naprawdę duża gumka obszyta miękkim materiałem. IDEALNA. Myśle że ktoś bardziej zdolny potrafiłby sam stworzyć takie cudeńko.
OK, pokazałam wam gumki, teraz przejdźmy do fryzur.
NR1. Ślimaczek.
Jedynym minusem tej "łóżkowej fryzury" jest to że włosy są rano lekko pofalowane.
Zawijamy włosy w ślimaczka i nakładamy na niego gumkę. Fryzure robimy dość wysoko, nie ciasno i zostawiamy kawałek końców luźnych. Sprawi to że włosy rano będą miały objętość a końce nie będą nieestetycznie pomięte.
NR2. Pętelka
To ostanio najczęściej stosowana przeze mnie fryzura na noc. Włosy rano są proste co mi się bardzo podoba.
mmm, zakola.. ;D Kiedyś były dużo większe! |
Robimy zwykłego kucyka ale przy ostatnim "przeciągnięciu" włosów zostawiamy pętelkę.
Zwykle robię to w ten sposób żeby końce włosów były bardziej schowane.
NR.3 Dla osób śpiących na brzuchu.
Stosuje rzadko ale zdarza się że zgubie moją gumkę wtedy muszę się ratować klamerką. Jest to jednak sposób tylko dla osób śpiących na brzuchu. Ja tak właśnie śpie i jest to dla mnie wygodne.
Zwijamy włosy w ślimaczka i spinamy na dole (bądź do góry, czy z boku, jak komu wygodnie) klamrą. I tyle.
NR.4 Gdy rano chcę mieć loczki.
To już ostatni sposób. Gdy rano chce mieć loczki stosuje ten sposób.
To już wszystko. Mam nadzieję że pomogłam i że nie będziecie juz spały w rozpuszczonych włosach bo to je bardzo niszczy!!
Pozdrawiam.
MUDI
Jest już was 44! Nawet nie wiecie jaką przyjemność sprawiacie mi obserwując mojego bloga. Cieszę się z każdej czytelniczki! Dziękuje, motywujecie mnie do dalszego pisania! ;**