Od dawna z ciekawością przyglądałam się nowemu trendowi.
Są nim kolorowe końce włosów czy ombre hair.
Spodobało mi się to do tego stopnia że sama zaczęłam myśleć o jakimś kolorku na końcach.
Jestem osoba młodą, aczkolwiek wiem ze to ostatni moment żeby troche zaszaleć z kolorami. Mam 19 lat i tak jak jeszcze teraz takie szaleństwo by przeszło myśle ze za rok czy za dwa lata, albo w wakacje gdy będę pracowało to raczej nie przejdzie..
Wiem że taki intensywny efekt osiągne za pomocą tonerów. Ale to musi niszczyć włosy a ja na punkcie swoich mam małego świra.
Wtedy stwierdziłam.... PRZECIEŻ GENCJANA ZABARWI MI WŁOSY NA FIOLETOWO. i to nietrwale. hmmm cos dla mnie ;D
Użyłam roztworu wodnego gencjany 1%
Do słoika z wodą wlałam wode i do niej na oko gencjany tak by woda zabarwiła sie na mocny fioletowy kolor.
Założyłam rękawiczki-przecież nikt nie chce mieć fioletowych rak.
Przechylając głowe włożyłam włosy do wody z roztworem. Następnie polewałam końce i odsączyłam w papierowy ręcznik.
Umywalka nie wygladała najlepiej bo tym zabiegu i kolor udalo mi sie zmyć dobiero cillitem.
Taki jest efekt. Musze przyznać że włosy zabarwiły sie na fioletowo.. aczkolwiek słabo.
Kolor strasznie mi sie podoba taki fioletowo-różowy.
Następnym razem doleje więcej gencjany do wody i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Oczywiście podzielę się tym na blogu.
Reakcja mojej rodzicielki?
"Przynajmniej zetniesz te nierówne końce jak nie bedzie chciało zejść" ;D