Zawsze marzyłam o takim świątecznym kominku. Takim stojącym tylko w grudniu i styczniu.
W tym roku spełniłam swoje marzenie. Wystarczył duży karton po telewizorze, tapeta w motyw cegiełki, taśma klejąca, kawałek deski i okleina meblowa. i powstał kominek. A nad nim zawisł nasz tegoroczny kalendarz adwentowy. Pełen słodkości dla całej rodziny.
Na kominku znalazło się miejsce na obrazek od ulubionej szwagierki dostanięty na imieniny me.