Witajcie!
Wzięło mnie na zielenie. Powstał zielony olbrzymi szal , komin. Zwał jak zwał. Po prostu duży prostokąt zrobiony na drutach nr 10 i zszyty. Nosi się dobrze.
Następną rzeczą jaką zrobiłam z tej samej włóczki są mitenki. Tym razem sięgnęłam po szydełko nr 6
Jak jest bardzo zimno świetnie się sprawdzają ubrane na zwykłe rękawiczki.
Jest ona dość gruba mięciutka i ciepła. Oprócz akrylu zawiera 15 % wełny. Kwadrat na środku i kieszonki zrobiony z jakieś resztki którą miałam w domu. Kolorystycznie mi spasowała.
Jeszcze nie koniec z zielenią, bo kupiłam następne 4 motki. Tym razem puchatka. Jeszcze nie wiem co z nich zrobię, ale kolor jest bajeczny.